Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obraz Pana Jezusa kobylańskiego.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Działo się to w dniu 17 maja 1772 r. Na terenie Zręcina stacjonowały wojska Konfederatów pod dowództwem pułkownika Rudnickiego. Żołnierze ci byli świadkami cudu, który opisali i poświadczyli własnymi podpisami i złożoną przysięgę. Oto treść dokumentu:

„My niżej na podpisie wyrażeni przysięgamy na rany Zbawiciela, i to sprawiedliwie pod sumieniem i wiarą zeznajemy i wiarą zeznajemy iż mając popas z komendą naszą cała pułku W. Imci Pana Rudnickiego pułk ziemi przemyskiej widzieliśmy wyobrażenie Pana Jezusa kobylańskiego na płótnie odmalowanego, któren to obraz już stary, zbrukany, na ścianie był przybity w Zręcinie we dworze, na folwarku, dnia siedemnastego maja w roku 1772. Krwawym potem pocił się zacząwszy od twarzy aż i na piersiach krople krwawe wystąpiły, nareszcie całe wyobrażenie w krwawych bardzo gęstych kroplach stanęło. Co jako naszemi własnemi oczami widzieliśmy, na to się dla lepszej wiary rękami naszemi własnymi podpisujemy.

Kaniewski Rotmistrz ziemi Przemyskiej

Ja, będąc przytomny tego cudu Pana Boga, nie tylkom widział na twarzy i na całym obrazie, ale rany Pana Jezusa z boku krople jedna po drugiej występujące i bardzo częste.
Maciej Radomski towarzysz, J.M. Kobierki, Kacper Dembicki, Tadeusz Paszkowski. Jako nie umiejący pisać kładę znak krzyża św. +Teodor Kałkowski towarzysz, +Szymon Gorski towarzysz, +Piotr Wierciński towarzysz, +Stanisław Polański szeregowy, +Franciszek Kamiński szeregowy, +Grzegorz Czwaliński szeregowy, +Piotr Kłodnicki szeregowy, +Jędrzej Śliwiński luzak, Radkowski towarzysz, Józef Gajewicz towarzysz, Antoni Rogowski.

Jako od wielu słyszałem innych, których tu ze mną przytomnych nie ma i sam na oczy moje widziałem trzeciego dnia znaki na tymże obrazie podpisem ręki mojej stwierdzam dnia 31 maja 1772 w Zręcinie
Rudnicki Pułkownik.
Jurament ci wszyscy wykonali

Ja ksiądz Franciszek Podlewski,
Przy prezencji W. Imci pana Rudnickiego, Pułkownika ziemi przemyskiej, kapelan tejże dywizji daję świadectwo, jako przysięgali na to wszystko wyżej podpisani we dworze zręckim i samem tejże słuchał przysięgi, co i sam przez kilka dni nieustannie od nich słyszałem.
Z wielką, za tem radością mi poświadczającym o tem wszystkim sub FIDE et conscientia sacerdotali, zeznaję. Idem qui supra. Inszych zaś wielu nie dostało i nie było na wtenczas, bo z inszą poszli komendą, Którzy toż samo widzieli i gotowi duszą i ciałem poprzysiąc po tysiąckroć razy, bo by aktualnymi spektatorami."

Zwróćmy uwagę na daty. Przypadek, zbieg okoliczności czy prorocza prawda zwiastujaca dziesięciolecie niewoli?
17 maja żołnierze są światkami cudu, natomiast 17 czerwca tegoż roku, a więc po miesiącu czasu, do Zręcina po raz pierwszy wkraczają wojska austriackie. Pierwszy rozbiór Polski stał się faktem. Zręcin został włączony do Królestwa Galicji i Lodomerii.

Postaram się zrobić zdjęcie tego obrazu i pokazać wam.

Źródło: Książka o miejscowości Zręcin.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych