Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pokój w Budziszynie czyli zapomniane zwycięstwo


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Dzisiaj (30  stycznia) mija kolejna rocznica pokoju w Budziszynie. Pokój zawarli w roku 1018 między sobą cesarz niemiecki Henryk II zwany również Świętym (do dziś mimo licznych lustracji świętych  pozostaje razem z swą żoną w kanonie świętych K.K.  ) i Bolesławem Chrobrym. Tyle wiedzą ci którzy coś tam pamiętali z lekcji historii :) albo coś tam przeczytali na Wikipedii. Ja również wiedziałem tyle (a tak naprawdę  co tu ściamniać :) mniej)  Jest to przykład naszego systemu nauczania czy wręcz historiografii. O klęskach w naszych dziejach  przeciętny Kowalski coś tam wie, A jeśli mówimy o zwycięstwach to bida z nędzą: Grunwald, Wiedeń i powiedzmy Cedynia. I to wszystko. Kiedy szukałem materiałów o Niemczy zdałem sobie sprawę że jakoś tak się zdarzyło że... przegapiliśmy jedno z największych zwycięstw Polski! I to takie które potrafiliśmy wykorzystać politycznie! Po którym po prostu upokorzyliśmy pokonanego na maxa. Co tak naprawdę stało się w Budziszynie , co działo się wcześniej  i co później się stało … Odpowiedź  na te pytania stanowi materiał na niezły film.

 

yQbO0pL.jpg

Zacznijmy od przedstawiania głównych graczy bohaterów naszej epopei. Henryk II Święty   był cesarzem powiedzmy nie do końca legalnie.

 

 

4NLGNEE.jpg

 

 

Nawet nie zdołał się koronować w miejscu gdzie koronowali się inni cesarze czyli w katedrze w Akwizgranie. Istotne dla naszej opowieści jest to że od początku posiadał kontrkandydatów do tronu(cesarz był wybierany na elekcji przez elektorów Rzeszy).Od początku działa potężna opozycja przeciw władzy nowego cesarza. Henryk radził sobie tak jak inni tyrani. Liczne „nieszczęśliwe wypadki” i otwarte zamachy , wtrącenia do lochów zaczęły usuwać potencjalnych przeciwników. Nawet nasz Chrobry omal nie zginął w takim „przypadkowym wypadku” w czasie zjazdu elektorów rzeszy (sejmu Rzeszy) w Meserburgu. Co porabiał nasz Chrobry na tym zjeździe? To proste : od zjazdu w Gnieźnie najprawdopodobniej był … elektorem Rzeszy!! Gorzej: pewne poszlaki wskazują że był jednym z głównych  kontrkandydatów na cesarza. Czy taki polski  książę mógł być realnym kandydatem na cesarza? I tu trafiamy na kolejny element układanki    nasz Bolesław był nie tylko kolejnym  księciem świeżo rozrośniętej piastowskiej Polski. To prawda …  Tylko że niecała. :)  Bolesław Chrobry był również rodzonym bratem Swiętosławy. Nie wiecie kto to Świętosława? No cóż... większość osób tego nie wie .

 

JMzkbai.jpg

Otóż Świętosława , córka Mieszka to najbarwniejsza królowa całego chyba średniowiecza.   Jako nastoletnia dziewczyna została wydana z mąż za króla Eryka Zwycięskiego króla Szwecji, mariaż ten zapewnił Polsce Mieszkowej wsparcie przy podboju  Pomorza. Świętosława urodziła s Erykowi  syna. Olafa Skötkonunga, późniejszego króla Szwecji     Aranżowane małżeństwa były normą w średniowieczu jednak nasza Świętosława szybko pokazała „kto tu rządzi”. Po urodzeniu następcy tronu ...rozwiodła się z Erykiem , a w lenno otrzymała Götlandię. Ex-mąż zadziwiająco szybko zszedł z tego świata :).   Po śmierci męża udało się jej utrwalić władzę swego syna Olafa co wcale nie takie łatwe biorąc pod uwagę, że mógł mieć wtedy 11-15 lat. O jej rękę (i szansę na objecie władzy w wielkim królestwie) starało się sporo lokalnych  kacyków jednak Świętosława mierzyła wysoko. Jej wybrankiem mógł być tylko ktoś jej równy. Liczni „absztyfikanci” byli coraz bardziej nachalni. Królowa szybko jednak zakończyła temat ...paląc żywcem  jednego z nich:króla Vestfoldii Haralda Grenske  :).  „Na placu boju „pozostał:pogański król Danii i Szwecji (i jednocześnie słynny wiking )Swen Widłobrody.   Świętosława którą po spaleniu zalotnika zaczęto nazywać Okrutną czyli Sigrid  Storradą ponownie wyszła za mąż za Swena . Urodziła mu  dwóch synów .  Wtedy doszło do niezwykłego zdarzenia . Chrześcijański król Norwegii   Olaf Tryggvason zaproponował jej małżeństwo ( jako chrześcijanin nie uznawał pogańskich związków ) . Królowa „odmówiła mu reki”,  Norweg jednak nie przyjął tego za dobrze i … rzucił się bic pięściami Świętosławę . Gdy ich rozdzielono Świętosława publicznie zapowiedziała mu zemstę I dokonała tej zemsty po paru latach  w czasie największej chyba bitwie łodzi wikińskich na Bałtyku .W 1000 roku  połączone wojska duńskie(„dowodzone” przez kilkuletniego letniego syna), szwedzkie (pod wodza jej męża), wolińskie(dowodził nimi jej szwagier)i słowiańskie  pod rozniosły flotę norweską.

3ZOAAhQ.jpg

Król OLAF popełnił samobójstwo nie chcąc dostać się żywcem w jej ręce. Norwegia wpadła w ręce jej  męża i młodziutkiego syna. W międzyczasie  jednak jakoś związek wikinga i polańsko - wikińskiej  królowej zaczął się psuć . Sigrid nie spełniała się jako jedna z wielu żon poganina. Nawet jako pierwsza z żon... Dwa lata po wiktoriii na Bałtyku porzuciła męża i przyjechała do brata Bolesława. Był rok 1002. Chrobry właśnie rozpoczął grę o największą stawkę . Być może na zjeździe w Meserburgu miał być wybrany nowym Cesarzem Rzeszy. Porównajmy kim był Chrobry : książę sporego księstwa ,obejmującego oprócz Polski również część Czech, wnuk króla Czech Bolesława Okrutnego , brat kobiety rządzącej  prawie połową Europy .Postrach Europy -Wikingowie byli jego sojusznikami. Przy takim Bolesławie to Henryk będący tylko księciem Bawarii to już nie wygląda zbyt imponująco. Inny ważny kandydat na zjeździe  czyli margrabia miśnieński Ekkehard został skrytobójczo zamordowany na zjeździe. Gdy  Chrobry przeżył cudem zamach w Meserburgu. to doszedł do wniosku że nie ma co ryzykować dalej i opuścił elekcję, jednak po drodze zajął spore ziemie prze Odrą wywołując powstanie słowiańskie i korzystając z saskich sojuszników. Od 1002 roku aż do pokoju w Budziszynie trwała nieprzerwanie wojna między Polską(i jej sojusznikami) a Rzeszą  Raz gwałtowniej a raz łagodniej ,przetykana była okresami względnego pokoju Jednym z spokojniejszych okresów był rok  okres 1013-1016. Obie strony najwyraźniej miały już dość całej tej wojaczki.
W międzyczasie Polska „dorobiła się” świetnych umocnień wzdłuż zachodniej i południowo zachodniej granicy  Pas bagien i obalonych drzew upstrzony licznymi pułapkami  powodował to że przemarsz wojsk możliwy był tylko nielicznymi szlakami blokowanymi potężnymi grodami takimi jak Głogów , Wrocław, Racibórz czy Niemcza .
Tymczasem Okazało się że ex-mąż Świętosławy (Swen)  zdobył w międzyczasie sobie  jeszcze jedno nowe królestwo: Anglię i w 1013 roku koronował się na króla Anglii!! Niestety wkrótce zmarł i pozostawił synom swoim i  Świętosławy tylko wspomnienie korony Anglii. Bitni synowie jednak szybko przybyli do Polski na dwór  wuja Bolesława i poprosili matkę o powrót a  wuja  o wsparcie. Bolesław podjął decyzje i „pożyczył” siostrzeńcom swe elitarne oddziały . Wojska Bolesława wraz z wojskiem szwedzkim, norweskim i duńskim wylądowały w Anglii i rozpoczęły zacięte boje o panowanie nad wyspą.
Oblegano przez wiele miesięcy Londyn aż wreszcie  w styczniu 1017 roku synowie Świętosławy Kanut i Harald Svensonowicze zostali królami Anglii. Harald w 1018 roku zmarł pozostawiając pełnie władzy bratu . Kanut zwany Wielkim aż do swej śmierci w 1035 władał  Anglią , Danią i Norwegią.  Tymczasem cesarz Henryk szybko zorientował się, że gros wojsk „szybkiej reakcji” Chrobrego toczy Bitwę o Anglię. :)
Zresztą nie tylko on. Na Polskę od wschodu wkroczyła armia kijowskiej Rusi a cesarz Henryk ponownie zebrał wojska (włącznie z posiłkami czeskimi , wieleckimi itp.) uderzył na „rozbrojona” Polskę. Jednak coś nie poszło po myśli cesarza bo nie zdołał najpierw zdobyć bohatersko broniącego się Głogowa, a potem przedrzeć się do wnętrza Polski .Mógł poruszać się tylko wzdłuż rozlewisk odry aż do Wrocławia . Za wojskiem cesarskim poruszali się polscy nie wiem jak to nazwać ..(Użyjmy współczesnego  miana) snajperzy, Świetnie wyszkoleni , poruszający się jak duchy ukrytymi ścieżkami , prześlizgujący się między wrogimi  oddziałami dzisiątkowali cesarskie oddziały strzałami lecącymi znikąd .Mała ciekawostka:  aż do renesansu Polacy powszechnie stosowali zatrute strzały :).  Cesarz pomny krwawej łaźni jaka sprawili już mu kilka lat wcześniej obrońcy Wrocławia zdecydował się na ominiecie miasta i wobec narastających strat zarządził odwrót najkrótsza trasą czyli na południe do sojuszniczych Czech. Zresztą trudno powiedzieć kto zarządził powrót bowiem Henryk jeszcze przed Wrocławiem został postrzelony zatruta strzałą przez polskiego „snajpera”. W każdym razie  wojska cesarskie skręciły na południe i po kilku dniach stanęły pod najpotężniejszą ówczesną twierdza dolnośląską czyli Niemczą. Liczne i potężne wojsko skupione zostało na wąskim szlaku od Niemczy do Wrocławia. Droga wiodła przez wąską dolinę ograniczona „naturalnymi i „sztucznymi” zasiekami czyli lasem powalonym i w specjalny sposób przymocowanym do podłoża by nie było łatwe porusznie się po nim a ni usunięcie zawalidrogi.
Podejście  pod wały grodowe wiodło jak w innych tego  typu  umocnieniach wiodło przez bagnisko z jednym wydzielonym umocnionym brodem (most czyli miejsce wymoszczone). Mimo stosowania nowoczesnych na ówczesne czasy machin oblężniczych   gród bronił się znakomicie. Oddajmy zresztą głos kronikarzowi nienawidzącemu Polski  Thietmarowi który napisał:
Nigdy nie słyszałem o oblężonych, którzy by z większą od nich wytrwałością i bardziej przezorną zaradnością zabiegali o swoją obronę. Naprzeciw pogan [Wieletów] wznieśli krzyż święty w nadziei, iż pokonają ich z jego pomocą. Gdy zdarzyło im się coś pomyślnego, nie wykrzykiwali nigdy radości, ale i niepowodzenia również nie ujawniali przez wylewne skargi.

Wielkim sukcesem propagandowym polaków był fakt że ok 100 polskich „komandosów” w czasie nocnej burzy przedostało się niezauważonych do twierdzy .Przedarli się najprawdopodobniej przez środek wrogiego obozu..

Ojciec Thietmara (niestety jest to najważniejsze źródło historyczne które przetrwało do naszych czasów) został zamknięty właśnie w „kotle pod Niemczą” razem z innymi rycerzami cesarskimi. Trudno więc dziwić się niechęci kronikarza polakom jak i osobiście Bolesławowi. W każdym razie pochwała z jego ust oznacza najwyższy laur. Szybko okazało się że wojska cesarskie  dały się złapać w piekielną pułapkę. Dzięki ukształtowaniu terenu nie mogły  wykorzystać przewagi liczebnej (ok 12000 czyli więcej niż do użyto do podboju Anglii), zostały odcięte przez posuwające się za nimi  nieliczne ale zdesperowane wojska Bolesława. Zaczęło szybko brakować czystej wody pitnej jak i również jedzenia Na boki nie była możliwa ucieczka ani ominiecie grodu. Do Czech drogę blokował gród niemczański a  powrót blokowały   oddziały Bolesława które przyszły  od kierunku wrocławskiego .Zresztą droga na północ oznaczała kolejna wędrówkę „aleją snajperów” i powrót pod Wrocław.
A cesarz Henryk  leżał zatruty . Znamy z innych źródeł objawy postrzału zatrutą słowiańską strzałą :powolne wycieńczające zatrucie, często kończące się obrzękiem całego ciała i zgonem. W każdym razie wojska cesarskie trwały w jak w klatce ze świadomością że ciężko chory cesarz nie ma następcy . Jeśli umrze tu pod Niemczą a Polacy  nie wypuszczą ich z tego średniowiecznego „worka stalingradzkiego” to skończy się to przejęciem władzy cesarskiej przez kogoś z opozycji albo tak naprawdę przez kogokolwiek . Co więcej  może się okazać że nie mają gdzie wracać bo nowy cesarz raczej będzie sojusznikiem chrobrego lub któregoś z jego krewniaków.
Musieli zawrzeć każdy układ pokojowy nawet najbardziej haniebny.
I zawarli... Niestety nie znamy szczegółów traktatu pokojowego (czy wręcz kapitulacji)    Thietmar pamiętny ojcowej hańby nabiera nagle w tym temacie wody w ustach. A INNYCH ŻRÓDEŁ NIEMAMY BO ORYGINAŁ PRZEPADŁ :(  :(  :(

Możemy tylko podziwiać efekty. Traktat podpisano 30 stycznia 1018 roku. Podpisano w  zdobytym przez Polaków Budziszynie czyli pierwszym ważnym mieście zdobytym jeszcze  w 1002 roku przez Bolesłąwa wracającego spod Meserburga . Cesarz tak ważne dokumenty podpisywał zazwyczaj w Meserburgu czy Akwizgranie . Podpisanie pokoju w świeżo zdobytym mieście przez wroga oznacza upokorzenie takie jak konieczność podpisania kapitulacji przez Francję  w historycznym wagonie w lasku Compiegne gdzie podpisano kapitulację kajzerowskich Niemiec. To jest naprawdę  upokorzenie tej wielkości. Jeszcze bardziej zadziwiające jest o że potężna cesarska Rzesza  wystawiła pod Bolesławową komendę wojska z którymi Chrobry  w lato tamtego roku  ruszył na Kijów. A to właśnie w tej wyprawie miał powstać Szczerbiec. No i musiał cesarz wypuścić całą jeszcze żyjącą opozycję  na wolność. A z córką zabitego w Messerburgu margrabi Miśni Ekkeharda   Odą owdowiały ostatecznie Chrobry ożeni się pod koniec 1017. C
I ile o tej  piastowsko-cesarsko -wikińskiej epopei wie przeciętny Polak ? Obrona Niemczy i Szczerbiec. Może. Albo i nie.

 

http://pl.wikipedia....sław_I_Chrobry

 

https://sites.google...raada/home/00sw

 

http://pl.wikipedia....iecka_1002-1005

 

 

http://pl.wikipedia....kijowska_(1018)

 

http://pl.wikipedia....ki/Kanut_Wielki

 

http://pl.wikipedia....gryda_StorrĂĽda

 

http://pl.wikipedia..../Obrona_Niemczy

 

http://pl.wikipedia....n_z_Kuckenburga

 

http://pl.wikipedia....wiki/Ekkehard_I

 

http://pl.wikipedia....orska_pod_Svold

 

http://pl.wikipedia....i/Jarl_Sigvaldi


  • 11



#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O Sygridzie i jej potomkach wiedziałem, o Niemczy nie. Pewną ciekawostką może być to że Sygridzie towarzyszyło wielu poddanych Mieszka, którzy osiadli w Skandynawii. Kroniki zapisują że dwaj Słowianie z jej orszaku osiadli aż na Islandii.


  • 1



#3

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Pewną ciekawostką może być to że Sygridzie towarzyszyło wielu poddanych Mieszka, którzy osiadli w Skandynawii. Kroniki zapisują że dwaj Słowianie z jej orszaku osiadli aż na Islandii.

Ich ilość była tak wielka że zakładali własne zakłady budujące statki wg słowińskich wzorców(tzw Windashipy /Wendashyp minimalnie róznią się od klasycznych typów wikińskich). Stocznie słowiańskie mieszczące się w Skandynawii. Zresztą Słowian w Skandynawii nigdy nie brakowało.

http://www.archeolog...kuly&Itemid=127

 

http://www.historycy...howtopic=105751

 

http://www.srebroper...edniowieczu.pdf

 

 

W roku 2001 ukazała się drukiem potężna książka – będąca pod względem rozmiaru największym doktoratem w historii szwedzkiej archeologii. Jej autor Mats Roslund − archeolog pracujący na Uniwersytecie w Lund zatytułował swoje dzieło „Gäster i huset” czyli „Goście w domu”, w rozumieniu „Słowianie w Skandynawii”.

 


  • 3



#4

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tym śmieszniejsze wydają się lamenty niemieckich "historyków", jakoby to Germanie, płynąc w górę Wisły, założyli Gniezno i Poznań oraz stworzyli jako taką polską państwowość.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych