Koniec lat sześćdziesiątych był apogeum przygotowań do pierwszej podróży ludzi na księżyc. Dużo się wtedy działo na arenie rywalizacji między USA i ZSRR - z jednej strony jawność i pełna informacja o programie Apollo, po drugiej stronie lakoniczne komunikaty, skrywające tajemnicę.
W tzw. "środkach masowego przekazu" PRL (w prasie, radiu i telewizji) dużo na ten temat dyskutowano, ukazywało się wiele ciekawych materiałów. Na okoliczność tego epokowego wydarzenia, przygotowano specjalne programy studyjne, w których na żywo udzielali się specjaliści z wielu dziedzin nauki, komentujący przebieg poszczególnych etapów księżycowej misji. Z wszystkich krajów byłego "obozu socjalistycznego", jedynie TVP oficjalnie transmitowała z zachodu przekazy telewizyjne z przebiegu podróży Apollo 11 na Księżyc.
W prasie ogólnopolskiej i regionalnej można było naleźć sporo materiału na ten temat, mimo że, na czołówkach większości gazet niepodzielnie panowała tematyka partyjno-polityczno-gospodarcza.
Neil Armstrong, Edwin Aldrin i Michael Collins wyruszali w swą historyczną podróż w środę 16 lipca 1969r. Jutrzejsza 45 rocznica startu Apollo 11 też wypada w środę.
1. Bohaterowie wyprawy Apollo 11: od prawej - Neil Armstrong, Edwin Aldrin i Michael Collins.
Prasa codzienna PRL w miarę rzetelnie informowała o przygotowaniach do lotu Apollo 11.
2. Wycinki prasowe o przygotowaniach i przebiegu lotu.
3. Dwa symboliczne zdjęcia - Armstrong i Aldrin na Księżycu.
4. Kolejna porcja wycinków z gazet na temat lądowania, pierwszego księżycowego spaceru oraz powrotu na Ziemię.
Po szczęśliwym zakończeniu pierwszej wyprawy na Księżyc ukazało się na ten temat wiele opracowań w prasie fachowej, popularno-naukowej i hobbystycznej, wydano sporo wartościowych tytułów książkowych. Wzrost zainteresowania tematyką księżycową miał swoje apogeum właśnie wtedy. Gdy emocje zaczęły słabnąć, kolejne lądowania na Księżycu już spowszedniały, nasycenie tą tematyką w mediach PRL zmalało.
dzisiaj znalazłem stary film dokumentalny pokazujący "computer" nawigacyjny i sposób w jaki należy go obsługiwać. Wprawdzie film po angielsku ale nie trzeba znać języka aby uzmysłowić sobie że to był taki przerośnięty kalkulator. 
