Islam to nie jest religia pokoju i od tego należy zacząć.
Gdzie tak jest napisane? Cytat z Koranu.
Przy okazji poproszę o cytat z Talmudu o wyznawcach innych wiar, proszę o odniesienie do gojów jak należy się zachowywać w niektórych sytuacjach.
I przy okazji wykładnię KrK o znaczeniu słowo brat - czy odnosi się do wszystkich czy tylko do jednej religii.
Tu jest problem. Nie ma tolerancji,a nie wielokulturowość. Przy okazji religia tutaj ma najmniejsze znaczenie, bo walka toczy się o coś zupełnie innego. Zrozum, że to tylko narzędzie. Kiedyś judaizm, potem chrześcijaństwo, dzisiaj - islam - ta sama gra, te same argumenty, inna broń. Religia wykorzystywana tylko i wyłącznie do walki o władzę - przez jednostki.
Kraje mogą spokojnie zrobić to co naród wybrany - nie dawać obywatelstwa nikomu kto nie jest ich narodowości. Proste. Jedna zmiana ustawy. Można tak jak w Polsce - bardzo ograniczyć.
Swoją drogą ilu Polaków wybiera kraje z wysokim socjalem?
Już by komunizm - jednokulturowy z jednym kultem jednostki. To nie religia, nie kult jest zagrożeniem i źródłem zła, ale chęć panowania nad światem, nad bogactwami i tu mówimy o jednostkach wykorzystujących "swoich" ludzi, którzy łykają propagandę niczym gęsi kluski. Zastanów się w ogóle co piszesz i popatrz na inne religie, inne kultury - wszyscy tacy spokojni, tylko wyznający islam niedobrzy. Byliby dobrzy, gdyby akurat w ich krajach nie było ropy, bo nikt by się nimi nie interesował. Popatrz co stało się z Afryką, jakie mechanizmy zdziałały i kto za tym stał. Tylko dzisiaj nie mówi się o Afryce, bo ten kontynent został już zniszczony - ale czy przez islam? Przykładów można mnożyć. Łatwo powtarzać medialną papkę, bo jest łatwa do strawienia, trudniej trochę pomyśleć co się za tym kryje. Pomyśl co stało się z niektórymi krajami i co dzieje się z niektórymi krajami, gdzie jest islam - po co wprowadzać tam demokrację? Jakim prawem wchodzi się do obcego kraju i robi rewolucje, zmiany władzy, wstawia swoich ludzi? Ze względów religijnych? Nie rozśmieszaj mnie. Jak jest akcja to jest reakcja.
Zamiast pisać bzdury może poczytaj cokolwiek o naszej historii?
Konfliktów na tle religijnym czy kulturowym w Rzeczy pospolitej było co niemiara i ostatecznie doprowadziły do jej upadku . Protestanci wspierali na wielka skalę np Potop Szwedzki . Jeden z ich odłamów(arianie) został wydalony za to z Rzeczypospolitej. Przywódca "Braci czeskich" Jan Amos Komensky uciekł przed "prześladowaniami " z Czech do Polski (do Leszna)A w bezpiecznej Polsce po zadomowieniu się odpłacił nowej ojczyźnie... zdradą Komensky był agentem szwedzkim na ziemach polskich. Od roku 1642 w Elblągu otrzymywał pieniądze od Szwedów w zamian za informację o sprawach polskich.
Mniejszości niemieckie dość często wywoływały bunty miast przeciw Rzeczypospolitej. Np za Władysława Łokietka niemcy wywałali bunt w Krakowie. a potem za Batorego zbuntował sie Gdańsk.
Polityka - miasta jak zapewne wiesz obsadzane były kolonistami niemieckimi, którzy otrzymywali lepsze prawo podatkowe, w konsekwencji miast był w większości zamieszkiwane przez Niemców, wspomniany przez Ciebie Kraków i Gdańsk są tego przykładem - tu nie chodziło o religię ale narodowość. Zagrały ambicje.
Co do zdrad - bardziej ludzka chciwość, gry magnatów, którzy nie chcieli w wyniku wojny stracić swoich włości i wpływów, walk o władzę i panowanie. Pojedyncze przypadki zdrad wybiórczo tu wstawione są zwyczajna manipulacją - zdrajcą Polski był też św. Stanisław, biskup krakowski, dzięki któremu wybuchł bunt i w konsekwencji doprowadziło to do wojny domowej. Prawowity król Bolesław Śmiały musiał uciekać z Polski do Węgier i jakoś mu się dziwnie szybko umarło.
Nie pisz o wojnie z Ukrainą bo Ukrainy jako samodzielnego państwa nie było.
Tumult - poczytałam - chodziło zwyczajnie o kasę "Tumult gdański 1525-1526 – to wystąpienia luterańskiego pospólstwa i plebsu Gdańska przeciwko magistratowi i burmistrzowi Eberhardowi Ferberowi.
W styczniu 1525 mieszczaństwo gdańskie wystąpiło przeciwko burmistrzowi, oskarżając go o defraudację funduszy miejskich, dokonaną pod protekcją kanclerza wielkiego koronnego Krzysztofa Szydłowieckiego. Pospólstwo i plebs zażądało wyjęcia miasta spod jurysdykcji duchownej biskupa kujawskiego Macieja Drzewickiego. Burmistrz Ferber złożył urząd, jednak magistrat nie chciał przedstawić przedstawicielom pospólstwa rachunków miejskich."
Dlaczego nie napisałeś nic na temat Chanatu Krymskiego? Bo może okazałoby się, ze to nie religia a polityka?
Tak jak napisałam wcześniej - religie to tylko narzędzia do walki o władzę - tak właśnie kieruje się i manipuluje zwykłymi ludźmi, którzy za wiarę pójdą zabijać.