A co przed chorobą ta osoba robiła , z czego się utrzymywała ?
Może pracowała, dobrze zarabiała, aż tu nagle choroba dziecka, kosztowne leczenie które nie przyniosło skutku i dziecko zmarło czego następstwem było załamanie nerwowe, utrata pracy oszczędności itd.
Lub bardziej prozaicznie, człowiek niezbyt sprytny bez kwalifikacji pracujący za minimalne wynagrodzenie, któremu po prostu się nie wiedzie.
Nie wszyscy ludzie są światłymi prężnie działającymi, inteligentami. Niektórzy po prostu słabiej sobie radzą. Mieli trudniejszy start, nie mają bazy w postaci rodziny, nie skończyli szkoły, bo musieli się opiekować młodszym rodzeństwem, gdyż rodzice pili. Życie pisze rożne scenariusze. Nie każdemu się udaje.
A miarą człowieczeństwa jest stosunek do słabszych.
Jest jeszcze jedna kwestia. Każdy pracujący człowiek ma potrącane składki na ubezpieczenie zdrowotne. Więc skoro płacę składki, to dlaczego mam płacić za coś co w zasadzie jest objęte moim ubezpieczeniem. To tak jak mając OC, spowodujesz szkodę, i płacisz z własnej kieszeni. To po co się ubezpieczać?
Jak Cię stać to proszę bardzo możesz płacić. Ale skoro i tak opłacasz ubezpieczenie, to powinieneś mieć darmowy dostęp do leczenia. Tak jak w Stanach. Oczywiście standard może się różnić w zależności od wysokości ubezpieczenia, ale jednak powinno być za darmo.
Up. renty dostanie parę groszy , jak niewiele lat składkowych
Załóżmy że 1000 zł gdzie za czynsz przy mieszkaniu własnościowym to kwoty rzędu tych 350 zł do 450 zł ,a gdzie prąd , woda, telefon ?
Telefon z 25 zł plus prąd z 80 zł , woda z 30 zł , internet z 30 zł
To renciście zostanie te 430 zł na lekarstwa, środki czystości , jedzenie , prywatne wizyty lekarskie czy psujący się sprzęt agd , rtv .
Raczej nie ogarnie tego
Niestety to nie jest fikcja. Jest wielu ludzi którzy muszą to ogarnąć. I to wcale nie jest śmieszne, więc nie wiem po co powklejałeś te buźki. Widać że niewiele jeszcze wiesz o życiu.
to co zrobi jak wejdzie automatyzacja ,a 90% stanowisk szlak trafi?
O tej całej automatyzacji słyszałem pierwszy raz jeszcze w latach osiemdziesiątych. I jakoś stanowisk szlag nie trafia. Także nie podniecaj się bo nie ma czym. Nie wszystko da się zautomatyzować, a praca ludzkich rąk jeszcze długo będzie w cenie.
Z resztą, logicznie myśląc. Jeżeli 90% pracowników straciło by pracę na rzecz zastępujących ich robotów, To kto, i za co kupował by te wszystkie dobra wytworzone przez tą wspaniałą "automatyzację" ?
Niestety obecny system jest tak zbudowany ,że liczy się kasa i nie myśl że ją dostaniesz za darmo .
Hmm, z tym bym polemizował. Może sprecyzuj w jakim konkretnie kraju panuje taki system. mieszkam w UK. Tutaj pracują tylko ludzie ambitni. Nie masz ambicji? System da Ci mieszkanie, opłaci rachunki, i da kasę na jedzenie. Mieszka tutaj ogromna rzesza ludzi którzy od pokoleń nie splamili się pracą. Tak ze ten.
O nie mają wiedzy - a jak ci lekarze tacy proo kozacy to kto im broni otworzyć prywatne przychodnie ? Czy naprawdę muszą być przy cycku szpitali państwowych ?
Wiedzę mają tylko chcą ją poszerzać. W Polsce mamy spory niedobór lekarzy specjalistów. Prawda jest taka że gdyby lekarze po prostu zaczęli pracować normalnie, czyli 8h na jednym etacie, to system by padł. Lekarze rezydenci mają realną alternatywę, w postaci wyjazdu za granicę. To kwestia ich wyboru. W Niemczech czy UK na takiej samej rezydenturze pracowali by o połowę mniej i zarabiali kilka razy więcej. I to nie jest fikcja. Wiele zachodnich szpitali czeka z otwartymi ramionami na Polskich lekarzy.
A co do prywatnych przychodni. Pewnie że są potrzebne. I niech sobie będą. Ale postęp medycyny to jednak państwowa służba zdrowia. Ciekawe jak byś śpiewał gdybyś musiał wyłożyć kilkaset tysięcy PLN, za zabieg po którym przez kilka miesięcy opłacał byś kurację wartą np 25 000pln miesięcznie. Przykład zmyślony, ale bardzo realny.
Póki leczysz prywatnie katar jest to ok. Ale czasem leczenie może naprawdę słono kosztować. A ile masz tych oszczędności? 10K, 50K, 100K pln? przecież to może być mało na jeden zabieg w prywatnej klinice.
Anyway Rezydenci dostali podwyżki z wyrównaniem i dalej strajkują. Więc chyba jednak postulaty płacowe, nie były najważniejsze. (pisałem o tym ? )