30 odpowiedzi w tym temacie

[pandemia]

Z satanizmem miałem i - w dużym uogólnieniu - mam wiele wspólnego.

W tym momencie poruszyłeś ciekawy dla mnie wątek. Jeśli możesz go rozwinąć to proszę, a jak nie - to spoko - ja to zrozumiem.

[aśka]

Przyłączam się do przedmówcy. Chętnie się czegoś dowiem, skoro masz na ten temat jakieś szersze pojęcie.

[Cote-d'Or]

NHolokaust, zgadzam się, że z Black Metalem nieco przesadziłem i mocno uogólniłem, bo sam słucham między innymi Black Metalu i satanistą nie jestem, ale to niestety prawda wiele... hmm... jak to określić... młodych ludzi próbujących udawać satanistów właśnie z tym stylem muzycznym utożsamia Szatana i najczęstsze skojarzenia ludzi po usłyszeniu tej muzyki związane są z wiadomo kim. Sam nie raz tego doświadczyłem.

Co do religi faktycznie, użyłem złego słowa, nie istnieje coś takiego jak religia satanistyczna.

[NHolokaust]

W tym momencie poruszyłeś ciekawy dla mnie wątek. Jeśli możesz go rozwinąć to proszę, a jak nie - to spoko - ja to zrozumiem.

Ciężko jest o tym pisać ogólnikowo, bo przybliżenie całej idei i wszystkiego czego w związku z tym doświadczałem jest nieomal niewykonalne.
Temat satanizmu jest tematem dla mnie w pewnym sensie intymnym, ponieważ każdy kto miał z nim doczynienia wie, że wówczas rozmowa na ten temat jest ekshibicjonizmem osobowości, a tego akurat robić nie zamierzam.
Mogę co najwyżej rozwinąć to, co miałem na myśli i ew. odpowiedzieć na parę pytań.
Otóż - wszystko, o czym pisałem w tym i wielu innych wątkach opieram na własnym doświadczeniu. Zarówno kult Szatana jak i kult Człowieka (co nie przeczy w żaden sposób rozwojowi duchowemu) nie jest mi obcy. Ten pierwszy - to przeszłość, niezbyt kolorowa. Ten drugi - teraźniejszość. Ideologiczna strona satanizmu zawsze była mi bliska, stąd też nie widzę potrzeby, aby z nią się rozstawać.

[aśka]

Stety i niestety.. ale ich ideologizm zdaje się być o wiele nam bliższy przez brak wyżeczeń. o chociażby to: 'Prawdziwy satanizm polega na poszukiwaniu wewnętrznej równowagi poprzez dawanie upustu swoim podstawowym potrzebom, które Kosciól nazywa po prostu siedmioma grzechami glównymi.' Natomiast Ich 9 grzechów wydaje się bardziej sprecyzowanych. Podczas, gdy Kościół stosuje metodę zakazów, ich ideologia jedynie kształtuje naszą świadomość bez wkraczania z butami w nasze życie. Nie ma wyraźnie nakreślonych zakazów i nakazów. Satanista jest człowiekiem w pełni wolnym.. zatem potrafi się bez tego obyć.

"Satanizm" który zna większość osób to nic innego jak głupie podszywanie się. Demolują cmentarze, okradają Kościoły, niszczą wszelkie symbole religijne etc. (mozna by tak wymieniac..). Poobwieszają się pentagramami, ubiorą od stóp do głów czarne ciuchy.. dla nich satanizm opiera sie glownie na wyglądzie zewnętrznym. Chcą to eksponować- pzresadnie z resztą.

'Grupy pseudosatanistów najczęsciej opieraja swe zalozenia na tym, co ich czlonkowie przeczytali w prasie lub uslyszeli. Często większosc wiadomosci o "prawdziwym satanizmie" wynosza oni z kosciolów, gdzie kaplani starali się nastraszyc ich odpowiednio, opowiadajac stek bzdur o satanizmie. Oczywiscie biorac pod uwagę przewrotna naturę czlowieka nastolatki przezywajace kryzys wieku dorastania często sięgaja po zakazane owoce.' I właśnie takie zniekształcone obrazy ma dzisiejszy człowiek.
Spytałam się wczoraj kumpla o pierwsze skojarzenie z satanizmem to odpowiedział mi- pełna wolność. Spytałam drugiego i trzeciego, to zgodnie odrzekli: 'czarna msza, dziewica i mord na zwierzęciu'. A przecież prawdziwy satanizm nie polega na sprawowaniu obrzędów..

W takim razie jestem ciekawa skąd się wziął pomysł z 'czarną mszą'.

[NHolokaust]

W takim razie jestem ciekawa skąd się wziął pomysł z 'czarną mszą'.

Przecież odpowiedź zawarłaś w swoim poście. Poza tym, w poprzednich wypowiedziach również to podkreślałem, Aśka. Więcej czytania ze zrozumieniem. Czarna msza, kult Szatana, jest negatywem i parodią chrześcijańskiego obrządku. Stąd się właśnie wzięła.

Spytałam się wczoraj kumpla o pierwsze skojarzenie z satanizmem to odpowiedział mi- pełna wolność.

Piękne, ale niestety niewykonalne. Można jednak poszukiwać swojej własnej wolności pośród wszystkiego wokół.

Spytałam drugiego i trzeciego, to zgodnie odrzekli: 'czarna msza, dziewica i mord na zwierzęciu'.

Żałosne. Zapewne pojęcie 'dziewica' znają tylko z opowiadań dla niespełnionych, mrocznych nastolatków.

[aśka]

NHolokaust - nie zrozumieliśmy się. Nie zaznaczyłam tego- to fakt- ale chodziło mi o to, że jestem ciekawa skąd pseudosatanizm i jego formy i obrządki. Skąd tym ludziom nagle się uroiło, że zaczną parodiować kościelne obrzędy, skoro satanisci nigdy tak nie robili. Skąd to mylne interpretowanie calej ideologii? Skąd ta cała 'szopka' skoro nie takie jest przesładnie (satanizmu).
To, że czarna msza= parodia mszy św już wiemy nie od dzis.

A skąd ludzie mają mylne wyobrażenia na tematy z tym wszystkim związane? Chyba każdy doskonale zdaje sobie sparwę kto robi z tego takie halo.

[NHolokaust]

Skąd tym ludziom nagle się uroiło, że zaczną parodiować kościelne obrzędy, skoro satanisci nigdy tak nie robili.

Dokonałaś tutaj - pewnie nieświadomie - bardzo istotnego podziału. Mianowicie, "Ci ludzie" to nie sataniści.
To naturalna kolej rzeczy, opozycja w stosunku do bardzo wielu zjawisk kształtowała się i będzie kształtować.

Skąd to mylne interpretowanie calej ideologii? Skąd ta cała 'szopka' skoro nie takie jest przesładnie (satanizmu).

Akurat ludzie propagujący kult Szatana z ideologią satanistyczną nie mają nic wspólnego. To zwyczajne mylenie pojęć wynikające ze zbytniej stereotypizacji zjawiska w społeczeństwie.

[aśka]

Podział jak najbardziej świadomy- przecież napisałam również 'nigdy tak nie robili'. Wydawało mi się, że już wcześniej dokonałam podziału na pseudo i parwdziwych satanistów.
Dalej kwestią niewyjaśnioną pozpstaje dla mnie kto i kiedy stworzył obrzęd mszy. A może to bajka, którą karmią nas ci (o ktorych juz wspomnialam w pprzednim poście), abyśmy wystrzegali się tego co w ich pojęciu złe i neizgodne z doktryną kościelną.
Szczerze powiedziawszy- wszyscy wiemy o czarnej mszy JEDYNIE z gazet, telewizji- ogólnie mediów. Takie odnosze wrażenie- skoro nikt się nie wypowiedział.
Moja podejrzliwość co do rzeczywistego odprawiania tej mszy wydaje się być uzasadniona. Za dużo w tym wszystkim fantastyki.

[NHolokaust]

Moja podejrzliwość co do rzeczywistego odprawiania tej mszy wydaje się być uzasadniona. Za dużo w tym wszystkim fantastyki.

Takie msze mają miejsce, ale to czym karmią was media jest bardzo, ale to bardzo przerysowane.

[aśka]

szczeglnie przerysowany wydaje się ten opis..:

"Kaplan rozebrany z habitu stoi przed oltarzem, ktory stanowi naga kobieta z nogami sprosnie rozchylonymi ukazujacymi przygotowana do pchniec pochwe. Jej rozlozone rece trzymaja czarne swiece sporzadzone z tluszczu nieochrzczonych dzieci. Na brzuchu kobiety spoczywa kielich zawierajacy mocz prostytutki lub krew. Ponad oltarzem wisi odwrocony krzyz. Trojkatna hostia sporzadzona ze sporyszowego chleba lub czarnej rzepy jest metodycznie poblogoslawiana w chwili, gdy kaplan z szacunkiem wsuwa i wysuwa ja z warg sromowych kobiety-oltarza. Dalej nalezy spodziewac sie inwokacji do Szatana i roznych demonow, na ktora skladaja sie modlitwy, psalmy spiewane wspak przeplatane sprosnosciami, a wszystko to dzieje sie w obrebie granicy ochronnego pentagramu zakreslonego na podlodze. Jesli ukaze sie Diabel to niezmiennie pod postacia pelnego entuzjazmu mezczyzny z glowa czarnego kozla. Dodajmy do tego zapach kadzidel, biczowanie, palenie modlitewnikow, spolkowanie i tym podobne. No i generalne: calowanie zadow oraz spluwanie na krzyz. Jezeli zdarzy sie zarznac niemowle podczas rytualu to tym lepiej, poniewaz wszyscy wiedza, ze to ulubiony sport satanisty."

No sorry, ale to jest jakaś głupia propaganda. Co za idioci wymyslają takie bajki. Na co im to? W gazetach mozna znalezc stosy takich bzdurnych aryukułow. Jedne lepsze od poprzednich.
A ja się tylko zastanawiam co jest Prawdą. (choć w tym wypadku owa Prawda ma wiel obliczy) To co 'znamy' jest mocno przerysowanym obrazem czegoś, co zdarza się z resztą bardzo rzadko- o ile wogole.
Przykro podsumować, ale w tym zakrzywionym obrazie macza palce rowniez warstwa duchowna. Wystarczy posluchac katechezy mojego księdza o SZatanistach.. to jakaś granda.

[Żbik]

Tak księzuchy to robia taki obraz że aż strach, rozumiem że chcą ludzi uchronić jakoś od tego ale pokazywanie tego w takim obłudnym i nieprawdziwym świetle? To juz tylko księża tak mogą zrobić. Taka prawda, nie wiadomo czego ich w tych seminariach ucza...Moze ktos byl i nam opowie?? Jeśli w seminarium wciskaja im takie banialuki to wcale się nie dziwie ze potem maja wode z mozgu i wciskaja nam takie pierdoły. A jeśli chodzi o to że miałem się do wiedziec o te czarne msze niedaleko mnie, to moje zrodlo informacji stało się jakoś dziwnie milczące, nie mam pojecie dlaczego, ale bede nadal probowal. ;-)

[NHolokaust]

Księżom nie wciskają kitu w seminariach. Ostatnio miałem niewątpliwą przyjemność rozmawiać z księdzem na temat istoty Boga, pochodzenia Biblii, jej wiarygodności i wielu innych poruszanych na forum tematów, których większość z nas jest entuzjastami. Dyskusja była bardzo gorliwa, ale za nic nie padały sformułowania pokroju "bzdura", etc. Rzeczowe podejście do sprawy i empatia. Oby więcej takich.

To co 'znamy' jest mocno przerysowanym obrazem czegoś, co zdarza się z resztą bardzo rzadko- o ile wogole.

Występuje rzadko, nawet w samym środowisku, w którym ma miejsce kult Szatana nie jest to obrządek nagminny. Niemniej ma on miejsce, choć dalece odbiega od tego co opisałaś.

Opis jest marną próbką możliwości jakiegoś grafomana Kimkolwiek by on nie był. Jedyne co w nim jest prawdziwe to postać kapłana - oczywiście nie nagiego. Żenada.

[aśka]

NHolokaust- oczywiście, ze żenada.. ale to fragment pochodzacy ze strony- do ktorej link podalam w 1-szym poście. Z resztą materiał, którym ostatnio (na lekcji) pozielił się z nami ksądz niewiele różnił się od tego żanującego - przerysowanego opisu rodem z jakiegoś szmatławego pisemka.
Miałeś szczęscie, ze tarfiłeś na takiego rozmówce. Ja z reguły trafiam na takich, którzy siłą starają się wpoić mi swoje przekonania nie słuchając tego, co druga strona ma do powiedzenia. Dyskusja nie ma sensu, gdy przybiera postać wyrzucania z siebie masy "dowodów". Dyskusja powinna przybierac formę wymiany poglądów z rozmówcą. Rzecz polega na tym, by potrafić również słuchać..