Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co 40 sekund ktoś na świecie popełnia samobójstwo


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
84 odpowiedzi w tym temacie

#46

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

urojenia nihilistyczne,

Co to znaczy ???????????
  • 0

#47

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nihilizm
1. «całkowita relatywizacja ogólnie przyjętych norm i wartości»
2. «poglądy i oparte na nich postawy występujące w drugiej połowie XIX w. w filozofii niemieckiej i rosyjskiej, odrzucające przyjęte normy»
3. «w prawodawstwie: tendencja do pomniejszania lub całkowitego negowania roli norm prawnych w działalności sądów i organów administracyjnych»
4.  «nurt społeczny w drugiej połowie XIX w. w Rosji, nieuznający tradycji i obyczajów szlacheckich»


wg. Słownika Języka Polskiego
  • 0

#48

Irey.
  • Postów: 474
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Czy samobójstwo to grzech śmiertelny? Czy gdy ktoś sam się zabije, to już nie ma szans na Niebo??
  • 0

#49

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy samobójstwo to grzech śmiertelny? Czy gdy ktoś sam się zabije, to już nie ma szans na Niebo??

Zależy to od Boga... jak to Pismo Święte mówi:
"Niezbadane Są Wyroki Boskie" więc wszystko jest mozliwe... ja uważam że samobójstwo w pewnym stopniu nie jest grzechem smiertelnym, np: poprzez chorobe psychiczną. Powiedzmy jest sobie człowiek i ma depresje nie jest swiadomy ze jest chory i ze chce sobie zycie odebrac. To nie jest jego wina że chce sie zabic lecz wina choroby...
  • 0

#50

kassia13.
  • Postów: 81
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a czy osoba , która popełniła samobójstwo może być pochowana na cmentarzu (katolickim) ??
  • 0

#51

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak może. Tylko bez księdza.
  • 0

#52

pierogi mroku.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja 3 lata temu rozważałem popełnienie samobójstwa,trwało to dość długi czas i niedawało mi to spokoju,wtedy jako totalny ateista niewierzyłem w życie pośmiertne a miałem już wszystkiego dość,niebędę sie tu rozdrabniał ale gdy byłem pewny i sobie już zaplanowałem mniej więcej termin kiedy i jak mam to zrobić(skoczyć jak znajomy z góry Sokolica) to granica między życiem a śmiercią zaczynała się coraz bardziej zanikać i wtedy zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy na pograniczu paranormalnej paranoii,niewiem jak można taki stan nazwać ale opiszę to wam opisując siebie troche bliżej to może mnie zrozumiecie.Otóż często miewam prorocze sny i potrafię je już podczas ich trwania bardzo trafnie odizolować od zwykłych(fantazyjnych),niestety większość z nich da się powiązać z życiem dopiero w chwili spełnienia(np.zamach WTC,początek wojny) choć zdarzało mi sie przewidzieć tez znaczenie wizji odrazu-poprostu wiedziałem co on oznaczał(jak np.problemy z kumplem które skończyły się w sądzie:)) no i do tego zmierzam że gdy myślałem o śmierci różne dziwne rzeczy i sny się nasiliły.Po raz pierwszy w życiu miałem prorocze sny dotyczące życia pozagrobowego-wiem to na 100%,przekonało mnie to i zmieniło nie do poznania :-D pierwsza wizja senna to był mój własny pogrzeb,oczywiście niejestem tu w stanie oddać klimatu tego zdarzenia tu na forum ale unosiłem się ponad swoim grobem widziąc(NIE oczami!) dookoła wszystkich z pogrzebu i swiat w szarych smutnych barwach,płakającego ojca itp,niebyłem już ciałem materialnym ale tak jakby pamięcią-świadomością spokojną i wolną od bólu(troche smutną),gdy się obudziłem zaczełem sobie zadawać pytanie dlaczego to widziałem i wysunełem wnioski że duchy i dusza naprawde istnieją.Nic od tamtej pory niesiedziało mi na głowie tak jak zagadnienie czy istnieje niebo i piekło ponieważ jako katolik z młodych lat wiem że ksiądz gadał-"samobójcy idą prosto do piekła"-troche mnie to przeraziło i odsuneło od planu autodestrukcji ;-) I po kilku tygodniach miałem następną wizję,trochę bardziej przyjemną
i rozwiewającą moje wszelkie obawy.Znalazłem się w raju.Była to bujnie pokryta florą i fauną dżungla,panował wszech ład i pożądek jaki można sobie tylko wymarzyć,czułem się
wspaniale i zanim zaczełem się zastanawiać nad czymkolwiek to podjechał do mnie potężny rycerz na pięknym koniu,miał przecudownie zdobioną zbroje i hełm(konik też) i kazał mi podążać za nim,trwało to dość długo,weszliśmy w coraz większe ogromne zarośla i bagna aż stanął-wskazał palcem i powiedział"czy na pewno chcesz tam iść?" Popatrzyłem się w kierunku wskazanym przez niego i zobaczyłem wyłaniającą sie z zarośli górkę,na niej była budowla bardzo przypominającą piramidę cywilizacji Majów,taka kilku piętrowa a z jej małego najwyższego poziomu wydobywały się ogromne czarne kłęby dymu i czuć było(słychać?) jęki i cierpienie potępionych,jakby ktoś cały stadion z trybunami podpalił :lol : ,po tym widoku sen się skończył ale wiem dobrze jakie było przesłanie tej wizji i dziękuję temu rycerzowi(aniołowi?) za ten znak :] odmieniło to całkowicie moje życie.Peace :papapa:
  • 0

#53

kalokja.
  • Postów: 86
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

fajna opowiesc pierogi mroku, niestety nie kazdy potencjalny samobojca ma takie wizje
  • 0

#54

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w/g wiary katolickiej samobojstwo samo w sobie jest grzechem smiertelnym (czyli ciezkim). jednak jest tez zasada mowiaca, ze jesli grzech ciezki jest spowodowany np. choroba to zostaje policzony jako lekki. jesli wiec samobojstwo jest wynikiem choroby psychicznej to automagicznie zmienia sie w grzech lekki i otwiera droge do zbawienia. jesli jednak jest to wynik zbytniego uzalania sie nad swoim zyciem (co juz samo w sobie jest w sprzecznosci z nauczaniem Boga, ktory mowi, zeby nie przywiazywac zbyt duzej wagi do zycia doczesnego bo i tak jest tylko "tymczasowe") to nie jest juz tak kolorowo.
wydaje sie to miec sens i byc dosc 'sprawiedliwym' rozwiazaniem.
  • 0

#55

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

O to własnie mi aph chodziło :] doskonale to wytłumaczyłeś, tak samo jak moja siostra na religi
  • 0

#56

Bodiq.
  • Postów: 22
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Samobójstwo... Nie ma dnia zebym o tym nie myslał. Codzień mam ochote palnąć sobie w łeb! Nie wiem tak naprawde co mnie trzyma przy życiu, być może tylko moja rodzina, nie chce ich ranić, nie jestem egoistą. Podejrzewam że moje samopoczucie jest wywołane przez to że poprostu nie ma miejsca dla mnie na tym świceie, przynajmniej ja tego nieczuje. Codzień marzę o śmerci, śmierci bohatera... Ale wiem, że nigdy nie bede w stanie tego zrobić-odebrać sobie życia, może los mnie wyręczy?? :-|
  • 0

#57

pierogi mroku.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bodiq, wyruszaj na wojne przeciwko USA ,zginiesz napewno ale za to w bohaterskim czynie ;(
  • 0

#58

Bodiq.
  • Postów: 22
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hehe nie dzieki, moj Tato był nie przeciwko USA aczkolwiek w Iraku, nic przyjemnego, no i ja nie chce miec ludzkiego życia (ewentualnie swojego) na sumieniu, niepotrzebne mi to ;)
  • 0

#59

widow.
  • Postów: 35
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ehh...2.11.2006. to nieszczęście dotkneło mojego miasta...mojej koleżanki.... :-( jej mam popełniła samobójstwo... a koleżanka została sama...no...moze nie całkiem... ma już umierających dziadków...dziewczyna nie skończy już gim w swoim mieście... :-
( ostatnio w moim mieście to dość częśty czyn...ehh....
  • 0

#60

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bodiq, jesli bedziesz caly czas myslec o tym jak jest zle to wlansie tak zle bedzie. wiem, ze nie jest latwo sobie "wmowic" cos pozytywnego, ale przede wszystkim musisz nabrac dystansu do zycia. jak spojzysz na nie z boku to problemy wydadza sie bardzo blache.
dzisiejsze czasy nie sa zbyt ciekawe, typowy czlowiek jest zmuszany do robienia wielu dziwnych rzeczy. szkola, studia, praca, rodzina - bardzo schematyczne. jesli zdasz sobie jednak sprawe z tego, ze te rzeczy nie sa najwyszymi wartosciami, ze w zyciu powinny byc tylko podstawa, odskocznia do czegos wiekszego, to przestaniesz marzyc o smierci a zaczniesz sie przejmowac jak niewiele czasu Ci juz zostalo na tym swiecie.
moim marzeniem jest, zebym w dniu smierci wspominajac moje zycie nie myslal o tym jaka szkole skonczylem, czy jaka prace mialem, a co wartosciowego w zyciu zrobilem.
musisz pomyslec co chcial bys w zyciu robic, a potem zaczac to robic. musisz pomyslec kim chcial bys byc, a potem zaczac ta osoba byc. przemiana nie nastapi z dnia na dzien, ani pewnie nie bedzie latwa. niewiadomo nawet czy sie uda, ale probowac zawsze warto, bo gorzej raczej nie bedzie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych