Witajcie. myślę że trafiłam na właściwy temat.
Wszystko zaczęło się od mniej więcej miesiąc temu. Jedna z moich koleżanek w pracy opowiadała mi o kobiecie wróżce która wróży z kart tarota i czyta z człowieka jak z otwartej księgi. Jej siostra była z e swoimi znajomymi u niej i podobno one nic jej nie mówiły o swoim życiu tylko ona sama im mówiła. To były w szoku skąd ona to wszystko wie. Ponieważ ja sama byłam w dość trudnej sytuacji życiowej sama chciałam się do niej zgłosić i już nawet zdobyłam jej nr tel i adres ale coś mnie powstrzymywało. Natrafiłam wtedy na inną znajomą i opowiedziałam jej o tym i czy nie pojedzie ze mną. Ona stanowczo zaprzeczyła i powiedziała że wierzy w Jezusa a nie w jakieś wróżby i powiedziała że żaden człowiek nie ma mocy żeby czytać z człowieka, że tak potrafi tylko Bóg albo szatan i żebym się w to nie pakowała. Powiem szczerze że jej słowa dały mi mocno do myślenia i mój zapał z tym żeby wybrać się do wróżki ostygł. Od tego momentu zgłębiałam się w lekturę Pisma św, a także jego stanowiska na temat praktyk okultystycznych. W internecie również natknęłam się na tą stronę:
zdałam sobie wtedy sprawę jakie głupoty popełniałam wciągając się kiedyś w takie praktyki (może nie wszystkie ale dużo: zgłębiałam karty tarota, zwykłe, astrologię, jogę, hipnozę regresyjną, wahadełko, feng shui i wiele innych).
Kochani, napisałam ten post aby ostrzec niektórych przed podejmowaniem podobnych praktyk, gdyż czynią one spustoszenie w psychice człowieka i negatywnie na nią wpływają. a szatan jest podstępny i zależy mu na tym żeby się nie ujawniać i ukrywa swoje działanie poprzez niewinnie wyglądające karty, wróżby i całą tą otoczkę "magii". I wróżby na początku zaczynają się faktycznie "sprawdzać", ale tylko po to żeby zachęcić do dalszych praktyk i wpędzić w taki stan uzależnienia. Zły wie co robi. Potem jest już coraz gorzej, karty zaczynają mącić i mówić różne szalone rzeczy. Wiem bo sama to praktykowałam, (rozkładałam karty samej sobie a nawet co gorsza innym ludziom i mówiłam im na podstawie kart co mają robić.teraz wiem że to było ohydne), ale wtedy jeszcze nie rozumiałam czemu karty dziś mówią jedno a jutro co innego. Myślałam że to ja nie umiem odczytywać tych kart., albo że nieraz mi się udaje a później nie. A to równie dobrze bym mogła wróżyć z fusów czy z kształtów chmur na niebie i zgadywać ich znaczenie.
Dziś już nie "bawię się" w tego typu rzeczy, jestem w pełni wolna osobą i nieograniczona przez horoskopy, numerologię i inne tego typu sprawy. i dobrze mi z tym, bo wiem ze istnieje Bóg i tylko on wie co mnie czeka a w razie potrzeby mogę się do niego zwrócić. Teraz już zmieniłam postrzeganie na sprawy paranormalne a przy okazji i na ten portal. Traktuję go z przymrużeniem oka i nie zgłębiam się aż tak w niektóre posty. ale nie wszystkie, bo podoba mi się np tematyka naukowa, ciekawostki i tematyka historyczna która jest tu poruszana.
Dlatego zastanówcie się dobrze zanim wybierzecie się do wróżki, jasnowidza, bioenergoterapeuty i innych nowoczesnych zniewalaczy umysłu. Pozdrawiam ciepło.