39 odpowiedzi w tym temacie

[losiu99]

Nawet jak będą go oczerniać i jego bliskich to on będzie patrzył z boku i śmiał się z siebie.Bo przecież to żart, nie?

Masz rację takie podejście do sprawy jak aph,'a jest tragiczne.

[Macha]

Próbuje pokazać, że jest silny i potrafi znieść wszystko, a prawda jest taka, że można na niego powiedzieć wszystko, a on i tak nie zareaguje, bo nie potrafi się przed tym bronić. Zachowuje się tak jak ja, kiedy byłem w 4-6 klasach podstawówki. Przyjmowałem to, że nie potrafię się przed tym obronić, ale sam z siebie się nie śmiałem. Za to jak obrażali moich bliskich, to najpierw zwracałem uwagę na to.

[losiu99]

Przyjmowałem to, że nie potrafię się przed tym obronić, ale sam z siebie się nie śmiałem.

Dobrze jest sie czasem z siebie pośmiać, jeśli żart na mój temat jest śmieszny to dlaczego mam się nie śmiać.

Za to jak obrażali moich bliskich, to najpierw zwracałem uwagę na to.

Znam to uczucie, jak ktoś obraża bliskie mi osoby tosam mam ochotę....... wiadomo co.

[aph]

okresl czy mowimy o zartach czy o oczernianu. dla mnie to sa dwie rozne rzeczy.
zarty na moj temat (czy mojej narodowosci), jesli sa smieszne, to nie widze problemu, zeby sie z nich posmiac. nie jest w moim stylu smiac sie z kogos (a w gruncie rzeczy niemal kazdy zart kogos wysmiewa, nawet jak go nie nazywa po imieniu - blondynki, policjantow, jasia itd.), a potem nie umiec sie smiac z siebie.
jesli "zart" nie jest natomiast smieszny lub jest to zwykle oczernianie to ignoruje to, wtedy jest to raczej zalosne. ale nie ma mowy o jakimkolwiek wyprowadzeniu mnie z rownowagi.

zlosliwe uwagi od rodziny? ze zgryzliwa babcia i tak nie wygrasz (bo wie swoje), wiec cokolwiek nie zrobisz wyjdzie na gorsze. tu sie sprawdza strategia wybrnac z sytuacji i zapomniec. jesli masz wysokie poczucie wlasnej wartosci to takie rzeczy sa bardzo latwe do zignorowania. chyba, ze masz sobie cos do zarzucenia, a ktos tylko nacisnie na odcisk. to juz zupelnie inna sytuacja

[losiu99]

okresl czy mowimy o zartach czy o oczernianu.

Granica między tym jest nikła dla jednych to co jest oszczerstwem dla innych jest żartem

jesli masz wysokie poczucie wlasnej wartosci to takie rzeczy sa bardzo latwe do zignorowania.

Łatwe do zignorowania to że mnie obrażają czy że kogoś mi bliskiego???

[aph]

Próbuje pokazać, że jest silny i potrafi znieść wszystko, a prawda jest taka, że można na niego powiedzieć wszystko, a on i tak nie zareaguje, bo nie potrafi się przed tym bronić. Zachowuje się tak jak ja, kiedy byłem w 4-6 klasach podstawówki. Przyjmowałem to, że nie potrafię się przed tym obronić, ale sam z siebie się nie śmiałem. Za to jak obrażali moich bliskich, to najpierw zwracałem uwagę na to.

a Ty probujesz pokazac jaki to jestes twardziel bo potrafisz sie obronic. to jest oczywiscie bardzo niepodstawowkowe.

Ty natomiast nie rozrozniasz oczerniania i krytyki:
- oczernianie to jest powiedzenie "ale jestes glupi". nic konstuktywnego. mozesz mi tak powiedziec, ja natomiast wiem, ze w tym wzgledzie nie mam sobie nic do zarzucenia. nie ma sie tez jak sensownie bronic bo nie podales zadnych argumentow. moge jedynie powiedziec "nie, to ty jestes glupi". i w tym momencie obaj siedzimy w bagnie.
- krytyka, czyli "jestes glupi, bo costam". tutaj lepiej ze mna nie zaczynaj bo ja juz teraz wiem, ze przegrasz.

tutaj niestety wiekszosc zarzutow jest typu "twoje poglady sa nienormalne" czy "twoje podejscie jest tragiczne". nie ma ani jednego powaznego argumentu (hint: "bo tak powinno byc", "bo wszyscy tak robia", "bo poniewaz" to nie sa argumenty). jak wam powiem "nie, to wy jestescie glupi" to bedzie oznaczac, ze potrafie sie bronic?

[losiu99]

- krytyka, czyli "jestes glupi, bo costam". tutaj lepiej ze mna nie zaczynaj bo ja juz teraz wiem, ze przegrasz.

Czy to było do mnie, jeśli tak to chyba jesteś pewien siebie aż nadto

[aph]

Granica między tym jest nikła dla jednych to co jest oszczerstwem dla innych jest żartem

no roznica jest taka, ze zart jest smieszny, a oszczerstwo nie. nie widze powodu, zeby to bardziej komplikowac

Łatwe do zignorowania to że mnie obrażają czy że kogoś mi bliskiego???

a pewnie, co za problem. mowisz sobie "mam to w dupie bo nijak nie jest to konstruktywne" i juz. probowales?

[aph]

- krytyka, czyli "jestes glupi, bo costam". tutaj lepiej ze mna nie zaczynaj bo ja juz teraz wiem, ze przegrasz.

Czy to było do mnie, jeśli tak to chyba jesteś pewien siebie aż nadto

puki co nie dajesz mi powodow, zebym myslal inaczej. to ja podaje argumenty, a Ty sypiesz sloganami i grozbami.

[losiu99]

mowisz sobie "mam to w dupie bo nijak nie jest to konstruktywne" i juz. probowales?

Jeśli mnie ktoś oczernia to nie jest to dla mnie najmniejszy problem ale bardzo nie lubię jak ktoś miesza do tego bez powodu bliskie mi osoby

no roznica jest taka, ze zart jest smieszny, a oszczerstwo nie.

Masz rację ale ludzie są mniej i bardziej taktowni oraz mniej lub bardziej wrażliwi i to co dla jednego jest złośliwym żartem dla drugiego jest oszczerstwem

[aph]

aph, umiesz odróżnic słowo głupi od Debil, robactwo czy inne oszczerstwa?? Dla mnie słowo debil to nie jest żart, dla mnie to jest wulgaryzm. Może Ty lubisz jak ktoś Cię tak wyzywa.Nie wnikam.

to chyba nie jest kwestia lubie/nie lubie. jesli ktos poda argument czemu mial bym sie tym przejac (czemu byl bym debliem, czy innym tam) to wtedy uznal bym swoja porazke. jednak "jestes debilem. haha" jest niczym i jest bardziej zenada ze strony tego co to mowi, a nie jakis problem po mojej stronie

Autor sam sobie wystawił kiepskie świadectwo na temat własnej osoby.

pewnie tak. kiepski ruch. narazil sie na krytyke takich jak wy, to bylo nieuniknione.

[losiu99]

Ty sypiesz sloganami i grozbami.

Zabawny jesteś wskaż mi proszę fragment zawierający groźbę, tylko stwierdiłem fakt z doświadczenia wiem że zbytnia pewność siebie jest zgubna