1 stycznia o 6:33 polskiego czasu sonda New Horizons przemknęła w bardzo małej, jak na skalę kosmiczną, odległości 3500 km od celu, Ultima Thule. Cztery godziny później odwróciła się antenami w stronę Ziemi i zaczęła przesyłać zebrane dane. Idzie to wolno, bo odległość jest ogromna, więc najpierw lecą informacje łatwiejsze do przekazania, ale mniej szczegółowe. To na wypadek, gdyby sondę spotkało coś złego – w ten sposób dostaniemy choć część informacji.
Czytaj więcej na forum