- Zostały mi dwa, lub trzy lata – powiedział papież Franciszek w drodze powrotnej z Korei Południowej. Przyznał też, że ma problemy nerwowe i możliwa jest jego abdykacja – czytamy na dailymail.co.uk. Jego słowa wywołały spore poruszenie.
Papież publicznie dał sobie dwa lub trzy lata życia, zanim spotka się ze stwórcą. Na konferencji prasowej na pokładzie samolotu tuż po powrocie z podróży do Korei Południowej, Franciszek przyznał, że możliwa jest jego abdykacja, jeśli dłużej nie będzie mógł sprawować swoich obowiązków.
- Staram się myśleć o swoich grzechach i swoich błędach, by nie być dumny. Wiem, że to będzie trwało jeszcze tylko krótki czas. Dwa lub trzy lata, a potem udam się do Domu Ojca – powiedział Franciszek.
Papież wcześniej nie mówił publicznie o swojej śmierci, ale źródła watykańskie potwierdziły, że w rozmowach z bliskimi przyznawał, iż zostało mu jeszcze tylko kilka lat życia.
Po wypowiedzi Ojca Świętego pojawiły się spekulacje na temat jego stanu zdrowia. Dziennikarze przypomnieli, że jeszcze jako nastolatek miał usunięte płuco z powodu infekcji.
Papież Franciszek zasiadł na Tronie Piotrowym 13 marca 2013 roku. Zastąpił Benedykta XVI, który abdykował z powodów zdrowotnych.
W czerwcu tego roku Franciszek nie wykluczył, że może pójść w ślady swojego poprzednika. - Zrobię to sam,o co on: poproszę Pana, by mnie oświecił w odpowiedniej chwili i by mi powiedział, co powinienem zrobić. I jestem pewien, że mi to powie! - powiedział.
Papież przed kilkoma dniami powrócił z pielgrzymki do Korei Południowej, podczas której wzywał do modlitwy za nowy dialog i pojednanie na podzielonym Półwyspie Koreańskim. Była to jego pierwsza wizyta w Azji.
Podczas wizyty Franciszek beatyfikował 124 Koreańczyków, którzy ponieśli śmierć męczeńską za wiarę w XVIII i XIX wieku. Spotkał się też z 70 azjatyckimi biskupami katolickimi.
Franciszek powiedział, że ma nadzieję udać się we wrześniu 2015 roku do Stanów Zjednoczonych na Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii i że rozważa też podczas tej podróży wystąpienie w Kongresie USA i w siedzibie ONZ. Dodał, że możliwe jest również zatrzymanie się w Meksyku, ale że decyzja jeszcze nie zapadła. Mówił ponadto o możliwości osobnej jednodniowej wizyty w Hiszpanii.
Źródło: http://wiadomosci.on...trzy-lata/0r932
No ale zaraz zaraz, co z przepowiednią o strzałach do papieża idącego pod górę z wielkim krzyżem? (interpretowanej jako zamach na papieża podczas Światowych Dni Młodzieży w Zakopanem - Giewont...)
Jeśli to prawda...
