Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dzień Zmarłych w Meksyku: Umrzeć i wrócić na bankiet


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

meksyk-swieto-zmarlych_606989.jpg

fot.: www.shutterstock.com

 

Meksyk - Dzień Zmarłych

 

Meksyk obchodzi Dzień Zmarłych zupełnie inaczej niż Polska. Cukierki, tequila i wieńce w kształcie gitar – meksykański Dzień Zmarłych  nie przypomina naszych Zaduszek. Na cmentarzu zamiast zadumy wskazana jest rodzinna fiesta, na której najlepiej bawi się sam nieboszczyk.
Jeśli będąc w Meksyku podczas pełni księżyca usłyszysz nagle płacz kobiety, już po tobie. To Llorona, która w akcie zemsty na niewiernym mężu utopiła swoje dzieci, a potem siebie samą. Zawrócona u wrót nieba, tuła się po ziemi w poszukiwaniu swych niewinnych ofiar, bez których nie zazna nigdy spokoju. Teraz szuka ofiar, by podmienić ich dusze na te swych dzieci i razem z nimi odejść na wieczny odpoczynek.

 

Dlatego od XVI wieku mieszkańcy miasta Meksyk chowają się w domach podczas pełni księżyca. W kulturze meksykańskiej motyw śmierci pojawia się nieustannie. Zaakceptowano ją jako nieodłączny element życia, w ten sposób próbując ją oswoić. Tu nikogo nie dziwią strojne ołtarze na Święto Zmarłych, pełne słodyczy, kwiatów i kolorowych ,,nieboszczyków”. Wystawiane są wszędzie – w domach i w biurach, na głównych placach miast i wiosek.

 

Ten sposób rozumienia śmierci może wydawać się zaskakujący w Polsce, gdzie idea śmierci budzi zazwyczaj lęk i smutek. W Meksyku natomiast żałoba i radość, tragedia i rozrywka nie są ze sobą sprzeczne. Tutaj ludzie też boją się śmierci, ale potrafią wpleść ją w życie codzienne.

Bardziej niż samo umieranie liczy się to, co dzieje się po odejściu na drugą stronę. Dlatego Dzień Zmarłych traktuje się w Meksyku jako powód do radości i miłych wspomnień. Zmarli przybywają z powrotem na ziemię i należy z nimi ucztować.

 

meksyk-dzien-zmarlych.jpg

Fot. Shutterstock.com

 

 

Kolacja z kościotrupem

 

Ból związany z odejściem bliskich oraz pamięć o nich przejawia się w kunsztownym ozdabianiu często skromnych nagrobków.

Przybiera się je w żółte kwiaty oraz ołtarzyki, na których znajdują się ulubione przedmioty zmarłych – pamiątki, jedzenie, alkohol, a jeśli zmarły był np. muzykiem zostawia mu się bukiet kwiatów ułożony w kształt gitary. Na kolorowych obrusach układa się szkielety przebrane w tradycyjny stój, cukrowe czaszki i chleb zmarłych, czyli chałkę w kształcie kopca pokrytą kulkami z cukru.

 

Cmentarze przepełniają się ludźmi, którzy radośnie i bez pośpiechu podążają do rodzinnych grobów. Tak jak u nas, odwiedziny na cmentarzu jednoczą całą rodzinę w pamięci o bliskich, którzy odeszli. Wyjątkowe jest jednak to, że rodziny meksykańskie dzielą się posiłkiem na samym cmentarzu, biesiadując przy nagrobkach. Właśnie w ten sposób przejawiają troskę o zmarłych, którzy tego dnia wrócili, by spotkać się z nimi i wspólnie świętować.

 

meksyk-dzien-zmarlych (1).jpg

Fot. Shutterstock.com

 

 

Kolejnym niezwykłym zjawiskiem są liczne stragany oplatające cmentarz, gdzie można zjeść, napić się i nabyć wszelkiego gatunku groteski. Są one przejawem bogatej sztuki meksykańskiej, bez reszty oddanej zabobonom i często przekraczającej granice dobrego smaku – tu wszystko jest dozwolone. Rzemiosło artystyczne oparte na tematyce śmierci ma w Meksyku długą tradycję, przytoczyć można dzieła malarza Jose Guadalupe Posady, który pod koniec XIX wieku karykaturował znane ówcześnie osobistości w pośmiertnych pozach.

 

meksyk-dzien-zmarlych (2).jpg

Fot. Shutterstock.com

 

 

Dzień Wszystkich Świętych, czyli kicz i mistycyzm

 

U Azteków, pierwotnych mieszkańców Meksyku, ubolewanie za zmarłymi polegało na niemyciu twarzy i głowy przez cztery dni. Chrześcijańskie obrzędy, m.in. noszenie czarnych strojów żałobnych, zostały przeniesione z Europy w czasie konkwisty hiszpańskiej.

 

Zakłada się, że wcześniej służył do tego kolor czerwony, który ułatwiał zmarłemu przejście do zaświatów i chronił go w innym życiu. Współczesna tradycja tworzenia ołtarzyków dla zmarłych jest bardzo ważnym elementem integrującym członków rodziny i lokalne społeczności. Każdy z elementów ołtarza ma specyficzne znaczenie. Cztery świece ustawione przy krzyżu wyznaczają punkty, dzięki którym dusza odnajdzie drogę do domu.

 

Napój (najlepiej tequila) ma na celu wywołanie miłych wspomnień z życia zmarłego. Dekoracji dopełniają główki żółtopomarańczowych kwiatków zempoaxochitl, zwanymi kwiatami zmarłych. Pąki nie tylko zdobią miejsce, do którego przybywa dusza, ale mają na celu również zakonserwowanie jej zapachu – Meksykanie wierzą bowiem w materialne, cielesne wręcz przejawy obecności zmarłych.

 

Oficjalne święto przypada na 2 listopada, pierwszego zaś obchodzi się dzień zmarłych dzieci. Tego dnia w Patzcuaro, punktualnie o północy rozpoczyna się bicie w dzwony.

 

meksyk-dzien-zmarlych (3).jpg

Fot. Shutterstock.com

 

Miasteczko położone jest nad niewielkim jeziorem w środkowej części Meksyku. Nad wodą unosi się gorzki opar – jak mówią tubylcy zostawiają go ci, którzy odeszli na zawsze. Gdy milkną dzwony, duchy zmarłych nasycają ciszę. Udział w tej ceremonii jest prawdziwie mistycznym doświadczeniem. Tej samej nocy mieszkańcy Patzcuaro płyną łódkami po ciemnym jeziorze na pobliską wyspę Janitzio, sunąc pośród dryfujących kwiatowych ołtarzy. Wewnątrz płoną świece i leżą listy, zdjęcia zmarłych osób. Jezioro zapełnia się pulsującymi światełkami.

 

Na Janitzio celebruje się rytuał Animecha Kejzitakua, swoiste połączenie smutku i dyskretnej radości. Główny punkt obchodów ma miejsce na górze na środku wyspy. Wzdłuż wąskich uliczek prowadzących na szczyt stoją domy z rozłożystymi tarasami; niektóre z nich służą dziś za restauracje. Serwuje się tam quesadille i cafe de hoya – tradycyjną lekką kawę na mleku. Knajpy oblegane są do rana. Na całej wyspie unosi się echo błagalnego śpiewu, wzywającego o spokój dusz umarłych i o szczęście dla śmiertelników. Piękno i kicz, mistycyzm i fiesta mieszają się na każdym kroku...

 

 

 

źródło: http://www.podroze.p...-na-bankie/572/


  • 4





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych