Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wraca sprawa Renaty K.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sprawa Renaty K., która zbulwersowała Polskę po artykule red. Szczygła w "Wyborczej" powraca. Szczygieł opisał w reportażu bestię, która zakatowała pasierba, bo zgubił sznurówki. Oczywiście był on regularnie katowany, ale wtedy już nie wytrzymał. Gdy umierał i prosił pić, Renata K. tylko pomachała mu pasem nad głową. Po reportażu internauci wytropili zbrodniarkę, ujawnili jej dane itp. Jak się wtedy okazało, po odsiedzeniu niskiej kary, pracuje jako nauczycielka. Wiele osób zaczęło jej przysyłać sznurowadła na adres domowy, nie wytrzymała i zwolniła się z pracy (niestety tuż przed emeryturą - żywimy ją). Oczywiście redaktor żałował, że po jego artykule sprawy tak się potoczyły - bo jest z tych, co uważają, że to człowiek, jaki by nie był, ma godność, odsiedziała, nękając ją jesteśmy tacy sami itp. bzdury. Ale "Wyborcza" przyczyniła się mimochodem do jakiegoś dobra, choć raz.

Jak się okazuje, Renatę K. wziął na celownik inny człowiek - dr Maciej Kijowski. Znalazł w antykwariacie książkę, w której było opowiadanie o K., z lat 80. Wtedy można było podawać dane zbrodniarzy. Odnalazł ją, upewnił starannie, czy to ona, i zaczął informować kolejne szkoły, w których próbowała pracować, kim ona jest. Szczerze podziwiam tego człowieka, wbrew jęczeniu prawoczłowieczystów nie dał jej spokoju, sprawił, że wciąż czuje piętno. I oby czuła do końca życia, choć takich to chyba nie rusza. Dziękuję, panie Macieju, przywraca mi Pan wiarę w ludzi.

http://www.wiadomosc...42&wid=17860308

Użytkownik katabas edytował ten post 07.11.2015 - 17:32

  • 0

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Facet chce ją skłonić do popełnienia samobójstwa. To chore.


  • 0



#3 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Facet chce ją skłonić do popełnienia samobójstwa. To chore.

I tak powinna zginąć za to co zrobiła.

 

Ona dzieciakowi nie odpuściła i mam nadzieję, że ten facet też jej nie odpuści.


  • 3

#4

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Może i chore w Twoim prawoczłowieczym mniemaniu, ale sprawiedliwsze niż jej w miarę spokojne życie. A sprawiedliwe byłoby katowanie jej tak jak ona robiła to z Danielem. Wiesz, Zaciekawiony, ja wiem, że Jezus ją kocha. I dlatego ja jego nie za bardzo. Ale jak weźmie sznurek, to będzie mógł ją szybciej utulić i wybaczyć. A jeśli bronisz jej ze świeckich pobudek to prześlij jej wyrazy wsparcia w tej trudnej sytuacji, której przecież biedna nie chciała... Zaraz się popłaczę. Dla mnie wyłączyła się z rodzaju ludzkiego.

Użytkownik katabas edytował ten post 07.11.2015 - 21:17

  • 0

#5 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

(niestety tuż przed emeryturą - żywimy ją).

 

 

Ja myślałem, że trzeba odprowadzać składki do ZUS żeby dostać emeryturę. No, ale my ją żywimy bo w więzieniu za darmo więzień odbywa karę. 


  • 0

#6

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja popieram system solidarnościowy, gdzie społeczeństwo żywi emerytów, a potem dzieci żywią społeczeństwo. Tylko K. odebrałbym wszystko, tak mnie odraża.
  • 0

#7

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tak sobie poszperałem w tym temacie i bez trudu znalazłem kilka ciekawych artykułów, które rzucają nieco inne światło na całą sprawę.

 

Żeby była jasność - zabójstwo tego małego chłopaczka traktuję jako  bezprzykładne bestialstwo, które nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Karę 15 lat więzienia (zmniejszoną do lat 10-ciu) traktuję jako pomyłkę i w żadnym stopniu nie uważam jej za satysfakcjonującą i sprawiedliwą.

To jest jakby poza tematem.

 

Zainteresowało mnie jednak co innego - motywy działania "poszukiwacza sprawiedliwości" jak sam siebie określa dr. Maciej Kijowski w cytowanym przez katabasa artykule pt. Mściciel z Google'a.

 

Pierwsze pytanie jakie przyszło mi do głowy, brzmiało tak - Dlaczego "poszukiwacz sprawiedliwości" jest tak bezkompromisowy w  tropieniu morderczyni, a zupełnie nie zajmuje się jej mężem, ojcem zakatowanego chłopca, który był współwinny tej zbrodni?

Był on jej świadkiem, przyzwolił na nią i nie zrobił nic, żeby się jej sprzeciwić.

Z cytowanego artykułu nie wynika, żeby dr Kijowski również jego tropił i chciał doprowadzić...wróć - nie chciał doprowadzić do jego samobójstwa, chociaż z radością przyjąłby wiadomość o nim.

 

Kwestia tego samobójstwa (chcianego, czy prowokowanego) to jest w ogóle ciekawa sprawa, bo od tak bezkompromisowego gościa jak dr Kijowski, oczekiwać należałoby jakichś bardziej zdecydowanych deklaracji, a nie takiego lelum polelum, w  stylu pensjonarki "chciałabym i boję się".

A tak to niestety brzmi, jak czyta się jego wypowiedź cyt. "...bo uważam, że najlepiej by było, gdyby ona po tym wszystkim popełniła samobójstwo. Nie namawiam do tego, ale w ten sposób sprawiedliwości stałoby się zadość".

Czyli niby  do samobójstwa doprowadzić nie chce ale bardzo by się cieszył gdyby ta kobieta wpadła na taki pomysł. Wygląda więc na to, że chodzi mu głównie o to, żeby nikt przypadkiem go nie posądził o popychanie do samobójstwa, chociaż robi oj wszystko, by do niego doszło - w tym kontekście Zaciekawiony miał rację pisząc, że to jest chore.

Ja bym może ciut inaczej to ujął (a na dodatek napisałbym, że to tchórzliwe i kunktatorskie) ale sprowadza się to do tego samego.
W każdym razie, od tak bezkompromisowego gościa (a tak stara się zaprezentować w artykule dr Kijowski), oczekiwałbym bardziej zdecydowanych i jednoznacznych deklaracji. I wzięcia na siebie odpowiedzialności za skutki swoich działań - w końcu walczy w słusznej sprawie?

 

Wracając do tematu.

Ona zabiła, jej mąż był świadkiem - i współwinnym (bo nic nie zrobił żeby w zabójstwie przeszkodzić) ale tylko ją trzeba pognębić.
Pytanie dlaczego?

Być może z powodu, który pan dr Kijowski punktuje co i rusz w swoim artykule zamieszczonym w Faktach i Mitach pt. Krwawa pani od religii.

 

Zaraz, zaraz - jak to od religii?

Ano tak.

 

Cytaty z wspomnianego artykułu powinny wyjaśnić tą kwestię:

 

- "Wynaturzona sadystka. Gorliwa katoliczka."

- "Sama od dziecka była „surowo wychowaną katoliczką

- "W imię katolickiego Boga również Daniel był tresowany, katowany i głodzony za karę przez 2 lata i 5 miesięcy..."

- "Przypominali sobie jednak specyficzne, wynaturzone przez religię cechy jej charakteru."

- "Ale po co nosiła tak duży, chyba za duży emblemat z Matką Boską na jesionce? Może demonstrowała swoje uczucia religijne?"

- "Nie tylko zyskała rangę nauczyciela dyplomowanego, ale zrobiła błyskotliwą karierę – karierę katechetki."

- "Można się zeń dowiedzieć, że często chodzi do kościoła i stara się być tam codziennie; że myślała onegdaj o wstąpieniu do zakonu"
- "Taka właśnie rodzina, w ciasnej katolickiej interpretacji, nie jest niczym innym, tylko archaiczną i patologiczną strukturą skutkującą ogromem psychicznych i fizycznych cierpień tych najbardziej bezbronnych – dzieci."

- "W klerykalnym państwie nakazuje się bowiem uznawać rodzinę nieomal za sacrum, przyzwalając dorosłym na leczenie własnych niepowodzeń i kompleksów kosztem dzieci."

i na koniec

 - "Jeśli którykolwiek z Czytelników zada sobie pytanie, czy K. ma sumienie, odpowiem jako prawnik, że nie, bo przecież wedle preambuły do Konstytucji RP ludzie wierzący takowego nie posiadają. Inne pytanie: jakiż to, odziany zapewne w czernie, fiolety i czapeczkę z antenką, najpewniej spasiony, a bez wątpienia zadowolony z siebie, funkcjonariusz Kościoła katolickiego wspiera tę osobę i decyduje o nauczaniu przez nią religii.".

 

Ups...

Wygląda na to, że w tym artykule nacisk położono na nieco inne kwestie niż katowanie i zabójstwo tego nieszczęsnego malucha. Mówiąc wprost, w świetle "gorliwego katolicyzmu" morderczyni, sama jej zbrodnia schodzi na drugi plan.

To jest jeden aspekt sprawy rzucający nieco inne światło na motywy działania bezkompromisowego "poszukiwacza sprawiedliwości".

 

Inny dotyczy rozgrywek nieco bardziej przyziemnych, a mianowicie laurów przynależnych z poruszenia tego drastycznego tematu.

Bo oto okazuje się, że drastyczna zbrodnia, drastyczną zbrodnią jest ale problem nie tylko tkwi w tym, żeby ją opisać, nie tylko w tym, żeby napiętnować zbrodniarkę (jej męża, jak wiadomo, piętnować nie ma potrzeby - chociaż nadal nie wiem dlaczego?).

On również tkwi w tym, kto zbierze "profity" wynikające z  pierwszeństwa podniesienia tego tematu.

 

Okazuje się, że jest to nie mniej ważne od istoty sprawy (a może nawet ważniejsze?).

Bo oto w kolejnym artykule zamieszczonym w Faktach i Mitach (niestety nie wiem czyjego autorstwa) czytam żale dotyczące praw do pierwszeństwa poruszenia tematu - inaczej mówiąc, do posądzenia o plagiat w wykonaniu Mariusza Szczygła.
Trochę to małostkowe jeżeli przyjmiemy, że chodzi o tak szczytne cele, jak napiętnowanie zabójczyni.

 

Artykuł nosi tytuł "Bestia w „Wybiórczej” i poza przypomnieniem samego  tematu, skupia się głównie na pretensjach skierowanych, w kierunku Mariusza Szczygła, polegających na tym, że był on uprzejmy przywłaszczyć sobie tenże temat, nie wspominając zupełnie o zasługach w tej kwestii, przynależnych dr. Maciejowi Kijowskiemu.

 

Brzmi to tak mniej więcej:

"Niestety, musimy przypomnieć redaktorowi Szczygłowi i wszystkim mediom powielającym kłamstwo (poza „Polsat News”), jakoby „GW” ujawniła tę sprawę, bo w rzeczywistości to „Fakty i Mity” piórem dra Macieja Kijowskiego w artykule „Krwawa pani od religii” (nr 28/2012), czyli dokładnie rok temu, opisały całą tę historię ze wszystkimi szczegółami, w dużym artykule, nie zmieniając nawet imion bohaterów, co przydarzyło się redaktorowi Szczygłowi."

 

Dla pełnego oglądu sprawy, zamieszczę jeszcze link do małego artykułu, w którym Mariusz Szczygieł odnosi się do zarzutów o plagiat, chociaż w moim przekonaniu, w tak bulwersującej sprawie nie ma to najmniejszego znaczenia  - w końcu rozmawiamy tu o chłopaczku zakatowanym przez zwyrodniałą kobietę, a nie o tym, komu należy przypisać zasługi podniesienia tego tematu.

Czyż nie?

 

Artykuł autorstwa Mariusza Szczygła, nosi  tytuł  "Padło na pana".

Czy jego tłumaczenie jest przekonywujące?

Dla mnie tak ale dla istoty sprawy jest to zupełnie nieważne.

 

Dlaczego to napisałem?

Bo zawsze podejrzliwie podchodzę do rycerzy w srebrnych zbrojach - szczególnie tak zawziętych w dążeniu do sprawiedliwości jak dr Kijowski.

Tym bardziej, kiedy ich sprawiedliwa walka, wybiórczo traktuje wrogów, których należy pokarać (przypominam o mężu głównej bohaterki, którego dr Kijowski jakoś gnębić nie chce).

A tak poza wszystkim, również z tego powodu, że już dawno nauczyłem się, że życie nie jest czarno białe. I wystarczy tylko odrobinę wgłębić się w jakiś temat, żeby znaleźć odcienie szarości, których początkowo się nie dostrzega.

 

edit: styl i małe doprecyzowania


Użytkownik pishor edytował ten post 08.11.2015 - 11:39

  • 5



#8

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Żeby nie było, uważam Jana L. za tak samo winnego, i internety zrobiły mu odpowiednio - znaleźli jego firmę - zmieniła stronę, ale nie adres. Nie wiem czemu Kijowski go nie szuka. Podoba mi się, że nachodzi K. Szczygieł zaś widzi w niej człowieczeństwo i godność, dałby jej spokój. To dopiero chore.
  • 0

#9

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"Sprawa Renaty K., która zbulwersowała Polskę po artykule red. Szczygła w "Wyborczej" powraca. Szczygieł opisał w reportażu bestię, która zakatowała pasierba, bo zgubił sznurówki. Oczywiście był on regularnie katowany, ale wtedy już nie wytrzymał."

Jeśli chcecie znać moje zdanie to uważam, że to Renata K. nie wytrzymała i dlatego zrobiła, co zrobiła. Chciała, żeby pasierb był porządnym, ogarniętym człowiekiem, ale jak widac nie dała już sobie rady...

Użytkownik Blancik edytował ten post 08.11.2015 - 16:46

  • -9



#10

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli chcecie znać moje zdanie to uważam, że to Renata K. nie wytrzymała i dlatego zrobiła, co zrobiła. Chciała, żeby pasierb był porządnym, ogarniętym człowiekiem, ale jak widac nie dała już sobie rady...

 

Ciekawe kiedy twoi rodzice nie wytrzymają, jak masz takie podejście. Lecz się :facepalm:


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 08.11.2015 - 18:37

  • 0



#11

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Sprawa Renaty K., która zbulwersowała Polskę po artykule red. Szczygła w "Wyborczej" powraca. Szczygieł opisał w reportażu bestię, która zakatowała pasierba, bo zgubił sznurówki. Oczywiście był on regularnie katowany, ale wtedy już nie wytrzymał."

Jeśli chcecie znać moje zdanie to uważam, że to Renata K. nie wytrzymała i dlatego zrobiła, co zrobiła. Chciała, żeby pasierb był porządnym, ogarniętym człowiekiem, ale jak widac nie dała już sobie rady...

 

Ty w ogóle wiesz o czym piszesz? Przeczytałeś w ogóle temat? Prowokuj tak dalej to zaraz będzie Avada Kedavra życia na forum dla Ciebie.

6-letniego dziecka nie uczy się bycia dobrym za pomocą ręki, paska czy sznura od żelazka. Ciebie tak mama wychowywała że takie opinie na świat wypuszczasz?

Z dziećmi się rozmawia, tłumaczy, pokazuje, objaśnia. Raz, drugi, piąty i setny. Jeśli ktoś tego nie potrafi, nie powinien mieć do małych ludzi żadnego dostępu ani praw.


  • 0



#12

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli chcecie znać moje zdanie to uważam, że to Renata K. nie wytrzymała i dlatego zrobiła, co zrobiła. Chciała, żeby pasierb był porządnym, ogarniętym człowiekiem, ale jak widac nie dała już sobie rady...

Wiesz co Blancik - mogłeś nam jednak oszczędzić tego swojego zdania.

Bo albo jest to marna prowokacja albo (co podejrzewam), dowód na twoją niedojrzałość - także emocjonalną.

 

Podejrzewam też, że podobnie jak w sąsiednim temacie, nie przeczytałeś tego artykułu, który komentujesz.

Dlatego, specjalnie dla ciebie, przytoczę z niego kilka cytatów:

 

- "Wzięła więc pas i zaczęła bić. Było około 16. Po godzinie wrócił ojciec. Daniel leżał na łóżku. Kiwnął na ojca palcem. Dostał jeszcze raz lanie, 'bo co to za sposób przywoływania ojca'.

 

- "Nie wiedział, jakiej odpowiedzi od niego oczekuje. Więc biła go znowu. Wojskowym pasem ze sprzączką. Po nogach, po plecach, po rekach, po głowie. Potem lekarz sekcjonujący zwłoki powiedział: 'Tak pobitego dziecka jeszcze nie widziałem''.

 

- "Potem wstał i szedł do łazienki, gdzie wymiotował. Przechodząc przez przedpokój pogłaskał psa. Dostał w twarz."

 

- "Tylko lanie pomagało - mówiła K. - Więc brałam pas i dostawał lanie. Jak jeszcze nie zrobił tego, co trzeba - dostawał porządne lanie."

 

- "Opowiadała, że bili chłopca razem, albo oddzielnie. Daniel wolał być bity przez ojca, bo on trzymał się regulaminu, a Renata biła najpierw lżej, ale jak traciła panowanie nad sobą to biła coraz mocniej."

 

- "Przed biciem Daniel sam się musiał położyć, zdjąć majteczki, leżeć spokojnie. Nie można było mu krzyczeć i płakać, bo za najmniejszy krzyk bicie zaczynało się od początku."

 

- "Bicie było karą, musiał umieć je przyjąć. Na ogół biłam w pupę. Jak się ruszał, mógł dostać w plecy, w rękę lub po udach. Był bity do skutku"

 

Te kilka cytatów, wprost dowodzi, że śmierć tego chłopaczka, to nie było zabójstwo w afekcie - bo kobieta nie wytrzymała.

Ta śmierć była efektem długotrwałego znęcania się nad dzieckiem, które w tym konkretnym przypadku, wymknęło się spod kontroli - przekroczyło pewna granicę.

 

Przeczytaj to sobie, przeanalizuj i ciesz się, że twoi rodzice "wytrzymują".

A na przyszłość, zanim zaczniesz coś komentować, to się najpierw dobrze zastanów co chcesz napisać (a wcześniej przeczytaj, co komentujesz).

Bo pisząc takie bzdety, jak te tutaj, - nikomu nie zaimponujesz, a co najwyżej, narazisz się na pewnego rodzaju ostracyzm i dużo bardziej niewybredne komentarze niż te, które widzisz pod swoim wpisem.


  • 2



#13

LotusFeet.
  • Postów: 44
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jestem w stanie zrozumiec wiele rzeczy, ale bicie i katowanie dzieci to cos za co sama chetnie wymierzylabym kare.

Przerwalam czytanie, bo mi niedobrze. Nie mam kompetencji zeby te pania oceniac, ale cos chyba poszlo nie tak skoro taki zwyrodnialec (bo inaczej nazwac sie nie da) chodzi jeszcze po ziemi.

To, ze niektorzy nie powinni miec dzieci to jedna sprawa, ale ile w tym czlowieku bylo zepsucia to dla mnie jest niewyobrazalne.

I gdyby miala resztki moralnosci to by ze soba skonczyla.


"Sprawa Renaty K., która zbulwersowała Polskę po artykule red. Szczygła w "Wyborczej" powraca. Szczygieł opisał w reportażu bestię, która zakatowała pasierba, bo zgubił sznurówki. Oczywiście był on regularnie katowany, ale wtedy już nie wytrzymał."

Jeśli chcecie znać moje zdanie to uważam, że to Renata K. nie wytrzymała i dlatego zrobiła, co zrobiła. Chciała, żeby pasierb był porządnym, ogarniętym człowiekiem, ale jak widac nie dała już sobie rady...

Dobrze, ze Twoi rodzice wytrzymali.

Czy Ty czytasz co piszesz? Regularne katowanie dziecka to wynik chwilowej slabosci? No blagam.

 

Ja tez swieta nie jestem, bo jak mi czasem nerwy puszcza to krzykne, az szyby w oknach sie trzesa ;p  kazdy ma jakies granice wytrzymalosci, ale to babsko nie mialo granic zadnych. Za to na pewno mocno skrzywiona psychike skoro musiala regularnie wyladowywac sie na dziecku.

Juz pomijam, ze szesciolatek, ba! nawet dorosly czlowiek, nie zawsze domysli sie co druga osoba ma na mysli. Nie bez powodu ludzie maja do dyspozycji srodek jakim jest komunikacja werbalna.


Użytkownik LotusFeet edytował ten post 13.11.2015 - 09:22

  • 1

#14

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest mi żal zwyrodnialców, nigdy nie było mi ich żal i nigdy nie będzie mi ich żal. Każdy zwyrodnialec jest dla mnie podczłowiekiem i gardzę takimi ludźmi i nie daje im drugiej szansy. Takie mam zasady jestem "bezlitosny" dla bezlitosnych proste. Niech popełnia samobójstwo jak psychicznie nie może wytrzymać. Zawsze to jedna kanalia mniej i nie ważne, że odsiedziała jakiś tam wyrok, taka zbrodnia jest niewymierna i żaden wyrok jej nie zrekompensuje. Nie mam nic przeciwko temu, żeby sobie też gdzieś tam żyła swoim życiem, ale takie osoby powinny być nadzorowane dożywotnio. Ale o czym tu dywagować jak w tym kraju pedofile odsiadują śmieszne wyroki, albo zmieniają parafie ;/ 


  • 0



#15

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sprawa jest bez wątpienia bulwersująca, tym bardziej, że w bestialski sposób zostało zabite dziecko. Niewinny, bezbronny chłopiec, nie rozumiał dlaczego jego mama, osoba, która powinna go bezwarunkowo kochać, dbać o niego i chronić przed 'złem' tego świata, zgotowała mu takie piekło w domu, w dodatku z pomocą ojca.

Zawsze kiedy pojawia się podobny temat szargają mną emocje które podpowiadają, że karą dla takich ludzi powinny być tortury, katorżnicza praca, ciężkie więzienia, jednak później przychodzi refleksja, że, zło powinno być niweczone jednym pewnym ruchem...


Użytkownik Lisa edytował ten post 15.11.2015 - 23:59

  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych