Po sławnej, ubiegłorocznej obserwacji Horatio Roqueta z Mexico City, przychodzi pora na latającą postać z Nuevo Leon, najprawdopodobniej… trzymającą w uścisku zwierzę.
17 maja 2006, znana meksykańska grupa ufologiczna Ovni Club Nuevo Leon, zorganizowała spotkanie w północnej części Cerro de las Mitras, gdzie uzyskała niespodziewaną szansę obserwacji dziwnej istoty przemierzającej niebo. Udało się ją sfotografować, ale zdjęcie są bardzo słabej jakość i w sumie nie wiele na nich widać. Dostrzec możemy jedynie jakąś zamazaną postać która, jak się zdaje nosi charakterystyczny dla niektórych latających humanoidów płaszcz z kapturem.
Fotografie wykonali Diana Perla Chapa (założycielka i kierowniczka grupy) oraz Jose Ramon Villareal (jeden z członków). Jak mówią, to „coś” przemieszczało się ze stałą prędkością na niezmiennej wysokości, nagle postać wykonała 90 – stopniowy zwrot na drodze ku Cerro de la Silla, lecąc początkowo z północy na południe a następnie z południa na wschód.
Zgodnie z raportem Diany Perla Chapa, przeglądając powiększenia zdjęć można odnieść wrażenie, iż ta dziwna istota trzyma coś w rękach. Być może jest to jakiś zwierze. Innym ciekawym faktem jest totalna cisza, która panowała w całej okolicy w trakcie tego zdarzenia.
Ovni Club Nuevo Leon oraz Diana Perla Chapa posiadają dobrą opinię w środowisku badaczy, toteż trudno posądzać ich o umyślne dokonanie oszustwa.
Co ciekawe, w stanie Nuevo Leon dochodziło już wcześniej do obserwacji latających istot, a do najbardziej znanych przypadków należy spotkanie meksykańskiego policjanta Leonardo Samaniegom. Prezentowaliśmy to zdarzenie na stronach naszego serwisu.
Meksykańskie źródła podają, iż wiele z obserwacji „latających humanoidów z tego rejonu ma racjonalne wyjaśnienie. Są to np. nietypowego kształtu balony itp.
Na zakończenie napiszemy o jeszcze jednym, nowym zdarzeniu, którego uczestnikiem był meksykański policjant. Być może jego relacja wyda się niektórym z Was nieco ironiczna, policjantowi jednak nie było zbytnio do śmiechu. To co zobaczył przeraziło go i to nie na żarty.
Do zdarzenia doszło w Monterrey w marcu br., ale pierwsze doniesienia pojawiły się dopiero 18 września. Gerardo Garza Carbajal policjant z Santa Catarina w czasie rutynowego patrolu w pobliżu lokalnego cmentarza zobaczył dwie lecące dziwne postaci.
Gerardo Garza Carbajal tak mówi o swej obserwacji, która miała miejsce niedaleko drogi do Villa Garcia:
- Była noc, stałem na warcie i nagle ktoś zaczął okładać mnie kamieniami. Potem zobaczyłem dwie skrzydlate istoty o zmarszczonych twarzach. Byłem tak przerażony, że wsiadłem do samochodu, słysząc jak przelatując krótki odcinek śmieją się w dziwaczny sposób. Widziałem je z bliska, były przerażające.
Garza Carbajal, natychmiast poprosił o wsparcie i w ciągu kilku minut pojawiły się wozy dzielnicowej oraz ministerialnej policji. Zanim te przerażające istoty odleciały zdążyli je jeszcze zobaczyć inni policjanci. Garza Carbajal mówi, iż są oni w stanie poświadczyć, iż to zdarzenie nie było jego wymysłem.
Po tym, bardzo nieprzyjemnym spotkaniu policjant został przewieziony do centrum medycznego z powodu nagłego spadku ciśnienia. Niedługo potem otrząsnął się z przeżytego szoku.
Jak widzimy, latające humanoidy nie opuściły Meksyku. Dlaczego to akurat w tym kraju zdarzenia te mają miejsce w tak ogromnych ilościach a w innych krajach np. w Polsce należą do rzadkości? Czy kiedyś poznamy odpowiedź na to oraz inne dręczące nas pytania?
Tutaj znajdziecie więcej zdjęć zagadkowej latającej postaci: Click
Serwis NPN
Piotr Cielebiaś
Źródło: Scott Corrales – INEXPLICATA, 05/10/06 za: Ana Luisa Cid – www.analuisacid.com oraz Marco A. Reynoso: Fundacion Cosmos.