Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kaskara - druga Atlantyda ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#16

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałem na myśli te najstarsze kultury indiańskie w Północnej Ameryce. Indianie Hopi są stosunkowo młodą grupą. Gdzie im do Tiwanaku czy Teotihuacan... Kopce miały być miejscami sakralnymi, na pewno oprócz nich tworzyli sobie jakieś szałasy, glinianki.
  • 0

#17

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oraibi jest jednym z najstarszych miast w Ameryce Północnej
  • 0



#18

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miasto indian Hopi powstało w XII wieku, więc jest stosunkowo młode. Ja nie pisałem o wcześniejszych miastach, chodziło mi o osady, tworzenie szałasów. Kultura kopców świątynnych powstała po 1000 roku p.n.e, więc różnica jest kolosalna.
  • 0

#19

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aztekowie i Majowie

Obydwie te grupy jak wiadomo utworzyły w Ameryce Środkowej dwie wspaniałe cywilizacje. Warto, więc poznać mitologię tych grup etnicznych i porównać je z mitologią Indian z plemienia Hopi.

Aztekowie są jednym z siedmiu plemion, które pierwotnie zamieszkiwały południowy zachód dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Sześć z tych plemion wywędrowało na południe, a siódme – Aztekowie „tak długo zamieszkiwało te tereny, aż i jemu Bóg poleciłby wywędrowało na południe”. Nowe tereny, które Aztekowie zajęli dla osiedlenia się były „ Ziemia przez Boga obiecana”. Niektóre elementy tej relacji nie tylko są zbieżne, ale wręcz identyczne z fragmentami opowieści białego Niedźwiedzia, w których mowa jest o okresie wędrówek Indian. Dla przykładu: według legend Indian Hopi, klan Azteków miał pojawić się niegdyś w Oraibi, został stamtąd usunięty i rozpoczął ponowną wędrówkę na południe. Dokładnie tak samo o swojej przeszłości opowiadają Aztekowie. Swoje wędrówki przerywali oni dla krótszych lub dłuższych okresów życia osiadłego. To samo znajduje się w opowieściach Indian Hopi. U obydwu znajdujemy fakty świadczące o daleko idącym posłuszeństwie wobec rozkazów Boga. Różnica jest tylko ta, że o ile Indianom Hopi rozkazy te przekazywali Kaczyni, to Aztekowie wykonywali polecenia Quetzalcoatla i jego siedmiu pomocników (Qetzalcoatl wydaje się być identyczny z Wirakoczą Inków). Otóż w legendach obydwu tych grup indiańskich niezwykle ważne miejsce zajmują liryczne, nostalgiczne wspomnienia o życiu w krainie, którą musieli opuścić i do której nie ma powrotu. Zarówno legendy Azteków jak i Hopi mówią o przepłynięciu Wielkiej Wody i o trudnych początkach w nowym dla rozbitków świecie. W obydwu relacjach spotykamy ten sam szczegół. Chodzi o to, że obydwie relacje podają, iż uciekinierzy opuszczając z musu swój kraj zabrali ze sobą nasiona różnych roślin. Co więcej – wymienione są tu i tam te same rośliny, jak: kukurydza, papryka, pomidory, fasola i inne.

Sięgnijmy teraz do legend majów. W legendach Majów powtarzają się wspomnienia o kraju wszelakiej szczęśliwości, który miał nazywać się Tulan.
„Pewnego dnia powiedzieli bogowie (w liczbie mnogiej!) że wszyscy musimy kraj ten opuścić i odnaleźć inny, w którym osiądziemy”. Opuścili, więc praojcowie Majów Tulan i rozpoczęli długą wędrówkę: „ Musieliśmy przeprawić się przez morze i uczyniliśmy to po kamieniach, które leżały w jednej linii”.
Kamienie leżące w jednej linii i umożliwiające przeprawę przez morze? Oczywiście to metafora: Chodzi tu o leżące w jednej linii wyspy. Od wyspy do wyspy wiodła, więc droga Majów. Dokładnie tak samo brzmiała relacja Białego Niedźwiedzia. Osiedlili się, więc przodkowie Majów na nowym lądzie, który „szybko wysychał” (wynurzona Ameryka południowa!). A potem znów się rozpoczęła wędrówka: ‘Wiele miast zostało założonych i następne pokolenia ciągnęły historię dalej”.

W legendach Majów i Azteków znaleźć można wiele elementów potwierdzających, z innego jak gdyby źródła, to, co było treścią opowieści Białego Niedźwiedzia, jak też i to, czego kronikarze hiszpańscy dowiedzieli się z ust Inków.
Blumrich piszę: „Wszystko się nawzajem uzupełnia. Topografia krajów, nazwy poszczególnych rejonów, nazwy miast … Wszystkie szczegóły tej analizy tworzą jedną całość i dają się złożyć w jedno wydarzenie, które rozpoczyna się na wschodnim brzegu tonącego kontynentu. Stąd ruszyli przodkowie Azteków, Majów, Hopi i Inków w swoją dalszą wędrówkę”.

C.D.N
  • 0



#20

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie do końca jest tak jak piszesz.
Aztekowie pojawiają się po upadku Tolteków, twierdzili, że ich przodkami mieli być właśnie oni oraz wojowniczy Cziczimekowie. Ich przodkowie określani mianem Meksykanów mieli przybyć z północy, z Aztlan. Na południe prowadził ich nie Quetzalcoatl tylko ich główne, okrutne bóstwo Huitzilopochtli. Ponoć w czasie długich wędrówek, gdzie niejednokrotnie walczyli z innymi plemionami mieli nauczyć się składania ofiar z ludzi.
Quetzalcoatl jest podobny do Wirakoczy, ale jeszcze bardziej podobny jest do Kukulkana Majów. Niektórzy nawet sądzą, że to historyczna postać odziana w mit, ale pozostawiam ten wątek...
Szczerze to dalej nie widzę podobieńst między Hopi, Inkami a Majami. Widać podobieństwa w mitologii np. Majów i Azteków, ale nie widzę żeby bogowie tych ludów miały cechy wspólne z Kaczynami... Brak podobieństw w kulturze materialnej, od ceramiki przez architekturę.
Nie widzę też podobieństwa między Kaskarą, a Aztlan...

Do którejś z poprzednich wypowiedzi.
Neandertalczyk nie wyewoluował w kromaniończyka;)
  • 0

#21

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobra widzę że twoja wiedza przewyższa maoją w znacznym stopniu :thx:

Ja tylko przytaczam fragmenty Blumricha. Popiera on wiedzę na podstawie książki ojca Diego Durana z XVI wieku (Aztekowie) i z XVI-wiecznej księgi Popul-vuh pisanej w języku Kicze (Majowie)
  • 0



#22

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tylko próbuję weryfikować dane z tej książki z tym, co sądzi współczesna nauka. Niestety, nad czym ubolewam, nie ma w Polsce wielu prac, nawet popularnonaukowych, o cywilizacjach Mezoameryki.
Ja zawsze wychodzę z założenia, że mity to tylko mity i nie należy ich nadinterpretować. Oczywiście i tu często znajdziemy cząstkę prawdy, przykładem może być Troja (która to właściwie w rzeczywistości znacznie różniła się od homeryckiej).
Dla mnie najlepsze są źródła archeologiczne, z tekstami literackimi trzeba uważać i wykazywać się dużym krytycyzmem.
  • 0

#23

Quetzalcoatl.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich. Jestem nowy na forum, ale już mam pytanie czy ktos wie gdzie można zdobyć książkę J. Blumricha " Kasskara i siedem światów " mówiącą właśnie o opowieści Białego Niedźwiedzia?
  • 0

#24

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Właściwie to ciężko powiedzieć. Radziłbym poszukać na Allegro lub E-bay
Jednakże w Polsce znacznie łatwiej będzie ci znaleźć książkę Arnolda Mostowicza pod tytułem "O tych, co z kosmosu..."
Jest tam właśnie streszczenie książki Blumricha razem z dodatkowymi informacjami.
  • 0



#25

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kiedy będą te dowody o których pisałeś ? bo rozumiem że ciągle jesteśmy na etapie opisywania "historii" tak ? :)
  • 0

#26

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

hehe temat pisałem już ponad rok temu ;)
musiałbym odnaleźć książkę, przeczytać i może wtedy znowu bym coś napisał
  • 0



#27

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie nie szukaj, i tak mam na ten temat swoje zdanie i raczej nic w książkach nie ma co mogłoby je zmienić :)
  • 0

#28

camonoka.
  • Postów: 26
  • Tematów: 13
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zepchnięta w otchłań oceanu



"(...) na tej wyspie powstało wielkie i podziwu godne mocarstwo pod rządami królów, władające nad nią i nad wieloma innymi wyspami i częściami lądu stałego. (...) Oni panowali nad Libią aż do granic Egiptu i nad Europą aż po Tyrrenię. Później przyszły straszne trzęsienia ziemi i potopy i nadszedł jeden dzień i jedna noc okropna... wyspa Atlantyda zanurzyła się pod powierzchnię morza i zniknęła. (z dialogu Platona "Timajos")



Opowieści "Białego Niedźwiedzia"

Według Indian z plemienia Hopi, żyjących do dziś w rezerwacie w Arizonie, zanim Ameryka Południowa wynurzyła się z oceanu, istniały dwa ogromne kontynenty-wyspy.
Jedna z nich - Kaskara znajdowała się na Oceanie Spokojnym druga, Talawalczique (Atlantyda) na Atlantyku. Cywilizacja Kaskary, z której wywodzą się Indianie Hopi stała na bardzo wysokim poziomie. Potrafili np. wykorzystywać Słońce jako źródło energii. Budowali urządzenia wyposażone w kryształy, w których odbijało się światło słoneczne. Używali ich między innymi do cięcia potężnych kamiennych bloków. Prawdopodobnie zachowały się one w jakichś jaskiniach w Ameryce Południowej. Kiedyś zostaną odnalezione. Jak opowiada Biały Niedźwiedź - Indianin z plemienia Hopi, któremu owe legendy przekazał babka - w tamtych czasach razem z ludnością Kaskary mieszkali Kaczyni. Co oznacza "godne szacunku i poważnie istoty".
Przybyli oni z odległego układu planetarnego, z planety, którą Indianie nazywają Toonaotakha. Wiele pokoleń minie, zanim astronautom z Ziemi uda się ją odkryć.
Kaczyni mieli ochraniać życie na Ziemi i nauczać ludzi umiejętności życia zgodnie z prawami natury. Te wspaniałe istoty były zawsze gotowe do poświęceń i niesienia pomocy. Pojazdy, którymi latali nikogo nie dziwiły. Niektóre z nich nazwane Paatooa, miały zakrzywiony dziób i dlatego nazwano je "latającymi tarczami". Nie potrzebowały one żadnego silnika ani paliwa. Poruszały się w polu magnetycznym. W ten sposób Kaczyni mogli się szybko znaleźć w każdym miejscu na Ziemi; mogli ją także opuścić. Posiadali zdolność przekazywania myśli na odległość oraz umiejętność płodzenia dzieci z kobietami ziemskimi bez fizycznego kontaktu. Cywilizacja Atlantydy była również bardzo rozwinięta. Do tego także przyczynili się Kaczyni. Jednak Atlanci złamali prawa Stwórcy i przeniknęli zbyt wiele jego tajemnic. Zaatakowali sąsiednie lądy, w tym również Kaskarę. Tak przedstawia to Biały Niedźwiedź:

"Z góry, z powietrza skierowali na nasze miasta swoją siłę magnetyczną. Ale tych z naszego ludu, którzy kroczyli prawą drogą Stwórca nie opuścił i zebrał w jednym miejscu, by ich uratować".


Katastrofa


Dalej Biały Niedźwiedź przytacza słowa swojej babki, która tak mówiła o katastrofie: "I wówczas ktoś musiał nacisnąć na fałszywy guzik". Atlantyda ukarana przez Kaczynów, na zawsze zapadła się pod wodę zabierając ze sobą miliony ludzkich istnień. Uratowali się tylko nieliczni. Część rozbitków dotarła do wybrzeży Afryki i Europy. Dziś niektórzy badacze uważają, że Baskowie, Tuaredzy i Berberowie, których pochodzenie nie jest znane, to potomkowie Atlantów.
Kaskara natomiast znikała pod wodą przez wiele lat. W tym czasie pomiędzy nią a zatopioną Atlantydą wyłonił się z oceanu nowy, wielki kontynent. Była to Ameryka Południowa. Kaczyni, którzy nadal czuwali nad ludzkością, postanowili przetransportować mieszkańców Kaskary do nowego kraju Taotooma, co w języku Indian Hopi oznacza: "kraj dotknięty ręką Słońca."
Transport odbywał się drogą powietrzną i wodną. Pierwsza grupa składała się z przywódców i ważnych osobistości, należących do klanów Pająka, Ognia, Węża i Łuku. Zostali oni przeniesieni przez Kaczynów za pomocą wspomnianych już latających tarcz. Drugą grupę stanowili ci, którzy znajdowali się na średnim etapie rozwoju duchowego. Trzecia grupa, znajdująca się na najniższym szczeblu duchowej dojrzałości, musiała swoją drogę pokonać na łodziach. Do tej grupy należał klan Kojotów, z którego wywodzi się Biały Niedźwiedź. Podczas wędrówki przez ocean rozbitkowie zatrzymywali się na wyspach, by odpocząć. Wyspy te na przestrzeni wieków zapadły się pod wodę, ale jedna z nich pozostała na powierzchni do dziś. To Wyspa Wielkanocna, na której kamienne posągi bogów miały upamiętniać owe wydarzenia. Jednak prace nad kolosami zostały gwałtownie przerwane, ponieważ trzeba było ruszać w dalszą drogę.
To była najtrudniejsza przeprawa. Nie dla wszystkich skończyła się pomyślnie. Niektórzy zepchnięci przez silne prądy oceaniczne trafili na dzisiejsze Hawaje, na wyspy południowego Pacyfiku a nawet do Japonii. Pewien mieszkaniec wyspy Hokkaido przeczytał książkę o dziejach i tradycji Indian Hopi napisaną przez Franka Vatersa w 1971 r. i postanowił osobiście spotkać się z Białym Niedźwiedziem. Okazało się, że jego babka wspominając dzieje swego ludu, przekazała mu identyczną opowieść o Kaskarze i Atlantydzie. Natomiast dzisiejsi mieszkańcy Hawajów nazywają swoich dawnych mędrców Kahuna. Słowo to oznacza to samo, co nazwa Kaczyni.

od camonki :

jak dla mnie opowieść ciekawa . ciekaw jestem tylko czy jak w przeważnie każdej legendzie bądź opowieści jest w niej chociażby maleńkie ziarenko prawdy . .

http://www.wrozka.com.pl/03_99/36.htm

Użytkownik +..... edytował ten post 27.12.2009 - 09:14
Połączenie tematów

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych