Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Proroczy" sen

sen przyszłość

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1

NightFury.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam

Przeglądam forum od kilku lat, interesowałem się tym i owym i chciałbym się dowiedzieć jakie macie zdanie o tym co mi się kiedyś przydarzyło.

Otóż pewnej grudniowej / styczniowej nocy (2015/2016) miałem sen. Od co zwykłe przebitki z życia i chwil i tego co widziałem. Jeśli jest to jakkolwiek ważne, wróciłem wtedy z Norwegii i śniła mi się moja druga połówka, kilku znajomych z owego kraju. W śnie wysyłałem paczkę do kogoś, szczegółów nie będę zmyślać bo ich naturalnie nie pamiętam.

Przejdźmy do sedna. Pod koniec tego zwykłego snu, wydarzyło się coś bardzo ciężkiego do opisania. Nagle cały tkj. obraz? Sen? To co poprostu widziałem, przybrał barwę szarą z domieszką ciemnego, bardzo brudnego niebieskiego, a potem z powrotem wszystko zapadło się w szarość.
- Dodam że nigdy w życiu nie miałem takiej sytuacji podczas snu. Bynajmniej sobie nie przypominam.
Na tym szarym tle, nagle zaczęły pojawiać się twarze. Ogarnęło mnie bardzo dziwne uczucie. Jakby połączenie smutku, niesprawiedliwości, niemocy i jednocześnie chęci pomocy. Widziałem sylwetki ludzi, jak kurczą się, jak tkj. kulą się z zimna. (Przepraszam ale raczej tego nie opisze tak dobrze jak to widziałem w głowie podczas snu.) Widziałem też sylwetkę dziecka z kimś dorosłym obok. Stało się z nimi to samo co z resztą, też tkj. "obumarli". Trwało to moim zdaniem dosłownie kilkanaście sekund, pod sam koniec snu, gdzie ta "normalna" część, przed tą całą zmianą snu na szarość trwała moim zdaniem w porównaniu do tych kilkunastu sekund, może z 40minut. Twarze ludzi oraz sylwetki niektórych z nich, pojawiały się pojedyńczo, najpierw powoli a potem jedna po drugiej. Razem było ich w okolicach 10, nie pamiętam. Przez te kilkanaście sekund słyszałem również głos, płacz.. Coś poprostu okropnego, nie pamiętam do końca ale uczucie jakie mógłbym wtedy dopisać do tego głosu to rozpacz i gniew.
Po ostatniej twarzy, sen się zakończył, cała szarość się tkj. zmyła z "obrazu snu" widzianego przeze mnie poczym natychmiast się obudziłem. Uczucie które siedziało we mnie, uczucie właśnie tej niesprawiedliwości, chęci pomocy i niemocy, po przebudzeniu trwało dobre kilkanaście minut. Miałem też łzy w oczach, ciekły mi tak jakby umarł ktoś mi bliski, lub jakbym patrzył na cierpienie osobi mi bliskiej.

Po przebudzeniu poszedłem do tkj. salonu. Włączyłem telewizor. Leciały informacje akurat. Informacje o tym że przez mrozy zginęło kilka lub kilkanaście osób, nie pamiętam dokładnie. Byłem w lekkim osłupieniu. W życiu miałem jeden sen który się spełnił.

Więc, co o tym myślicie? Nie chcę wmawiać wam swojej wyjątkowości, żebyście mnie nie krytykowali od razu, ale sądzę że przyśniła mi się przyszłość.. Albo bardziej tkj. czułem cierpienie tych ludzi? Sam nie wiem. Ale było to wyjątkowe przeżycie. Pisanie że to przypadek, byłoby zbyt sceptyczne. Ale bardzo chcę posłuchać co macie do powiedzenia na ten temat. Wszystkiego i tak do końca pewnie nie napisałem, więc dopytujcie się poprostu. Napewno każdy z Was miał chociaż raz podobną sytuację.
  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak są mrozy, to zawsze, prawie codziennie z wychłodzenia umiera po kilka ludzi. Dlatego ten sen nie jest niezwykły.
  • 1



#3

NightFury.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No tak. Każdej zimy umiera wiele ludzi. Więc traktujesz to jako zwykły przypadek że akurat miałem sen taki a nie inny sen, a dziesięć minut po przebudzeniu akurat w wiadomościach trąbią o tym że ileś tam ludzi umarło? Od tak przypadek Twoim zdaniem? Jeśli tak to szanuję i dziękuję za opinię.
A co z tymi dziwnymi odczuciami w ostatnim momencie snu i po jego przebudzeniu? Mało kiedy emocje potrafią wziąć górę nade mną, a miałem wiele nieoczekiwanych sytuacji.
Ktoś ma jakąś wiedze skąd to się wzięło?
  • 0

#4

jako_taki.
  • Postów: 114
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ojjj emocje podczas snu to rzecz doprawdy normalna nic nadzwyczajnego, ile to razy podczas przykrego snu ryczałem to nawet nie zlicze i to tak hmmm bardzo emocjonalnie że się budziłem,


  • 0

#5

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Początek 2016 roku był bardzo mroźny, więc mogły zdarzać się przypadki zamarznięcia.

http://meteomodel.pl/BLOG/?p=11862


  • 0



#6

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witaj NightFury ;)  Mi możesz opowiedzieć, o swoich przeżyciach -mam to samo :) Nie będę Cię krytykować, bo raczej nie jestem sceptyczką :D

Sny bywają różne. Mogą być odzwierciedleniem, tego co widziałeś w realu, ale np.  niekoniecznie się na tym skupiałeś. To co rejestruje podświadomość, nie zawsze zarejestruje świadomość. np. w jakimś informacyjnym programie opowiadali o uchodźcach, albo o zamarzniętych ludziach etc.

Na ten sen mogły mieć wpływ, twoje obawy, niekoniecznie świadome.

Sny mają również znaczenie symboliczne. Ten kolor mógł coś sugerować, np. nadciągające nad Europę mroczne czasy, czasy głodu, wojny, niesprawiedliwości,lęku etc. 

Noi zatrzymajmy się na chwilę nad tymi proroczymi snami. U mnie jak coś jest prorocze, to ja to czuję, i z reguły są to sny, bardzo długo tkwiące w pamięci i występujące zaraz przed wybudzeniem się. Są z reguły bardzo realistyczne, no prawie. Wywierają solidne emocje, że nie jest się w stanie o tym śnie zapomnieć.

 

Śniło ci się około rok temu, więc możliwe, że to, co miało się wydarzyć, już się stało, ale nie koniecznie. :)


  • -2



#7

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Otóż pewnej grudniowej / styczniowej nocy (2015/2016)

 

Sylwester ?

Ja ja popiję to takie pierdoły mi się śnią że nadawało by się na film s-f.

Nie warto się tym przejmować , ludzie na podwójnym gazie różne mają sny a , że trafiło akurat na zamarzniętych ludzi to zwykły zbieg okoliczności. A i temat zły zamiast

"Proroczy"  lepiej brzmi " Noworoczny".

 

Pozdrawiam





#8

NightFury.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Sny bywają różne. Mogą być odzwierciedleniem, tego co widziałeś w realu, ale np.  niekoniecznie się na tym skupiałeś. To co rejestruje podświadomość, nie zawsze zarejestruje świadomość. np. w jakimś informacyjnym programie opowiadali o uchodźcach, albo o zamarzniętych ludziach etc.

 

Wiem. Tak samo jak może mi się ktoś przyśnić, kogo nigdy nie pamiętam żebym widział, a może to być ktoś kogo widziałem 15 latem temu dla przykładu, idąc przez zatłoczone miasto lub będąc w autobusie. Szkoda że nie można "poprosić" podświadomości o pewne informacje, samemu, kiedy się chce.

 

 

Sny mają również znaczenie symboliczne. Ten kolor mógł coś sugerować, np. nadciągające nad Europę mroczne czasy, czasy głodu, wojny, niesprawiedliwości,lęku etc.

 

Sny także rozładowywują nasze umysły od stresu i codziennych problemów. Kolor jest strasznie ciężki do opisania.. ale nie sądzę aby sugerował coś takiego. Owszem, dużo słyszałem w mediach o tych rzeczach które Ty wymieniłaś, ale to raczej nie to. Podczas snu, to co ''widziałem'' było dość wyraźne. Przytoczę Wam obraz. Byłem na poczcie, za mną kilkunastu znajomych ustawionych za mną. Obok mnie były sanki, najprostsze, drewniane, z stalowymi płozami. Jak to we śnie, wszystko wydaje się rzeczywiste dopóki się nie obudzimy. Otóż poczta nie miała najwyraźniej ściany ani dachu, bo widziałem ciągle ulice, pokrytą śniegiem. Mimo całego tego zimowego krajobrazu, był to ciepły i przyjazny sen. I nagle, wszystko zniknęło, tak jakbyś spaliła kartkę papieru - ulotniło się. Spontanicznie, lecz nie całe odrazu, tkj. wypalały się dziury tego co widziałem. I wtedy pojawił się "kolor". Było to przepiękne... tak jakbyś upuściła krople atramentu lub farby na chusteczke, a ona cała by przesiąkła tym. Tylko że to było w spowolnionym tempie i wyglądało poprostu fantastycznie. Miałem już kiedyś dwa sny z podobnym efektem wizualnym, jeżeli chodzi o "pokolorowanie" tego co widziałem, ale wtedy to było coś zupełnie innego i nie towarzyszyło mi tego typu uczucie, a całkiem inne. Bynajmniej to było tło. Następnie pojawiały się twarze oraz sylwetki, najpierw po jednej, ale zawsze pokolei. Gdy jedna znikła, dopiero pojawiła się druga. Pojawiło się te uczucie. I pojawił się głos. Na sam koniec snu, szybko wszystko się zmyło, tak jakby ktoś cofnął efekt tej spadającej kropli, ale bardzo szybko.

 

 

Noi zatrzymajmy się na chwilę nad tymi proroczymi snami. U mnie jak coś jest prorocze, to ja to czuję, i z reguły są to sny, bardzo długo tkwiące w pamięci i występujące zaraz przed wybudzeniem się. Są z reguły bardzo realistyczne, no prawie. Wywierają solidne emocje, że nie jest się w stanie o tym śnie zapomnieć.

 

Wiele snów które miałem były wyraźne, ale nie były prorocze. Mam kilka snów które będę pamiętać możliwe że do końca życia, poprzez wzgląd na doznane emocje. Nie doświadczyłem wielu proroczych snów które pamiętam i które się sprawdziły. Ale mogę Ci oddzielić zwykłe sny i uczucia doznawane w nich, od takich które były dosłownie nienormalne pod względem uczuć które mną targały. I występujące zaraz przed wybudzeniem się - ten akurat był dosłownie, 15 sekund przed przebudzeniem, gdyby ktoś się spytał mnie ile moim zdaniem trwał.

 

Dziękuję Ci bardzo, Endinajla, za wyrozumiałość i miłą odpowiedź. Miło że kogoś interesuję co napisałem

 

 

 

 

Sylwester ?
Ja ja popiję to takie pierdoły mi się śnią że nadawało by się na film s-f.
Nie warto się tym przejmować , ludzie na podwójnym gazie różne mają sny a , że trafiło akurat na zamarzniętych ludzi to zwykły zbieg okoliczności.

 

Nie. Nie sylwester. Poprostu nie pamiętam czy miałem ten sen w grudniu czy w styczniu tego roku. Za dużo rzeczy działo się wtedy, poza tym to sen, mechanizm który prawie codziennie się powtarza oraz do którego nie przykładam uwagi aż tak dużej by pamiętać datę.

Nie piłem wtedy. Nie wiem co pijesz i w jakich ilościach, ale na mnie nic co piłem dotychczas nie oddziałowywało w taki sposób abym doznawał takich uczuć i takiego przypadku przy okazji.

Nie przejmuję się ani trochę. Jestem ciekawy i fascynuje mnie to, bo było to niesamowite.

Skoro twierdzisz że zwykły zbieg okoliczności to dobrze. Dziękuję bardzo za odpowiedź i szanuję.

 

 

 

A i temat zły zamiast
"Proroczy"  lepiej brzmi " Noworoczny".

 

Nie jestem pisarzem jak co po niektórzy na forum. Nie widzę naprawdę żadnego powiązania z Nowym Rokiem w tym co napisałem. Zostańmy przy "Proroczy" jak narazie.


  • 2

#9

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Różne rzeczy się mogą wyśnić... Ja raz miałam kilka lat temu, taki dziwny sen, że ukradziono napis "Arbeit macht frei", znad bramy obozu w Aushwitz. Gdy po obudzeniu włączyłam wiadomości i przeczytałam, że faktycznie skradziono ten napis, chwilę zamyśliłam się nad sobą... Ale jednak, mimo wszystko, zrobiłam sobie mocną kawę i poszłam na uczelnię... Co miałam innego uczynić? Sen to sen. Na ogół są dziwne i zupełnie "od czapy". Jeśli specjalnie często nie powtarzają Ci się takie prorocze sny, zupełnie się tym nie przejmuj. Najwidoczniej Twoja podświadomość coś przeczuwała i wyrzuciła Ci to jako obraz w tej konkretnej postaci. :)


  • 0

#10

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dziękuję Ci bardzo, Endinajla, za wyrozumiałość i miłą odpowiedź. Miło że kogoś interesuję co napisałem

Nie ma sprawy :) Jak będziesz chciał pogadać na temat snów, to zapraszam na PW ;) Sny to ciekawe, a czasami nawet tajemnicze zjawisko ( sny prorocze), temat rzeka, ale co poniektórzy nie rozumieją tego i głupio klepią. W nic nie wierzą - niedowiarki :D


  • 0



#11

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

...co poniektórzy nie rozumieją tego i głupio klepią.

 

 

Bogu normalnie dziękować na kolanach, że jest wśród nas taka alfa i omega od zjawisk wszelakich począwszy od klątw, przez kontakty z demonami i wgląd w światy równoległe, a na jasnowidzeniu i snach (ze szczególnym uwzględnieniem snów proroczych) skończywszy.

Parę twoich specjalizacji pominąłem, bo okienka by pewnie nie starczyło żeby je wszystkie wypisać.

 

Gdyby nie to, to ci "poniektórzy" zdominowaliby forum swoimi "głupotami", co doprowadziłoby z pewnością do jego powolnego zamierania, bo nikt by tu wchodzić nie chciał, widząc jak żenująco niski poziom prezentuje.

 

Głupoty mówisz co poniektórzy piszą?

To przyglądnijmy się kilku mądrościom, które sprzedałaś autorowi tematu.

 

Sny bywają różne.

 

Sny mają również znaczenie symboliczne.

 

Jest to tak odkrywcze stwierdzenie, że właściwie zasługuje na nagrodę jakąś, a nie półgębkiem tylko wyrażone uznanie.

 

Na ten sen mogły mieć wpływ, twoje obawy, niekoniecznie świadome.

 


w jakimś informacyjnym programie opowiadali o uchodźcach, albo o zamarzniętych ludziach etc.

 

 

 

 

Wow. Tylko tyle z siebie mogę wydusić. Nikt ale to absolutnie żadna osoba, która napisała odpowiedź w tym temacie, nie wpadł na tak odkrywcze wyjaśnienie.

Szacunek.

 

U mnie jak coś jest prorocze, to ja to czuję

 

To pozostawię bez komentarza - z wiadomych względów.

Ale już to

Ten kolor mógł coś sugerować, np. nadciągające nad Europę mroczne czasy, czasy głodu, wojny, niesprawiedliwości,lęku etc.

 

...skomentuję tak :facepalm:

 

Bo gdybyś uważnie przeczytała pierwszy wpis autora, to wiedziałabyś, że według niego, "proroczość" jego snu miała polegać na tym, że "przewidział" w nim zamarznięcie kilku osób.

Ja wiem, że mroczne czasy, czasy głodu, wojny, niesprawiedliwości, lęku brzmią dużo bardziej atrakcyjnie i tak...mrocznie ale może trzymalibyśmy się jednak tematu, czyli zamarznięć. Po co koloryzować niepotrzebnie?

 

A skoro już jesteśmy przy uważnym czytaniu tego, co ktoś pisze - to dwa cytaty

Najpierw, to co napisał autor:

 

Otóż pewnej grudniowej / styczniowej nocy (2015/2016) miałem sen.
(...)
Po przebudzeniu poszedłem do tkj. salonu. Włączyłem telewizor. Leciały informacje akurat. Informacje o tym że przez mrozy zginęło kilka lub kilkanaście osób, nie pamiętam dokładnie. Byłem w lekkim osłupieniu. W życiu miałem jeden sen który się spełnił.

 

A teraz to, co ty sama napisałaś:

 

 

Śniło ci się około rok temu, więc możliwe, że to, co miało się wydarzyć, już się stało, ale nie koniecznie. :)

:facepalm:

 

Pytanie do ciebie Shadow, czy gdyby to co wyśnił autor prawie rok temu, do tej pory nie miałoby miejsca / nie wydarzyło się, to dawał by on temu tematowi tytuł "PROROCZY" sen?

Pomijam tu oczywiście fakt, że on sam napisał (patrz cytat wyżej), że wydarzyło się to zaraz na drugi dzień.

 

Pytanie jest retoryczne więc nie czuj się w obowiązku żeby na nie odpowiadać.

 

A na przyszłość OGROMNA prośba.

Zechciej nieco bardziej starannie dobierać słowa w komentarzach na temat tego co piszą inni użytkownicy, bo kto, jak kto ale ty jesteś ostatnią osoba tutaj, która mogłaby komukolwiek zarzucić pisanie głupot.

Co widać chociażby z cytatów powyżej.

Z góry dziękuję

 

 

A teraz słówko do autora tematu.

 

@NightFury

Napisałeś, że nie pamiętasz dokładnie, której konkretnie nocy miałeś ten swój sen, choć zapamiętałeś, że na drugi dzień po nim, media donosiły o zamarznięciu kilku osób.

Mam zatem dwa pytania:

 

1. czy jesteś w stanie określić, czy wśród tych osób były dzieci?

2. czy masz absolutną pewność, że przed tym snem (dzień, kilka dni wcześniej) media nie donosiły o zamarznięciach i czy to właśnie nie mogło być powodem tego "proroczego'' snu?

 

Pytam dlatego, bo na szybciutko znalazłem sobie informację z 4 stycznia 2016r. (to był poniedziałek, jak sprawdziłem) zatytułowaną:

 

Już 21 ofiar zamarznięć. Zima zbiera coraz większe żniwo.

 

A w informacji tej, taki oto fragment:

 

Miniony weekend był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę zamarznięć; tylko w niedzielę i sobotę, w kraju zamarzło 21 osób – alarmuje policja i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Apelują, by nie być obojętnym i zwracać uwagę m.in. na osoby starsze lub bezdomne, znajdujące się na dworze.

Jak powiedziała w poniedziałek Bożena Wysocka z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w niedzielę zamarzło w sumie 12 osób, najwięcej w trzech województwach – lubelskim – 3, mazowieckim i śląskim po 2. „Ten weekend był pod tym względem tragiczny. W sobotę, w całym kraju zamarzło dziewięć osób” – dodała.

Z policyjnych statystyk wynika, że od Sylwestra zamarzło już 26 osób; od 1 listopada – 39.

 

Na moje oko, wygląda, że jeżeli śniłeś ten proroczy sen na przykład z soboty na niedzielę, to śniąc go, mogłeś mieć w tyle głowy informacje z soboty, a rano w niedzielę dowiedziałeś się o kolejnych zamarznięciach (ludzie najczęściej zamarzają w nocy, więc informacje o taki przypadkach podawane są najczęściej do południa - a później powtarzane wieczorem).

 

A jeśli śniłeś go na przykład z piątku na sobotę, to biorąc pod uwagę, że sobota to był 2 stycznia, a od Sylwestra zamarzło już wtedy 5 osób (co wynika z moich szybkich obliczeń: 26-12-9=5), to również mogłeś o tym wiedzieć - bo to było zaledwie dzień wcześniej.

 

Możesz to wykluczyć?

A jeżeli nie możesz, to czy nadal upierałbyś się nad tytułem tego tematu, w którym określasz swój sen jako "proroczy"?


  • 2



#12

NightFury.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Napisałeś, że nie pamiętasz dokładnie, której konkretnie nocy miałeś ten swój sen, choć zapamiętałeś, że na drugi dzień po nim, media donosiły o zamarznięciu kilku osób.

 

Żeby nie było przypadkowych nieporozumień. To jak piszę może być trochę niezrozumiałe, przepraszam, kilka lat skandynawskiej gramatyki.

 

1. Miałem zwykły sen.

2. Pod koniec tego snu nagle wszedł sobie następny sen, o tych twarzach i sylwetkach ludzi etc. etc.

3. Wstałem w godzinach porannych, 06:00-09:00, nie pamiętam dokładnie ale było coś koło 08:00 chyba.

4. Wstanie z łóżka i pójscie do salonu zajęło mi może 5-7 minut, po przebudzeniu.

5. Pierwsze co zrobiłem po wejściu to usiadłem na kanapie i dla pozbierania myśli i wyciszenia uczuć patrzyłem sobie na informacje, na ''5-iątce''. Zapomniałem nazwy kanału. TVP info chyba. Napewno nie tvp1 ani polsat. Na tym kanale zawsze leciał taki czerwony pasek, i 1-2 osoby siedziały i gadały przez cały dzień. Przepraszam za ignorancję w opisie kanału ale naprawdę nie pamiętam.

6. Może nie mineła nawet cała minuta, dosłownie po momencie zaczeli trąbić o tych ofiarach mrozu.

 

Ciężko jest mi to zapomnieć, utkwiło mi to w pamięci. Sen, a zaraz po nim natychmiastowe jego ''odzwierciedlenie'' w rzeczywistości. Jakby nie patrzeć, oczywiście, mógłby to być czysty przypadek, nie takie rzeczy się zdarzają i nie takie przypadki, ale poprzez odczucia w tym śnie które towarzyszyły mi jeszcze kilkanaście minut po przebudzeniu... poprostu zapadło mi to w pamięci.

 

 

1. czy jesteś w stanie określić, czy wśród tych osób były dzieci?

 

Jestem na 100% pewien że we śnie widziałem o wiele mniejszą sylwetke od osoby dorosłej. To były tkj. slajdy - jeden po drugim. Gdzieś pod koniec pamiętam że widziałem tam sylwetke dziecka. Było małe. We śnie zdawało się tkj. opatulone czymś, tak samo jak są małe dzieci i opatula się je czasem takimi kocyczkami i lula się je na rękach. Zupełnie nie widziałem twarzy. Jeśli wspominam już o dziecku, to krzyk, płacz, ta rozpacz którą słyszałem była dziecięca. Było w tym tyle rozpaczy, gniewu i niemocy w jednym... Nigdy czegoś takiego nie czułem. 

 

 

2. czy masz absolutną pewność, że przed tym snem (dzień, kilka dni wcześniej) media nie donosiły o zamarznięciach i czy to właśnie nie mogło być powodem tego "proroczego'' snu?

 

Nie. Nie mam absolutnej pewności ponieważ wydarzyło się to zbyt długi czas temu abym mógł o tym powiedzieć z pewnością. Ale gdybym miał powiedzieć co myślę, powiedziałbym że nie donosiły. Nie przypominam sobię poprostu. Powodem snu niby mogła być zwykła myśl, która utkwiła mi w pamięci. Ale nie sądzę. Ten sen poprostu się różnił od tysiąca innych. Sny tego typu które doświadczyłem mógłbym naprawdę wyliczyć na palcach. Mówiąc tego typu, mam na myśli uczucia które owe sny wywołały na mnie.

 

 

Miniony weekend był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę zamarznięć; tylko w niedzielę i sobotę, w kraju zamarzło 21 osób – alarmuje policja i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

 

Przed napisaniem tematu chciałem napisać że w wiadomościach wspominali statystki z weekendu. Ale byłem bardzo, ale to bardzo niepewny. Nie chcę kłamać, nie pamiętam. Ale naprawdę tak było, a teraz gdy Ty dodałeś ten wycinek owej informacji, sam się do siebie uśmiechnąłem kiedy to przeczytałem.

 

 

 

Na moje oko, wygląda, że jeżeli śniłeś ten proroczy sen na przykład z soboty na niedzielę, to śniąc go, mogłeś mieć w tyle głowy informacje z soboty, a rano w niedzielę dowiedziałeś się o kolejnych zamarznięciach (ludzie najczęściej zamarzają w nocy, więc informacje o taki przypadkach podawane są najczęściej do południa - a później powtarzane wieczorem).

A jeśli śniłeś go na przykład z piątku na sobotę, to biorąc pod uwagę, że sobota to był 2 stycznia, a od Sylwestra zamarzło już wtedy 5 osób (co wynika z moich szybkich obliczeń: 26-12-9=5), to również mogłeś o tym wiedzieć - bo to było zaledwie dzień wcześniej.

Możesz to wykluczyć?

 

Oczywiście że nie. Wydarzyło się to prawie rok temu. To naprawdę kupa czasu. Jednego czego jestem pewien to że nie wydarzyło to się przed 12 grudnia, bo wtedy wróciłem do rodzinnego domu z Norwegii. Sądzę też że nie póżniej niż do połowy stycznia. Wtedy miałem inne rzeczy na głowie. 

 

 

A jeżeli nie możesz, to czy nadal upierałbyś się nad tytułem tego tematu, w którym określasz swój sen jako "proroczy"?

 

Tak. Nadal upierałbym się. Chyba że znalazłby się jakiś bardziej odpowiedni. Jak sam widzisz, wziąłem słowo proroczy w cudzysłów, żeby każdy nie myślał że będę tępo utwierdzać Was w fakcie iż był proroczy. Kurczę, w rzeczywistości proroczość w nim była taka że po wstaniu w telewizji informowali o zdarzeniu które mi się przyśniło. Nie chcę nikogo z Was przekonywać do ''proroczości'' tego snu. Chcę poczytać natomiast Wasze zdania i Wasze opinie a najbardziej - Wasze próby wyjaśnienia tego. Uczucia były niesamowite w śnie, wręcz bynajmniej dla mnie niespotykane, tak samo jak przypadek zdarzeń.

 

@Pishor

 

Dziękuję Ci bardzo za wypowiedź. Była naprawdę konstruktywna. Aż się dziwię że poświęciłeś tyle czasu na szukanie informacji i na te kalkulacje, wręcz mistrzowskie  ;)

Reasumując - Nie pamiętam kiedy się to wydarzyło. Nie mogę absolutnie powiedzieć że żadna informacja lub wiadomość o ofiarach zimy nie przeszła mi podświadomie przez głowę. Naprawdę, rok czasu, w którym wydarzyło się naprawdę dużo ważniejszych rzeczy od snu. Nie mogę w żaden sposób potwierdzić Twojej logicznej hipotezy, a szkoda, bo by sprawa była jaśniejsza. A z drugiej strony może i lepiej bo nie stane się jasnowidzem. Nie lubię mediów, a tym bardziej dziennikarzy  :))


  • 0

#13

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja się skłaniam ku prostemu wyjaśnieniu Wszystko, które padło zaraz na początku tematu. Nie musiałeś mieć wcale gdzieś z tyłu głowy informacji o niedawnych zamarznięciach. Każdego roku w okresie zimowym ktoś zamarza, niestety. Taka jest konsekwencja klimatu naszego kraju. Dla każdego, kto przeżył tu już trochę lat, a więc i zim także (czyli dla ciebie podejrzewam też) nie jest to specjalnie szokująca informacja. Co roku, gdy tylko temperatura spada poniżej zera, w telewizji zaczynają trąbić na prawo i lewo żeby zwracać uwagę na bezdomnych, pijanych, czy ogólnie ludzi, którzy mogą potrzebować naszej pomocy. To jest ogólnopolska akcja informacyjna, nie trwająca bynajmniej od zeszłego roku czy od dwóch lat, a podejrzewam raczej, że wręcz od czasu gdy wynaleziono mass media ogółem i odkryto, jak zrobić z nich dobry użytek.

Podsumowując - to naprawdę nic dziwnego, że w okresie zimowym (szczególnie, że tegoroczny styczeń rozpoczęły tęgie mrozy) przyśniło ci się coś o ofiarach mrozu. Nazywanie takiego snu proroczym to naprawdę spore nadużycie. Tym bardziej, że praktycznie nie ma siły, byśmy w zimie w końcu nie usłyszeli w telewizji o jakichś ofiarach niskich temperatur. I co wtedy? Gdyby to było np dzień, dwa, tydzień później (a prawdopodobieństwo z każdym kolejnym dniem rośnie praktycznie do 1), to nadal uznałbyś, że twój sen był proroczym? Czy zakładasz taki "margines błędu" jak Endinajila, czyli "rok albo dłużej"?


  • 0



#14

NightFury.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W sumie... masz po części rację. Ciężko powiedzieć czy bym miał, i czy wogóle pisałbym wtedy ten temat, prosząc Was o zdanie. To racja - niestety, przykrą prawdą jest to że każdej zimy ktoś umiera od mrozu. Tak czy siak bym usłyszał to w wiadomościach.

 

A co myślisz odnośnie tego że sen różnił się od zwykłego snu na swój sposób i że od razu usłyszałem to co usłyszałem w wiadomościach? @Endinajla wspomniała też o tym że gdy Ona ma sny z ''górnej półki'' to są to sny chwile przed przebudzeniem. Mój też taki był. 


  • 0

#15

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ NightFury

Skoro nie był to sen noworoczny to powiedz mi chociaż gdzie ? czy w Polsce bo ?

Zima 2015 była wyjątkowo ciepła a na dowód mam zdjęcie wykonane dzień przed wigilią .

 

2vv87sh.jpg

 

Jak widać jest +10 a sylwester też do mroźnych nie należał, przynajmniej w Katowicach. 


Użytkownik TheToxic edytował ten post 06.12.2016 - 11:17





 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: sen, przyszłość

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych