Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Globalne Ocieplenie może wywołać epokę lodowcową


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
251 odpowiedzi w tym temacie

#166

Flopstar.
  • Postów: 225
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Gdzie klimat zaczął się ochładzać?

Chociaż obszarów, gdzie ocieplenie klimatu się nasila jest najwięcej, to jednak są miejsca, gdzie ostatnie 10 lat przyniosło wyraźne ochłodzenie...
NASA ogłosiła, że miniona dekada była najcieplejszą w całej historii pomiarów meteorologicznych, które są prowadzone od drugiej połowy dziewiętnastego wieku. Między styczniem 2000 roku a grudniem 2009 roku średnia temperatura była o 0,2 stopnia wyższa od normy wieloletniej. Temperatura najbardziej odbiegała od normy na plus, a więc wzrastała najszybciej, w Europie, Azji, Afryce i na obszarach polarnych. W ciągu dekady ociepliło się tam średnio od 1,5 do 2 stopni. Jednak jak się okazuje, nie wszędzie ocieplenie postępowało tak samo szybko. Były miejsca na naszej planecie, gdzie w ciągu ostatniej dekady ociepliło się bardzo nieznacznie, a nawet zaczęło się ochładzać.

Dołączona grafika

Dotyczyło to przede wszystkim krajów Ameryki Południowej, gdzie w Paragwaju i w południowej części Argentyny temperatura w ogóle nie wzrosła. Ochładzać się natomiast zaczęło na wyspach. O tyle o sile ochłodzenie na Atlantyku i Oceanie Indyjskim nie było zauważalne, to już na Oceanie Spokojnym miejsc z obniżającą się temperaturą była dość sporo. Ochłodzenie klimatu zaobserwowano między innymi na Hawajach. Średnia temperatura począwszy od 2000 roku spadła tam o około 0,2 stopnia wobec normy wieloletniej. Im dalej na wschód archipelagu, tym ochłodzenie było większe. Bardzo podobnie było na Bahamach na wschód od wybrzeży Florydy. Jeszcze większe ochłodzenie nastąpiło na Nowej Zelandii, zwłaszcza na południowej wyspie. Średnia temperatura w ciągu dekady spadła tam o 0,3 stopnia. Największe oziębienie klimatu nastąpiło jednak na Antarktydzie, gdzie każdego dnia pogodę badają polarnicy z kilkunastu baz rozsianych w zachodniej części Ziemi Królowej Maud, w pobliżu wschodniego wybrzeża Morza Weddella. Średnia temperatura spadła tam w ciągu ostatnich 10 lat o nawet ponad 0,5 stopnia. Kolejnym obszarem o tak silnych ochłodzeniu było wybrzeże Morza Amundsena. Chociaż miejsc, gdzie nastąpiło ochłodzenie było znacznie mniej niż tych, gdzie zaobserwowano ocieplenie, w dodatku ochłodzenie było niewielkie w porównaniu z ociepleniem, to jednak zauważyć można, że nie wszędzie klimat zmienia się tak samo szybko. Najwolniej ocieplenie postępuje na wyspach położonych w głębi oceanów, natomiast najszybciej na obszarach polarnych. Antarktyda wciąż pozostaje dla naukowców zagadką z powodu małej ilości stacji pomiarowych. Bardzo często się tam zdarza, że obszary rekordowo ciepłe graniczą tam z terenami, gdzie obserwuje się ochłodzenie klimatu. Tych drugich jest znacznie mniej, ale co ciekawe występują one tam, gdzie mamy największą sieć pomiarową.

Źródło: http://www.twojapogoda.pl/
  • 1



#167

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

No tak. Od jakiegoś czasu taki pogląd i takie przekonanie we mnie jest. Uważam tylko że jak ma być lato to niech będzie ciepłe a zima niech będzie zimna.
Mieszkam w klimacie umiarkowanym. Pory roku są tu cztery. Jesień i wiosna są okresami przejściowymi od ciepła do zimna (śniegu) i od od zimna do ciepła. Uważam że zima będzie trwać i tak też rzeczywiście teraz jest: od połowy grudnia do połowy marca. Wiosna i jesień mogą być przecież ciepłe i tak też rzeczywiście jest.
Nie wiem dlaczego wolę zimy takie prawdziwe aniżeli takie nie wiadomo co.
Klimat rzeczywiście się ociepla, zima tylko chyba mówi "nie" i nie chce odejść. Być może za jakieś 80 lat zimy nie będzie już wcale albo będą cieplejsze i nie będzie to miało wiele wspólnego z zimą. Trzeba chyba jednak żeby teraz były zimne i może to trwać jakieś właśnie 70, 80 lat a może trochę mniej, nie wiadomo. Ziemia może być przecież cieplejsza.

Użytkownik Poeta2008 edytował ten post 21.11.2010 - 16:52

  • 0

#168

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Styczeń mamy ciepły,ale liczy się temperatura globalna, ta zaś ma charakter spadkowy. O nadchodzącej epoce
lodowcowej informuje nas ciekawie napisany artykuł :


Rok 2010 razem z rokiem 2005 zostały uznane za najgorętsze lata w historii wg. National Climatic Data Center. Ekspertów coraz bardziej niepokoją nieustannie podnoszące się przez ostatnie 100 lat temperatury na Ziemi undefinedwynikające z globalnego ocieplenia. Takie oświadczenie niełatwo jednak trafia do przekonania, zwłaszcza gdy za oknem śnieg i mróz (przynajmniej tu gdzie mieszkam). W USA tej zimy śnieg padał już w 49 stanach z Hawajami włącznie! Wolna od śniegu jest jeszcze Floryda, ale przecież zima wciąż nie doszła nawet do swojej połowy.

Robert Felix należy do tych, którzy nie tylko nie wierzą w globalne ocieplenie lecz widzą trend zgoła odwrotny – nadchodzącą szybkimi krokami epokę lodowcową a kalkulacje NCDC uznaje on za politycznie zorientowaną manipulację danymi. NCDC korzystała w przeszłości z danych uzyskiwanych z ponad 6 tys. stacji pogodowych rozsianych po całym świecie. Do dzis ok. 5 tys. z tych stacji zamknięto, dlatego wiele raportów pogodowych z których korzysta NCDC jest oparte na przypuszczeniach. Kościół klimatologów nie daje łatwo za wygraną. Prasa nadal jest pod ich wielkim wpływem i uznała, że śniegi jakie spadły w 49 ( na 50) stanach za odizolowany incydent meteorologiczny. A fakty są takie, że wcale nie robi się cieplej a chłodniej. Robert Felix uważa, że miliony ryb, które wyrzuciło morze u wybrzeży Maryland zginęło nie z powodu jakiejś toksyny czy pola elektromagnetycznego a po prostu z zimna, po tym jak zanotowano w tamtym rejonie najniższe temperatury w historii.

Początek roku 2011 zaczął się kanonadą wulkanów, do której kilka dni temu dołączyła sycylijska Etna. Wśrod tych obecnie aktywnych najbardziej niebezpieczny to wulkan Krakatoa w Indonezji. Wybuchy te są o tyle istotne, że poprzednia epoka lodowcowa rozpoczęła się właśnie silną aktywnością wulkaniczną. W niektórych miejscach odkopuje sie kości mamutów pokryte metrową warstwą popiołu wulkanicznego. Wulkany są więc heroldami epoki lodowcowej.

Innym symptomem zbliżającej się epoki lodowcowej są ekstremalne temperatury: nie tylko zimą ale i latem. Epoki lodowcowe występują na Ziemi ze zdumiewającą regularnością i są one częścią naturalnego cyklu naszej planety. Częścią tego cyklu są także zmiany pola magnetycznego. British Geological Survey poinformował ostatnio, że otworzył ponownie swoje obserwatorium magnetyczne na wyspie South Georgia na Pacyfiku wierząc, że przebiegunowanie już się rozpoczęło. W 2005 r biegun magnetyczny przesuwał się z Arktyki w stronę Syberii z prędkością 40 km. rocznie. Obecnie jest to 65 km. rocznie. Do tego dokłada się radykalnie zachowujący się klimat we wszystkich niemalże miejscach na świecie. Przykładem mogą tu być katastrofalne deszcze w Australii – jakich nikt nigdy wcześniej nie widział.
undefined
W latach 70-tych zeszłego stulecia działała grupa badaczy klimatu na Ziemi pod nazwą CLIMAP ( Climate: Long range Investigation, Mapping and Prediction). Do organizacji należało ponad 200 uniwersytetów i instytucji naukowych na całym świecie. W ramach badań klimatycznych przewiercono się przez dno morskie (aby pobrać do badań geologicznych próbki gruntu). Z badań wynikało, że epoka lodowcowa wraca na Ziemię z dokładnością szwajcarskiego zegarka co 23 tys. lat, przetykana małą epoką lodową, która przychodzi co 11500 lat. Trudno jest znaleźć geologa, który by się z tym nie zgodził. Cykl ten jest znany pod nazwą cyklu Milankovica i wynika z niego, że nowa epoka lodowcowa zacznie się lada chwila.

Epoka lodowcowa zazwyczaj kojarzy się z trzaskającym mrozem. Tymczasem temperatury nie będą spadać w nieskończoność. Epoka lodowcowa w sensie pogody oznacza co prawda arktyczne zimno ale przede wszystkim olbrzymie opady śniegu. Oczywiście o lecie jakie znamy – nie ma mowy – zwłaszcza w Kanadzie, gdzie przewiduje się, że lód osiągnie grubość ponad 3 tys. metrów. Jednak na skraju pokrywającego półkulę północną lodowca wciąż będzie miało miejsce słoneczne lato. W czasie ostatniej epoki lodowcowej tereny na których dziś jest miasto Seattle przykryte było warstwą lodu o grubości 1200 metrów. Mimo to, zaledwie 200 km dalej na południe temperatura była niższa o zaledwie 3C od tej jaka panuje tam obecnie.

Kiedy zacznie rosnąć pokrywa lodowa, razem z nią opadnie poziom mórz. Podczas ostatniej epoki lodowcowej poziom morza był ok. 120 m. niżej niż jest obecnie. To dlatego z Syberii na Alaskę można było przejść suchą nogą przez Cieśninę Beringa. Cieśnina ma dziś ok. 80 m. głębokości. Podobnie Wschodnie Wybrzeża USA zaczynało sie 150 km dalej na wschód niż jest ono teraz. Epoka lodowcowa zazwyczaj potrzebuje niewiele czasu by nie pozostawić żadnych wątpliwości że nadeszła. Z danych historycznych wynika, że wystarczy 5 lat aby klimat z umiarkowanego zmienił się w arktyczny. Czyżby więc nadszedł czas migracji na południe???.

Robert Felix jest autorem książki pt: „Not by Fire but by Ice”
  • 0



#169

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Robert Felix należy do tych, którzy nie tylko nie wierzą w globalne ocieplenie lecz widzą trend zgoła odwrotny

Już myślałem, że to kolejny Easterbrook, ale się zawiodłem. Tamten oryginalny przynajmniej stwarzał pozory znającego się na rzeczy naukowca, a ten jedynie opowiada bajki na poziomie artykułów z Faktu.

A fakty są takie, że wcale nie robi się cieplej a chłodniej. Robert Felix uważa, że miliony ryb, które wyrzuciło morze u wybrzeży Maryland zginęło nie z powodu jakiejś toksyny czy pola elektromagnetycznego a po prostu z zimna, po tym jak zanotowano w tamtym rejonie najniższe temperatury w historii.

To się nazywa tupet - swoje przypuszczenie potraktować jako dowód potwierdzający kolejną spekulację i jeszcze nazwać to wszystko faktem. Spiskologia stosowana na najwyższym poziomie :-) Może koś, kto nigdy nie słyszał o pojemności termicznej wody da się nabrać, że spadek temperatury powietrza powoduje natychmiastową śmierć morskich ryb. A może to były ryby latające, które spędzają większą część życia w powietrzu?

Ale bądźmy przez chwilę poważni (choć trudno zachować powagę po lekturze strony Felixa). Skoro globalne temperatury rzeczywiście spadają, to dlaczego Felix nie przedstawi żadnego wykresu, który to zobrazuje? Dlaczego nie ujawni źródeł swoich danych klimatycznych? Czyżby ich nie miał? A przecież takie dane są dostępne za darmo, wystarczy je wrzucić do arkusza kalkulacyjnego.

NCDC korzystała w przeszłości z danych uzyskiwanych z ponad 6 tys. stacji pogodowych rozsianych po całym świecie. Do dzis ok. 5 tys. z tych stacji zamknięto, dlatego wiele raportów pogodowych z których korzysta NCDC jest oparte na przypuszczeniach.

Stara śpiewka ciągle żywa, choć dawno już wykazano na wiele możliwych sposobów, że spadek liczby stacji nie ma wpływu na trend temperatury i to nawet wtedy, gdy usunie się ich ponad 80%.

Epoka lodowcowa zazwyczaj potrzebuje niewiele czasu by nie pozostawić żadnych wątpliwości że nadeszła. Z danych historycznych wynika, że wystarczy 5 lat aby klimat z umiarkowanego zmienił się w arktyczny. Czyżby więc nadszedł czas migracji na południe???

Warto zaznaczyć, że swoją hipotezę rychłej epoki lodowej, Felix promuje od połowy lat 90. Jak na razie natura najwyraźniej robi mu na złość :-D

Użytkownik Lynx edytował ten post 15.01.2011 - 17:57

  • 0



#170

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba jednak to nie topniejacy lód wywołał słoneczny fenomen na Grenlandii:

70 Trillion cubic feet of New Arctic Ice


Comparing imagery of January arctic sea ice from 2009 to 2011 sourced from the U.S. Navy Polar Ice Prediction System, it appears as though the ice sheet has thickened substantially.

Up to 500,000 square miles of the arctic sea region may have thickened from approximately 5 feet thick during January 2009 to approximately 10 feet thick during January 2011.


The ice thickness scale color, dark blue, corresponds to about 1.5 meters, or about 5 feet.

The color green represents about 3 meters, or about 10 feet.

The estimated area that has changed from dark blue to green measures approximately 500,000 square miles based on approximated Google Earth ruler measurements (1,500 miles length by a bit more than 300 miles width, on average – call it 333).

At an increased thickness of 5 feet, that calculates out to be…
500,000 x (5,280 x 5280) x 5 = 69,626,304,000,000

might as well round it to 70,000,000,000,000 cubic feet

It’s getting colder out there!

…which may bring about an entirely new preparedness category
“mini Ice Age”

Dołączona grafika


Mówiąc po polsku,w ciągu ostatnich dwóch lat pokrywa lodowa w rejonie Arktyki stała się zdecydowanie grubsza,i to na ogromnym terenie.

Użytkownik Mehitabel edytował ten post 26.01.2011 - 13:25

  • 2

#171

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Również w USA pogoda nie rozpieszcza. Może to nie jest scenariusz filmu "Pojutrze", ale zima tego roku jest zdecy-
dowanie chłodniejsza od lat ubiegłych.


Stacjonujący nad wschodnią Kanadą wyż ściąga do wielu regionów USA bardzo zimne masy powietrza znad Arktyki. W Chicago, Nowym Jorku czy Waszyngtonie temperatura osiągnęła najniższe wartości tej zimy.

W Stanach Zjednoczonych trwa największy tej zimy popyt na gaz i prąd. Amerykanie wykorzystują je do ogrzewania swoich chłodnych mieszkań, a temperatura za oknami wciąż się obniża. Lodowato zrobiło się na ulicach Chicago, gdzie w pełni dnia termometry pokazywały aż minus 14 stopni.

Najzimniej było oczywiście o poranku, kiedy zanotowano minus 20 stopni. Mieszkańcy wietrznego miasta opatulili się w ciepłe kurtki, szaliki, rękawiczki i czapki. Mróz trudno było znieść z uśmiechem, ale pomagało w tym błękitne niebo.

Duże mrozy są natomiast obce Nowojorczykom dla których minus 10 stopni to już klęska żywiołowa. Tym razem było jeszcze zimniej, ponieważ nad ranem termometr pokazał na Queensie i Manhattanie aż minus 13 stopni i nawet po południu nie ociepliło się do więcej niż minus 5 stopni. Temperatura jest więc o 10 stopni niższa od tej zwykle notowanej w styczniu.

Dzisiaj na ulicach Nowego Jorku spodziewane są śnieżyce, które będą zapowiedzią nagłej odwilży. Także w Waszyngtonie nieco pomroziło. Temperatura spadła do minus 5 stopni, a dzisiaj przejdzie na wartości dodatnie, jednocześnie przynosząc śnieżyce zmieniające się w ulewy. Im dalej na północ USA, tym mrozy są większe.

W Maine i New Hampshire temperatura nocami przekracza minus 30 stopni. W sąsiedniej Kanadzie lodowato jest nie tylko na dalekiej północy, lecz również w dzielnicach wschodnich. W prowincji Quebec temperatura spada do nawet minus 42 stopni.

W największych miastach regionu aż tak zimno nie jest, ale jednak mróz można nazwać tęgim, ponieważ na ulicach Toronto, Ottawy czy Montrealu jest 20 stopni poniżej zera. Biegunami zimna Ameryki Północnej pozostają Archipelag Arktyczny w Kanadzie i Alaska.

Tam ostatnie noce i poranki przynosiły nawet 47 stopni mrozu. Styczeń przynajmniej na terytorium Stanów Zjednoczonych będzie jednym z zimniejszych, niewykluczone, że sprawdzą się prognozy, że najzimniejszy od lat 80. ubiegłego wieku. www.twojapogoda.pl

Link :

http://www.twojapogo...imy-mrozy-w-usa
  • 0



#172 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano


Śnieżny Armagedon w USA - zdjęcia

1. Copley Square w Bostonie.
(ula)
Dołączona grafika


2.Zimowy Central Park w Nowym Jorku.
Dołączona grafika


3.Zimowy Central Park w Nowym Jorku.
Dołączona grafika


4.Enfield - Connecticut
Dołączona grafika




źródło: wp.pl
  • 1

#173

Dedek.
  • Postów: 170
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wyż rosyjski: 1055 hPa i minus 45 stopni


Jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk atmosferycznych w okresie zimowym jest wyż rosyjski. Rodzi się on nad zachodnią Rosją, przynosząc pogodne niebo i mrozy, które znamy tylko z opowiadań.

Wyż rosyjski raz jest słaby, a raz solidny. Na początku 2006 roku okazał się rekordowy, ponieważ dotarł aż nad Polskę i przyniósł nam ciśnienie sięgające 1053 hPa.

Dla większości regionów naszego kraju było to najwyższe ciśnienie zanotowane w ciągu ostatnich 50 lat.

Nie każdej zimy wyż się pojawia, co powoduje zawirowania w pogodzie, a przede wszystkim brak stałego docierania mroźnego powietrza ze wschodu w kierunku środkowej Europy. Tak było podczas rekordowo ciepłej zimy z przełomu 2006 i 2007 roku.

Wtedy zamiast rosyjskiego wyżu mieliśmy atlantyckie niże, które bez przerwy przynosiły nam kolosalne opady i odwilże. Tej zimy wyż rosyjski musiał się pojawić i właśnie teraz pokazuje nam swoje oblicze.

Wyż o imieniu Heike znajduje się nad południową Finlandią. Ciśnienie w jego centrum wzrosło do 1040 hPa. W ciągu następnych 48 godzin ciśnienie sięgnie 1050 hPa i to jeszcze nie będzie wszystko. Wyż będzie powoli przesuwać się na wschód i południowy wschód.

W czwartek (24.02) wyż dotrze do pogranicza Rosji i Kazachstanu. Tam też osiągnie maksimum swojej mocy. Gdzieś na surowych terenach rejonu Czelabińska ciśnienie wzrośnie do 1055 hPa. Przy osiadającym powietrzu temperatura przy zupełnie wolnym od chmur niebie spadnie nawet do minus 45 stopni.

Następnie wyż zacznie wracać na zachód i jednocześnie słabnąć. Nie odpuści jednak aż do samego końca lutego, nadal zapewniając na wschodzie kontynentu tęgie mrozy i głęboki błękit bezchmurnego nieba.



źródło: twojapogoda.pl


Czyli jak widac, robi sie coraz zimniej, ciekawe czy i tym razem wyz dotrze nad Polske.
  • 0

#174 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano


Drogi wyglądające jak tunele w śniegu

Pokazywaliśmy, jak gigantyczne maszyny radzą sobie z odśnieżaniem dróg zasypanych śniegiem na wysokość wielu metrów. Teraz pokażemy te śnieżne tunele z lotu ptaka.

W takich krajach, jak Norwegia i Japonia drogowcy toczą zaciekły bój ze śniegiem, zwłaszcza tam, gdzie silny wiatr usypuje zaspy mogące sięgać nawet przeszło 10 metrów.

Widzieliśmy już, jak olbrzymie pługi wchłaniają śnieg i wyrzucają go z prędkością światła w niebo, tym samym udostępniając drogi kierowcom. Jednak nie mieliśmy jeszcze okazji zobaczyć tego niecodziennego wydarzenia z lotu ptaka.

Zobaczcie, jak wyglądają drogi niczym śnieżne tunele przez które przeciskają się samochody osobowe i ciężarówki. Co powiedzielibyście na taką śnieżną podróż?

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Tak wyglądają śnieżne tunele :)

http://www.youtube.com/watch?v=jxtCntPsOGE&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=-Vx369nR9HQ&feature=player_embedded

Click
  • 3

#175

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielkich chłodów na zachodzie Stanów Zjednoczonych ciąg dalszy. W Los Angeles nad ranem zanotowano tylko 5 stopni, a w rejonie San Francisco spadł pierwszy śnieg od 35 lat.

Od kilku dni ekstremalnie niskie temperatury notowano są w całej północnej i zachodniej części Stanów Zjednoczonych.

W Montanie, obu Dakotach, Waszyngtonie i Kalifornii temperatury są o 10-15 stopni niższe aniżeli zwykle pod sam koniec lutego.

Dzisiaj o świcie w najzimniejszych regionach stanu Montana termometry pokazały aż minus 38 stopni. Tak lodowato nie było nawet na Alasce.

Drugim najzimniejszym stanem była Minnesota, gdzie zanotowano 36 stopni mrozu.

Niesamowite mrozy przepędziły turystów i naukowców ze słynnego parku narodowego Yellowstone. Nocami temperatura przekracza minus 30 stopni. Wystarczy tylko kilka minut na mrozie, aby doznać poważnych odmrożeń grożących życiu.

Fala chłodów spływa dalej na południe aż po wybrzeża Pacyfiku. W Kalifornii silnych mrozów nie ma, bo nigdy ich tam nie notowano, ale jednak jest znacznie zimniej niż zazwyczaj, a to już powoduje spore problemy.

Na ulicach Los Angeles zamiast standardowych 10 stopni od kilku poranków notuje się tylko 5 stopni. Bez ciepłej kurtki raczej obejść nie nie można. W mieście wzrósł pobór prądu, ponieważ mieszkańcy, aby utrzymać ciepło w domach, muszą podkręcać ogrzewanie.

Do wyjątkowego zjawiska doszło w rejonie San Francisco. Podczas, gdy w samym mieście temperatura spadła do 4 stopni, to na wzgórzach było lekko poniżej zera. Tam zamiast deszczu zaczął prószyć śnieg.

Mieszkańcy, którzy o poranku wyszli z domów i spojrzeli na szczyty wzgórz oniemieli. Po raz pierwszy od 1976 roku, czyli od 35 lat, ujrzeli je w kolorze białym. W archiwach gazety "The San Francisco Chronicle" znaleźć można zdjęcia zaśnieżonych wzgórz wokół San Francisco tylko z czterech lat, z 1882, 1951, 1964 i właśnie z 1976 roku.

Tymczasem meteorolodzy zapowiadają jeszcze większe chłody, które mogą przynieść rekordy temperatury. Poniżej zamieszczamy film na którym widoczne są pojedyncze płatki śniegu opadające w nocy na ulice San Francisco. www.twojapogoda.pl


Płatki śniegu opadające na ulice San Francisco.



  • 0



#176

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Globalne ocieplenie czy globalne oszustwo


Czy zauważyliście, że ostatnio coraz mniej słyszy się o tzw. "globalnym ociepleniu" ? Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest to, że termin ten został zastąpiony neutralnym "zmiany klimatu".

Misternie planowane oszustwo mające opodatkować ludzkość na rzecz wyimaginowanych "ekologów" zaczęło się walić wraz z ujawnieniem treści tysięcy emaili wymienionych pomiędzy meteorologami dostarczającymi zamówionych przez ONZowski IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change). Panel ten w planach miał być wykorzystany do tego największego oszustwa naukowego w historii.

Bardzo wielu naukowców dla pieniędzy i fałszywej sławy pozwoliło się wplątać w kompletne fabrykowanie tak zwanych dowodów opartych jak się okazało na sfałszowanych modelach komputerowych. Co gorsza nadal jest spora liczba pseudo naukowców obstających na pozycjach nie o obrony po ujawnieniu "Climategate". Są to osoby w większości uzależnione od grantów naukowych o miliardowych wartościach.

Fakt, że "globalne ocieplenie" wytworzone przez ONZ powinien stanowić dla nas dzwonek alarmowy, że coś złego dzieje się w ramach tej organizacji tak jakby celem było zduszenie rozwoju uprzemysłowionych państw świata. Niektózy przywódcy światowi po dziś dzień nie przyjmują do wiadomości konsekwencji "climategate" i brną dalej w ustalone strategie i szalone porozumienia jak ten z Kioto.

Notabene protokół ten jest po dziś dzień ignorowany przez USA czyli największą gospodarkę świata. Może się to jednak zmienić gdyż Prezydent Obama ciągle opowiada o konieczności stawiania na energię odnawialną zamiast eksploatacji złóż kopalnych co ma zapobiec "zmianom klimatu" spowodowanym ich wykorzystaniem.

Aktualny Premier Australii dwoi się i troi aby nałożyć na swój naród podatek węglowy. Brytyjczycy tak jak Hiszpanie i Niemcy zmarnowali miliardy dolarów na promowanie alternatywnych źródeł energii. Wmawia się im tak jak i nam, że produkcja energii elektrycznej z węgla jest najbardziej niebezpieczna dla atmosfery. Jest to kłamstwo gdyż emisje z elektrowni są zredukowane do poziomów nieomal obojętnych dla atmosfery. Każdy jednen wulkan jest bardziej niebezpieczny niż kilka kominów ze specjalistycznymi filtrami. No ale wulkany nie płaca podatków...


W USA swoistym prorokiem idei opodatkowania ludzkości z powodu wyimaginowanego "globalnego ocieplenia" jest były prezydent Al Gore. Odnalazł on dla siebie specyficzną niszę stając się guru tzw. "ekologów" oraz przy okazji mulimilionerem i laureatem pokojowej nagrody Nobla.

http://www.youtube.com/watch?v=fooYtalS9Gc&feature=player_embedded


Zauważalna w mediach strategia informacyjna polega na tym aby uznawać potrzebę redukcji CO2 jako aksjomat, nieomal dogmat religijny. Każdy kto go neguje naraża się na rugowanie z mediów oraz, w przypadku naukowców ,na brak finansowania badań z rozbudowanych systemów grantów. Nieomal codziennie słyszymy, że cena prądu ze względu na opłaty klimatyczne, musi w Polsce wzrosnąć o 100% w ciągu kilku następnych lat.

Zastanawiające jest to, komu te pieniądze mają być płacone i w jaki sposób przekazanie naszych pieniędzy jakiejś podejrzanej organizacji wpłynie na nasz klimat. Słusznie pytał aktywistów z Greenpeace doradca Margaret Theatcher, Lord Monkton - "a jaka temperatura na Ziemi jest prawidłowa?"

http://www.youtube.com/watch?v=lJbPcWOEOjU&feature=player_embedded

Może idea globalnego ocieplenia właśnie dogorywa w konwulsjach zastąpiona dogmatem "zmian klimatycznych" powodowanych działalnością człowieka ale ONZ nie zasypia gruszek w popiele i zapewne szykowane są kolejne wielkei oszustwa jak “zakwaszenie” światowych oceanów. Możemy być pewni, że ONZowska mafia już wkrótce wymyśli coś nowego.
Źródło:
http://zmianynaziemi.pl
  • 1



#177 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Na wschodzie Turcji spadł śnieg



http://www.youtube.com/watch?v=iqdZv3deDLU&feature=player_embedded

W samym środku wiosny we wschodniej Turcji spadł śniegu. W miniony weekend w prowincji Ardahan, w pobliżu granicy z Armenią i Gruzją, temperatura zeszła do 0 stopni a z nieba zaczął padać śnieg.

PIęiocentymetrowa warstwa puchu szybko przykryła wszystkie okoliczne miasta i wioski w całej okolicy. Pokrywa śniegu zalegała na gałęziach kwitnących drzew owocowych. W agencji informacyjnych, cały Ardahan były całkowicie zaskoczony nadejściem zimy w połowie maja.

Click

  • 1

#178

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mroźny mamy czerwiec we Francji tego roku...

Śnieg i minus 6 st. we Francji

Silne opady śniegu i mróz zaskoczył mieszkańców południowo-wschodniej Francji. Niecodzienny w czerwcu zimowy krajobraz można było podziwiać w niektórych nisko położonych partiach francuskich Alp.

Temperatura nagle spadła do minus sześciu stopni, mrozom towarzyszyły silne opady śniegu. W mieście Tignes w Sabaudii leży ponad czterdzieści centymetrów białego puchu.


  • 1

#179

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Klimat już zupełnie oszalał.
Na pustynnym obszarze w Namibii (południowo-zachodnia Afryka) spadł śnieg a temperatura obniżyła się do -2 °C.

http://www.youtube.com/watch?v=w0Zueh_ljZU

Climate chaos: Rare June snow falls in desert region of Namibia


I jeszcze jedna anomalia,która wydarzyła się krótko po północy 9 czerwca 2011 r.
Na całym obszarze największego miasta stanu Kansas,Wichita wystąpiło nagłe uderzenie gorąca.
W ciągu 15-20 minut temperatura wzrosła nawet o 20 stopni,tej gorącej fali towarzyszyły potężne podmuchy wiatru o prędkości 60 mph.

Więcej w linku Strong Heat Burst felt across Wichita Metro and Surrounding Areas




  • 1



#180

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WULKANY I MIT GLOBALNEGO OCIEPLENIA


Erupcja wulkanu Eyjafjallajökull w ciągu zaledwie 4 dni spowodowała, że wszelkie starania w celu zmniejszenia emisji CO2 dokonane w ciągu 5 lat poszły na marne. Teraz, ze względu na erupcję Grimsvotna 21 maja 2011, ta syzyfowa praca została skompromitowana ponownie.

Oczywiście o wartościach wulkanicznych emisji dwutlenku węgla, którego to poziom staramy się obniżyć na Ziemi, wszystkie media zgodnie milczą a Al Gore mianowany na papieża nowej religii a raczej nowego biznesu węglowego, pytany o takie rzeczy wprost po prostu głupio się uśmiecha.

Oczywiście, trudno jest sobie uświadomić, że wszystkie wysiłki zmierzające do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla spełzły na niczym w ciągu zaledwie 4 dni. Jeden wulkan w niecały tydzień zniweczył wszystkie wysiłki ludzkości, a w każdej chwili na ziemi około 200 aktywnych wulkanów, codziennie wyrzuca z siebie niewyobrażalne ilości CO2.

Nie chcę rozczarować wojowników z globalnym ociepleniem, ale trzeba zaznaczyć, że kiedy w 1991 roku na Filipinach obudził się wulkan Pinatubo do atmosfery dostało się więcej gazów cieplarnianych niż cała ludzkość wyprodukowała w całej historii jej istnienia.

Kolejnym przykładem szkodliwości i bezcelowości Protokołu z Kioto są pożary lasów, na przykład teraz trwają w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, w Australii i na rubieżach Rosji, i tylko one same będą w stanie zniwelować wszystkie nasze wysiłki w celu zmniejszenia emisji CO2 na najbliższe kilka lat. A duże pożary lasów występują na świecie każdego roku.

Nasz rząd próbuje nałożyć na nas podatek od emisji dwutlenku węgla na podstawie fałszywych danych jakoby zmiany klimatyczne były wywołane wyłącznie przez człowieka.

Dlaczego ONZowska IPCC przestało używać zwrotu "globalne ocieplenie" i zmienił go na "zmiany klimatu"? Dlatego, że planeta przez ostatnie sto lat ochłodziła się o 0,7 stopnia, ale dla tych klaunów to za mało i brną usiłując opodatkować całą ludzkość.

Należy pamiętać, że nadal, mimo odroczenia, mogą zostać na nas nałożone kontyngenty na emisje CO2, co w przypadku gospodarek opartych na spalaniu paliw kopalnych będzie destrukcyjne dla naszych portfeli. W mediach jakby nie dostrzegano tej problematyki, jest usłużnie przemilczana. Okradanie nas z naszych pieniędzy w imię walki z wyimaginowanym problemem na pewno nie spowoduje zauważalnych zmian biologicznych i na pewno nie zatrzyma nowych emisji gazów z odkrywanych nadal naziemnych i podwodnych wulkanów.

Źródło:
http://mixednews.ru/
http://zmianynaziemi...nego-ocieplenia
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych