62 odpowiedzi w tym temacie

[Astro1004]

Ale skąd miałyby brać się nieznane nam pierwiastki? O ile wiem, prawa fizyki są uniwersalne...
Poza szczególnymi warunkami - antymateria, horyzont zdarzeń czarnych dziur, bliskie sąsiedztwa pulsarów, czy magnetarów w całym Wszechświecie pierwiastki są takie jak u nas.

A skąd pewność,że prawa fizyki,które nam wydają się prawdziwe są takie na prawdę?Jeszcze całkiem niedawno ludzie byli pewni,że słońce kręci się wokół ziemi.Dopiero potem tą teorie obalono i zastąpiono ją tą,którą obecnie uważamy za słuszną.Jestem pewien,że za kilkaset lat część naszych praw fizyki będzie uważana za kompletną bzdurę.To samo z pierwiastkami.Jeszcze 200 lat temu ludzie znali ich tylko kilka,a dziś?
Nie możemy określić na jakim jesteśmy poziomie rozwoju,ponieważ porównujemy się tylko do ziemi.Równie dobrze możemy być na bardzo wysokim poziomie co bardzo niskim i nie określimy tego dopóki nie odnajdziemy innej cywilizacji.

edit.Może rzeczywiście przenieśmy się do nowego wątku zanim się jakiś moderator zezłości:)

Użytkownik Astro1004 edytował ten post 13.06.2013 - 13:22

[manitoris]

..Jeszcze całkiem niedawno ludzie byli pewni,że słońce kręci się wokół ziemi.Dopiero potem tą teorie obalono i zastąpiono ją tą,którą obecnie uważamy za słuszną..

Ta juz tez jest nieaktualna, bo jak teraz dodatkowo wiemy ze slonce nie stoi w miejscu tylko pedzi przez kosmos, a my i cala zgraja planet za nia ruchem wirowym..

a tak poza tym to ja mysle wlasnie podobnie jak Astro

Użytkownik manitoris edytował ten post 13.06.2013 - 13:27

[.?.]

A skąd pewność,że prawa fizyki,które nam wydają się prawdziwe są takie na prawdę?J

W przypadku większości pomogły obserwacje nauczne i doświadczenia wykonalne. W przypadku fizyki teoretycznej trudno jest odtworzyć czarne dziury w laboraturium, choć naukowcy od przeszło dziesięciu lat pracują nad tym zawzięcie i to przynosi jako takie rezultaty. Fizyka jest bardzo piękną dziedziną nauki, w której przy pomocy wzorów i liczb jesteśmy w stanie opisać wszystko.

Jeszcze całkiem niedawno ludzie byli pewni,że słońce kręci się wokół ziemi.

Nie ludzie, tylko Kościół. Kulistość Ziemi oraz teoria heliocentryczna była już znana starożytnym Grekom, starożytni Turcy wiedzieli o tym, że Słońce jest gwiazdą, Egipcjanie potrafili odwzorować dokładnie pas Oriona i Syriusza, zaś Sumerowie znali wszystkie 9 planet. Nie rzucaj nam tu teraz dyskusyjnymi chwytami o omylności ludzkich sądów, tym bardziej generalizując. To nie jest temat o szkodliwości Kościoła dla rozwoju świata, więc nie będę tego rozwijał. Aczkolwiek, takimi twierdzeniami plujesz w twarz ludziom, którzy od przeszło wieku starają się zgłębić tajemnice wszechświata w naukowy sposób.

Jestem pewien,że za kilkaset lat część naszych praw fizyki będzie uważana za kompletną bzdurę.

Nic nie jest unzawane za bzdurę w fizyce. Nawet błędne założenia Einsteina były dla fizyki o tyle ważne, że dostrzeżenie błędów u podstaw pozwoliło zrewidować wiedzę całościową i w ten sposób ułożyć bogatsze i pełniejsze założenie. Nikt jednak nie mówi o Einsteinie jako o idiocie, który wciskał ludziom bzdury.

Nie możemy określić na jakim jesteśmy poziomie rozwoju,ponieważ porównujemy się tylko do ziemi.

ziemia bywa mokra albo sucha, zaś Ziemia jest planetą i do tej pory nie zauważyłem aby sama z siebie rozwijała się technologicznie. Rozwijają się ludzie. Wbrew temu co sądzisz, uważam, że ludzie mają możliwość określenia tego na jakim poziomie rozwoju się znajdują. Posiadają bowiem historyczne odniesienia, składające się wspólnie na monokulturę technologiczno-naukową. Przestańmy żyć wizjami zaczerpniętymi z filmów SF i zacznijmy doceniać trochę samych siebie. Bo taka postawa - jak użytkownika, z który polemizuję - utwierdza nas w przekonaniu zamkniętych na świat istot, a co dopiero na inne światy.

@up

Poszerzenie pola poszukiwań i nowe odkrycia, nie zaprzeczają starym. Pozwalają jedynie dobudować kolejną część układanki.

[Wszystko]

Ta juz tez jest nieaktualna, bo jak teraz dodatkowo wiemy ze slonce nie stoi w miejscu tylko pedzi przez kosmos, a my i cala zgraja planet za nia ruchem wirowym..

To już wiemy od czasów kiedy Hubbel odkrył że galaktyki się od siebie oddalają, czyli nasza też leci w kosmosie tak samo jak inne, a było to w 1929 roku. A poza tym trzeba wziąć pod uwagę układ odniesienia, w układzie odniesienia układu słonecznego słońce stoi w miejscu.No po prostu ręce opadają.

Aha, też nie jest tak że wszyscy ludzie mają tyle samo żeber. Większość ma 12 par żeber, ale już ludzie z zespołem downa mogą mieć 11 par. Są tez inne wady genetyczne przy których ilość żeber jest mniejsza
http://www.askabiolo...opic.php?id=257

W poprzednim poście podałem opinię antropologa sądowego, który twierdzi, że jest to zmumifikowany płód. Również William Jungers, antropolog, przewodniczacy wydziału nauk anatomicznych Uniwersytetu Nowy Jork, twierdzi że jest to płód:

"This looks to me like a badly desiccated and mummified human fetus or premature stillbirth
Czyli: To mi wygląda na mocno przesuszony i zmumifikowany płód ludzki lub przedwcześnie urodzony martwy płód.
http://news.sciencem...n-shown-to.html

Użytkownik Wszystko edytował ten post 13.06.2013 - 16:21

[manitoris]

Juz to przerabialismy, "na co to komu wyglada" i ze sa badania temu przeczace, wiec jezeli nie podwazy sie badania z przeswietlenia kolan, ktore jednoznacznie pokazalo, ze to nie jest plod, a organizm ktory zyl kilka lat, na co wskazuje zrost tkanki..
to nie ma sensu nawet i po 100 razy pisac ze "antropologowi to wyglada na zwloki plodu" bo on ich nie mogl pokroic jak ma w zwyczaju aby zbadac tylko zmierzyl dlogosc, pomacal i powachal.. i komu tu rece opadaja??

Temat wad genetycznych nie daje tez zadnych wyjasnien, powniewaz tutaj musialoby dojsc do ogromnej kumulacji wad +kilku nowych i do tego dajacych tylko wybiorczo swoje cechy, poniewaz wiele wad genetycznych niesie kilka cech ktore tutaj nie pasuja.. do tego proporcje wydaja sie prawidlowe..

...
Nie ludzie, tylko Kościół. Kulistość Ziemi oraz teoria heliocentryczna była już znana starożytnym Grekom, starożytni Turcy wiedzieli o tym, że Słońce jest gwiazdą, Egipcjanie potrafili odwzorować dokładnie pas Oriona i Syriusza, zaś Sumerowie znali wszystkie 9 planet. Nie rzucaj nam tu teraz dyskusyjnymi chwytami o omylności ludzkich sądów, tym bardziej generalizując. To nie jest temat o szkodliwości Kościoła dla rozwoju świata, więc nie będę tego rozwijał. Aczkolwiek, takimi twierdzeniami plujesz w twarz ludziom, którzy od przeszło wieku starają się zgłębić tajemnice wszechświata w naukowy sposób.
...

Nie Kosciol tylko caly europejski swiat naukowy.. piszesz: ze znana starozytnym Grekom, Egipcjanom, Sumerom.. chcesz ICH dorobek przypisac Ciemniakom z sredniowiecznej i wczesno-nowozytnej europy??
Niezle sie zagalapowales..
Prawda jest ze ONI, srodowisko naukowe wtedy uwazalo ze Ziemia stoi w miejscu.. a ze Kosciol byl bezposrednio zwiazany z nauka, polityka itd. to inny temat.. poza tym tak samo uwazali ze ziemia jest plaska, nie wiedzieli o Amerykach (a wikingowie wiedzieli, to czekaj dopisac to sredniowiecznym uczonym, czy nie bo sie ciezko polapac), wiec bylo w naszej histori duzo naukowych bledow i choc niektorym sie wydaje ze juz wszystkie mozgi pozjadali to jednak co jakis czas sie czyms zaskakuja.. i bardzo dobrze ze nadal dociekliwiej badaja - ja sie czepiam tylko i wylacznie powszechnego mniemania, ze my juz wszystko z grubsza wiemy i ze nas nic nie zaskoczy, co dzieje sie co jakis czas ale splywa jak po kaczce, bo nadal to mniemanie pozostaje..

Użytkownik manitoris edytował ten post 13.06.2013 - 17:50

[.?.]

Nie Kosciol tylko caly europejski swiat naukowy..

A skąd wyrasta cały europejski świat naukowy? Z Rzymu. Imperium Rzymskie u swojego kresu przyjmuje za religię panującą chrześcijaństwo. Katolickie dogmaty zaczynają wypierwać wszelkie alternatywne pojmowanie świata. Starożytni Grecy mieli świadomość nie tylko kulistości sfer niebieskich czy teorii heliocentrycznej, posiadali "automaty z napojami", choć nie dosłownie w takiej formie jak sobie to wyobrażasz teraz. Wypieranie kultów "pogańskich" sprawiło, że ich nauki i doświadczenia uważane były za błędne, ponieważ pozbawione Boga. W społeczeństwie zaczęło dochodzić do antagonizmów, za które odpowiadała ludność katolicka. Z człowiekiem jest tak, że jeżeli ktoś mu powie, że z uwagi na pewien aspekt jest lepszy od innych ludzi to on w to uwierzy. XX wieczne Niemcy były tego doskonałym przykładem. Zaś pierwsi legalni katolicy słuchali o tym, jacy są wyjątkowi przez swoją wiarę w Boga. To pozwoliło ludziom pochodzącym z niskich warstw społecznych, niewyedukowanym, głupim i zamkniętym na świat wywyższać się nad greckimi filozofami i starożytnymi astronomami. Dochodziło do publicznych linczów i palenia "pogańskich" bibliotek. Świadomość Europejska była kształtowana przez Kościół - ten najgorszy w swojej historii, spierający się o inwestyturę i zazdrosny o Bizancjum. Trochę później mecenatem kultury i nauki był Kościół, to duchowni tłumaczyli Arystotelesa i innych greckich filozofów. Nie trudno było więc zostawić w bibliotecznych ciemniach książki, które nie powinny być tłumaczone. Czytałeś może "Imię Róży" Umberto Eco ? To doskonałe zilustrowanie tego o czym mówię.

chcesz ICH dorobek przypisac Ciemniakom z sredniowiecznej i wczesno-nowozytnej europy?

Nikogo nie nazywam ciemniakami, stwierdzam jedynie, że mentalność europejska sprawiła, że społeczeństwo zapomniało o tym jak wielką wiedzę o gwiazdach miały starożytne cywilizacje. Czy wiesz, że Majowie przewidzieli ruch Wenus na sześć wieków do przodu, a ich pomiar nie zgadzał się zaledwie o 3 godziny? Cywilizacja, która nie używała w ogóle metalu i po prostu patrzyła w gwiazdy.

(a wikingowie wiedzieli, to czekaj dopisac to sredniowiecznym uczonym, czy nie bo sie ciezko polapac)

Normanowie wcale nie byli pierwsi. Co więcej Ameryka została przez nich zapomniana, ponieważ dużo wcześniej natrafili na Islandię. Z obu światów potrzebowali jedynie drewna. Co najbardziej zabawne Normanowie "odpuścili" sobie Amerykę, ponieważ uważali, że Islandia jest o wiele większa i bogatsza w zasoboy mineralne. Mamy przesłanki ku temu, że Egipcjanie utrzymywali prężny kontakt z cywilizacjami Ameryki Południowej, zaś te ze Starożytnymi Chinami.

Nikt - a z pewnością nie ja - nie przedstawia mniemania, że już wszystko wiemy.

[Kronikarz Przedwiecznych]

Na prośbę Ulitmate'a - jest prośba, jako, że piszący w temacie ocierają się o offtop, a dyskusja jest nader ciekawa, był pomysł aby rozdzielić główny temat wątku i poboczne, ale zostaje wszystko w jednym temacie.
Baczcie tylko, aby zanadto się nie odchylić od tematu Atacamy

[McNugget]

Jak dla mnie to jakiś nowy gatunek humanoida, jednak dopóki nie znajdzie się więcej dowodów to pojawienie się takowych szczątków zawsze będzie wiązać się z teoriami o UFO. Nie jestem za uznaniem tego za, jak to ktoś określił wcześniej "nowy gatunek małpki".

Wystarczy mała zmiana warunków i już mamy inne istoty.

O czym mówi reguła Bergmanna: jeżeli jeden osobnik danego gatunku żyje w klimacie zimniejszym, niż inny osobnik, to jego rozmiary będą większe (i analogicznie ten żyjący w cieplejszym klimacie będzie mniejszy). Przykładem dla poparcia może być kruk zwyczajny: podgatunek nominatywny (Eurazja) mierzy maksymalnie 78 cm (za tą stroną), natomiast podgatunek żyjący od Gór Skalistych po Nikaraguę (C. c. sinuatus) mierzy już tylko 61 cm (24 cale) [źródło: The Bird Book]

Ale skąd miałyby brać się nieznane nam pierwiastki?

Te już nam znane to te, które występują na ziemi (technet też już znaleźli), czy to naturalnie, czy w wyniku rozpadu. Jeżeli zostaną odkryte nowe, to zapewne otrzymane sztucznie, co nie wyklucza ich istnienia poza Ziemią. Nie ma jednak takiej technologii, żeby zbadać cały wszechświat - i stamtąd mogą brać się te "nieznane nam pierwiastki" o których wspomniałeś.

[BrainCollector]

http://www.abovetops...hread961844/pg1

Ok tak więc do różnic kostnych oprócz żeber dochodzą 4 kości czaszki zamiast 6.

Jest dokładnie opisane czemu nie jest to noworodek

[MEfi.]

O ile wiem, to kości czaszki jest ponad dwadzieścia, i do tego jest ich nieparzysta ilość
Noworodka można poznać po niezrośniętych kościach czaszki, jej charakterystycznym kształcie, cechach typu np uzębienie i/lub stopień jego rozwoju.
To "coś" wygląda na mocno zdeformowane, ale jednak ludzkie dziecko, być może ktoś coś jeszcze przy jego wyglądzie manipulował.

[Vaqowsky]

Ale skąd miałyby brać się nieznane nam pierwiastki?

w pełnej tablicy mendelejewa sa 3 puste miejsca. Nie są zrobione dla jaj. Ktoś, kto zagłębił się dobrze w temat wie, że te 3 pierwiastki muszą istnieć.

[MEfi.]

Tablica Mendelejewa obejmuje po prostu wszystkie możliwe konfiguracje elektronów, orbitali, protonów, neutronów etc. Jakkolwiek teoretycznie owe pierwiastki muszą (jak twierdzisz) istnieć, to ich właściwości mogą (i zwykle powodują) niemal natychmiastowy ich rozpad na inne.
Jako że są nietrwałe, nie mają dużego wpływu na obraz otaczającej nas rzeczywistości.

[BrainCollector]

Chodzi o kości mózgoczaszki a jest ich 6

kości czołowej ( os frontale )
dwóch kości skroniowych (ossa
temporalia)
dwóch kości ciemieniowych (ossa
parietalia )
kości potylicznej (os occipitale)
kości klinowej ( os sphenoidale )
kości sitowej ( os ethmoidale )

Nasz ludzik wygląda jakby miał jedną parę ciemieniowo-skroniową

Wiadomo że jeszcze mamy twarzo czaszkę i te motylki, zatoki już nie pamiętam co tam było i właśnie ciekawy jestem jak też jest z nimi ponieważ już definitywnie mogłoby wytłumaczyć różnice w budowie kostnej

Jeez przed oczami mam notatki z tego tematu....

[Secior]

Jakieś nowości? Temat ucichł, a jest ciekawy.