Skocz do zawartości


Grawitacja jest Bogiem!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

"GRAWITACJA JEST BOGIEM" - Nowe spojrzenie na problem grawitacji.
Autor: inż. Andrzej J. Kraśnicki

To nie jest moje stwierdzenie. To jest cytat z przekazu channelingowego od Istot z Kasjopei.

Przekazany został w seansie nr. 960615 przeprowadzonym przez Laurę Knight Jadczyk.W dalszych seansach Istoty z Czwartego Wymiaru przekazały nam :

Przekazy Channelingowe



Pytanie: czy świadomość jest równa grawitacji?

Odpowiedz: Jest częścią w tym.

Dalej stwierdzają:

Grawitacja nigdy nie zwiększa się, ani się nie zmniejsza: ona jest jedynie zbierana lub rozpraszana.

Grawitacja jest zbiornikiem ludzkich istot i wszystkiego innego.

Niestabilne fale grawitacji otworzą nieznane dotąd tajemnice fizyki kwantowej, aby stworzyć obraz kryształowo czysty.

Grawitacja jest spinaczem materii i antymaterii.

GRAWITACJA SPINA WSZYSTKO, CO FIZYCZNE ZE WSZYSTKIM, CO ETERYCZNE POPRZEZ NIESTABILNĄ FALĘ GRAWITACJI.

Aby zmienić nasze podejście i dotychczasowe rozumienie grawitacji podam jeszcze kilka stwierdzeń otrzymanych we wspomnianych channelingach:

Pytanie: Nie ma punktu emanacji?

Odpowiedź: Tak.

P: Więc poprzez niestabilną falę grawitacji można się dostać do innych gęstości? /wymiarów - przypisek autora/.

O: Do wszystkiego

P: Czy można je generować mechanicznie?

O: Generacja to naprawdę zbieranie i rozprzestrzenianie.

P: Dobrze, jakiego rodzaju urządzenia mogą zbierać i rozprzestrzeniać niestabilne fale grawitacji? Czy spirale to robią?

O: Są w drodze do tego

P: Myślałam, że grawitacja była wskaźnikiem konsumpcji elektryczności; że grawitacja była produktem ubocznym przepływu energii elektrycznej...

O: Grawitacja nie jest produktem ubocznym!

TO JEST GŁÓWNY SKLADNIK CAŁEJ EGZYSTENCJI !

Powiedzieliśmy wam wcześniej, ze planety i gwiazdy są oknami. A dokąd one prowadzą ?

P: Okna ?

O: Grawitacja

P: Och. Grawitacja musi wejść w wymiary lub gęstości eteryczne ?

O: Dobrze.

P: Gdzie grawitacja idzie? Słonce jest oknem. Nie, nasza planeta musi być oknem !

O: Wy też je macie !!

P: Więc grawitacja jest jednoczącą zasadą...

O: GRAWITACJA JEST WSZYSTKIM, CO JEST !!

P: Czym jest światło ?

O: Grawitacja.

P: Czy grawitacja jest tym samym co słaba i silna siła jądrowa ?

O: Grawitacja jest "Bogiem"

P: Ale ja myślałam, ze Bóg jest światłem ?

O: Jeżeli grawitacja jest wszystkim to czym nie jest ? Światło jest wyrażeniem energii generowanej przez grawitację.

P: Czy myśli produkują grawitację?

O: Tak.

P: Czy dźwięk produkuje grawitację ?

O: Tak.

P: Czy dźwięk może manipulować grawitacją ?

O: Tak.

Czy to może byc zrobione ludzkim głosem ?

O: Tak.

P: Czy to może być zrobione tonalnie, czy przez moc myśli ?

O: I tak, i tak.

Tyle i aż tyle na temat grawitacji powiedzieli Kasjopejanie. Są to tylko fragmenty przekazów channelingowych.

W swoich wcześniejszych opracowaniach pisałem:

", Czym jest ta siła i to zjawisko, że mówię o nim tak dużo ?

Jest nie tylko tym, co trzyma nasze nogi przy ziemi.

Jest pierwotną, fundamentalną siłą przyrody, istniejącą tak długo jak nasz Wszechświat i Materia-Energia. Ona utrzymuje w równowadze cały Megaświat, wszystkie gwiazdy, mgławice i planety oraz wszystkie pozostałe ciała materialne wraz z międzygwiezdnym pyłem kosmicznym i czarną materią.

Grawitacja jest jednym z parametrów czasoprzestrzeni, jej częścią a może najważniejszą składową. Jest w dalszej kolejności podstawowym elementem i formą istnienia materii-energii /jako równoważnych/, oraz przestrzeni i czasu. Nie ma, bowiem czasu i przestrzeni bez materii-energii i nie ma materii-energii bez grawitacji.

Według najnowszych odkryć pole grawitacyjne ma strukturę kwantową, a podstawowym elementem jest grawiton o liczbie spinu dwa.

Tak pisałem dwa lata temu. Nauka jednak idzie naprzód i już wiele nowego odkryto w tej dziedzinie. Ale o tym napiszę w dalszej części opracowania.

Jednak już wtedy stwierdzałem w dalszym ciągu wywodu:

Jako tak rozumiana grawitacja jest fenomenem, który decyduje o prawach fizycznych istniejących w polach grawitacyjnych.

A co się dzieje, jeżeli zmienia się natężenie pola grawitacyjnego ?

Prawdopodobnie zmienia się WSZYSTKO !

Zmienia się Czas, Przestrzeń, zmieniają się prawa fizyczne, zmienia się masa i bezwładność ciał będących w zasięgu tych pól.

Tak pisałem dwa lata temu nie znając jeszcze przekazów z Kasjopei.

I myślę, że nie mam się, czego wstydzić.

Moje stwierdzenia - wtedy pionierskie i wydawało się irracjonalne znalazły potwierdzenie w informacjach przekazanych przez znacznie mądrzejsze i doskonalsze istoty.

Ale zanim wyciągniemy ostateczne wnioski chciałem powiedzieć jeszcze o dwóch bardzo interesujących książkach - dotyczących grawitacji .

Pierwsza z nich to "Trzy drogi do kwantowej grawitacji" Lee Smolina wydanej przez CiS w roku 2001. Smolin był profesorem fizyki w Center for Gravitational Physics and Geometry w Pennsylvania State University.

Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych fizyków zajmujących się problemem unifikacji teorii kwantów, teorii względności i kosmologii.

Jest autorem licznych prac naukowych.

W swojej książce opisuje on wiele teorii aktualnie preferowanych przez naukę, opisujących świat, w którym żyjemy,

Teorie grawitacji

Pierwszą z nich jest teoria pętlowej kwantowej grawitacji.

Pętlowa kwantowa grawitacja mówi nam, jak stworzyć niezależną od tła kwantową teorię przestrzeni i czasu.

Musi zostać sformułowana tak, żeby grawitony pojawiały się nie same z siebie, ale jako drgania rozciągłego obiektu, zachowującego się jak struna.

Według pętlowej kwantowej grawitacji przestrzeń zbudowana jest z dyskretnych atomów, z których każdy niesie w sobie niewielką objętość.

Teoria ta przewiduje więc kwantowanie przestrzeni.

W przeciwieństwie do klasycznej geometrii, pętlowa kwantowa grawitacja głosi, że objętość nie jest dowolna - jej wartość może przybierać tylko wartości stanowiące wielokrotność pewnej ustalonej wielkości.

...Jedną z konsekwencji kwantowania przestrzeni jest to, że istnieje objętość minimalna. Jest ona niezwykle mała. Teoria ta przewiduje również istnienie najmniejszej minimalnej powierzchni.

W tłumaczeniu na pętlowy obraz pola grawitacyjnego oznacza to, że pole powierzchni może być tylko wielokrotnością pewnej wielkości równej w przybliżeniu polu Plancka, czyli kwadratowi długości Plancka. Zatem wszystkie powierzchnie są dyskretne, złożone z elementów, niosących skończone pole.

Dokładnie tak samo jest w przypadku objętości.

Dalej /na str.156/ Smolin pisze: Jednym z najpiękniejszych wyników, które udało nam się uzyskać, było odkrycie, że stany pętlowe mogą być przeformowane w postaci tak zwanych sieci spinowych.

Sieć spinowa to prosty graf. /Rysunek/.



Rys. Sieć spinowa otrzymana przez łączenie pętli

Liczby naturalne przypisane krawędziom odpowiadają momentom pędu, które mogą posiadać cząstki, czyli połowie stałej Plancka, pomnożonej przez liczbę naturalną.

Smolin z innym fizykiem Carlo Rovellinim przeprowadzili wiele długich i żmudnych obliczeń.

...Kiedy nam się to wreszcie udało,... /pisze/...zobaczyliśmy, że każda sieć spinowa odpowiada jednemu kwantowemu stanowi geometrii przestrzeni.

Wzdłuż krawędzi sieci przepływa nie pole magnetyczne czy elektryczne, ale pole powierzchni, związane zaś z krawędziami liczby naturalne odpowiadają liczbie jednostek pola. Wierzchołki sieci spinowej mają prostą interpretację: odpowiadają skwantowanym jednostkom objętości.

I tu muszę wtrącić swoje przysłowiowe trzy grosze.

Według mnie graf przedstawia nie pole powierzchni, ani pole przestrzeni ale pole grawitacyjne !

Liczba spinowa 2 /dwa/ odpowiada takiej właśnie wartości spinu dla grawitonu!

Jeżeli się mylę usilnie przepraszam Wszystkich Fizyków zajmujących się tym zagadnieniem, a przede wszystkim Lee Smolina, Rogera Penrose'a i innych.

Muszę jednak powiedzieć to, co myślę.

Drugą z nich jest teoria strun.

"Podstawowym jej postulatem jest założenie, że nie istnieją cząstki, a jedynie poruszające się struny.

Struna to po prostu pętelka, znajdująca się gdzieś w przestrzeni. Nie jest z niczego zbudowana, tak samo jak cząstka, którą sobie wyobrażamy jako punkt bez żadnej struktury. Istnieje tylko jeden rodzaj strun, a różne rodzaje cząstek są - jak się zakłada - różnymi modami ich drgań.

... Niektóre z nich tworzą cząstki zwane cząstkami wirtualnymi, /które/ istnieją bardzo krótki czas. /str. 176/.

Wiele teorii strun przewiduje istnienie cząstek, których dotychczas nie udało się zaobserwować. W innych trudności sprawia takie dopasowanie siły grawitacyjnej, by nie zależała ona od miejsca i czasu. A niemal wszystkie wewnętrznie spójne teorie strun przewidują, że natura jest bardziej symetryczna, niż wskazują na to obserwacje.

... Najważniejszą z tych nowych symetrii jest supersymetria.

Aby ją zrozumieć, trzeba wiedzieć, że realnie istniejące cząstki dzielą się na dwie klasy: bozony i fermiony. Bozonami są foton i grawiton, a charakteryzują się one tym, że moment pędu /zwany spinem/ w jednostkach Plancka jest liczbą całkowitą. Fermiony - elektrony, kwarki i neutrina - mają spin równy wielokrotności 1/2. Supersymetria wymaga, by fermiony i bozony tworzyły pary cząstek o tej samej masie.

Teoria strun ma w sobie coś fascynującego. Jest to jedyna znana nam teoria, która - ...z powodzeniem unifikuje grawitację z pozostałymi znanymi nam oddziaływaniami.

Jeszcze inną teorią omawianą przez L. Smolina w jego książce, związaną z kwantową grawitacją jest termodynamika czarnych dziur. Jednak ze względu na obszerność tematu nie będę go tu rozwijał. Zainteresowanych odsyłam do oryginału książki.

Na zakończenie tego krótkiego przeglądu - względnie najnowszych teorii grawitacji przytoczę jeszcze kilka stwierdzeń, które podaje Smolin - jeden z czołowych naukowców zajmujących się tym problemem:

Dzisiaj jest już jasne, że założenie o istnieniu jedynej teorii było tylko pobożnym życzeniem: nie istnieje żadna matematyczna czy filozoficzna zasada, gwarantująca istnienie tylko jednej matematycznie spójnej teorii przyrody.

Dalej - w rozdziale "Czy coś wybiera prawa natury" pyta: Jak spośród różnych spójnych teorii wybrać tę, która opisuje nasz Wszechświat ?

Wygląda na to, że na tak postawione pytanie mamy tylko jedną odpowiedź - wyboru dokonuje coś zewnętrznego w stosunku do Wszechświata.

Jeśli rzeczywiście tak jest, nauka stanie się religią lub -ściślej - argumentem na rzecz religii.

Dla zachowania jednak obiektywizmu, muszę przytoczyć jeszcze jeden cytat:

"Najbardziej zadziwiającym aspektem przestrzeni jest, zatem to, że w ogóle istnieje. Prosta obserwacja, że żyjemy w niemal gładkim, trójwymiarowym świecie, stanowi wielkie wyzwanie dla kwantowej teorii grawitacji."

Drugą nadzwyczaj interesującą książką jest "Tao fizyki" Fritjofa Capra.

Wydawca stwierdza: "Capra jako pierwszy wskazał religijno-światopoglądowe konsekwencje fizyki dwudziestego wieku, odkrywając jej zbieżność z tradycją filozoficzną Wschodu, gnozą i myśleniem magicznym."

Capra stwierdza /str.220/:

"Pole kwantowe uważa się za podstawową fizyczną całość, stały ośrodek obecny w całej przestrzeni. Cząstki są tylko miejscowymi zagęszczeniami pola, koncentracjami energii, które pojawiają się i znikają, tracąc w ten sposób swój indywidualny charakter, przechodzą od postaci cząstek do postaci pola, które stanowi podstawę ich istnienia.

Uznanie, że przedmioty fizyczne i zjawiska są chwilowymi przejawami znajdującej się u ich podstaw całości, jest nie tylko zasadniczym elementem kwantowej teorii pola, ale również opoką wschodniego światopoglądu.

Można, więc Próżnię mistyków łatwo porównać z polem kwantowym fizyki cząstek.

W filozofii chińskiej idea pola zawiera się nie tylko w pojęciu pustego i bezpostaciowego Tao, które jest źródłem wszystkich form, ale wyraża się także jasno w pojęciu chi . Słowo chi dokładnie oznacza "gaz" lub "eter" i było używane w starożytnych Chinach na oznaczenie życiowego tchnienia albo energii ożywiającej kosmos.

Zarówno pole kwantowe, jak i chi uważane jest za subtelną i niedostrzegalną formę materii znajdującą się w przestrzeni i tężejącą w stałe przedmioty materialne.

Na stronie 232 Capra stwierdza: "Próżnia wcale nie jest pusta. Zawiera ona nieograniczoną ilość cząstek, które bez końca powstają i giną.

Tak jak Pustka Wschodu, "próżnia fizyczna" - jak się ją określa w teorii pola - nie jest stanem zwykłej nicości, ale zawiera potencjalność istnienia wszystkich form świata cząstek.

Nie mogę się tu powstrzymać, by nie przypomnieć, że taką koncepcję Próżni przedstawiłem w swojej książce "Noemi i latające dyski" napisanej w roku 1999.

"Odkrycie dynamicznej jakości próżni postrzegane jest przez wielu fizyków, jako jedno z najważniejszych odkryć współczesnej fizyki.

Wyniki, do jakich doszła współczesna fizyka, wydają się potwierdzać słowa chińskiego mędrca Chang-tsai:

"Gdy się zrozumie, ze chi wypełnia Wielką Pustkę, stanie się jasne, że nicość nie istnieje".

Na zakończenie tych kilku wybranych spostrzeżeń i stwierdzeń Capry przytoczę jeszcze jedno:

Tak, więc teoria ukrytego porządku powinna dostarczyć jednolitej podstawy dla teorii kwantów oraz teorii względności.

Bohm doszedł do wniosku, że aby zrozumieć ukryty porządek, trzeba uznać świadomość za zasadniczą cechę holoruchu i w sposób jednoznaczny ująć ją w teorii. Umysł i materię uważa on za współzależne, ale nie połączone relacjami przyczynowymi. Są one wzajemnie zwijającymi się projekcjami wyższej rzeczywistości, która nie jest ani materią, ani świadomością.

Aż się prosi, aby w tym miejscu wspomnieć informację z przekazu z Kasjopei, że grawitacja posiada świadomość.

Wnioski, spostrzeżenia i przemyślenia własne.

Pierwszy, główny i zasadniczy wniosek, który mi się nasuwa po lekturze tych dwóch książek, wiodących - zdawałoby się, w omawianym temacie - jest raczej smutny:

1. Współczesna nauka, fizyka i jej luminarze niewiele, prawie NIC nie wiedzą o istocie grawitacji, o jej możliwościach - nie mówiąc już o praktycznym jej wykorzystaniu i zastosowaniu.

2. Wydaje się istnieć ścisły, niekwestionowany związek między fizyką a metafizyką, między materią a świadomością, między grawitacją a polami mentalnymi człowieka.

Wszystko wskazuje na to, że w zamierzchłej przeszłości, istniały ludzkie cywilizacje daleko bardziej rozwinięte, niż nasza, współczesna.

Ludzie umieli wtedy sterować myślą potężnymi siłami - polami grawitacyjnymi. Potrafili budować ogromne pojazdy napędzane silnikami grawitacyjnymi, zdolne pokonywać w ułamkach sekund ogromne otchłanie kosmosu. Pozwalało to ludziom odbywać podróże międzygwiezdne i międzygalaktyczne i utrzymywać kontakt z innymi, podobnymi cywilizacjami.

Oczywiście, podróże te odbywały się na zupełnie innych, nieznanych nam zasadach.

Statki te przemieszczały się przez portale otwierane dzięki opanowaniu fenomenu grawitacji. Wspominają o tym Kasjopejanie..

Nikt nie leciał poprzez przestrzeń całymi latami czy miesiącami, tak jak to się odbywa aktualnie przy pomocy prymitywnych wahadłowców czy Saturnów.

W tamtych czasach kontakty z innymi istotami zamieszkałymi na innych planetach były normalnym zjawiskiem.

Człowiek obdarzony umiejętnością sterowania myślą polami grawitacyjnymi, a może jeszcze innymi, znacznie doskonalszymi - był potężną istotą nieomal równą bogom.

Mówią o tym przekazy zawarte w biblii i innych starych księgach i źródłach historycznych.

W takiej sytuacji zrozumiałymi się stają ogromne możliwości Starożytnych wykonywania gigantycznych prac takich jak budowa piramid, sfinksa czy ogromnych miast i osiedli /Cusco, Palanke i inne/.

Obiekty te, sterowane mentalnym polem przez człowieka budowały się nieomal "same". Zgodnie z założonym programem, ogromne bloki skalne formowały się w przestrzeni bezpośrednio z materializowanej energii i układały w zaprogramowane formy architektoniczne.

Budowa takich obiektów przypominała raczej balet wykonywany w powietrzu przez ogromne bloki formujące się na pozór - "z niczego".

O takiej budowie na księżycu piszę proroczo w swojej książce.

Pisząc wtedy książkę nie miałem pojęcia, ze coś podobnego mogło rzeczywiście wydarzyć się w zamierzchłej przeszłości na naszej Ziemi.

Jednak nie można dawać małpie brzytwy , a niedojrzałym duchowo ludziom boskiej potęgi sterowania mentalnego potężnymi polami siłowymi.

Ówcześni ludzie, upojeni własną potęgą weszli prawdopodobnie w konflikt z Obcymi przybyszami lub skłócili się we własnym gronie.

Dochodziło do konfliktów i strasznych wojen, w których używano broni zdolnych niszczyć nie tylko miasta /Sodoma, Gomora/, ale całe kontynenty /Atlantyda/ a nawet planety / drugi księżyc, dziesiąta planeta?/.

KTOŚ musiał nad tym zapanować!

Prawdopodobnie na Ziemi już kilkakrotnie dochodziło do wielkiego rozwoju cywilizacyjnego i jego upadku.

Przyczyną tych upadków był brak równoległego rozwoju kulturowego i duchowego społeczeństwa. Brak wzajemnej tolerancji i braterskiej miłości między ludźmi. Taką sytuację obserwujemy również aktualnie na naszej planecie.

Agresja, nietolerancja, wzajemne antagonizmy grupowe i narodowościowe doprowadzają do wojen, terroryzmu, nienawiści i masowego mordowania się ludzi.

Ktoś, patrzący z boku i z góry na poczynania ludzi na pewno nie da im do rąk jeszcze groźniejszych broni niż obecnie mają.

Napisałem kiedyś artykuł Totalna Mentalna Blokada m.in. na mojej stronie www.grawitacja.mogilno.com, - ale teraz zaczynam coraz bardziej doceniać jej potrzebę.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że o jakieś sto lat za wcześnie zacząłem zajmować się grawitacją.

Coraz częściej myślę, - że miał rację.

inż. Andrzej J. Kraśnicki
  • 0

#2

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

heh dla goscia wszystko to grawitacja, tak wiec ma duzo racji piszac ze jest bogiem bo bog to tak naprawde wszystko co nas otacza i rownoczesnie my sami.
  • 0



#3 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Mi sie to wydaje bardzo logiczne...ale jeszcze tego wszystkiego dokladnie nie poukladalem w glowie. :P
  • 0

#4

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ciekawe co powiedzą ci ludzie, jak za kilka lat zostanie odkryty bozon Higgsa...
  • 0

#5 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Gdybym umial to przewidziec bylbym nadczlowiekiem :D
  • 0

#6

Ariel.
  • Postów: 242
  • Tematów: 36
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Gdybym umial to przewidziec bylbym nadczlowiekiem :)


znaczy się "bogiem"? :D
  • 0



#7 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

no nie smiem nawet tak myslec :D
  • 0

#8

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

muhad, z całym szacunkiem dla Ciebie... ale co to jest ????? :surprised:
Skąd to wytrzasnąłeś ??? :surprised:

Przecież to jeden wielki PSEUDONAUKOWY BEŁKOT, który zaczyna się tu:

Pytanie: czy świadomość jest równa grawitacji?

a kończy tu:

O: I tak

i siak. Jak komu pasuje. :mrgreen:



Później pojawia sie kilka mądrych zdań, ale za chwilę:

A co się dzieje, jeżeli zmienia się natężenie pola grawitacyjnego ?  
Prawdopodobnie zmienia się WSZYSTKO !

No, nie sądze. Kiedy stoję, natężenie pola grawitacyjnego zmienia się między powierzchnią Ziemi a wysokością, na której znajduje się moja głowa i jakoś niczego dziwnego nie odczuwam... Dziwne. :surprised:



Później kilka fragmentów bardzo ciekawej ksiązki Smolina (posiadam ją - tak przy okazji) i znowu kolejne uderzenie:

Według mnie graf przedstawia nie pole powierzchni, ani pole przestrzeni ale pole grawitacyjne !  
Liczba spinowa 2 /dwa/ odpowiada takiej właśnie wartości spinu dla grawitonu!

Szkoda, że liczba spinowa 2 odpowiada spinowi 1, gdyż spin liczy się półowkowo. (2*½=1)
A grawiton ma spin równy 2... Niestety.



Jeżeli się mylę usilnie przepraszam Wszystkich Fizyków zajmujących się tym zagadnieniem, a przede wszystkim Lee Smolina, Rogera Penrose'a i innych.

Chociaż tyle. :smile:



Dalej - w rozdziale "Czy coś wybiera prawa natury" pyta: Jak spośród różnych spójnych teorii wybrać tę, która opisuje nasz Wszechświat ?

Akurat Smolin jest autorem koncepcji kosmologicznego doboru naturalnego (polecam "Życie Wszechświata"). Jak komuś to nie pasuje, żawsze zostaje zasada antropiczna, która mówi: Prawa natury są takie, jakie są, bo jakby były inne, to nie byłoby nikogo, kogo ten problem by nurtował. :smile:

Ale żeby od razu z jakimś DOWODEM na grawitacyjnego Boga. To juz lekka przesada. W Boga się wierzy, nie udowadnia. :fist:



Drugą nadzwyczaj interesującą książką jest "Tao fizyki" Fritjofa Capra.

Ciekawa (też ją posiadam), choć trochę przestarzała (1975). Sporo pomysłów Capry się zdezaktualizowało. Choć pomysł szukania podobieństw między światem cząstek elementarnych, a filozofiami Dalekiego Wschodu jest bardzo fascynujący. :smile:


A potem już do końca BEŁKOT....
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych