Witam. Ostatnio miałem do czynienia z ostrą debatą na temat 3 wojny światowej i przetrwania jej bez zapasów żywności i ewentualnej nowej technologii. Wpadłem na świetny pomysł zorganizowania gry umysłu. Powiedzmy że zaczyna się wojna bądz globalna katastrofa ekologiczna. Jesteśmy zdani tylko na siebie. Odrazu mówie, z dnia na dzień jest coraz trudniej, kończą się wyczerpywalne zapasy, więc będziemy musieli kombinować. Jedyne co możemy wziąść ze sobą do lasu to drobne zaopatrzenie w plecaku zredukowane do minimum: podstawowe leki i środki medyczne (bandaże, sprytus do odkażania, nożyczki, igły, chusteczki higieniczne, opaska uciskowa, maseczka do sztucznego oddychania), broń: Pistolet Glock 17 GEN 3 kaliber 9x19 MM, Karabinek AK (gdzieś nabyte - przecież trwa/trwała wojna), 4 granaty, 2 miny oraz: dwie latarki fotowoltaiczne, 5 sztuk krzesiwa, nóż, sznur, gwizek, lustro, kompas, śpiwór i ciepłe ciuchy na zmianę. Wszystko upakowane w jednym plecaku bądz w kieszonkach. W dodatku kilka książek i mapę, fotowoltaiczny odtwarzacz muzyki (dla poprawy nastroju ;d).
Sytuacja która nas zastała jest trudna. Większość czasu panuje trudna zima, temperatura spada do -20/30 stopni. Dwa miesiące w ciagu roku trwa lato, podczas którego temeratura sięga max 25-30 stopni. To ma być gra wyobraźni generująca kompendium różnych kombinacji przykrych rzeczy które nas mogą spotkać i nauki ich rozwiązywania. Od spotkań z dzikimi zwierzętami i polowania na nie, przez złamania, okaleczenia i urazy, poprzez kontrolę stresu i psychologiczną wytrzymałość, budowę szałasu, wspinaczkę i widzę jak np. uprawiać warzywa i żywić się : larwami, dzdzownicami. Jak organizować ćwiczenia fizyczne w lesie, budować schoronienie w ziemi, jak radzić sobie z zakarzeniami - czyli wiedza stricte medyczna, jak otwierać zamki, operować w trudnym terenie.
Forma zabawy jest prosta. Podaje skrypt problemu na który napotykam a wy odpowiadacie. Za każdą logiczną odpowiedz sumujemy liczbę polubień postu . Przedstawionych zostanie kilkanaście problemów każdego miesiąca odemnie i ewentualnie od was. Pod koniec miesiąca sumujemy liczbę polubień i osoba która ma ich najwięcej jest MISTRZEM PRZETRWANIA (dostaje ikonke - mistrz przetrwania, zabieraną pod koniec przez kogoś innego - jak w boksie).
Zabawa ma formę ekstremalnie edukacyjną i istotną. Uczy czegoś naprawdę sensownego i potrzebnego nie tylko podczas wojny/katastrofy ale także uczy samodzielności i kreatywności - pobudza wyobraźnię i zwiększa nasze szanse na przetrwanie oraz wiedze ogólną o świecie. Na pewno stanowi to pomoc dla Gwardii Narodowej Antka Macierewicza..
1 dzień w ZONIE, las dwojga drzew.
1. Ruszamy w naszą podróż. Znajduję się na polnej drodze, temperatura spadła do -10 stopni. Zbliża się wieczór i muszę rozpalić ognisko i rozłożyć śpiwór. Mam 5 sztuk krzesiwa oraz niewielki lasek przed sobą w promieniu 500 metrów. Mam jeszcze pewne zapasy żywności (5 jabłek, bochenek chleba, kilka serków wodę i trochę mięsa).
Pytania:
a) Gdzie najlepiej rozłożyć śpiwór w tej konifguracji terenu? Las jest niewielki, równinny, nie wydaje się że mogą tam mieszkać groźne zwierzęta. Większość drzew stanowi : Brzoza brodawkowa i kilka dębów. Liści właściwie nie ma.
b) Jak obrać gałęzie z tego typu drzew? Suche, troche mokre? Jak je ucinać? Czy do rozpalania przyda się sucha trawa?
c) Jak zabezpieczyć teren wokół śpiworu? Co może stanowić zabezpieczenie. Z początku mamy miny, granaty - ale nie o to chodzi.
d) Jak poradzić sobie z mrozem podczas snu? Które częśći ciała powinny być ocieplone w wyjątkowy sposób aby nie nabawić się grypy/innej choroby?
Podsumowanie pod koniec tego tygodnia. W poniedziałek kolejny ruch i pytania. Mam nadzieje że zabawa się przyjmie.