czyż nie ci zarzucajacy innym stronniczość? ...czyż ci sami zarzucający innym stronniczość nie są ślepi na swoja stronniczość ,...cóż, jeżeli ci orędownicy oficjalnej wersji tych zbrodniczych zdarzeń jeszcze nie zauważają swojej wyjątkowej stronniczowości
Nie myl stronniczosci z obiektywizmem. Bo ja po zadnej stronie nie jestem, ani oficjalnej ani spiskowej. Chwasty sa zarowno po jednej jak i drugiej stronie. Trzeba umiec oddzielic ziarna od plew, a nie slepo obstawac po jednej stronie, w mysl zasady "wszystko co oficjalne, albo spiskowe jest klamstwem". Bo dla mnie jest wiele spraw z teorii spiskowej, ktore biore pod uwage i sa niejasnosci, np. zawalenie WTC 7, ten temat jest dla mnie otwarty, ale niestety akurat to co zaprezentowales to pierwotne Von Kleistowe manipulujace klamstwa, czysta stronnicza i propagandowa manipulacja, ktora miala na celu obalenie rzadu republikanow. Gdyby teorie spiskowe trzymaly sie kupy i byly logiczne, wierzylbym w teorie spiskowe (zawsze to podkreslam). Ja nie patrze najpierw na to, co jest spiskowe a co oficjalne (jak robi wiekszosc hoaxiarzy) i nic z gory nie odrzucam, ja oceniam informacje z kazdej strony i obiektywnie. A nic nie poradze na to, ze logika i zdrowy rozsadek jest na korzysc wersji oficjalnej. Gdyby wiekszosc wersji spiskowych posiadalaby dowody na spisek, podalbym reke i stalbym sie czlowiekiem wierzacym w wiekszosci w spisek. A po stronie spiskowcow mamy najczesciej do czynienia ze z gory zalozona wiara w spisek i szukanie na sile dowodow na potwierdzenie tego (czysta analogia np. do ladowania na ksiezycu) a nie rzetelne, rozsadne analizowanie faktow. Zaloze sie, ze gdyby oficjalna wersja nazywala sie wersja spiskowa, a spiskowa nazywalaby sie oficjalna, to wiekszosc fanatycznych hoaxiarzy wierzyloby w to, co teraz podaje oficjalna wersja, juz z samego faktu, ze jest to spisek i z gory zalozonej tezy, ze wszystko co oficjalne jest zle.