Rakiety, jak wiadomo - to najpotężniejsze z utworzonych przez człowieka - machiny latające, które w krótkim czasie generują ogromne ilości energii cieplnej, zamienianej natychmiast w energię kinetyczną. Dość wiedzieć, że określony ładunek umieszczony w ładowni rakiety nośnej, może być wyniesiony z poziomu morza i dostarczony na niską orbitę na wysokości 180km (LEO) już w niespełna dziesięć minut od startu. Energia spalania paliwa w obecności utleniacza zachodzi w wysokich temperaturach i pod wysokim ciśnieniem a produkty spalania (gazy) opuszczają dyszę wylotową silnika z prędkościami rzędu kilku km/s. Wraz ze wznoszeniem się rakiety, maleje ciśnienie zewnętrznego ośrodka (atmosfery), stąd zauważalne zmiany w kształcie pióropusza gazów wylotowych. Zależnie od składu chemicznego komponentów, oraz warunków fizycznych, różna też bywa widzialność i kolorystyka tych spalin. Inaczej je widać za dnia a zupełnie inaczej nocą. Szczególnym przypadkiem bywają zjawiska świetlne, towarzyszące rakietom startującym przed świtem. Światło słoneczne oświetlające górne partie atmosfery, tworzy zadziwiający spektakl barwnych obłoków, które silne wiatry formują w dziwaczne formy i kształty.
Wyjątkowe zjawisko tego rodzaju miało miejsce w miniony wtorek, podczas startu rakiety Atlas V z ośrodka KSC na Florydzie.
1. Odległy widok w szerszym kontekście.
2. Zbliżenie startu na etapie pracy pierwszego stopnia rakiety Atlas V (pracuje silnik RD-180).
Podobne efekty w górnej atmosferze były wielokrotnie obserwowane i fotografowane na Syberii, podczas startów rakiet z rosyjskich ośrodków rakietowych Bajkonur i Plesieck.
W porównaniu do statystyk lotniczych, gdzie w atmosferze na określonych akwenach powietrznych systematycznie i codziennie rozsiewane są produkty spalania nafty lotniczej, incydentalne starty rakiet nie stanowią zagrożenia. W przypadku stosowania komponentów kriogenicznych H2/O2 (np. rakieta Delta-IVH), produktem spalania opuszczający dyszę silnika jest ... para wodna.
Więcej w linku: http://spaceflightno...edawn-sky-show/