Czy człowiek eksploduje będąc bez skafandra w kosmosie ?
Na podstawie teoretycznych symulacji i doświadczeń na zwierzętach wiadomo, że organizm będący wystawiony na działanie odkrytego kosmosu nie dozna natychmiastowych obrażeń i nie eksploduje, a krew nie będzie wrzeć i natychmiast nie straci się przytomności.
Mogą zaistnieć zjawiska o drugorzędnym znaczeniu, jak oparzenie słoneczne, opuchlizna skóry, nabrzmienie tkanek, które pojawią się po około 10 sekundach lub później. Mniej wiecej w tym samym czasie (10 s) człowiek zaczyna powoli tracić przytomność z powodu braku tlenu i różne obrażenia wewnętrzne poczynają się kumulować. Śmierć następuje dopiero po około minucie lub dwóch.
Eksplozja ciała nie następuje i takoż samo krew nie zaczyna od razu wrzeć, gdyż ciało ludzkie ma dość dużą pojemność cieplną, a dyfuzja ciepła do próżni jest niewielka (tylko na zasadzie promieniowania). Utrata przytomności następuje dopiero po wyczerpaniu zapasu tlenu z płuc i z krwi.
W Centrum Załogowych Lotów Kosmicznych NASA (Johnson Space Center) jest urządzenie pozwalające symulować warunki prawie bliskie próżni. Testuje się tam np. takie przypadki, jak przedziurawienie skafandra kosmicznego astronauty. Na podstawie doświadczeń stwierdzono, że do 15 sekund po dehermetyzacji utrata przytomności jeszcze nie następuje, ale oczywiście dehermetyzacja to nie nagły skok w przestrzeń kosmiczną i utrata tlenu jest wolniejsza.
W historii lotów kosmicznych nastąpiła już śmierć załogi z powodu dehermetyzacji kabiny, a działo się to podczas powrotu Sojuza-11(*) z orbity. Cała trzyosobowa załoga poniosła śmierć w wyniku uduszenia, ale oznak wrzenia krwi, czy eksplodującego ciała, nie stwierdzono.
opracowanie na podstawie
http://baza.polsek.org.pl/