Mam pytanie. Otóż pewnego wieczoru siedziałem z kolegą na dworze i patrzylismy w gwiazdy, nagle zobaczyłem, że jedna z nich się porusza stwierdziłem że to pewnie satelita bo poruszała się ze stałą prędkościa na południe kiedy nagle zauważyłem że zaczęła zwalniać i coraz bardziej świecić. Po chwili przestała zwalniać i zaczęła świecić z poprzednią siłą. Obiekt ten poruszał się w dość znacznej odległości nad ziemią, jestem prawie pewien że był ponad atmosferą, nie mogłem też zobaczyć czy miał jakiś określony kształt. Nie wiem co to było, może ktoś z Was mógłby mi pomóc. Nie posiadam niestety zdjęć z tamtego wieczoru, bo nie miałem przy sobie aparatu a to wszystko trwało bardzo krótko.