Nauczycielka jogi, Anne Hamilton-Byrne, przez lata uprowadzała i torturowała dziesiątki dzieci. Stworzyła wokół siebie grupę wiernych wyznawców, dzięki którym uniknęła kary. Ocalony z jej domu chłopak opowiada wstrząsającą historię.
1. Dzieci uprowadzone przez charyzmatyczną nauczycielkę
Charyzmatyczna nauczycielka jogi, Anne Hamilton-Byrne, zgromadziła wokół siebie blisko 30 dzieci. Kobieta odznaczała się niezwykłym wpływem na psychikę innych osób. Prowadziła sektę, nazywaną "Rodziną".
fot/facebook/Nauczycielka-psychopatka udawała biologiczną matkę 28 dzieci
Już od lat 60. ubiegłego wieku roku kobieta gromadziła wokół siebie wyznawców. Współpracowali z nią lekarze i prawnicy, wierząc, że jest ona kolejnym wcieleniem Chrystusa. Pomagali jej prowadzić przerażający proceder.
Odbierali dzieci pacjentom leczonym z powodu zaburzeń psychicznych. Stosowano wobec nich "pranie mózgu". Zdezorientowani rodzice przekazywali Anne Hamilton-Byrne swoje dzieci na wychowanie. Opowiadała ona, że chce przygotowywać dzieci na nadchodzący sąd ostateczny.
fot/facebook/Dzieci były identycznie ubierane i czesane. Nieposłuszne były głodzone i torturowane
Następnie fałszowano dokumentację maluchów. Anne Hamilton-Byrne udawała ich biologiczną matkę. Mężczyzna, który przeżył i opuścił zgromadzenie, opowiedział o swoich doświadczeniach.
Ben Shenton był jednym z co najmniej 28 dzieci, które były maltretowane, głodzone i narkotyzowane przez psychopatycznych opiekunów. Wspomina swoje utracone dzieciństwo.
2. Uprowadzone dzieci były torturowane i głodzone
Dzieci nosiły identyczne ubrania i takie same fryzury ułożone z rozjaśnionych na biały blond włosów. Żeby były spokojniejsze i posłuszne, dostawały leki uspokajające, tramadol i valium. Zdarzało się również podawanie im LSD.
Te dzieci, które mimo wszystko się buntowały, były chłostane i głodzone. Kobieta przypalała i poddtapiała dzieci, aby uzyskać ich posłuszeństwo. Niektórzy z głodu jedli trawę lub kości rzucone psom.
fot/facebook/Dzieci z czasem zdały sobie sprawę, że żyją w złych warunkach
Dzieci jednak miały dostęp do książek i powoli docierało do nich, że życie jakie prowadzą nie jest normalne. Zaczęły nazywać swój dom "obozem koncentracyjnym".
3. Uprowadzone dzieci uratowano, ale sprawczyni pozostaje bezkarna
Policja wkroczyła w 1987 roku do domku pod australijskim Melboure. Ujawniono, co tak naprawdę się działo w tej rodzinie. Hamilton-Byrne uciekła wówczas do Stanów Zjednoczonych.
Ben Shenton miał wówczas 15 lat. Od lat ani on, ani jego "rodzeństwo", nie mieli kontaktu ze światem zewnętrznym. Dopiero po ocaleniu dowiedział się, że biologiczna matka została poddana "praniu mózgu", aby go oddać psychopatycznej nauczycielce.
fot/123.rf/Założycielka sekty uniknęła kary dzięki swoim wpływom
Po powrocie Anne Hamilton-Byrne do Australii zarzuty wobec niej zostały oddalone, a sprawę umorzono. Jej wpływowi przyjaciele zapewnili jej bezpieczeństwo, a zeznania dzieci uznano za niewiarygodne.
Detektyw prowadzący sprawę wciąż wierzy w winę kobiety. Podkreśla, że jeśli istnieje na świecie prawdziwe zło, to właśnie Anne Hamilton-Byrne jest jego wcieleniem.