Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego mężczyźni kochają zołzy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#16

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

potwierdza się to co mówiłem wyżej :) Facet musi być chamem i świnia, egoista i zarozumialcem, to kobiety kręci :)



#17

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

potwierdza się to co mówiłem wyżej :) Facet musi być chamem i świnia, egoista i zarozumialcem, to kobiety kręci :)

 

Mnie nie kręci :) A wręcz przeciwnie :D Taki osobnik momentalnie zostaje obdarzony moją antypatią :D





#18

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

potwierdza się to co mówiłem wyżej :) Facet musi być chamem i świnia, egoista i zarozumialcem, to kobiety kręci :)

Kto powiedział, że kręcą mnie chamy, świnie i zarozumialcy?

Niechby tylko taki spróbował mnie wyzywać albo narzucać mi swoje zdanie to by wyleciał w podskokach. Nie ze mną takie numery.

Ale do samych egoistów nie nie mam. O ile nie mówią mi co mam robić a ich potrzeby nie kolidują z moimi nie mam nic przeciwko zdrowemu egoizmowi. Przynajmniej od razu wiadomo czego taki facet chce a ja mogę na to przestać albo nie.

 

Poza tym stanowczo zaprzeczam jakobym stanowiła przykład przeciętnej kobiety. Naprawdę ciężko o kobietę której dalej od kobiecości niż ja. Wystarczy wspomnieć, że na wszelkie spódnice, kwiatowe motywy i różowy kolor reaguję alergicznie i choć nie potrafię sprzątać, prać i gotować (szczytem moich zdolności kucharskich jest omlet) z powodzeniem radzę sobie z drobnymi naprawami w domu i nie tracę zdrowego rozsądku gdy kot zostawi martwą mysz na wycieraczce.





#19

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poza tym stanowczo zaprzeczam jakobym stanowiła przykład przeciętnej kobiety.

Z cyklu: "Czy wiesz, że..." przeciętna kobieta uważa się za nieprzeciętną :D?





#20

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@AnaMert - na swój sposób Cię rozumiem, bo też dlugo trafiałam na facetów, którzy chcieliby się ciągle spotykać, ciągły kontakt wymagany i jakieś marudzenie, że czemu ja śmiem mieć inne zajęcia jak "on chce się spotkać". :) Faktycznie, jak napisał Noxili, wymaga to zmian w Tobie, żeby przestać przyciągać takie typy. Mi się udało, postawiłam sobie za cel, że jak się z kimś zwiążę, to musi być ktoś, kto ma własne życie i jest ze mną, bo tego chce a nie dlatego, że jest mu to do życia niezbędne (takie osoby są strasznie wyczerpujące psychicznie, a ja się katować dla przyjemności nie będę). W końcu się udało, wydaje mi się, że najwięcej tutaj zrobiła akceptacja tego, jaka jestem, tego, że jeśli chcę być w relacji z drugą osobą szczęśliwa to potrzebuję własnej przestrzeni. Facet musi być w stanie coś takiego zaakceptować. Dobrze robisz, patrząc po Twoim przykładzie, że rysujesz granice ("nie mam teraz czasu, pogadamy później"), to jest zdrowe podejście.





#21

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 W końcu się udało, wydaje mi się, że najwięcej tutaj zrobiła akceptacja tego, jaka jestem, tego, że jeśli chcę być w relacji z drugą osobą szczęśliwa to potrzebuję własnej przestrzeni. Facet musi być w stanie coś takiego zaakceptować.

Oj, jeżeli na tym polega trik to zastanawiam się czy kiedykolwiek będę w jakiejkolwiek relacji.

Posiadam ogromną potrzebę własnej przestrzeni. Nigdzie nie wychodzę, cały czas wolny spędzam w samotności. Mój kontakt z rodziną ogranicza się do zakupów i pobieżnych pytań w stylu "Gdzie kot?" albo "Jest jeszcze ocet?". Resztę czasu spędzam zamknięta w swoim pokoju i fuczę na każdego kto śmie mi przeszkadzać, nawet jeżeli ktoś przychodzi po to by podstawić mi pod nos obiad (wychodzę z założenia, że mam rączki i potrafię sama sobie zrobić coś do jedzenia jak jestem głodna). Sama przychodzę do nich jedynie gdy słyszę, że coś złego się dzieje. Na przykład gdy mama się skaleczy i nie może znaleźć plastra ja biorę plaster z mojej apteczki, przynoszę jej i upewniwszy się, że ranka jest właściwie zaklejona bez słowa wracam do pokoju. Tak się objawia moja troska o bliskich.

 

Naprawdę trudno mi wyobrazić sobie faceta który byłby w stanie taki styl życia zaakceptować.

 

Oczywiście, facet mógłby liczyć na nieco lepsze traktowanie niż rodzice. Prawdopodobnie otrzymywałby mniej więcej tyle zainteresowania co kot. Przychodziłabym do niego gdy miałabym ochotę się przytulić albo "pobawić". I dostawałby od czasu do czasu jakieś smakołyki albo prezenty bo lubiłabym patrzeć jak się cieszy. :D Ale to trochę mało na ludzkie standardy. Ludzie preferują komunikację i niestety brak częstych rozmów traktują jako brak troski. Choć w sumie jak już udowodniłam potrafię poświęcić część swojego czasu na rozmowę z kimś na kim mi zależy jeżeli tego właśnie ta osoba potrzebuje mimo, że mi osobiście rozmowy nie sprawiają szczególnej przyjemności.





#22

ghost25.

    My life in my hands

  • Postów: 67
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wchodzisz do swojej ulubionej knajpy. Cel masz jeden – dobrze się zabawić. Ogarniasz wzrokiem pomieszczenie… i już go widzisz. Stoi przy barze, mierzy każda dziewczynę od góry do dołu. Wiesz, że tej nocy będzie Twój. Ubrana w obcisłą czarną mini przechodzisz obok, zamawiasz swój ulubiony drink. Już czujesz na sobie jego wzrok. Nie mija chwila, podchodzi. Zaczyna gadkę, Ty tylko przytakujesz. W duchu śmiejesz się z niego, jednak wiesz, że będzie Ci z nim dobrze. Co trzeba ma na swoim miejscu, stawia Ci kolejnego drinka, później idziecie na parkiet, następnie do niego. Masz to co chciałaś. Upolowałaś go i zabawiłaś się. No cóż, łatwy facet to był… Czy zobaczycie się kolejny raz? Wątpię.

Łatwy facet?

To nikt inny jak ten przysłowiowy maczo, który wedle swojego mniemania „może mieć każdą”. Jednak tak naprawdę, to każda kobieta może mieć jego. Wystarczy, że ubierze się odpowiednio, zrobi „ach” „och” zacznie wychwalać jego atuty męskości i co? Już jest jej! Jednodniowa przygoda, bądź krótki romans. Facet na dłużej? Nigdy w życiu!
Jak można być z kimś, kto lata z wywieszonym jęzorem na widok każdej mini! Dla niego kobieta to tylko piesi, zgrabna pupa i długie nogi. Taka lalka, która zaspokoi jego potrzeby, w końcu tak bardzo wygórowane!

No cóż, jako kobiety mamy takie same potrzeby jak Wy. To, że potrafimy je poskromić nie oznacza, że umiemy je zagłuszyć. Tyle tylko, że nam tak łatwo się tych słabości nie odpuszcza. Nie nazwie się nas kobietą maczo, zdobywczynią, nie będzie się patrzeć z nutą zazdrości. Wręcz przypnie się łatkę puszczalskiej, pani lekkich obyczajów i ba! Nazwie się łatwymi.
I żeby nie było! Mamy równouprawnienie.

Z drugiej strony, my same jako kobiety też nie pochwalamy takiego zachowania. Powiedziałabym, że nawet bardziej karcimy osoby, które żyją tak swobodnie.

Jednak wracając do głównego wątku, co Ty na to przedstawicielu płci męskiej? Czy facet może być „łatwy”?

 

                                                  Szminka

 

------------------------------------------

Faceci są łatwi, przynajmniej w większości, która sięga niemal całości. Który facet nie ma ochoty na pobaraszkowanie? Nie znam, nie licząc mojego wujka księdza – choć trudno mi uwierzyć, żeby pokusy go nie atakowały. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że społecznie nie ma takich definicji, które zrównałby by ten aspekt płciowo. Facetowi zawsze się upiecze, zrzucając na jego naturę, czy zwyczajne machnięcie ręki. Ale kobieta? – toż to od razu „...” i zdzira w jednym! Niech ją ogień piekielny pochłonie na wieczność!

Co lepsze, role się odwracają, to kobiety urządzają sobie polowania. Nie zwykłe, bo z pewnością ich targetem nie są łatwi faceci. Tu trzeba czegoś więcej, kasa raczej na pierwszym miejscu!
A maczo w tym wszystkim jest najlepszy. Nie wiem dlaczego, ale od razu mam przed oczami: mokasyny, skarpetki, odpięte parę guzików w okolicy dekoltu i gigantyczny kołnierz, bijący po oczach tak bardzo, że perspektywa golenia nóg wydaje się przyjemniejsza… czy choćby nawet prasowania! – w waszym przypadku. No i oczywiście na żelowane włosy zaczesane do tyłu, choć teraz prym pewnie ma zapałka, z przesadzoną ilością substancji klejących.
Szminka. Facet zawsze będzie przypatrywał się na wdzięki innych kobiet, bo uwaga TAKA JEST ICH NATURA – no i wszystko ładnie się zamyka. Z korzyścią dla nas – facetów.
Miniówki? Błagam, jak najkrótsze. Dekolty? Błagam, jak największe.

 

 

                                                 Koszula

 

Blog Szminkakoszuli.

Muszę cię zacytować "Nie znam, nie licząc mojego wujka księdza – choć trudno mi uwierzyć, żeby pokusy go nie atakowały" a niech sobie poużywa przecież sam bóg go stworzył (w to wierzy jak jest księdzem) i to stworzył go takim jakim jest, dał nam isntynkty itd. więc nie jest grzechem korzystać z darów pana proste.



#23

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Znam pewną zołzę. Sypiała z kim popadnie, swojemu byłemu facetowi "załatwiła" zakaz zbliżania się (nie wytrzymał ciągłego poniżania i w końcu dał jej po mordzie, chociaż jest ogólnie typem człowieka, co to "kobiety nawet kwiatkiem..."), w ciąży zażywała kokainę i paliła papierosy, własną rodzinę (ciotkę, matkę, babcię - a to naprawdę są złote kobiety) traktuje jak popychadło i przez to wszystko została samotną matką. "Mężczyźni kochają zołzy"? Znajdźcie mi kogokolwiek, kto lubi być dzień w dzień oszukiwany, poniewierany i psychicznie niszczony.



#24

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Znajdźcie mi kogokolwiek, kto lubi być dzień w dzień oszukiwany, poniewierany i psychicznie niszczony.

true

 

Według Słownika Języka Polskiego "zołza" - dokuczliwa, kłótliwa kobieta; jędza

Inaczej mówiąc - zrzędliwa baba

Tytuł tego tematu można by zatem zamienić na: Mężczyźni kochają zrzędliwe baby.

Moje zdanie - nie sądzę.

Żeby się nie rozwodzić zbytnio, bo temat jakoś mnie nie fascynuje - miałem sąsiada, który poślubił zołzę. Taką wypisz - wymaluj z definicji.

Przez kilkanaście lat chłop się nabawił garba - dosłownie.





#25

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Tytuł książki był źle przetłumaczony przez matoła. Powinno być "Dlaczego mężczyźni kochają suki?". Z takim tytułem cała książka nabiera sensowniejszego sensu.



#26

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, jeśli "suka" to zmienia postać rzeczy.





#27

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie wniesie to dużo do tematu, ale "zołzy" po prostu mają w sobie to "coś" :)

No i oczywistym jest, że dziewczyna nie może być od faceta mądrzejsza, ale to już w sumie jest naturalne :)




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych