Belgijski malarz surrealista – René Magritte, żyjący w latach 1898-1967, chociaż był zdecydowanie mniej popularny od najbardziej znanego nadrealisty – Katalończyka Salvadora Dalego, reprezentuje ciekawą odmianę surrealistycznego malarstwa. Autor słów i rzeczy, wywołujący „zdumiewające i zabawne efekty gwałcenia przyzwyczajeń rozumu”.
http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Źródło grafiki: © Piotr Mańkowski
Mija 115 rocznica urodzin Rene Magritte’a. To jeden z najbardziej tajemniczych malarzy w ogóle, czołowy surrealista. Prostym przedmiotom nadawał metafizycznego charakteru.
Na płótnach Rene Magritte’a bardzo rzadko pojawiały się stwory o niewiadomym pochodzeniu czy obiekty nie występujące w naszej rzeczywistości. Wprost przeciwnie. Karmił się widokiem jabłek, stołów, a zwłaszcza swym ulubionym motywem, czyli mężczyzną w garniturze i meloniku. Tyle że wszystko to nabierało u niego niepokojącego charakteru. W tle po horyzont ciągnęły się puste przestrzenie. Przedmioty na pierwszym planie sprawiały wrażenie, że na kogoś czekają. U Dalego wszystko było przesiąknięte perwersją i dziwactwem, a u Magritte’a aseksualne obiekty nagle stawały się uduchowione.
Magritte pasjonował się kinem niemym, z czasem zarabiał na życie robiąc plakaty filmowe. Jego ulubionym pisarzem był Edgar Allan Poe. Spośród malarzy, których spotykał, warta wspomnienia jest jego przyjaźń z Giorgiem de Chirico. Ów Włoch z Ferrary miał kilka lat niebywałego natchnienia – wywoływał wówczas duchy, potrafił ponoć widzieć przyszłość, a co najważniejsze – malował obrazy, które stały się jednymi z największych dzieł sztuki XX wieku. Ale trwało to tylko przez kilka lat. Potem nagle zatracił swe zdolności i popadł w akademizm. Magritte, jak się wydaje, zapożyczył ducha z obrazów de Chirico, przyswoił jego styl myślenia, a dodał własną wrażliwość. No i był pod twórczym natchnieniem kilkadziesiąt, a nie kilka lat!
W Brukseli można zwiedzać kamienicę, w której malarz żył i tworzył w latach 1930-54. W pokojach prezentowane są motywy pojawiające się potem na jego płótnach. Ściany, co widać na prezentowanym zdjęciu, pomalowano na kolory kojarzące się z tymi używanymi często przez samego Magritte’a. Ma to sprawiać wrażenie, że cały dom nabrał cech jego twórczości. Kamienica nie odróżnia się od otoczenia i przy braku szyldu dość trudno do niej trafić. Zwykle obiekt jest pusty, ale gdy trafi tam akurat wycieczka, ciasne korytarzyki stają się nagle całkowicie zapełnione.
Kochankowie, 1928 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Przerwa, 1928 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Fałszywe lustro, 1928 Foto: ://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Ludzka kondycja, 1933 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Ciągły ruch, 1935 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Lampa filozofa, 1936 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Zwycięstwo, 1939 Foto http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Powrót, 1940 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Tajemnice horyzontu, 1955 Foto: http://www.tunguska.pl/rene-magritte/
Użytkownik Nick edytował ten post 08.12.2017 - 21:48