Gdy Mialem ok.9 lat , spałem w sypialni razem z ojcem , na korytarzu palilo sie swiatlo i podczas gdy sie przebudzilem , w swietle (w drzwiach) ujrzałem jakas dziwna postac , byla ona niewyrazna i trudno bylo co kolwiek wywnioskować , bo patrzylem pod swiatlo , postac wygladala na czlowieka , tyle ze z twarzy (po konturach) przypominalo jak by to byla twarz (mordka) jakiegos zwierzęcia , gdy to ujrzalem , to po cichu szeptem skierowalem glos ku tej dziwnej postaci szepcac " Mama ? Mamo to ty ? , moje pierwsze wrazenie bylo ze to byla mama , ale gdy sie postac sie nie odezwala , to zaczelem baczniej sie przygladac tej dziwnej postaci , nie ruszala sie ona , poprostu stala w miejscu i patrzyla prosto na mnie
, jak juz doszedlem do wniosku , ze to nie moja Mama , to zaraz szybko zakrylem sie kołdrą w nadzieji , ze ta dziwna zjawa odejdzie , pod kołdrą staralem sie obudzic ojca , obudzilem i powiedzialem "Tato cos stoi w drzwiach" (pokazujac palcem) , ojciec na to "nic tam niema" , a ja widzialem , nie był to zaden sen , byla to kompletna java , jakos po minucie postać zniknela a ja nie moglem zasnac przez reszte nocy . Nawet piszac o tym przechodza mnie straszne ciarki . Co to mogło oznaczac ? , kim , lub czym mogla byc ta istota ?
Użytkownik tomuniekxx edytował ten post 12.09.2014 - 07:49