248 odpowiedzi w tym temacie

[Mariush]

Ja kwalifikuję średniowiecze jako państwo totalitarne.

Brzmi fantastycznie. Chyba wzorem co po niektórych "walnę" sobie to do sygnaturki.

[Macha]

Zapomniałem jeszcze policję polityczną (inkwizycja, egzorcyści) dodać, ale to raczej już nie potrzebne.

Oj mariush nie czepiaj się mojej składni... pisałem to na szybko, bo musiałem coś mamie pomóc. Wiem, że tam ze składnią kiepsko, ale mimo wszystko zdanie oddaje sens mojej wypowiedzi.

[Mariush]

Oj mariush nie czepiaj się mojej składni...

Tu nie chodzi o składnię, a o logikę.
Średniowiecze = państwo ?
Dobra, koniec offtopa w offtopie

Ciekaw jestem czy którykolwiek z uczniów Chrystusa napisał osobiście ewangelię... jak dla mnie jeśli już to mogły to być historie opowiadane przez apostołów i w końcu spisane.

Raczej tak było i nikt temu nie zaprzecza, nawet Kościół Katolicki.

[Macha]

Chodzi mi o średniowieczne Chrześcijaństwo, nie ująłem tego dokładnie, bo średniowiecze to tylko i wyłącznie burdy Chrześcijaństwa.

Mariush nie zaprzeczają też, że biblia była trochę zmieniana.

[Klio]

Czy zauważyliście, że KK coraz mniej zaprzecza? Czy zauważyliście, że KK+ zdobycze nauki i techniki to piękna para? (trójkąt )
Minie kilka - kilkadziesiąt lat, a nauczanie Kościoła może również ulegnie zmianom w kwestiach zasadniczych. TO, już się zaczęło.

[Macha]

Cesarzowo, a czemu tak się dzieje ?? Bo ludzie są zbyt mądrzy i nauka teraz potrafi udowodnić wiele rzeczy i dużo zrobić. Kościół musi się podporządkować, żeby utrzymać przy sobie wiernych, żeby nie doszło do tego, ze nie mają od kogo czerpać kasy.

[zak]

sredniowiecze to okres swiatowego totalitaryzmu
moze teraz lepiej?
swoja droga to zaluje ze istnieje taka instytucja jak kosciol. wg mnie moznaby utworzyc instytucje ktora pomagalaby ludziom naprawde [finansowo i duchowo] a nie tak jak jest obecnie. cos jak czerwony romb

[Mariush]

Mariush nie zaprzeczają też, że biblia była trochę zmieniana.

To zależy o co Ci chodzi. Jeśli o kanon to krystalizował się do ok. IV wieku i z tego czasu pochodzą też najstarsze kompletne manuskrypty (np. Kodeks Synajski ok. 330-350 r.)

Jeśli chodzi ci o wiarygodność kopiowania tekstów to zachowały się fragmentarycznie teksty pochodzące najwcześniej z okresu. 130 - 200 r., czyli jeszcze z okresu przed wykształceniem się rzymskiego centrum Kościoła. Porównanie tych fragmentów z późniejszymi kopiami, choćby wspomnianym Kodeksem Synajskim, czy z współczesnymi przekładami nie uwidacznia praktycznie żadnych różnić.

Wygląda na to, że nie doszło do żadnych istotniejszych zmian w tekstach NT przynajmniej licząc od ok. 150 r. Wbrew pozorom kopiści Biblii byli bardzo rzetelni w swojej pracy.

[Luke]

Jeśli chodzi o bierzmowanie, to to służy jednemu celowi. Jeszcze bardziej nas zamknąć na świat niematerialny.

I nikt z was tutaj nie wierzy, że przez sakrament bierzmowania Duch Święty może obdarzyć nas szczególnymi łaskami? A więc prędzej otwiera na ten świat niematerialny, ale jednocześnie chroni przed jego zagrożeniami.

[Ariel]

Luke a potrafisz przytoczyć jakis przykład podpierający to co piszesz powyżej? Oczywiście nie chodzi mi o coś w stylu że "sąsiadka cioci Marysi opowiadała wujkowiZenkowi ze jej siostrzeniec miał kolegę, którego siostra chodziła z kolegą, którego to ojciec cośtam cośtam"

[Luke]

Luke a potrafisz przytoczyć jakis przykład (...)

A wiesz... to nie takie łatwe, ponieważ Dary Ducha Świętego dokonują raczej wewnętrznej przemiany. I to nie tak nagle, ale stopniowo. Jak słonecznik dojrzewa w słońcu, tak dusza ludzka w Duchu Świętym.

Gdybym był poetą, to może bym o tym jakiś wiersz napisał , bo trudno tak w słowach oddać, to co czuje dusza, która zaczyna dostrzegać to, czego nie mogła zobaczyć wcześniej...

[Ariel]

A nie jest to tak, iż każda dusza, jak i każdy człowiek wszystko odczuwa inaczej, nieraz różnice są nieznaczne, a nieraz wręcz drastyczne, więc zakładanie, jakoby owe zmiany były powolne i stopniowe, jest moim zdaniem lekko na wyrost i odnoszą się do jednostkowego, subiektywnego sposobu postrzegania rzeczywistości i kwalifikowania wszystkiego według naszych (w sensie jednostkowym, żeby nie powiedzieć egocentrycznym) wartości.

[Traper]

Wygląda na to, że nie doszło do żadnych istotniejszych zmian w tekstach NT przynajmniej licząc od ok. 150 r. Wbrew pozorom kopiści Biblii byli bardzo rzetelni w swojej pracy.

Tak jak było napsane wcześniej, najprawdopodobniej NT został spisany na podstawie przekazów ustnych. Ostatnio przeczytałem, że nasze wspomnienia mogą się zmienić nawet w ciągu jednego miesiąca, więc coś, co na początku pamiętali apostołowie mogło się pozmieniać, nawet bez ich świadomego udziału... I tak właśnie myślę, że te opowieści o Jezusie mogły byś zupełnie nieświadomie przeinaczane i koloryzowane. Z tych właśnie "dodatków" mógł powstać obraz piekła i kary boskiej. w końcu żaden z apostołów nie dożył 100r. n.e., więc jest to możliwe.