Pod koniec XIX i na początku XX wieku rozwój nowoczesnych technologii komunikacyjnych – takich jak telegraf, telefon czy radio bezprzewodowe – wywołał falę zainteresowania możliwościami kontaktu z zaświatami. Nowe wynalazki nie tylko zrewolucjonizowały sposób, w jaki ludzie porozumiewali się na odległość, lecz także otworzyły pole do spekulacji na temat komunikacji z duchami, zmarłymi, a nawet istotami pozaziemskimi.
Duchowy telegraf
Już w początkach funkcjonowania telegrafu elektrycznego pojawiły się próby powiązania tej technologii z praktykami spirytystycznymi. Gdy w latach 40. i 50. XIX wieku zaczęto instalować pierwsze linie telegraficzne, w tym także podmorskie, niemal równolegle narodził się ruch spirytystyczny – przekonanie, że żywi mogą komunikować się ze zmarłymi. Telegraf, który umożliwiał przekazywanie informacji na duże odległości, był często porównywany do sesji spirytystycznych, podczas których duchy miały komunikować się z żywymi za pomocą stuknięć – przypominających impulsy alfabetu Morse’a.
Uważa się, że ta klawiatura do przesyłania wiadomości telegraficznych (1845–51) została użyta przez Johna W. Bretta do wysłania pierwszej wiadomości telegraficznej pod kanałem La Manche w 1851 roku. Wiadomość podróżowała pod oceanem z Dover do Cap Gris Nez.
Kolekcja Science Museum Group
Ta ilustracja z 1853 r. przedstawia model „duchowego telegrafu”, łączącego duchy i ziemskie jednostki w jasnowidzącej komunikacji lub „wrażeniu duchowym” na odległość za pomocą linii przypominającej kabel telegraficzny. Z książki Andrew Jacksona Davisa The Present Age and Inner Life: A Sequel to Spiritual Intercourse. Modern Mysteries Classified and Explained (1853)
Dzięki uprzejmości Senate House Library, University of London
Telefon duchów Edisona
Wielu wynalazców i pionierów telekomunikacji interesowało się nie tylko fizycznymi aspektami komunikacji, ale również zjawiskami psychicznymi, takimi jak telepatia. Przykładem może być sir Oliver Lodge – brytyjski fizyk i prekursor radia, który aktywnie uczestniczył w badaniach nad zjawiskami paranormalnymi i był przewodniczącym londyńskiego Towarzystwa Badań Psychicznych. Podczas I wojny światowej opublikował bestsellerową książkę o próbach kontaktu ze zmarłym synem Raymondem.
Fotografia studyjna Sir Olivera Lodge’a autorstwa F. Thurstona i syna, 1910–19
Kolekcja Science Museum Group
Ten koherer (lub detektor fal radiowych) typu Branly'ego z 1894 r. został prawdopodobnie wykonany przez Olivera Lodge'a. Używał on tego koherera w swoim wykładzie w British Association z 14 sierpnia 1894 r., demonstrując jego potencjał w komunikacji bezprzewodowej.
Kolekcja Science Museum Group
Również Thomas Edison – twórca fonografu i żarówki – w 1920 roku zapowiedział prace nad urządzeniem, które miałoby umożliwiać komunikację z duchami. Chociaż nie wiadomo, czy Edison kiedykolwiek skonstruował taki aparat, rok później w czasopiśmie spirytystycznym Light opublikowano relację F.R. Meltona, który twierdził, że stworzył własny "telefon psychiczny". Urządzenie to miało składać się z aluminiowej tuby, odbiornika z zaworami wzmacniającymi oraz specjalnych słuchawek, które umożliwiały wychwycenie najsubtelniejszych dźwięków. Próby działania urządzenia na medium nie przyniosły jednak jednoznacznych rezultatów.
Rycina z 1899 r. przedstawiająca Edisona mówiącego do wynalezionego przez siebie fonografu. Woskowy cylinder nagrywa jego głos.
Kolekcja Science Museum Group
Radio bezprzewodowe i kontakt z niewidzialnym
Wraz z rozwojem radia bezprzewodowego na początku XX wieku – głównie dzięki pracy Guglielmo Marconiego – możliwość przesyłania wiadomości "przez powietrze" umocniła skojarzenia między nowymi technologiami a zjawiskami nadprzyrodzonymi.
Ten detektor „włoskiej marynarki” został użyty przez Marconiego w 1901 r. do odbioru pierwszych transatlantyckich sygnałów radiowych, przesyłanych z Kornwalii do Nowej Fundlandii. To osiągnięcie zapoczątkowało erę dalekosiężnej, bezprzewodowej komunikacji radiowej.
Kolekcja Science Museum Group
W opinii publicznej narastało przekonanie, że jeśli możemy przesłać głos na odległość bez kabli, to być może możliwa jest również komunikacja z duchami czy istotami pozaziemskimi.
Sygnały z Marsa?
Radio stało się również narzędziem do prób kontaktu z obcymi cywilizacjami – zwłaszcza z mieszkańcami Marsa. Fascynacja Marsem narastała od 1877 roku, gdy astronom Giovanni Schiaparelli zaobserwował na jego powierzchni "kanały", co wywołało spekulacje o istnieniu tam życia. W 1919 roku sam Marconi miał stwierdzić, że odebrał dziwne sygnały przypominające kod Morse’a, które mogły pochodzić z kosmosu.
Tablica z Astronomie populaire astronoma Camille’a Flammariona (1880)
Kolekcja grupy Muzeum Nauki
Już wcześniej, w 1899 roku, Nikola Tesla twierdził, że otrzymał tajemnicze fale radiowe, które mogły być wiadomością z Marsa. W 1926 roku brytyjski prawnik H. Mansfield Robinson zlecił nadanie wiadomości do Marsa przez centralę telegraficzną w Londynie.
W tym liście do Price’a (25 lutego 1926 r.) Robinson przedstawia technologie niezbędne do przetestowania jego twierdzeń w sesji testowej, w tym dyktafon, galwanometr Kelvina i kamerę stereoskopową.
Dzięki uprzejmości Senate House Library, University of London
The ‘Martian’ sketch and writings were produced at the sitting of 9 March 1926 by the selected medium, ‘Mrs James’, who claimed to be channelling Robinson’s Martian guides. This page shows the Martian alphabet and a drawing of a Martian.
Dzięki uprzejmości Senate House Library, University of London
Robinson utrzymywał, że prowadził telepatyczny kontakt z Marsjanką o imieniu Oomaruru, a dźwięki przez nią wydawane – opisywane jako miłosna pieśń – zostały nawet nagrane na dyktafonie przez znanego badacza zjawisk paranormalnych, Harry’ego Price’a. Ten jednak pozostał sceptyczny.
Induktor strojenia anteny ze stacji radiowej Rugby, zbudowany w 1943 r. według oryginalnego projektu z 1926 r., który przekazywał wiadomość Robinsona na Marsa.
Kolekcja Science Museum Group
Wysłanie wiadomości kosztowało Robinsona 1 szylinga i 6 pensów za słowo – co New York Times uznał za okazję, biorąc pod uwagę, że przesyłka miała pokonać 42 miliony mil.
Iluzje spirytystyczne a technika
Nie tylko entuzjaści zjawisk nadprzyrodzonych interesowali się związkiem technologii i świata duchów. Harry Houdini, słynny iluzjonista i demaskator spirytystycznych oszustów, w 1922 roku na łamach czasopisma Popular Radio opisał, jak działają tzw. "trąby duchów". Według niego, były to sprytne urządzenia techniczne: w ich wnętrzu ukrywano odbiornik telefoniczny i cewkę odbiorczą, a głos wspólnika z oddali przekazywany był poprzez fale elektromagnetyczne, tworząc złudzenie, że duch przemawia przez lewitującą trąbkę.
Na tej niedatowanej fotografii widać Harry'ego Houdiniego z Anną Clark Benninghoffer, trzymającą trąbkę spirytystyczną, która przyznała się do bycia oszustką.
Dzięki uprzejmości Senate House Library, University of London
Działanie takich fałszywych trąbek pokazano na tej ilustracji z Popular Radio Houdiniego z 1922 r., na której wyróżniono słuchawkę telefonu i cewkę odbiorczą.
Dzięki uprzejmości Senate House Library, University of London
Technologia i tajemnice
Choć dzisiaj wiele z opisanych zjawisk budzi uśmiech, warto zauważyć, jak głęboko rozwój technologii wpływał na wyobraźnię ludzi. Telegraf, telefon i radio nie tylko odmieniły komunikację, ale także zainspirowały marzenia o kontakcie z innymi światami – zarówno tymi duchowymi, jak i pozaziemskimi. Czy to jedynie technologia, czy coś więcej? To pytanie wciąż powraca.
Bibliografia:
Harry Houdini, ‘Ghosts That Talk—By Radio’, Popular Radio, October 1922
Richard Noakes, ‘Telegraphy Is an Occult Art: Cromwell Fleetwood Varley and the Diffusion of Electricity to the Other World’, The British Journal for the History of Science 32.4 (December 1999)
Katy Price, Loving Faster than Light: Romance and Readers in Einstein’s Universe, 2012
Efram Sera-Shriar, 'Photographic plates and spirit fakes: remembering Harry Price’s investigation of William Hope’s spirit photography at its centenary', Science Museum Group Journal 17 (Spring 2022)
Autor: Staniq
Przedruki i kopiowanie do innych serwisów
tylko po uzyskaniu pozwolenia.