Skocz do zawartości


Zdjęcie

Umysł jako czysta Energia.

Umysł Michio Kaku futuryzm science fiction komputer kwantowy konektom świadomość Energia

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Książki Michio Kaku - jednego z największych umysłów współczesnej nauki, fizyka teoretyka, futurysty i propagatora nauki, zachwycają mnie elegancją i logiką w sposobie wyjaśniania typowych zjawisk, praw, teorii obecnej myśli ludzkiej z zakresu nauk ścisłych. Jedną z takich pozycji jest "Przyszłości Umysłu", którą kupiłem i przeczytałem 3 lata temu, lecz regularnie do niej zaglądam i przypominam sobie poszczególne tematy. Kaku w jednym z podrozdziałów : "Umysł jako czysta energia" , od którego zapożyczyłem tytuł założonego wątku, zawarł wychodzące daleko w przód, mocno futurystyczne, ale realne założenia. Otóż według niego jednym ze sposobów na przemierzanie Galaktyki bez ograniczeń narzucanych przez materię jest przesłanie naszej mapy sieci połączeń neuronalnych mózgu za pomocą wiązki laserowej. Problem jest w tym, że całkowite zobrazowanie tej mapy, czyli tzw. konektomu zajmie naukowcom masę czasu, i jego ukończenie planowane jest na koniec tego stulecia. Natomiast opracowanie takiej mapy połączeń neuronalnych, by móc zapisać ją na promieniu lasera i wysłać w przestrzeń kosmiczną może zająć przynajmniej kolejne 50, jak nie 100 lat. Naukowiec ten uważa, że byłaby to bardzo przystępna forma przemieszczania się człowieka, a raczej jego najważniejszej ,,niematerialnej" części: świadomości, po całym obserwowalnym Wszechświecie, no... przynajmniej po macierzy "Drogi Mlecznej". Podróżując z prędkością światła jesteśmy niczym zamrożeni w czasie. Przemieszczenie się na drugi koniec Galaktyki z naszej perspektywy mogłoby zająć chwilę, przy czym w rzeczywistości upłynęły setki tysięcy lat. Nie będzie bolączek w postaci dużego przeciążenia, uderzeń meteoroidów, śmiertelnego promieniowania kosmicznego i ,,hibernowania" ciała na czas lotu. Gdy dotrzemy do miejsca naszej podróży będzie na nas czekać moduł odbiorczy, zaopatrzony w sprzęt umożliwiający przenoszenie gargantuicznej ilości danych z wiązki laserowej do zrobotyzowanego ciała nosiciela - czyli tzw. surogata. Lecz tam gdzie są plusy, często są i minusy. Problemem dla eksploracji Galaktyki przez człowieka w takiej niematerialnej, czysto-energetycznej formie, która może się przenieść do dowolnego zaprogramowanego do tego celu avatara lub konstruktu - a nie mówiąc już o migracji po całym kosmosie - są  przekaźnikowe stacje laserowe i odbiorniki konektomu człowieka, które trzeba by rozbudować na asteroidach nawet daleko poza obszarem obłoku Oorta. Drugim problemem byłaby objętość konektomu zakodowanego w świetle lasera, którą szacuje się, że mogłaby finalnie wynosić 1 zettabajt (1 z 21 zerami) danych, a chyba tylko komputery kwantowe sprostałyby temu zadaniu.

 


  • 2

#2

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podsumujmy. Istota zagadnienia sprowadza się do założenia, że człowiek jako świadoma istota nie jest niczym więcej jak tylko siecią połączeń neuronalnych, a więc samą materią i nie składa się nań żaden niematerialny pierwiastek, który w kulturach i wierzeniach świata niemal od zarania człowieczeństwa znany jest jako dusza. Niezależnie od tego czy to założenie jest właściwe czy nie, nie możemy mówić tutaj w gruncie rzeczy o sposobie na podróżowanie, a jedynie stworzenie swojej kopii i przesłanie jej w formie energii w odległe miejsce. Pierwowzór tego co w opisanej przez Ciebie koncepcji chce się zapisać i przesłać w wiązce laserowej pozostaje w tym samym miejscu. Jeśli jesteśmy faktycznie tylko siecią połączeń neuronalnych to możemy mówić, że w ten sposób tworzymy swoją wierną kopię w innym miejscu, która w chwili jej stworzenia jest identyczna z nami, ale od tego momentu zaczyna żyć własnym osobnym życiem. Jeśli jednak świadomość ludzka składa się również z nieuchwytnej, niematerialnej części, której przesłać nie sposób, to tworzymy jedynie sztuczną inteligencję podobną do nas, ale w gruncie rzeczy martwą w środku. W każdym razie, nie jest to podróż, ale w pewnym sensie osobliwy sposób rozmnażania się opierający się na tym samym założeniu co koncepcja osiągnięcia nieśmiertelności poprzez umieszczenie swojej świadomości na "komputerze" z tym, że ten komputer znajduje się w dużej odległości. Tworzymy w najlepszym razie swoją kopię, duplikat, brata bliźniaka, i on może być nieśmiertelny, ale pierwowzór i tak umrze. Pozostaje pytanie co zrobiłbyś z pierwowzorem siebie wysyłając swój duplikat w taką podróż?

 

Co najważniejsze jednak dla potencjalnej efektywności tego sposobu podróżowania, wbrew temu co piszesz, ograniczenia narzucane przez materię pozostają. Żeby w ogóle można było mówić o laserowym przesyłaniu kopii swojej świadomości do robotycznego surogata, trzeba wpierw tego surogata umieścić w punkcie docelowym, a tego już nie sposób zrobić laserem. Więc zanim w ogóle będzie można rozpocząć takie "podróże" i tak trzeba poczekać aż materialny surogat dotrze na miejsce sposobem konwencjonalnym co przy technologii dostępnej dla nas w przewidywalnej przyszłości zajmie dziesiątki i setki lat do najbliższych gwiazd. Wciąż nie moglibyśmy "przesyłać się" laserami w dowolne miejsca, bo zanim surogat dotarłby, dajmy na to, do najdalszej gwiazdy naszej galaktyki cywilizacja na Ziemii mogłaby zdążyć wyginąć kilka razy.


  • 4



#3

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pisząc powyższego posta na pewno nie myliłem się twierdząc, że ,,nadpisanie świadomości/umysłu człowieka na wiązkę lasera, wliczając w to każde połączenie neuronalne w mózgu, które czyni nas właśnie człowiekiem - czyli wspomnienia (,,zmagazynowane sygnały elektryczne") tak bardzo kształtujące nas na te istoty, którymi jesteśmy  - bez względu na to z czego ta świadomość byłaby zbudowana, minie wszelkie problemy związane z konwencjonalnym przemieszczaniem się człowieka po przestrzeni kosmicznej. Jedyną bardzo poważną niedogodnością dla takiego specyficznego podróżnika są paradoksy technologiczne, o których wspominasz, a tyczą się one tego, że żeby odebrać świadomość człowieka w jakimś dekoderze, przesłać ją do surogata, trzeba by najpierw w miejsce docelowe dostarczyć niezbędną infrastrukturę, by takiego surogata i dekoder zbudować. A wiemy, że bez względu na to jakie byłoby przeznaczone nam miejsce docelowe kosmicznych wojaży, to komponenty do ich skonstruowania należałoby dostarczyć zwykłym, ale nieco szybszym transportem. To i tak zajęłoby w skali ludzkiego życia setki, tysiące lub więcej lat. Można by deliberować dalej i trochę poszerzać ten temat. Wystarczą tunele czasoprzestrzenne itd., ale prędzej ludzkość skłonna byłaby zbudować stacje pośredniczące, by np. uzupełnić paliwo - jeśli by się dało - i wtedy wyruszyć dalej ku destynacji.


  • 0

#4

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że cieleśnie daleko nie zajdziemy. Materia nas ogranicza, ale to co dzieje sie w naszym umyśle, może dać nam prawdziwa swobodę w działaniu. Może wcale nie  musimy opuszczać Ziemi, żeby przenosić się tu i tam, zarówno w przestrzeni jak i w czasie. Mnie raz przytrafiło sie coś dziwnego - w mojej pamięci zapisało sie wspomnienie. Norma prawda? Ale jak powiem, że było to wspomnienie z przyszłości, a konkretnie tego co wydarzy się po tygodniu, to już takie normalne nie jest, prawda?

Jednak mój umysł musiał zrobić coś, że zapisało się w nim wspomnienie z przyszłości. Czy on tam był? Czy pozyskał informacje?Jak? Ja nie opuszczałam ziemi. Dodam jeszcze, że nie był to ani sen ani wizja, tylko zwykłe wspomnienie. Po czymś takim jestem w stanie zaryzykować stwierdzeniem, że można się poruszać po całym Universum umysłem, bez opuszczania rodzimej planety, bo ta informacja jest ogólnie dostępna i to ona tworzy rzeczywistość. Nasze mózgi ją tylko odczytują.


  • 0



#5

Churchyard dweller.
  • Postów: 356
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Endi

 

Mnie raz przytrafiło sie coś dziwnego - w mojej pamięci zapisało sie wspomnienie. Norma prawda? Ale jak powiem, że było to wspomnienie z przyszłości, a konkretnie tego co wydarzy się po tygodniu, to już takie normalne nie jest, prawda?

 

Tobie to nie raz przytrafia się coś dziwnego, a setki razy. Opowiedz o tym dokładniej, cóż to było za wspomnienie? Dotyczyło jakiegoś wydarzenia na świecie, co da się zweryfikować, czy twojej osoby?

 

 

bo ta informacja jest ogólnie dostępna i to ona tworzy rzeczywistość.

 

Jaka informacja?


  • 0

#6

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Up

Pamiętam jak mój pies przestał oddychać. To było wspomnienie. Tak realne, tak wpisało mi się w mój mózg, że mój umysł reagował na to , jak na prawdziwe wydarzenie. Kiedy sobie przypominałam to pojawiały się emocje i 100% pewność, że to się wydarzyło. Tylko w tym wspomnieniu mój pies po jakimś czasie ożył. Pamiętałam jak to było, kto był obok etc. Byłam przekonana, że mój Shadow miał bezdech. Czytałam o tym w necie i takie tam, bo martwiłam się o  niego. Gdyby to był sen to bym wiedziała. Wizje rozpoznała bym od razu. To było wspomnienie. Tydzień później, ta sama sceneria, te same osoby  i to samo miejsce na którym Shadow usnął i przestał oddychać.  Niestety po prawie godzinnej reanimacji nie udało się go wrócić do życia - umarł. Jak potem rozmawiałam z osobami z mojego wspomnienia, że przecież Shadow już raz przestał oddychać i po chwili ożył. Patrzeli na mnie jak na wariata, bo nic takiego nie miało miejsca. Przyznam się, że wtedy naprawdę byłam skłonna uwierzyć w to, że mam jakieś problemy natury psychicznej. Tylko, że to wydarzyło się na prawdę, czyli cokolwiek to było, było prawdziwe. Prorocze sny miałam, wizje też miałam, ale żeby pamiętać coś co dopiero się wydarzy, to ... było dla mnie czymś abstrakcyjnym. Wtedy zaczęłam się zastanawiać.

 

Jeśli można pamiętać przyszłość, albo chociaż zbliżone wydarzenie, to możliwe, że nasz umysł ma taką moc. Tylko nie mylić z jakimiś czary mary. Po prostu, moim zdaniem zakrawa to na zdolność odwiedzania za pomocą umysłu równoległych światów, np. punkty w przyszłości. Taka kwantowa świadomość. Nasz umysł istnieje w różnych miejscach na linii czasu i w przestrzeni. Te wszystkie punkty w czasie i przestrzeni są połączone za pomocą naszych umysłów, które przesyłają miedzy sobą informacje na zasadzie jak splatanie kwantowe. Cały świat jest ze sobą splątany na poziomie nie tak materialnym, co ENERGETYCZNYM. 


  • 0



#7

Churchyard dweller.
  • Postów: 356
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Up

A w jakim momencie pojawiło Ci się to wspomnienie? Po przebudzeniu czy w ciągu dnia coś robisz i nagle "pstryk"- pojawia sie w glowie wspomnienie?

 

 

Kiedy sobie przypominałam to pojawiały się emocje i 100% pewność, że to się wydarzyło.

 

Skoro miałaś pewność, że to się wydarzyło, to co pomyslalas?  Uznalas to za bledny wytwór mózgu, bo przeciez jednak się nie wydarzyło? Czy od razu czulas ze jest to wspomnienie z przyszlosci i to sie naprawde wydarzy?

 

Czytałam o tym w necie i takie tam, bo martwiłam się o  niego.

 

Czytalas we "wspomnieniu" czy w efekcie wspomnienia, bo miałaś pewność, ze sie wydarzy i Shadow przestanie oddychac?

 

 

Gdyby to był sen to bym wiedziała. Wizje rozpoznała bym od razu. To było wspomnienie.

 

A jak ty to zakwalifikowalas jako "wspomnienie z przyszlosci", skoro pierwszy raz Ci sie cos takiego przytrafilo? Czemu nie wzielas tego za rodzaj wizji, skoro dotyczylo to przyszlosci? Jak Ty rozrozniasz te wszystkie sny, wizje itp. i skad masz pewnosc, ze ta klasyfikacja jest poprawna?

 

 

Jak potem rozmawiałam z osobami z mojego wspomnienia, że przecież Shadow już raz przestał oddychać i po chwili ożył.

 

A może jednak miałaś półproroczy sen albo wizje? A nie, Ty masz zawsze 100% zgodne, nawet człuchowianin się do Cb nie umywa.

 

 

Przyznam się, że wtedy naprawdę byłam skłonna uwierzyć w to, że mam jakieś problemy natury psychicznej.

 

Przynajmniej raz w zyciu bylas bliska prawdy.


  • 0

#8

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

A w jakim momencie pojawiło Ci się to wspomnienie? Po przebudzeniu czy w ciągu dnia coś robisz i nagle "pstryk"- pojawia sie w glowie wspomnienie?

Na pewno nie po przebudzeniu. Przed oczami też mi sie nie pojawiło, bo wtedy podpięłabym to pod wizję. To było bardziej zakorzenione, po prostu pamiętałam. W sensie, że nie zwróciłam uwagi w momencie pojawienia się, jak to jest podczas wizji czy snów, że pamiętam po wybudzeniu się. Po prostu wiedziałam, że to już miało miejsce i mogłam wrócić do tego jak do realnego wspomnienia. Takie wspomnienie, od pamiętania snu, różni  się tym, że emocje podczas przypominania sobie były realne, bardziej wyraziste i ta świadomość tego, że to sie realnie wydarzyło - nie we śnie, ale w realnej rzeczywistości. 

 

 

Skoro miałaś pewność, że to się wydarzyło, to co pomyslalas?  Uznalas to za bledny wytwór mózgu, bo przeciez jednak się nie wydarzyło? Czy od razu czulas ze jest to wspomnienie z przyszlosci i to sie naprawde wydarzy?

Na samym początku nie zwracałam na to uwagi. Żyłam w przekonaniu , że to się wydarzyło, więc zaczęłam w necie szukać informacji na temat bezdechu i takie tam. Jednak po tygodniu kiedy Shadow umarł i wszyscy zaprzeczyli , że Shadow kiedykolwiek miał bezdech, wtedy dopiero zwróciłam na to uwagę. Ktoś mi powiedział, że mógł to być Efekt Mandeli. To tak wyglądało, jakby to wspomnienie nie z tej rzeczywistości, samo zapisało sie w mojej pamięci.

Jakby to wytłumaczyć - uczucie podobne jakbym  przykładowo była podróżnikiem w czasie i będąc w przyszłości zaobserwowałabym ten bezdech u mojego psa, potem wróciłabym do teraźniejszości z tym zapisanym wspomnieniem, tego co widziałam w przyszłości. To wspomnienie nie było ani snem ani wizją, ale wspomnieniem.

 

 

Czytalas we "wspomnieniu" czy w efekcie wspomnienia, bo miałaś pewność, ze sie wydarzy i Shadow przestanie oddychac?

Nie w "wspomnieniu", ale w realnej rzeczywistości.

 

 

A jak ty to zakwalifikowalas jako "wspomnienie z przyszlosci", skoro pierwszy raz Ci sie cos takiego przytrafilo? Czemu nie wzielas tego za rodzaj wizji, skoro dotyczylo to przyszlosci? Jak Ty rozrozniasz te wszystkie sny, wizje itp. i skad masz pewnosc, ze ta klasyfikacja jest poprawna?

Sny z reguły pamięta się  od razu po obudzeniu. Albo na drugi dzień, ale to sie wie, że to sen.

Wizje sa bardzo proste w rozpoznaniu. pojawiają sie nagle, przed oczami. Taki szybki obraz - film, a potem po mrugnięciu okiem, wszystko znika i z reguły chwile po tym pojawia sie już jako realna rzeczywistość. Przykładowo widzisz na podwórku auto. Po mrugnięciu okiem, auto w całości znika. Nie ma go. Po 5 minutach pojawia się bo np. przyjechali goście takim samym samochodem i stanęli w miejscu gdzie widziałeś to auto.

A to co mnie spotkało zapisało sie jako wspomnienie. Coś jak np. Nie jesteś świadkiem danego zjawiska, ale możesz je odtworzyć za pomocą przypomnienia sobie go. Bo ono jest w twojej pamięci od jakiegoś czasu. Jesteś świadomy, że zaszło w przeszłości. Pamiętasz je.  Tak jakby ... wyobraź sobie, że sny i wspomnienia zapisują się w innych miejscach w mózgu i jesteś w stanie to wyczuć, w jakim sie zapisało. W tym przypadku, u mnie zapisało sie w miejscu wspomnień. Nie wiem jak to wytłumaczyć, bo to takie subiektywne odczucie. 

 

 

A może jednak miałaś półproroczy sen albo wizje? A nie, Ty masz zawsze 100% zgodne, nawet człuchowianin się do Cb nie umywa.

To różniło sie od wizji i snów.

 

 

Przynajmniej raz w zyciu bylas bliska prawdy.

Nie można wszystkiego niezrozumiałego podpinać pod chorobę, bo takie myślenie upośledza rozwój.  Teraz wiem, że na pewno to była prekognicja.  A skąd to się bierze?

 

Moim zdaniem wszystko z wszystkim jest połączone. Żyjemy ( nasza świadomość - umysły) na każdym punkcie linii czasu i w każdym równoległym wszechświecie. . Wszystko na wszystko oddziałuje. Nawet obce umysły na siebie oddziałują ( patrz. neurony lustrzane, empatia). wszechświaty na siebie oddziałują. Wszystko jest ze sobą splątane, dlatego nasza świadomość jest w tym samym czasie na różnych liniach czasowych, w różnych wszechświatach - taka kosmiczna sieć neuronalna. Stąd biorą sie proroctwa, wizje, sny, przeczucia etc. To wszystko to czysta energia ;)


  • 0



#9

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jestem geniuszem jak autor tej teorii, ale dla mnie szarego człowieka ten pomysł jest totalnie bezsensu.

 

Przecież jeśli będziemy w stanie wysłać dekoder/surogota/czy inne ustrojstwo na sam koniec wszechświata to jaki problem jest, by najzwyczajniej w świecie samemu się dokładnie w ten sam sposób przetransportować? No chyba, że w założeniu jest, że surogot będzie tam leciał tysiące lat, a jak już doleci, to wtedy będziemy mogli się tam "teleportować", ale wtedy to jest jeszcze bardziej bezsensu, bo przez ten czas cywilizacja na Ziemi zmieni się kilka razy/opracuje coś lepszego/wyginie/etc.


  • 0



#10

Churchyard dweller.
  • Postów: 356
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Endi

 

Jednak po tygodniu kiedy Shadow umarł i wszyscy zaprzeczyli , że Shadow kiedykolwiek miał bezdech, wtedy dopiero zwróciłam na to uwagę. Ktoś mi powiedział, że mógł to być Efekt Mandeli. To tak wyglądało, jakby to wspomnienie nie z tej rzeczywistości, samo zapisało sie w mojej pamięci.

 

To masz wspomnienie o 100% pewnosci ze sie wydarzylo i przez tydzien nikogo nie pytasz czy pies mial bezdech, dopiero po fakcie jak zdechl? Cos tu smierdzi. Poza tym to w koncu Twoj pies czy czyjs, skoro nie znasz faktow z jego zycia? A efekt Mandeli bierze się ze złego zapamiętania albo braku wiedzy o czymś. Uwazasz, ze masz wspomnienie z rownoleglego swiata, gdzie wszystko przebiegalo tak samo z ta roznica ze pies ozyl? Czyli wszystkie wydarzenia na swiecie maja alternatywny przegieg? Nie wiem jak mozna takie glupoty wymyslic i w nie wierzyc.

 

 

Teraz wiem, że na pewno to była prekognicja. 

 

Definicje prekognicji:

Współczesnie parapsychologia określa prekognicję jako zjawisko paramormalne, polegające na postrzeganiu osób, przedmiotów i sytuacji niezależnie od czasu i przestrzeni, w której się znajdują oraz wiedzę na temat przyszłości. Zależnie od formy tej „wiedzy”, prekognicja dzieli się na poziom osobisty (dotyczący przyszłości konkretnych osób) i ponadosobisty (dotyczący zjawisk ogólnoludzkich) oraz na prekognicję natychmiastową (w której przewiduje się zdarzenia, mające nastąpić w perspektywie kilku sekund) i oddaloną w czasie (kiedy przewidziane zdarzenia mają nastąpić w dłuższej perspektywie czasowej). Osoby które rzekomo doznały zjawiska prekognicji relacjonowały, że zdarzało się to zwykle w zmienionych stanach świadomości – w czasie snu, podczas transu lub medytacji. Z prekognicją mamy też do czynienia podczas onejromancji (wieszczenia) np. z kart lub ze zdjęcia.

 

źródło

 

Rodzaj jasnowidzenia, pozwalający niektórym osobom na przewidywanie przyszłych wydarzeń, traktowany niekiedy jako forma autosugestii

 

sjp.pl

 

To w końcu było to wspomnienie czy jasnowidzenie?

 

Ogólnie wydarzenie sprawdzilo sie w 50% bo pies nie zmartwychwstal, wiec kiepsko u Ciebie z tymi zdolnosciami.

 

@Daniel

 

to jaki problem jest, by najzwyczajniej w świecie samemu się dokładnie w ten sam sposób przetransportować?

 

Chyba nie czytałeś dokladnie tematu. Pisze tam: "Nie będzie bolączek w postaci dużego przeciążenia, uderzeń meteoroidów, śmiertelnego promieniowania kosmicznego i ,,hibernowania" ciała na czas lotu".


  • 0

#11

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba nie czytałeś dokladnie tematu. Pisze tam: "Nie będzie bolączek w postaci dużego przeciążenia, uderzeń meteoroidów, śmiertelnego promieniowania kosmicznego i ,,hibernowania" ciała na czas lotu".

Ale to już chodzi o późniejsze plusy z "teleportowaniem" się do surogota, a nie o tym o czym ja pisze. Przecież jakoś tego surogota trzeba tam wysłać, prawda? Jego też nie będzie dotyczyło promieniowanie, przeciążenia i uderzenia meteorytów?


  • 0



#12

Churchyard dweller.
  • Postów: 356
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Up
Bedzie go dotyczylo promieniowanie i przeciazenie, ale nie jest zywa istota wiec od tego nie umrze.
  • 0

#13

214284.
  • Postów: 96
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wierzę, że umysł jest czystą energią. Tym bardziej nie uważam go za wytwór materii.

 

Dla mnie umysł to zjawisko nadprzyrodzone czy "paranormalne". To, co duchowe, jest ważniejsze od tego, co materialne.

 

Według mnie umysł nie podlega żadnym prawom fizyki i nie ma kształtu, nie jest przestrzenny. 

 

Wierzę, że tylko monoteistyczny Bóg jest w stanie stworzyć świadomość, powołać odczuwający byt do istnienia.


Użytkownik 214284 edytował ten post 05.11.2019 - 18:16

  • 0

#14

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie wierzę, że umysł jest czystą energią. Tym bardziej nie uważam go za wytwór materii.
 
Dla mnie umysł to zjawisko nadprzyrodzone czy "paranormalne". To, co duchowe, jest ważniejsze od tego, co materialne.
 
Według mnie umysł nie podlega żadnym prawom fizyki i nie ma kształtu, nie jest przestrzenny. 
 
Wierzę, że tylko monoteistyczny Bóg jest w stanie stworzyć świadomość, powołać odczuwający byt do istnienia.

Światy wirtualne tworzone w dzisiejszych komputerach również "nie podlegają żadnym prawom fizyki, nie mają kształtu, nie są przestrzenne." Jednak są wytworzone przez człowieka.

...ośrodek całej, świadomej i nieświadomej psychiki człowieka i jego myślenia. Według paradygmatu przyrodoznawstwa, umysł jest wynikiem struktury biologicznej, procesów chemicznych zachodzących w naszym mózgu i jego interakcji ze światem zewnętrznym człowieka.

https://pl.m.wikiped...org/wiki/Umysł

Umysł więc wynika z samej złożoności struktury mózgu i nie tylko.

Użytkownik Tiga edytował ten post 03.12.2019 - 12:35

  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Umysł, Michio Kaku, futuryzm, science fiction, komputer kwantowy, konektom, świadomość, Energia

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych