Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy babcia przyszła się pożegnać? + inne historie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,
Nie sądziłam, że kiedyś będę miała okazję napisać swoją historię na tym forum, ale jednak. Do rzeczy. W niedzielę wieczorem zmarła moja prababcia, wiekowa kobieta, 92 lata. Przyjęliśmy (ja, moja mama i tata) tę wiadomość dość spokojnie, spodziewaliśmy się tego. Babcia mówiła wiele razy, że ktoś do niej przychodzi w nocy i śpi obok niej (słyszała chrapanie), mówiła, że niedługo umrze. Obok mojego domu rodzice niedawno wybudowali biuro. Na drugi dzień po śmierci babci poszłam tam do pracy jak zwykle. Mój tato zawołał mamę słowami "chodź do biura, muszę ci coś pokazać", moja mama przyszła, stała przez chwilę i wyszła z tatą. Wtedy nie było to nic podejrzanego dla mnie, ponieważ nie wiedziałam jeszcze o co chodzi. Moja mama pojechała na zakupy, a ja wróciłam do pustego domu po herbatę, kiedy w kuchni nagle zatrzymał mnie dziwny zapach. Ten zapach należał do domu mojej babci. Bardzo charakterystyczny, dość intensywny zapach starego człowieka, gospodarstwa (babcia miała krowy, świnie itd.), starego domu. Nigdzie indziej nie czułam takiego zapachu, na pewno ktoś z Was wie jakie to uczucie. Szybko uciekłam z kuchni i wróciłam do biura. Nikomu nic nie mówiłam. Gdy mama wróciła, usiadłyśmy sobie do rozmowy i mama zapytała czy zauważyłam dzisiaj coś dziwnego w biurze. Ja na to, źe nie - i nie wiem dlaczego, ale od razu dodałam - ale w kuchni tak i że był to zapach babci. A moja mama na to, że oni to samo czuli dzisiaj w biurze.
W nocy nie mogłam spać i czułam czyjąś obecność w pokoju, choć to mogła być moja wyobraźnia. Na drugi dzień w biurze poczułam ten zapach. Znów nie spałam całą noc. Kolejnego dnia był pogrzeb, zrobiło mi się jakoś "lżej" i wszystko zniknęło.
Co o tym myślicie? Czy przydarzyło się Wam kiedyś coś takiego? Dodam jeszcze, że to nie był pierwszy raz. 10 lat temu zmarł brat mojego taty i podczas rozmowy na jego temat spadł porcelanowy pajacyk z klamki okna, które było otwarte. A jak wiecie wtedy klamka jest do góry i nie było możliwości, żeby pajacyk się zsunął, a sznurek był nieprzerwany. Rownież prababcia od mojej mamy strony opowiedziała kiedyś mojej mamie, że przyszła do niej jej mama i powiedziała jej, że umrze w wieku 85 lat i faktycznie tak było.
Niedaleko mojej miejscowości jest mała wieś o nazwie Gaj. Jest/była tam stanica harcerska. Moja siostra była drużynową i niejeden raz mówiła, że tam straszy. Kiedyś gdy byłyśmy tam razem same, na dzień przed przyjazdem zuchów, słyszałyśmy w nocy stukanie do okna. Myślałyśmy, że to gałąź uderza o szybę. Dźwięk nie ustawał, stało się to nieznośne, więc postanowiłyśmy, że siekierą odrąbiemy kawałek gałęzi, ale po wyjściu na dwór niczego nie było, żadnego drzewa obok. Przeszły nas ciarki, ale myślałyśmy, że ktoś robi sobie z nas żarty.na drugi dzień rano powiedziałyśmy o tym kucharce, która przyjechała wcześniej i powiedziała, że często słyszy jakby ktoś biegał, że trzaskają drzwi. Któregoś razu wieczorem z dziewczynami poszłyśmy nad jezioro, to dość spory kawałek od stanicy. Po drodze jest mała kapliczka, taka jak na prawie każdej wsi. Ktoś tam stał. Było ciemno, my miałyśmy tylko latarki, wiec widziałyśmy tylko zarys postaci. zaczelysmy wołać tę osobę, bo myślałyśmy, że to ktoś od nas. Nikt się jednak nie odzywał, w końcu się zatrzymałyśmy, bo nie wiedziałyśmy kto to. Stwierdziłyśmy, że wracamy do stanicy. Kiedy się odwróciłyśmy już nikogo nie było przy kaplicy, natomiast pojawił się ktoś tuż za nami. Nie wiadomo kto, nie było widać twarzy, tylko czarną postać. Zaczęłyśmy uciekać, słychać było jak ktoś biegnie za nami.
Słyszałam pózniej, że sporo osób popełniło tam samobójstwo.
Ilość tych zdarzeń doprowadziła mnie tutaj, fajnie by było, gdyby rozwinęła się z tego jakaś dobra dyskusja, chętnie poczytam o waszych podobnych przeżyciach.
Pozdrawiam :)
  • 2

#2

Rzeźnik z Blaviken.

    Biały Wilk

  • Postów: 83
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ile masz lat, jeśli mogę zapytać?


  • 0

#3

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

21, dlaczego pytasz?

Użytkownik Kaoru edytował ten post 08.01.2015 - 20:03

  • 0

#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zapach domu waszej prababci najpewniej pozostał na waszych ubraniach. Dlatego kiedy myśleliście o niej, to zwracaliście większą uwagę na niego. Możliwe też że zapachu wcale nie było. Robiono takie doświadczenia że zapraszano grupę ludzi do większego pomieszczenia, ktoś z przodu wyciągał butelkę z jakimś płynem, otworzył ją i oznajmił że jest to substancja o intensywnym zapachu. Kiedy ktoś z uczestników poczuje zapach ma podnieść rękę do góry. I tak, najpierw podnosili ręce ci, którzy byli najbliżej, potem siedzący w dalszych rzędach. Tak naprawdę substancja w butelce była bez zapachu. To jest siła sugestii.
Co do tego pajacyka. To jest przypadek. Takie przypadki wykorzystywał w swoich występach magik Uri Geller. Kazał widzom przed telewizorami znaleź jakieś zepsute zegarki i trzymać w dłoniach. A on w tym czasie miał spróbować naprawić je mocą swojego umysłu. Część zegarków wtedy ruszyło, o czym informowali ludzie dzwoniący do studia tv. Część mówiła, że w tym czasie coś spadło z szafy albo że pies się dziwnie zachowywał.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.01.2015 - 20:31

  • 0



#5

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zapach domu waszej prababci najpewniej pozostał na waszych ubraniach. Dlatego kiedy myśleliście o niej, to zwracaliście większą uwagę na niego. Możliwe też że zapachu wcale nie było. Robiono takie doświadczenia że zapraszano grupę ludzi do większego pomieszczenia, ktoś z przodu wyciągał butelkę z jakimś płynem, otworzył ją i oznajmił że jest to substancja o intensywnym zapachu. Kiedy ktoś z uczestników poczuje zapach ma podnieść rękę do góry. I tak, najpierw podnosili ręce ci, którzy byli najbliżej, potem siedzący w dalszych rzędach. Tak naprawdę substancja w butelce była bez zapachu. To jest siła sugestii.
Co do tego pajacyka. To jest przypadek. Takie przypadki wykorzystywał w swoich występach magik Uri Geller. Kazał widzom przed telewizorami znaleź jakieś zepsute zegarki i trzymać w dłoniach. A on w tym czasie miał spróbować naprawić je mocą swojego umysłu. Część zegarków wtedy ruszyło, o czym informowali ludzie dzwoniący do studia tv. Część mówiła, że w tym czasie coś spadło z szafy albo że pies się dziwnie zachowywał.




Czy jest możliwość posiadania zapachu na ubraniach, w których u babci byłam raczej dawno i do tej pory zostały wyprane kilka razy?

Co do pajacyka też raczej myślę, że to przypadek, ale warto było zapytać i dziękuję za odpowiedz :)
  • 0

#6

Rzeźnik z Blaviken.

    Biały Wilk

  • Postów: 83
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

21, dlaczego pytasz?

 

Wiek ma duży wpływ na to jak postrzegamy co się dookoła nas dzieje. Jeżeli byłaś bardziej związana z babcią to mogłaś po prostu poczuć ten zapach bo kojarzy Ci się właśnie z nią, a wydaje mi się, że w tym czasie dużo o niej myślałaś. Czasami czuje się smaki lub zapachy, których tak naprawdę nie ma w danym momencie.


  • 0

#7

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

21, dlaczego pytasz?

 
Wiek ma duży wpływ na to jak postrzegamy co się dookoła nas dzieje. Jeżeli byłaś bardziej związana z babcią to mogłaś po prostu poczuć ten zapach bo kojarzy Ci się właśnie z nią, a wydaje mi się, że w tym czasie dużo o niej myślałaś. Czasami czuje się smaki lub zapachy, których tak naprawdę nie ma w danym momencie.

Całkiem możliwe, że tak było i pewnie niespecjalnie zwróciłabym na to uwagę, gdyby nie fakt, że moi rodzice też to czuli. To nadal wydaje mi się bardzo dziwne.
  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No przecież twoich rodziców również dotyczyła tam śmierć, więc tak kolokwialnie mówiąc, jedziecie na jednym wózku.

 

Co do zwidów  prababci jakie miała przed śmiercią. Ludzie chorzy przewlekle, obłożnie, mieszkający samotnie mają takie zwidy. Mnie ciekawi co to za biuro koło domu i czym się tam zajmujecie?


  • 0



#9

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No przecież twoich rodziców również dotyczyła tam śmierć, więc tak kolokwialnie mówiąc, jedziecie na jednym wózku.
 
Co do zwidów  prababci jakie miała przed śmiercią. Ludzie chorzy przewlekle, obłożnie, mieszkający samotnie mają takie zwidy. Mnie ciekawi co to za biuro koło domu i czym się tam zajmujecie?


W sumie tak, może faktycznie jest na to jakieś logiczne wyjaśnienie. A co myślisz o Gaju?

Haha, antykwariat ;).
  • 0

#10

Rzeźnik z Blaviken.

    Biały Wilk

  • Postów: 83
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No przecież twoich rodziców również dotyczyła tam śmierć, więc tak kolokwialnie mówiąc, jedziecie na jednym wózku.

Dokładnie. Napisałaś, że Twoi rodzice też to czuli, ale nie czułaś tego wtedy kiedy oni.


  • 0

#11

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do zdarzenia na tej wsi. Trudno powiedzieć, nie było mnie tam. Piszesz że mieliście latarki, ale widzieliście tylko zarys postaci. To dość słabe te latary, maglite trzeba mieć.


  • 1



#12

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do zdarzenia na tej wsi. Trudno powiedzieć, nie było mnie tam. Piszesz że mieliście latarki, ale widzieliście tylko zarys postaci. To dość słabe te latary, maglite trzeba mieć.


Hm... Światło było dosyć dobre, bo wszystko było widać. Postać ta była po prostu "czarna" nie odznaczało się żadne ubranie, włosy, nic. Jakby wszystko zlane, czarnego koloru w kształcie człowieka. Natomiast kapliczkę widać było bardzo dobrze.
  • 0

#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Robiono też takie doświadczenia. Zapraszano ludzi do przechadzki po niezamieszkanym zamku. Części osób powiedziano że zamek jest nawiedzony, a drugiej części żę nic ciekawego w nim nie ma. Oczywiście odsetek ludzi, którzy zgłosili jakieś dziwne przeżycia, a nawet widzieli duchy, był znacznie wyższy w tej pierwszej grupie. to wynika z wiary, a w twoim przypadku również ze ciemności. Tak to już jest, że mózgi niektórych ludzi mają skłonności do przeżywania paranormalnych przygód.


  • 0



#14

Kaoru.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Robiono też takie doświadczenia. Zapraszano ludzi do przechadzki po niezamieszkanym zamku. Części osób powiedziano że zamek jest nawiedzony, a drugiej części żę nic ciekawego w nim nie ma. Oczywiście odsetek ludzi, którzy zgłosili jakieś dziwne przeżycia, a nawet widzieli duchy, był znacznie wyższy w tej pierwszej grupie. to wynika z wiary, a w twoim przypadku również ze ciemności. Tak to już jest, że mózgi niektórych ludzi mają skłonności do przeżywania paranormalnych przygód.



O, a to ciekawe! :) dzięki wielkie za odpowiedź.
  • 0

#15

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co do zapachu to można zapach mieć "zakodowany", ale świadome go nie pamiętać. Kiedyś po używaniu Benzacne, takie na trądzik, i wymieszaniu się tego z zapachem rąk, mydła i takich tam zapach był identyczny, jak osoby, która zerwała ze mną jakieś 10 miesięcy temu; wtedy sobie przypomniałem i zacząłem płakać, mimo że świadomie nigdy przenigdy bym sobie nie przypomniał, jak ta osoba pachniała.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych