Cześć wszystkim. Mam 24 lata, od bardzo dawna miewam pewne przeczucia i wizje. Zaczęło się od przeczuć, najczęściej miałam je w nocy, budziłam się nagle i dostawałam ataku paniki i płaczu, ciężko było mi oddychać, ściskanie w żołądku. Zawsze po takim czymś w dzień po tej nocy coś się działo, ktoś umarł, jakaś poważna choroba, wypadek. Z czasem to się pogłębiło wstałam w nocy i miałam znowu to uczucie, nagle przydarzyło się coś dziwnego, jakby wizja, wydawało mi się że po ścianie przy łóżku leje się woda strumieniami. Pomyślałam w tym momencie o pewnej osobie. Pomyślałam że do niej napiszę, że może nie moge tego bagatelizować i napisałam że wiem że to dziwne ale żeby uważała na wodę, okazało się, że znajoma właśnie nalewała wody do wanny, zasnęła przy filmie w ciuchach i obudziła się w nocy po czym chciała pójść się wykąpać. Może zbieg okoliczności. Następna sytuacja. Jadę autem do mojej babci, nagle na pewnym osiedlu, przy bloku znowu miałam taki sen na jawie, wizję, nie wiem jak to nazwać, zobaczyłam jak ktoś wbija sobie nóż, nie widziałam dokładnie gdzie, w jaką część ciała ale widziałam jak się wbija i krew, i z nowu to uczucie że dzieje się coś złego, za chwilkę byłam u babci bo to ten sam blok i jej o tym opowiedziałam, w miedzyczasie jechała karetka na to osiedle, wyszlyśmy z mieszkania zobaczyć co się dzieje, okazało się, że młody chłopak chwilkę temu wbił sobie nóż w brzuch, chciał popełnić samobójstwo. To wszystko zaczęło się bardzo wcześnie, już w gimnazjum wiedziałam że będę pytana i zawsze byłam , ale nie myślałam wtedy o tym jak o jakichś zdolnościach, dopiero teraz, po tym wszystkim wiąże to ze sobą. Od kilku lat jednak przestałam miewać przeczucia ale właśnie dzisiaj, przed jakąś godziną wstałam z tym uczuciem paniki i płaczem, pomyślałam o pewnej znajomej z którą od bardzo dawna nie mam kontaktu, jest za granicą, napisałam do jej siostry, żeby dała jej koniecznie znać i to jak najszybciej, że ma uważać na siebie, mam nadzieję, żę dzięki temu nic się nie stanie, że pomoże jak w przypadku wcześniejszej znajomej i sytuacji w wodą... Może to wszystko to tylko zbieg okoliczności, ale jakoś kiedy miewam ten "stan" to czuję, że to jest coś dziwnego i mocnego i że naprawdę coś musi być na rzeczy. Napiszcie co o tym myślicie.
Zapomniałam, że moja mama ma często przeczucia, tzn zawsze jak powie np. Nie jedz teraz autem bo coś się stanie i BUM dzieje się zawsze to samo
mój narzeczony nazywa ją nawet czarownicą
bo zawsze jak o kimś pomyśli to coś się dzieje. Babcia mówiła, że też miewała przeczucia(pytałam bo zaczęło mnie to wszystko ciekawić) ale ona uważała że wszyscy ludzie chyba mają skłonność do przeczuć, ona miała. Wiem, że brzmi to wszystko jak jakaś opowieść fantastyczna, albo bajka ale tak jest naprawdę.