Aloes jest wspaniały, to fakt , tylko ile osób go ma w domu?? Albo jak go znaleźć w zbombardowanym mieście??
Kiedy wegetacja w pełni, jest jeszcze sporo ziół i roślin o działaniu antyseptycznym i ułatwiającym gojenie.
Babka zwyczajna - Plantago major - kiedyś jedyne panaceum na ukąszenia węży i skorpionów, dzisiaj doskonała alternatywa na ukąszenia komarów, skaleczenia podczas wycieczek, zwykłe obtarcia. Nie straciła za to wzięcia jako specyfik przeciwkaszlowy i przeciwzapalny – mało tego udowodniono, że picie wodnego z niej wyciągu pobudza organizm do żywszej produkcji interferonu, co powoduje zwiększenie odporności na zakażenia wirusami. Między bujnie rozrastającą się babką zwyczajną pojawia się gdzieniegdzie jej kuzynka babka lancetowata Plantago lanceolata, równie pospolita, choć w miastach mniej liczna. Zwą ją też ludzie języczkami polnymi lub języczkami psimi. Jej wydłużone liście układają się, podobnie jak u powyżej opisywanej kuzynki w różyczkę, a na bezlistnej łodydze unosi się na wysokość do 40 cm obły kłos ustrojony białymi, drobniusieńkimi kwiatkami. Prócz tych samych właściwości leczniczych co babka zwyczajna, lancetowata jest bogatym źródłem krzemu.
Melisa lekarska - Melissa officinalis - uprawiana jest od dawna w wielu rejonach Europy i na całym świecie. W Polsce gdzieniegdzie zdziczała i taka jest bardziej ceniona w ziołolecznictwie, niż z upraw polowych (większa zawartość substancji aktywnych).
Surowiec zielarski: liść melisy – Folium Melisse. Wytwarza się z niego olejek melisowy – Oleum Melisse
Działanie:
uspokaja i poprawia tempo wykonywania obliczeń
zmniejsza bezsenność i stany lękowe
pomaga w depresji oraz nerwicy
stosowana w bólach głowy, bólach menstruacyjnych i zespole przewlekłego zmęczenia
zmniejsza wzdęcia i gazy, pomaga przy rozstrojach żołądka i przewodu pokarmowego
zmniejsza napięcie jelita grubego, rozkurcza mięśnie gładkie jelit, działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo
pomaga w wywołaniu menstruacji
podczas gorączki schładza organizm
pobudza trawienie, zwiększa wydzielanie soku żołądkowego
zwalnia napięcie obwodowych naczyń krwionośnych, odpręża i regeneruje system nerwowy
maść z melisy łagodzi zranienia i ukąszenia przez owady
kompresy likwidują bolesne obrzęki
inhalacje pomagają przy atakach alergii i kaszlu
stosuje się ją również do płukania jasnych włosów przy wypadaniu i łupieżu.
W greckiej medycynie używano jej już 2 tysiące lat temu. Nazywano ją "radością dla serca", a Paracelsus nazwał ją "eliksirem życia" wierząc, że może ona całkowicie przywrócić człowiekowi nadwątlone siły.
Starożytni chętnie kąpali się w naparze z melisy, by nadać ciału miły zapach, aromatyzowali jej liśćmi wino, a także pocierano miejsca ukąszone przez pszczoły i osy.
W X wieku wraz z Arabami przywędrowała do Hiszpanii. Używano jej jako dodatku do napojów, potraw oraz do praktyk magicznych. Produkowane z niej medykamenty miały usuwać troski, tęsknoty, rozweselać strapionych, tchórzom dodawać odwagi, a wrogów zmieniać w przyjaciół.
Ziele chętnie hodowano w przyklasztornych ogrodach, a mnisi masowo produkowali z niego nalewki winne i spirytusowe. Melisę zalecano przy chorobach serca, żołądka, głowy, oczu i macicy.
W XVII wieku słynna stała się "karmelitańska dusza" – korzenna wódka z melisy, wytwarzana w tajemnicy przez paryskich karmelitów. Ufano, że pomoże na wszystko – od złych uroków, migren, podagry, katarów, bólów brzucha do histerii, dusznicy, krzywicy, kołatania serca i przywracania młodości.