Podobno zdobył jakąś plakietkę dziennikarską albo podrobił taką i wdarł się na scenę.
Teraz próbują zamieść to pod dywan i zrobić z mordercy osobę chorą psychicznie w związku z tym może wylądować w szpitalu psychiatrycznym, gość zrobił kilka napadów na banki, miał stwierdzoną schizofrenię i odsiedział całą karę...teraz zabił człowieka.
Problem z imprezami jest taki że niemal wszyscy organizatorzy zawsze zgłaszają imprezę masową i jest asysta policji,szanse na wtargnięcie nożownika byłyby mniejsze. w tym przypadku zgłoszenia nie było więc policja nie była na miejscu. Kolejny problem to sprawdzanie czy ktoś nie wnosi niebezpiecznych przedmiotów, praktycznie zero kontroli, a gdyby zamiast noża miał pistolet? Ile byłoby wtedy ofiar? Brak zabezpieczeń imprez czy to masowych czy nie to poważne zaniedbanie, ochrona ochroną, gdyby wynajęto konkretną firmę ochroniarska to być może do tego by nie doszło, ale jesli gość wchodzi na scene bo miał plakietkę dziennikarską to wraca problem braku weryfikacji kto wchodzi.
@Master Zgiętonogi wyedytuj swój post wrzuciłeś wulgaryzm,zastąp go czymś łagodniejszym niż to co tam było