26 odpowiedzi w tym temacie

[Tiamat]

Zagadka dla medycyny – opowiedziany głośno dowcip obudził z dwuletniej śpiączki Andreę Brushneen z Gloucester, która dwa lata temu została ciężko rana w wypadku samochodowym i od tamtej pory nie odzyskała przytomności. Kawał opowiedział jej syn, 7-letni Mark Brushneen Jr.

31-letnia listonoszka przez dwa lata leżała niemal bez ruchu w szpitalnym łóżku, nie było z nią żadnego kontaktu. Czasem tylko poruszała lekko nogami i rękami, mrugała też okiem – takie sygnały nie świadczą jednak o tym, że pacjent jest świadomy swego istnienia. Są to zwykłe, mimowolne skurcze mięśni.

Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy 7-letni syn kobiety, Mark Brushneen pewnego dnia opowiedział głośno dowcip przy łóżku matki. Kobieta nagle ocknęła się i wybuchnęła głośnym śmiechem. Rodzinie ze zdumienia aż odjęło mowę. Andrea najprawdopodobniej nigdy już nie będzie w pełni sprawna fizycznie, jest jednak przytomna, może się poruszać, pamięta przeszłe zdarzenia, a to oznacza, że jej mózg nie doznał zbyt wielu uszkodzeń.

Źródło: gery.pl

[Kori]

Ale fajnie Potwierdzenie stwierdzenia, że śmiech to zdrowie

[Ringëril]

Ciekawe jaki to kawał był Musiał być na prawdę śmieszny.

[Szefo]

errah
nie koniecznie musiałbyć śmieszny
może to był jakiś symbol, znak, coś co psychicznie łączyło matkę z dzieckiem wg mnie to mógłbyć największy banał ale jeśli to miałoby związek z jej przeszłością to mózg mógł na to zareagować

[Raziel]

o kurde heh!!! no to tutaj Szefo może mieć rację to bardzo prawdopodobne
Ale może akurat odzyskała przytomność w tym momencie w którym on opowiadał ten dowcip - może poprostu przypadek

[ciemność]

Ciekawy przypadek Młody jest bohaterem.

[Szefo]

wg mnie to raczej nie był przypadek
dwa lata była w śpiączce i wątpie żeby powiedział ten kawał akurat w momencie cudownego przebudzenia
ale ciekawi mnie jak to się stało

[Jarecki]

Może akurat w tym momencie i tak by się obudziła bez opowiedzianego kawału.

[Szefo]

no ale nie uważasz że to byłoby zbyt piękne żeby przez 2 lata śpiączki nic ją nie obudziło a tu akurat w tym samym momencie co się obudziła to młody jej kawał opowiedział
dla mnie tutaj prawdopodobieństwo tego jest równe prawie 0

[Macha]

No chyba se jaja robią Niezły przypadek.

[Raziel]

dla mnie tutaj prawdopodobieństwo tego jest równe prawie 0 sohappy.gif

No niby 0,ale jednak takie orzypadki się zdażaja, chociaż dalej najbardziej pasuje mi to co powiedziałeś:

może to był jakiś symbol, znak, coś co psychicznie łączyło matkę z dzieckiem smile1.gif wg mnie to mógłbyć największy banał ale jeśli to miałoby związek z jej przeszłością to mózg mógł na to zareagować

[ANTonio]

Witam!

Mój pierwszy post na tym forum

Ponoć istnieje taki dowcip, który zabija* to może ten ją obudził

*






odrobina humoru

[reaper]

ANTonio "Monty Python" rządzi :victory: , ale na pewno nie ma nic wspólnego z tym obudzeniem się ze śpiączki
Podzielam zdanie Szefo. Kawał ten musiał jakoś łączyć dziecko z matką. Być może kiedyś to ona opowiedziała go synowi kiedy temu stała się jakaś krzywda :hmm:

[ciemność]

Dzięki za przypomnienie mi genialnego skeczu. Kiedyś go już oglądałem, ale fajnie było go sobie przypomnieć. Jednak gdyby go jej opowiedział, to by umarła, a nie wyzdrowiała

[Danki]

wg mnie to tylko przypadek ale ciekawe co mowi sama obudzona? czy najpierw sie przebudzila a potem usluszala dowcip czy obudzila sie juz po dowcipie??