Salladyn piszesz, że, w Palenque, Tikal i Chichen Itza nie czczono Kaczynów. A czy określenie Wirakocza lub Tikiwirakocza coś ci mówi? Są to prawdopodobnie te same istoty. Dla Hopi Kaczyni, dla innych Indian Wirakocze
Weryfikacja:
Zacznijmy od Geografii wczesnych kultur amerykańskich. Nauka dość skrupulatnie ustaliła kolejność pojawienia się poszczególnych, wczesnych kultur w Ameryce Południowej i Środkowej. Otóż z badań wynika, że im bardziej na północ od terenów dzisiejszego Peru rozwinęła się jakaś cywilizacja, tym jest ona w sensie historycznym młodsza. Inaczej mówiąc, wyraźnie to wskazuje, że punkt wyjściowy rozwoju tych kultur znajduje się na południu.
W Kolumbii i Ekwadorze ceramikę znano 500 lat wcześniej, niż w Ameryce Środkowej. Znajomość obróbki metali, którą znała już najstarsza z kultur południowoamerykańskich – kultura Chavin-Cupisque 500 lat przed naszą erą, pojawia się w Meksyku 1500 lat później. No i kunszt obróbki kamienia. Nie tylko zresztą o sztukę obróbki wielkich kamiennych bloków chodzi, ale także o ich transport. Obydwie te umiejętności leżące u podstaw wspaniałej architektury Cusco, Sascahuman czy Tiahuanaco wspaniale rozwinęły się w Ameryce Południowej i tylko tam 0 a dokładniej mówiąc tylko w Andach. Pyzatym znane były jeszcze, Olmekom, którzy stworzyli najstarszą kulturę Ameryki Środkowej. I oni posiedli sztukę obróbki i transportu wielkich bloków kamiennych, która wskazuje duże podobieństwo do tychże umiejętności obserwowanych w Ameryce Południowej. Olmekowie przejęli w pewnej mierze techniczne umiejętności charakteryzujące kulturę Wysokich Andów. Ale widać tu duże różnice, które w dość wyraźny sposób wskazują, iż na północy technika ta jest mniej sprawna, niż na południu, gdzie jej osiągnięcia nigdzie więcej nie zostały powtórzone.
Tiahuanaco:
Im dalej na południe tym starsza kultura, a więc aż do Tiahuanaco, które miało być legendarną Taotoomą, czyli początkiem amerykańskich dziejów człowieka. Jeżeli chodzi o budowę Tiahuanaco, istnieje między uczonymi różnica zdań, i to niemała. Jedni uważają, że budowle te pochodzą z końca pierwszego tysiąclecia naszej ery, inni – jak na przykład wybitny amerykanista z Peru, Artur Poznansky, cieszący się dużym autorytetem, dochodzą do wniosku, że ruiny Tiahuanaco liczą sobie ok. 15 000 lat (!). Według tubylców, Tiahuanaco istniało jak gdyby od zawsze. „Tubylcy powiadają, że wszystkie te budowle zostały wzniesione przed panowaniem Inków i że Inkowie twierdzę swoją – Cusco zbudowali, biorąc przykład z Tiahuanaco. W tych czasach – twierdzą tubylcy – mury pałaców Tiahuanaco oblewane były falami morza „
Założenie, że jezioro Titicaca jest wypiętrzoną wraz z Andami zatoką morską, musi nasunąć pytania:
•, W jaki sposób postąpiła ewolucja ze wszelkimi istotami żywymi w jeziorze?
• Czy przez bez mała 100 mln lat zaszły jakieś widoczne zmiany we faunie i florze jeziora?
Otóż, zmiany nie zaszły. Dziś wyławia się organizmy niewykazujące żadnych różnic w stosunku do pobratymców z Pacyfiku. To jak właściwie jest z tą ewolucją? Czy 100 mln lat to za mało? Czy ewolucja działa zawsze i identycznie we wszystkich środowiskach, nawet w tych izolowanych? Przecież warunki na wysokości ponad 3000 m npm. Są zupełnie inne niż na poziomie morza. Panuje tu diametralnie odmienne ciśnienie, inna temperatura, inne oświetlenie, inna zawartość tlenu w powietrzu i w wodzie. Ponoć ewolucyjna przemiana Neandertalczyka w człowieka Cro-Magnon zajęła bez porównania mniej czasu. Płaszczyzna starej linii brzegowej jeziora jest pochylona w stosunku do obecnej i tłumaczy się to nieregularnym unoszeniem się rejonu. Hola, hola panowie. Tak wielkie zmiany skorupy ziemskiej na długości tylko 300 km? Dowód wydumany z przebiegu linii brzegowej jeziora? Czy Altiplano nie jest nieodłączną częścią Andów? Czy Altiplano wykonuje jakieś dziwne ruchy tektoniczne, a reszta pozostaje w bezruchu? Skoro różnica poziomów na długości całego jeziora wynosi około 170 m, to, jakie różnice powinny być na skrajach Altiplano? Czy coś takiego stwierdzono? Dlaczego tak się nie dzieje w innych rejonach Ziemi?
Istnieje pewna kontrowersyjna teoria, (ale to materiał na inny temat):
Samo powstanie jeziora można wytłumaczyć także w inny sposób, ale wymaga to uwzględnienia kataklizmu, jaki wydarzył się około 12,5 tysięcy lat temu - "wielkiego uskoku skorupy ziemskiej" - hipotezy Charlesa Hapgood'a. Uwzględnienie tej hipotezy wskazuje na zgoła zupełnie inny przebieg wydarzeń w tej części świata.
• Przed "wielkim uskokiem..." Jezioro było słodkowodne i zajmowało obszar wytyczony przez poprzednią linię brzegową. Nikt do tej pory nie zajmował się zbadaniem, czy w osadach jeziora są jakieś pozostałości fauny i flory słodkowodnej. W tym czasie nad brzegami jeziora być może funkcjonuje już port Tiahuanaco.
• Cała okolica znajduje się o 3000 km na północ od dzisiaj zajmowanego położenia, a więc prawie na ówczesnym równiku. Klimat tropikalny, wilgotny z bogatą szatą roślinną i zwierzęcą. W okolicach jeziora odnaleziono sztuczne terasy, które jakoby świadczą o rozwiniętym rolnictwie.
• Nadszedł jeden dzień i jedna noc okropna.
• W ciągu krótkiego czasu skorupa ziemska, a wraz z nią cały rejon, przesuwa się na południe około 3000 km. Pierwszym efektem jest atak wód jeziora na okoliczne brzegi. Tiahuanaco zostaje zniszczone. W tym samym czasie następuje gwałtowne cofnięcie się wód oceanu Spokojnego na południe, by po krótkim czasie ruszyć ze zdwojoną siłą na północ. Czoło megatsunami po osiągnięciu wybrzeża osiąga wysokość kilku kilometrów i atakuje szczyty Andów, być może przelewając się przez nie aż na drugą stronę. Ten szczegół jest niemożliwy do przyjęcia przez współczesnych geologów gdyż jest dla nich więcej niż nieprawdopodobny.
• Wody jeziora Titicaca w krótkim czasie zostają "wymienione" na słoną wodę wraz z zawartością, a samo jezioro zajmuje już zupełnie inną horyzontalnie pozycję. Tak powstaje nowa linia brzegowa. Wtedy też być może Tiahuanaco doznaje wtórnego, potężnego uderzenia wody.
Przy takim przebiegu zdarzeń nie trzeba przywoływać na pomoc ewolucji. Nie trzeba także kombinować ze zróżnicowanymi zmianami tektonicznymi. Nowe jezioro zalewa stare urządzenia portowe i "odsuwa" się od centrum Tiahuanaco na kilkanaście kilometrów. Nowe położenie geograficzne zmienia także położenie płaszczyzny powierzchni jeziora, która musi być prostopadła do linii "pionu". Artur Poznansky, naukowiec niemieckiego pochodzenia, który na badaniu ruin Tiahuanaco spędził 50 lat, pisał: Badacze odkryli kości ludzkie i zwierzęce pośród bezładnie rozrzuconych narzędzi kamiennych, naczyń i innych przedmiotów. Każdy, kto dokopał się do głębokości dwóch metrów, miał okazję przekonać się, że ta niesamowita mieszanina kości, naczyń, biżuterii i narzędzi, mogła powstać jedynie w wyniku niszczącego działania wody i ziemi. [...]. Wokół szczątków murów nagromadziła się warstwa mułu. Piasku i popiołów wulkanicznych, w której spoczywają muszle z jeziora Titicaca. Wszystko wskazuje na to, że ta "mieszanina" to być może efekt niszczycielskiego jeziorowego tsunami podczas tej właśnie katastrofy. Czy ktoś wykazał zainteresowanie określeniem wieku kości, nawet za pomocą C-14? Nikt. Powód? Mogłoby się okazać, że Tiahuanaco jest dużo starsze niż oficjalna wersja nauki, która budowę umieszcza w 500 r. ne.
C.D.N
http://leszek.t35.co...iahu/tiahua.htm