Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wasze doświadczenia z omamami hipnogogicznymi i hipnopompicznymi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Jakie są Twoje doświadczenia z omamami hipnogogicznymi i hipnopompicznymi? (14 użytkowników oddało głos)

Czy miałeś/miałaś kiedyś omamy hipnogogiczne lub hipnopompiczne?

  1. Tak zdarzają mi się często (5 głosów [35.71%])

    Procent z głosów: 35.71%

  2. Tak zdarzyły mi się raz lub kilka razy w życiu <mogę policzyć na palcach jednej ręki ;] > (8 głosów [57.14%])

    Procent z głosów: 57.14%

  3. A co to takiego? (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  4. Nie nigdy w życiu 0_0 (1 głosów [7.14%])

    Procent z głosów: 7.14%

Jeśli odpowiedziałeś/ałaś twierdząco na powyższe pytanie było to dla Ciebie doznanie:

  1. Bardzo pozytywne (2 głosów [14.29%])

    Procent z głosów: 14.29%

  2. Neutralne (9 głosów [64.29%])

    Procent z głosów: 64.29%

  3. Wzbudzające strach/niepokój (3 głosów [21.43%])

    Procent z głosów: 21.43%

Twoim zdaniem omamy hipnogogiczne lub hipnopompiczne są :

  1. Zjawiskiem całkowicie normalnym (10 głosów [71.43%])

    Procent z głosów: 71.43%

  2. Wyrazem patologii (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. Nie mam zdania (4 głosów [28.57%])

    Procent z głosów: 28.57%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie wiedziałam w jaki dział wrzucić ten temat ponieważ nie uważam by zagadnienia których istnienie zostało potwierdzone i zaakceptowane przez psychologów powinny być w dziale ,parapsychologia’. Pomimo to zdecydowałam się umieścić tu ten temat ponieważ dział ten zawiera najwięcej postow dotyczących zagadnień związanych z LD.

 

Tak się składa ze ostatnio dyskutowałam w jednym z tematów w charakterze oftopic o zagadnieniach omamów hipnogogicznych i jak to czasem dziwnie się składa uświadomiłam sobie że zjawisko hipnogogów ujawniło się u mnie kiedyś w dzieciństwie. Zasypiałam w swoim pokoju i było zupełnie ciemno ale widziałam zarysy mebli. Zobaczyłam przed drzwiami sylwetkę czarnej postaci <jakby cienia > która wykonywała dziwne ruchy dłońmi tak jakby chciała mnie zahipnotyzować. Miałam tez wrażenie światła w tle, takiego jakie emituje ognisko. Wszystko to było niewyraźne i nierealne tak czułam kiedy to widziałam i wierzcie lub nie ale nie byłam zaniepokojona czy przestraszona.  Na następny dzień tłumaczyłam sobie że to był sen choć tak prawdę mówiąc czułam jakoś dziwnie ze widziałam to przed snem i było to nierealne ale wydawało się czymś innym niż sen.

Dobrze dowiedzieć się po latach ze takie zjawiska istnieją i są normalne. Nigdy więcej mi się to nie przytrafiło ale…ostatnio miałam okazje zetknąć się z czymś pokrewnym a przynajmniej chciałam to zrewidować a wlasciwie chodzi o omamy hipnopompiczne. Ostatnio mój chłopak opowiedział mi, że zbudził się ze snu ale czuł się niesamowicie dziwnie. A mianowicie był w stanie zawieszenia pomiędzy jawą a snem i miał jak to określił poczucie NIEISTNIENIA, absolutnej pustki. Kiedy w końcu przyszedł czas na powrot do rzeczywistości czyli wybudzenie przez kilka sekund zastanawiał się kim jest i co się stało. Jak sam powiedział-w wielkim zdziwieniu i dezorientacji zaczął się rozglądać po swoim pokoju.

Poczytałam trochę i znalazłam opis zjawiska hipnopompicznego. Cytując wikipedie w dużym skrocie:
,,A hypnopompic state (or hypnopomp) is the state of consciousness leading out of sleep, a term coined by the psychical researcher Frederic Myers. Its twin is the hypnagogic state at sleep onset; though often conflated, the two states are not identical. <…>the hypnopompic state is emotional and credulous dreaming cognition trying to make sense of real world stolidity. They have a different phenomenological character. Depressed frontal lobe function in the first few minutes after waking – known as "sleep inertia" – causes slowed reaction time and impaired short-term memory. Sleepers often wake confused (..)’’  Jak myślicie to chyba pasuje ?

 

Lekko mnie zaniepokoił ten incydent ale uświadomiłam sobie ze to nic takiego. Znam go i wiem ze stan pomiędzy jawa a snem bywa u niego bardzo….wydłużony. Bywa na przykład że kiedy jest zmęczony i zasypia zaczyna mówić różne dziwne rzeczy i trwa to u niego kilka minut. Nic groźnego zazwyczaj sa to jakies zabawne wyrwane z kontekstu zdania , dosyć surrealistyczne które ,podsumowują’ nasze rozmowy . Zazwyczaj szwankuje u niego pamięć <to akurat mnie niepokoi bo wystepuje na jawie> ale w tych wyrwanych z kontekstu zdaniach potrafi zawrzeć jakiś szczegół np. fragment dowcipu który powiedziałam mu tego dnia i normalnie nigdy w życiu by go nie zapamietał  xD. A zazwyczaj potem zasypia i na następny dzień nic nie pamięta :) Zdarzalo mu się też kilka razy powiedzieć coś przez sen-zawsze do mnie najczęściej  gdy próbowałam go obudzić. Tak po za tym nie lunatykuje i nie ma zaburzeń snu. Przeważnie śpi jak kamień ;p
A jakie wam się zdarzały hipnogogiczne/hipnopompiczne doświadczenia? Piszcie!


Użytkownik Cadavera edytował ten post 25.02.2015 - 05:45

  • 0

#2

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja miałem podobnie. W ciemności, przed snem, meble zamieniały się w dziwne rzeczy.


  • 0

#3

ThePrz.
  • Postów: 168
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Taka mała uwaga do ankiety - jeśli nie odpowiemy w pierwszym pytaniu twierdząco to nie mamy możliwości jej ukończenia :/ .


  • 0

#4

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już tu chyba opisywałem moje zdarzenia. Gdy zasypiałem zobaczyłem jak w ciemności pokoju otwierają się małe drzwi za którymi była jasność. Zdziwiło mnie to i zerwałem się z łóżka ale oczywiście nic już tam nie było. Innym razem gdy miałem sen w którym goniły mnie psy, po przebudzeniu na chwilę zobaczyłem maleńkiego psa przebiegającego po stole.

 

Nie wiem czy to się też wlicza, ale raz po przebudzeniu ze snu w którym w nadgarstek ugryzła mnie żmija, czułem ból ugryzienia i miałem lekko zaczerwienioną skórę w tym miejscu. No i miałem kiedyś halucynacje w czasie silnej gorączki, ale to co innego.


  • 0



#5

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wahałam się między odpowiedzią często a kilka razy. Nie powiedziałabym żeby zjawisko występowało u mnie często ale zdecydowanie nie mogłabym tych zdarzeń policzyć na palcach jednej ręki. Więc zaznaczyłam opcję pierwszą.

 

Obecnie zjawisko występuje u mnie rzadko (a może nie zwracam na nie uwagi?) i przybiera formę bliżej niezidentyfikowanych kształtów widocznych pod powiekami, nie pochodzących z rzeczywistości dźwięków czy po prostu mimowolnych skurczy mięśni (wrażenie potknięcia, czasem z towarzyszącym obrazem).

 

Kiedy jednak byłam dzieckiem był czas gdy niemal każdej nocy podczas zasypiania bombardowana byłam przez obraz otaczających mnie ze wszystkich stron trupich czaszek. Otwierałam wtedy oczy, wtulałam się w poduszkę albo potrząsałam głową żeby się ich pozbyć - co zwykle pomagało. Ale przy ponownym zamknięciu oczu i rozluźnieniu obraz lubił wracać. Na szczęście wiedziałam, że to tylko wytwór mojej wyobraźni więc nie przerażało mnie to. Bardziej irytowało. Chciałam spać a te czaszki nie dawały mi spokoju. :D

 

Tylko ze dwa razy jednak (o ile mnie pamięć nie myli) zdarzyło mi się żebym widziała coś podobnego przy otwartych oczach. Raz gdy próbowałam relaksacji przy użyciu oddychania holotropowego gdy to sufit zdawał się pływać a drugi raz po kilku nocach podczas których przesypiałam po 3h idąc do łazienki odkryłam, że ta zalana jest krwią. Mrugnięcie oczu sprawiło jednak, że odkryłam iż złudzenie zostało wywołane przez leżący na podłodze czerwony ręcznik.

Być może był jeszcze jeden przypadek ale nie mam pewności. Słysząc budzik wyciągnęłam rękę, wyłączyłam urządzenie i położyłam rękę na kołdrze... po to tylko by chwilę później odkryć, że ręka leży pod kołdrą którą jestem opatulona w taki sposób, że wyciągnięcie jej wymagałoby całkowitego odkrycia się. Budzik jednak był rzeczywiście wyłączony więc szczerze mówiąc nie wiem co mogło się wówczas wydarzyć.

 

Chociaż nie. Jest jeszcze jeden przypadek. Raz po obudzeniu zobaczyłam na firance w pokoju wydrukowaną twarz Hitlera.

 

I jeszcze jeden... Raz mój tata dostał ode mnie prawym sierpowym bo przyszedł mnie obudzić a mi się wydawało, że ktoś mnie atakuje (właśnie śniło mi się, że gonią mnie jacyś faceci) więc instynktownie zaczęłam się bronić. :D

 

Była też sytuacja gdy wybudzona ze snu zaczęłam się irytować dlaczego mój robot-sobowtór nie idzie odebrać tego przeklętego telefonu jak właśnie obiecał i dobrą chwilę zajęło mi uzmysłowienie sobie, że cała historyjka o robocie-sobowtórze to był tylko sen z którego ów telefon mnie wyrwał i sobowtóra wcale ze mną w pokoju wówczas nie mogło być bo takowa istota nie istnieje. :D

 

Pewnie jakbym wytężyła pamięć okazałoby się, że podobnych zdarzeń było jeszcze więcej.


  • 0



#6

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Praktycznie co noc mam hipnagogi w postaci obrazów przed zaśnięciem. Niestety przeważnie są to jakieś zmutowane, zdeformowane twarze, czasem nie tyle powykrzywiane, co po prostu złowrogie, czasem inne nieprzyjemne obrazy. Zdarza mi się coś słyszeć "w głowie", ale są to całkowicie neutralne, "wyrwane" z normalnego życia frazy.

 

Przy otwartych oczach nic nie widzę takiego. Może dlatego, że staram się mieć zakrytą głowę ;)


  • 0

#7

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano


Być może był jeszcze jeden przypadek ale nie mam pewności. Słysząc budzik wyciągnęłam rękę, wyłączyłam urządzenie i położyłam rękę na kołdrze... po to tylko by chwilę później odkryć, że ręka leży pod kołdrą którą jestem opatulona w taki sposób, że wyciągnięcie jej wymagałoby całkowitego odkrycia się. Budzik jednak był rzeczywiście wyłączony więc szczerze mówiąc nie wiem co mogło się wówczas wydarzyć.


 

 

Ja raz mialam coś podobnego i nie wiem czy to był sen czy jakiś hipnagog. Również będąc dzieckiem leżałam sobie po ciemku w łózeczku. Przesunęłam dłoń i zobaczylam i poczulam obcą rękę. Leżała po prostu sobie a sekundę potem zniknęla. To było nieco zatrważające xD


Taka mała uwaga do ankiety - jeśli nie odpowiemy w pierwszym pytaniu twierdząco to nie mamy możliwości jej ukończenia :/ .

Trudno czasem tak bywa. Wiele ankiet jest własnie tak skonstruowanych choć faktycznie ostatnie pytanie jest dla wszystkich bo 2 to wiadomo xD


A ktoś miał kiedykolwiek omamy hipnopompiczne? Z tego co zrozumiałam z wikii bardziej odnosza sie one do samych emocji i odczucia zagubienia po przebudzeniu.

http://en.wikipedia....iki/Hypnopompic


  • 0

#8

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ktoś miał kiedykolwiek omamy hipnopompiczne? Z tego co zrozumiałam z wikii bardziej odnosza sie one do samych emocji i odczucia zagubienia po przebudzeniu.

http://en.wikipedia....iki/Hypnopompic

Ja bym przetłumaczyła ów fragment tak: hypnagogi to odbieranie postających w umyśle niepowiązanych ściśle bodźców przez wciąż rozbudzony, racjonalny umysł a hypnopompy to odbieranie rzeczywistości będąc w rozmytym stanie świadomości typowym dla snu. Nie chodzi to emocje ale o stan umysłu. Hipnogogi możnaby porównać do czytania dziwnego wiersza i próby logicznej jego interpretacji a hipnopompy do stanu upojenia alkoholowego przy jednoczesnej próbie rozwiązania Sudoku.

 

W praktyce hipnagogi i hipnapompy niewiele się różnią. Po prostu człowiek inaczej na nie reaguje gdy dopiero zasypia (odbiera się je często jako dziwne i irytujące) niż gdy się budzi (przez chwilę ciężko zauważyć, że widzi się coś niezwykłego).

 

Przykłady z mojego poprzedniego posta zawierają zarówno hipnagogi jak i hipnopompy.


  • 0



#9

kupa.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czasem gdy zasypiam, do głowy trafiają mi wyrwane z kontekstu obrazy. Tak jak w przypadku hipnagogów są to 2-3 sekundowe urywki. Nie widzę ich jednak pod powiekami ani nie słyszę. Wszystko dzieje się w mojej głowie zupełnie poza moja kontrolą. Czy takie zjawisko mozemy też nazwać hipnagogami?

 

Co do tych, których isnienia jestem pewien na 100%:

 

Najczęściej zdarzają mi się hipnagogi słuchowe. Praktycznie za każdym razem kiedy jestem przemęczony albo wracam z jakiejś imprezy/ koncertu (gdziekolwiek gdzie jest głośno). Chyba nigdy nie wystąpiły u mnie po spokojnym wieczorze, kiedy kładę się do łóżka wyciszony i względnie mało zmęczony. Pamiętam sytuację, kiedy idąc spać po imprezie, słyszałem muzykę tak wyraźnie, że byłem pewien że to ktoś z sąsiadów ją włączył. A leciały naprawdę genialne bity :D i nie były to juz 2-3 sekundowe urywki, ale znacznie dłuższe fragmenty. Pomyślałem, że gdybym miał zdolność zapamiętywania takich rzeczy i odpowiednie umiejętności, to nagrałbym na drugi dzień identyczny kawałek i zbił fortunę. Przecież moje własne hipnagogi nie oskarżą mnie o plagiat :D
Co do obrazów, to kiedy byłem młodszy, zdarzały się dość często, teraz chyba nie widzę ich już w ogóle. Nie było to jednak nic porywajacego - jakieś wzorki i plamki.


  • 0

#10

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czasem gdy zasypiam, do głowy trafiają mi wyrwane z kontekstu obrazy. Tak jak w przypadku hipnagogów są to 2-3 sekundowe urywki. Nie widzę ich jednak pod powiekami ani nie słyszę. Wszystko dzieje się w mojej głowie zupełnie poza moja kontrolą. Czy takie zjawisko mozemy też nazwać hipnagogami?

 

Co do tych, których isnienia jestem pewien na 100%:

 

Najczęściej zdarzają mi się hipnagogi słuchowe. Praktycznie za każdym razem kiedy jestem przemęczony albo wracam z jakiejś imprezy/ koncertu (gdziekolwiek gdzie jest głośno). Chyba nigdy nie wystąpiły u mnie po spokojnym wieczorze, kiedy kładę się do łóżka wyciszony i względnie mało zmęczony. Pamiętam sytuację, kiedy idąc spać po imprezie, słyszałem muzykę tak wyraźnie, że byłem pewien że to ktoś z sąsiadów ją włączył. A leciały naprawdę genialne bity :D i nie były to juz 2-3 sekundowe urywki, ale znacznie dłuższe fragmenty. Pomyślałem, że gdybym miał zdolność zapamiętywania takich rzeczy i odpowiednie umiejętności, to nagrałbym na drugi dzień identyczny kawałek i zbił fortunę. Przecież moje własne hipnagogi nie oskarżą mnie o plagiat :D
Co do obrazów, to kiedy byłem młodszy, zdarzały się dość często, teraz chyba nie widzę ich już w ogóle. Nie było to jednak nic porywajacego - jakieś wzorki i plamki.

Ciekawe jest to że zarówno ja jak i wiele innych osób łącznie z Tobą obserwujemy, że zdolności powiązane ze świadomym śnieniem, hipnagogi itd.częściej zdarzają sie w dzieciństwie i ba często wychodzą wtedy zupełnie nieświadomie po prostu 'ot tak' a z wiekiem bywa ze zanikają i jak ktoś po latach chce sie tego nauczyć to czasem przeczytanie licznych instrukcji, poradnikow i ksiązek nic mu nie daje. To chyba z tego wzgledu ze umysl dziecka jest bardziej ,plastyczny' otwarty i mniej krytyczny a to w powiązaniu z wyobraźnią ulatwia odprężanie się i mimowolne  różne ,stadia świadomości' u dzieci zachodzi intensywny remodeling ukladu nerwowego kto wie moze rozwoj i zanik takich zjawisk jest z tym powiązany.

 

Te obrazy wyrwane z kontekstu ktore widzisz to nie sa hipnagogi tylko Twoja wyobraźnia. Kiedy człowiek kladzie sie do łóżka ma więcej czasu i swobody do analizowania myśli czy wobrazania sobie czegoś-dodatkowo zaznaczyłeś ze masz nad tym całkowita kontrolę i dzieje się to tylko w Twoim umysle (wiadomo że hipnagogi też ale widac je jako kawalek rzeczywistości a nie wewnetrzne obrazy). Bardzo ciekawe sa te hipnagogi dźwiękowe i rzeczywiscie takowe tez mogą miec miejsce.

Mnie sie czasem przy zasypianiu zdarzy usłyszec cos jak klasniecie  a śpię w domu sama i mozliwe ze to wlasnie hipnagog-wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. To zdarza sie rzadko ale klasnięcie zawsze brzmi tak samo i słysze je na chwilę przed odplynięciem. Nie wiedzialam ze hipnagogi sluchowe moga miec tak zlożoną postac. Wszędzie opisywane sa raczej szepty czy malo konkretne szumy a tu popatrz!


  • 0

#11

kszysiaczek.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem czy jest to właściwy temat ale jak miałem 7-11 lat i bałem się ciemności, to babcia siedziała przy moim łóżku dokąd nie zasnąłem i trzymała mnie za rękę. Świeciła się jeszcze lampka nocna i miałem wtedy pewne zaburzenia perspektywy. Mianowicie wydawało mi się że bok sofy czyli leżanki na której wówczas spałem i przy którym siedziała babcia jest bardzo ode mnie oddalony. Tego typu zaburzenia nie wystąpiły nigdy w późniejszym wieku - obecnie mam 31 lat.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych