Skocz do zawartości


Zdjęcie

Detonacja jeziora


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na świecie przypadki wybuchających jezior miały miejsce w okolicach aktywnych wulkanicznie. Jest też stwierdzony i nie do końca wyjaśniony przypadek na Suwalszczyźnie.

 

Tobellus1-622x415.jpg

fot/ggpht.com

 

Dwa znane przypadki wybuchu jezior miały miejsce w Kamerunie. 15 sierpnia 1984 wybuchło jezioro Monoun, a 21 sierpnia 1986 roku jezioro Nyos. W obu przypadkach do jeziora sączył się dwutlenek węgla wypychany pod ciśnieniem z głębi ziemi. Początkowo jezioro zachowywało się jak cola nalana do szklanki, ulatywały bąbelki, słychać było delikatny szum. Z biegiem czasu woda jeziora została wysycona CO2, potem nagle uwolniona została duża chmura tego gazu. Dwutlenek węgla jest gęstszy od powietrza, więc grawitacja skierowała go do pobliskich dolin, gdzie były miasteczka i wsie. Chmura gazu dusiła zwierzęta i ludzi, których napotkała po drodze, w odległości do 25km od jeziora.

 

Aby doszło do wybuchu, potrzebne jest źródło dużej ilości dwutlenku węgla lub innego gazu, np. metanu. Gaz musi mieć warunki do rozpuszczenia się w wodzie i wysycenia jej, większa ilość gazu rozpuści się w zimniejszych dolnych warstwach jeziora, a takich jest więcej w jeziorach stosunkowo głębokich. Zapalnikiem wybuchu może być nagła zmiana temperatury wody na wyższą lub nagły spadek ciśnienia atmosferycznego, co powoduje gwałtowne uwalnianie się gazu, zasysania wody z dołu i erupcji.

 

W Polsce do wybuchu jeziora doszło 31 maja 1926 roku. W pobliżu miejscowości Stańczyki, znanej z bardzo widowiskowych wiaduktów kolejowych, znajdują się blisko siebie dwa jeziorka. Oba mają pochodzenie polodowcowe, lecz powstały w nieco inny sposób. Tobellus Duży jest typowym jeziorem rynnowym. Tobellus Mały jest kotłem wytopiskowym, podczas topnienia lodowca w ziemi zagrzebana była tu wielka bryła lodu, po której zostało małe, ale głębokie jeziorko.

 

To właśnie w Tobellusie Małym, w czasie wielkiej burzy, doszło do erupcji, która rozrzuciła po okolicy tony wody i błota. Prawdopodobnie powstałe w wyniku rozkładu roślin gazy rozpuszczone w dolnych partiach jeziora pod wpływem nagle obniżonego ciśnienia atmosferycznego w czasie burzy, zaczęły się gwałtownie uwalniać. Tak gwałtownie, że jeziorko na jakiś czas zniknęło, dopóki wody na powrót doń nie spłynęły. Ciekawe jest odosobnienie tego przypadku, bo przecież jezior tego typu jest w Polsce więcej. Skąd się uzbierało tyle gazu akurat w tym jeziorze i dlaczego tylko raz, a w innych nie, tego nie wiemy. Z braku lepszego wytłumaczenia kładziemy to na karb rzadkiego zbiegu okoliczności.

 

Źródło: logo_tunguska1.png





#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spotkałem się z wyjaśnieniem, że wybuch został zainicjowany przez uderzenie pioruna w bagno. Piorun po pierwsze wstrząsnął błotem a po drugie lokalnie je podgrzał. Rozprężający się gaz błotny wywołał wyrzut ziemi.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych