zwierzaku, te kłosy w tych angielskich piktogramach były wygięte tak jak te na poniższym obrazku czy inaczej?
Brniemy w ślepą uliczkę
Tak wygięte łodygi zbóż (pierwsze zdjęcie) WIDYWAŁEM zarówno w Anglii jak i w polskim kręgu w Chruszczobrodzie. Co w tym dziwnego ? Zboże posiada kolanka właśnie po to, że są one elastyczne i umożliwają roślinie zmianę kierunku wzrostu. Nawet w nienaruszonym zbożu znajdziesz pojedyncze kłosy wygięte w kolankach (bo mógł je wcześniej ugiąć wiatr lub jakieś zwierze)
Dziurki w kolankach i tzw. "przypalenia" (drugie zdjęcie) to objawy chorób zboża (link podałem wcześniej).
Podobne "anomalie" zostały zarejestrowane w piktogramie "Olympic Rings" wykonanym na zlecenie "The Sun" przez artystów z grupy " circlemakers". Znajdę te zdjęcia i umieszczę je następnym razem.
jakie byłoby nienormalne, niespotykane wygięcie kłosów ( nie chodzi mi o zawiązywanie ich w supeł )
Cały problem polega na tym, że widzisz takie kłosy, które zostały wybrane z pola nie w sposób losowy, ale by by udowodnić tezę, że zboże z piktogramów ma jakieś niezwykłe (niewytłumaczalne racjonalnie) właciwości. Te zdjęcia o niczym nie świadczą, nie przedstawiają żadnego dowodu. No może tylko taki, że nie wszystkie kłosy rosną prosto do góry i że choroby dotyczą także zbóż.
Żeby mówić o faktycznych anomaliach musiałbyś takie zmiany (wydłużone i zgięte kolanka, dziurki w kolankach, "przypalenia") znajdować wszędzie wewnątrz kregu (a dalej poza nim już nie). No i oczywiście znajdować je tuż po powstaniu piktogramu. Dlatego zdjęcie poszczególnych kłosów nie jest żadnym dowodem, szczególnie że nawet nie wiadomo ile dni po powstaniu kręgu ktoś je wykonał. Moze tak jak Nancy Talbott w Wylatowie - 2 tygodnie po powstaniu piktogramów ? A po takim czasie wygięte kolanka są już czymś naturalnym - co potwierdzał nawet był kolega Nancy z BLT - dr Levengood.
a ten efekt wiru w niektórych częściach geometrii piktogramów jest normalny?
jeśli to robiliby ludzie to po kiego grzyba zostawiali by w niektórych częściach splątane niedbale łodygi,
wyglądają one na jakieś centrum zawirowania tej siły, która mogłaby powodować przygięcie roślin do ziemi...
Taki "wir" (jeśli się dobrze domyślam o co Ci chodzi) jest czymś normalnym. Cropmakerzy pokazywali jak to robią przed kamerami. Poza tym jeśli poczytasz wywiady z Lundbergiem czy Irvingiem to przekonasz się, że niektóre rzeczy robili celowo - np. żeby spełnić oczekiwania badaczy co do "autentyczności" piktogramów"
No i jeszcze jedna rzecz, o której poprzednio zapomniałem. Dałeś mi linka do studium nad autentycznością piktogramów. Jako jeden z dowodów na nieziemskie pochodzenie piktogramów jest tam przedstawione zdjęcie drobinek żelaza odkryte na roślinach w piktogramie. Zdjęcie jest podpisane nazwiskiem Rodney Ashby.
To jest świetny przykład na to, że autorzy opracowań takich jak to nie zawsze są wystarczająco dociekliwi i w efekcie przeinaczają prawdę i wyciągają błędne wnioski
Poniżej podaję prawdziwię historię drobinek żelaza i badań Rodneya Ashby (ze strony www.wylatowo.pl). Wyjaśnienie tego przypadku pokazuje że zawsze trzeba brać pod uwagę pomysłowość i poczucie humoru pewnych ludzi
Najbardziej działający na wyobraźnię raport Levengooda dotyczył (opisywanego wcześniej)
odkrycia pyłu meteorytowego w kręgu zbożowym w Cherhill, które zdawało się potwierdzać
hipotezę, że za wykonanie kręgów odpowiada wir plazmy atmosferycznej. Przełomowe
odkrycie Levengooda zostało zakwestionowane już rok później. Jeden z najbardziej znanych
cropmakerów - Rob Irving ogłosił bowiem, że to on wykonał formację w Cherhill, a także
rozsypał opiłki żelaza w wybranych miejscach tego kręgu. Jesienią na wystawie w Londynie
Irving zaprezentował butlę pochodzącą z laboratorium chemicznego Uniwersytetu w Oxford,
którą wysłał mu jego znajomy. Irving zaproponował zbadanie zawartości butli w celu
porównania jej ze szkliwem znalezionym w piktogramie w Cherhil. W roku 1995 napisał list
otwarty do Levengooda z BLT Research proponując przeprowadzenie ponownych badań
przez niezależną instytucję. Wyzwanie to pozostało jednak bez odpowiedzi (pomimo,
że o jego poważne potraktowanie apelował znany badacz Montague Keen).
W 1999 roku o całej sprawie dowiedział się inny naukowiec – Rodney Ashby i postanowił
sam zbadać dziwny osad pozostawiony w kręgu w Cherhill. Zaraz po otrzymaniu próbek
rozpoczął analizę i w 2001 opublikował swój raport na ten temat. Od samego początku Ashby
był świadomy oświadczenia Roba Irvinga. Jednak już po pobieżnej analizie próbek naukowiec
wykluczył, że badane przez niego szkliwo mogło powstać z rozsypanych opiłków żelaza
i w związku z tym potraktował oświadczenie cropmakera jako nieprawdziwe. Równocześnie
jednak Ashby zakwestionował też opinię Levengooda, że badana przez niego próbka powstała
z roztopionego pyłu meteorytowego.
Niedługo po opublikowaniu raportu naukowiec nawiązał korespondencję z rzekomym twórcą
piktogramu – Robem Irvingiem. W jej efekcie Ashby otrzymał do badania zawartość butli
z laboratorium chemicznego. Wówczas dopiero okazało się, że to co Irving mylnie nazywał
opiłkami żelaza było tak naprawdę pyłem żelaza. To co dla laika wydawało się nie mieć
większego znaczenia, dla naukowca czyniło istotną różnicę. W świetle nowej wiedzy
na ten temat Rodney Ashby podjął się ponownej analizy i w jej wyniku przekonał się
do wersji przedstawionej przez Irvinga. Szczegóły tej analizy można odnaleźć na stronie
http://www.xstreamsc...e/H_Glaze_0.htm . Są tam m.in. zdjęcia
przedstawiające butlę z pyłem żelaza. Przyklejony na niej formularz pocztowy potwierdza
datę jej przesłania, a także adres nadawcy i odbiorcy.
Aby zrozumieć jak powstało szkliwo trzeba znać okoliczności jego odkrycia,
o których nie wspominała praca Levengooda. Dziwnego znaleziska dokonała dwójka badaczy
- Peter Sorensen i Busty Tylor. W czasie obchodu pól zauważyli oni wyróżniającą się
powierzchnię w już skoszonym zbożu. Sprawiało to wrażenie pozostałości po kręgu
zbożowym. Badacze zauważyli, że zarówno na ziemi jak i na zgniecionych pozostałościach
zboża znajdował się dziwny brązowy osad. Właściciel pola opowiadał im,
że przed pojawieniem się znaku w zbożu padał intensywny deszcz . Zapewniał również,
że dziwny osad zauważył dopiero w czasie żniw i nie potrafił znaleźć żadnego sensownego
wytłumaczenia na taką okoliczność.
Ashby wyjaśnił w poprawce do swojej pracy, że pył żelaza rozsypany przez Irvinga został
najpierw poddany korozji w wyniku padającego deszczu, a następnie wgnieciony w rośliny
i glebę przez pracujący na polu kombajn. Potwierdzeniem tego, że formacja,
w której znaleziono dziwny osad, była faktycznie dziełem Irvinga było zdjęcie (zarys formacji
widoczny z drogi) dostarczone przez cropmakera. W związku z tym, że krąg został odkryty
już po skoszeniu zboża – było to dowód, że Irving był w tym miejscu jeszcze
przed nagłośnieniem całej sprawy."