Na terenie małego afrykańskiego kraju Gambii znajduje się tajemnicze lotnisko. Znajduje się w miejscowości Yundum. Jaka jest jego tajemnica? Jego główny składnik, pas startowy, którego stworzenie jest przeważnie najdroższe, był już zbudowany. Składał się z monolitycznych płyt kamiennych, bardzo dokładnie dopasowanych do siebie. Jak zapewniają mieszkańcy, te płyty były w tym miejscu od wieków.
fot. domena publiczna
Podczas budowy lotniska położono tylko asfalt narysowano pasy i uzyskano wspaniały pas startowy o długości 3600 metrów, nadający się do odbioru każdego nowoczesnego samolotu, niezależnie od jego masy i wielkości. Warto zauważyć, że w tworzeniu obecnego lotniska w Yundum czynny udział brało również NASA.
Amerykańska agencja kosmiczna wybrała to miejsce jako lotnisko zapasowe dla statków wielokrotnego użytku. W Yundum zainstalowano niezbędne systemy sterowania i nawigacji elektronicznej, a w 1996 roku weszło do eksploatacji międzynarodowe lotnisko, zbudowane wspólnymi amerykańsko-gambijskimi siłami.
fot. domena publiczna
Gdy patrzy się na ten pas startowy widać, że długość rozbiegu nie jest pokryta asfaltem w całości. Wiele starych płyt kamiennych z początku i z końca dzisiejszego pasa została zostawiona po staremu. Widać zatem, że stary pas startowy był o wiele bardziej imponujący niż dzisiejszy. Ale kto go stworzył i po co? Niestety nikt nigdy nie prowadził tam badań. Wiek płyt kamiennych też nie został zdefiniowany.
Według niektórych publikacji, ich powierzchnia jest szorstka jakby polerowana, podczas gdy inni twierdzą, że jest zeszlifowana blisko ideału. Sądząc z opublikowanych zdjęć, pierwsze twierdzenia są bliższe prawdy, ale to nie oznacza, że płyty nie były idealnie wypolerowane, na skutek procesów atmosferycznych doszło do erozji powierzchni.
fot. domena publiczna
Wśród teorii, które wykluczałyby w tym kontekście działalność pozaziemską jest taka, że ten dziwny pas startowy zbudowali Niemcy, którzy z Gambii wywozili uran potrzebny do budowy bomby jądrowej. Jednak nie wiadomo dlaczego potrzebowali aż tak ekstremalnie długiego pasa startowego. Poza tym Niemcy musieli uruchomić produkcję przemysłową, aby szybko zbudować ten pas startowy. Jeździłby ciężki sprzęt, nie dałoby się tego ukryć, a najstarsi miejscowi nie pamiętają nigdy takiej aktywności w tej okolicy.
Zastanawiające jest to, że nie ma oficjalnych wyników badań tego rzekomego pasa startowego, poza badaniami NASA, które nie zostały opublikowane. Za to agencja zainteresowała się tym miejscem jako doskonałym punktem rezerwowym dla swoich kosmicznych aktywności. Czy to oznacza, że to miejsce powróciło do swojego pierwotnego przeznaczenia - stało się na nowo potencjalnym kosmodromem?
http://innemedium.pl...modromow?page=1