Archeolodzy w dwóch jaskinich na wyspie Blå Jungfrun (Błękitna Dziewica) u wybrzeży Szwecji, znaleźli ślady pradawnych rytuałów sprzed około 9000 lat. Od dawna krążyły opowieści o tym, że wyspa była związana z czarami, klątwami i nadprzyrodzonymi mocami.
Jedna z jaskiń na szwedzkiej wyspie Blå Jungfrun fot. domena publiczna
Niewielka skalista wyspa Blå Jungfrun jest położona na Morzy Bałtyckim i leży na zachód od północnego krańca wyspy Olandia w południowej Szwecji. Jest niezamieszkana, ma powierzchnię około 1,98 km², wznosi się na wysokość do 86 m n.p.m. Zbudowana jest głównie ze skał granitowych. Na wyspie występują licznie jaskinie. Rośnie też wiele rodzajów ziół. Od roku 1926 wyspa jest szwedzkim parkiem narodowym, co zawdzięcza malowniczemu krajobrazowi, w którym wyróżniają się gigantyczne głazy.
Widok na wyspę Blå Jungfrun, źródło: wikimedia commons.
Wyspa wiosną 2014 roku, stała się również obiektem badań grupy szwedzkich archeologów z Kalmar Läns Museum i Linnéuniversitetet. Ich wyniki były zdumiewające. Udało się ustalić, żę na wyspie miała miejsce działalność człowieka w mezolicie, w środkowym okresie epoki kamienia. O dość sensacyjnych ustaleniach poinformowali niedawno podczas dorocznego spotkania European Association of Archaeologists.
Archeolodzy w dwóch jaskiniach znaleźli ślady, świadczące o tym, że odprawiano tam jakieś rytuały. W pierwszej jaskinii jest niezwykle wąskie wejście, przez które trudno było się przecisnąć. Wnętrze jaskini było tylko częściowo przykryte stropem. To umożliwiało obserwacje osobom znajdującym się na górze skały to co się działo we wnętrzu jaskini. Widok z góry przypominał jakby się patrzyło na boisko stadionu sportowego albo arenę antycznego amfiteatru.
Palenisko w jednej z jaskiń fot. domena publiczna
W tej nietypowej jaskini znaleziono otwór o średnicy 0,7 m wytłuczony w pionowej ścianie uderzeniami kamieni, a bezpośrednio pod nim znajdowało się natomiast palenisko. Według archeologów dźwięk uderzeń w ścianę takiej nietypowej jaskini mógł robić duże wrażenie na przybywających na wyspę prehistorycznych łowcach.
Natomiast w drugiej jaskini badaczy znaleźli natomiast kamienny tłuk oraz sporą przestrzeń z wyraźnymi śladami tarcia, takimi jak widoczne np. w żarnach. Badacze nie wykluczają, że to był rodzaj ołtarza, gdzie składano ofiary ku czci bóstwom.
Archeolodzy przebadali również znajdujące się między jaskiniami niewielkie schronisko skalne, gdzie znaleziono kamienne narzędzia oraz kości zjedzonych fok. Według badań za pomocą datowania radiowęglowe wykazało, że szczątki pochodzą sprzed około 9000 lat. Także znaleziono tajemniczy kamienny labirynt, który też musiał być związany z rytuałami.
Kamienny laibrynt na wyspie Blå Jungfrun fot. domena publiczna
Wyspa była od wieków owiana tajemnicą. Krążyły na jej temat opowieści o siłach nadprzyrodzonych oraz o czarownicach, które zbierały się tutaj co rokuu w Wielkanoc, oddając cześć diabłu. Także sprowadzały one klątwy na nieszczęśnikach, którzy zabierali z wyspy. Według klątwy kto zabierał kamień ten miał pecha i nieszczęście przez całe życie
Krążące o wyspie opowieści liczą sobie kilkaset lat, gdyż już były cytowane w XVI w. Najnowsze znaleziska pozwalają jednak przypuszczać, że ich geneza może sięgać dużo bardziej odleglejszych czasów. Jak daleko wstecz sięgają, tego badacze na razie nie są w stanie powiedzieć.
Ponadto badacze odkryli w okolicy warstwę w kwarcu poniżej jaskiń, które mógłby być wykorzystanie do produkcji narzędzi oraz broni. Ludvig Papmehl-Dufay – archeolog z Kalmar Läns Museum, który zespołem badawczy, powiedział dalsze badania nad rozwikłanie zagadek związanych z wyspą, odbędą na wiosnę przyszłego roku
Na podstawie Live Science, Ancient Originis
https://historiamnie...rzed-9-tys-lat/
Użytkownik kpiarz edytował ten post 01.02.2016 - 09:15