Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co by było gdyby?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

ajdontnol.
  • Postów: 9
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zastanawia mnie jedna rzecz która jest chyba nie możliwa. Co by było gdyby np. księżyc poruszał się z prędkością 1km/h w stronę ziemi? Gdyby wtedy się zderzył z ziemią czy była by taka totalna rozpierducha? Proszę o jakieś stosowne komentarze bo ot tak się tylko zastanawiam jak by to się skończyło :)


  • 0

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odległość do księżyca to ok 380 000 km, lecąc z prędkością 1 km/h zderzyłby się po upływie 43 lat (nie uwzględniając rosnącego przyciągania). To by było strasznie wolne zderzenie.


  • 0



#3

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie uwzględniacie sił ziemskiej grawitacji, która przyśpiesza obiekty zbliżające się do niej. Przykład z programu Apollo: Jak zmienia się prędkość modułu Apollo CSM, wracającego z Księzyca

 

Link:{url]http://www.braeunig....free-return.htm[/url]


  • 0



#4

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie pisałem że tego nie borę pod uwagę. Takie gdybanie.


  • 0



#5

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O żadnej "rozpierdusze" nie byłoby w takim przypadku mowy. Księżyc by sobie po prostu osiadł na powierzchni i stopniowo zapadał się aż Księżyc i Ziemia zlałyby się w jeden objekt o wyglądzie bałwanka. (chyba, że razem z grawitacją likwitujemy też ciężar Księżyca - wtedy Księżyc po prostu zaparkuje na powierzchni, wbijając się tylko na głębokośc potrzebną do wychamowania "pędu", czyli kilku cm xD)

 

Co innego gdyby uwzględnić grawitację i/lub ruch Księżyca wokół Ziemii.

 

Gdy uwzględnimy grawitację Księżyc uderzy w powierzchnię Ziemi z taką prędkością, że oba obiekty roztrzaskają się (nie całkowicie ale w przestrzeń kosmiczną poleci wiele fragmentów) tworząc jeden objekt wokół którego latać będzie wiele mniejszych odłamków będących jego księżycami. Po pewnym czasie większość z nowych księżyców osiądzie na powierzchni KsiężycoZiemii.

 

Uwzględniejąc ruch wokół Ziemii ale nie uwzględniając grawitacji uzyskamy ciekawy efekt: Księżyc przez chwilkę będzie sunął sobie po powierzchni a następnie osiądzie pod kątem i zacznie się zapadać.

 

Uwzględniając oba są trzy możliwości:

1. Księżyc mija Ziemię i odlatuje w przestrzeń kosmiczną kierowany pędem tak jak komety mijające Słońce,

2. Księżyc "zahacza" o Ziemię tworząc chmurę odłamków ale duża jego część odlatuje w przestrzeń kosmiczną - pozostawiając Ziemię ze zmienionym kursem i setkami nowych, miniaturowych księżyców.

3. Księżyc wbija się w Ziemię pod kątem tworząc efekt taki jak przy uwzględnieniu samej grawitacji.

 

Oczywiście to tylko teoretyczne rozważania żółtodzioba.Nie znam się na fizyce.

 

Btw. Nie ma obaw - w rzeczywistości Księżyc się od Ziemii oddala (około 4cm/rok).


  • 2



#6

portaga.
  • Postów: 87
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Podejrzewam, że gdyby Księżyc tak powoli zbliżał sie do Ziemi (oczywiście po orbicie), to w pewnym momencie siły grawitacyjne byłyby tak wielkie, że nie doczekalibyśmy takiego zbliżenia. Morza zalałyby lądy, a lawa wydobywająca się spod ziemi dokonałaby reszty zniszczenia.

Summa summarum Księżyc nie osiadłby na Ziemi, tylko pierdzielnąłby z wielkim impetem i poleciał dalej, z dużą częścią naszej planety.

I ja chciałbym takie rozwiązanie, bo to życie mnie trochę przerasta. 


  • 0

#7 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Podejrzewam, że gdyby Księżyc tak powoli zbliżał sie do Ziemi (oczywiście po orbicie), to w pewnym momencie siły grawitacyjne byłyby tak wielkie, że nie doczekalibyśmy takiego zbliżenia. Morza zalałyby lądy, a lawa wydobywająca się spod ziemi dokonałaby reszty zniszczenia.

Summa summarum Księżyc nie osiadłby na Ziemi, tylko pierdzielnąłby z wielkim impetem i poleciał dalej, z dużą częścią naszej planety.

I ja chciałbym takie rozwiązanie, bo to życie mnie trochę przerasta. 

 

Żarty sobie robisz ?. Nigdzie by nie poleciał, a rozpierdzielił by się na ziemi. Odłamki księżyca i planety latały by w około trzymane przez grawitację. Siły grawitacji zebrały by po jakimś czasie odrzucony materiał do kupy, być może tworząc też coś w rodzaju pierścienia z resztek .


  • 0

#8

portaga.
  • Postów: 87
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

 

Żarty sobie robisz ?. Nigdzie by nie poleciał, a rozpierdzielił by się na ziemi. Odłamki księżyca i planety latały by w około trzymane przez grawitację. Siły grawitacji zebrały by po jakimś czasie odrzucony materiał do kupy, być może tworząc też coś w rodzaju pierścienia z resztek .

 

Nie, nie robię sobie żartów.

Napisałem tylko, że podejrzewam. Być może masz rację, ale mi się wydaje, że im bliżej księżyc byłby Ziemi, tym szybciej musiałby się poruszać po orbicie, aby nie spaść wprost na Ziemię. Jednym słowem, przed zderzeniem z Ziemią musiałby zapierdzielać dość szybko po orbicie, a wtedy kolizja wyglądałaby raczej tak, że tylko musnąłby Ziemię.

A czy by poleciał dalej? 

Nie wiem, ale CHYBA masz rację, ze raczej nie, bo by mu na to grawitacja nie pozwoliła.

Na tym forum staram się dowiedzieć czegoś, czego dotąd nie wiedziałem.


Użytkownik portaga edytował ten post 23.08.2014 - 20:35

  • 0

#9

portaga.
  • Postów: 87
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Ok, już się dokształciłem w temacie i mogę napisać, iż nie ma takiej opcji, aby księżyc mógł kiedykolwiek, sam z siebie, zbliżać się do Ziemii.

Jest jedynie opcja, że coś by w niego walnęło i zmieniłoby jego orbitę. I wtedy są dwie możliwości:

1) Gdyby po zderzeniu z ciałem obcym przyjął kolizyjny kurs z Ziemią, to opcja:

1a) rozwaliłby się o Ziemię

1b) otarłby Ziemię i poleciał w kosmos.

 

2) Gdyby po zderzeniu z ciałem obcym jego trajektoria się za bardzo nie zmieniła, to:

2a) orbitowałby po elipsie

 

3) Gdyby po zderzeniu ciało obce odchyliło jego kurs w kierunku od Ziemi, to by poleciał w przestrzeń.

 

PRZYPADKI  1a i b) oraz 3) są niemożliwe z tego względu, bo wtedy siła działająca na Księżyc przy zderzeniu musiałaby go rozerwać w pył.

 

Tyle się dowiedziałem i doedukowałem.

 

Co na to nasz kolega, specjalista od Księżyca? Ma to ręce i nogi?

 

PS.

Rzecz jasna pomijamy pył uderzeniowy, z którego mógłby uformować się nowy miniksiężyc.

Rozmawiamy o Księżycu, jako całości.


Użytkownik portaga edytował ten post 27.08.2014 - 20:53

  • 0

#10

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 Księżyc jest na tyle dużym obiektem, że uległby siłom pływowym Ziemi i zostałby rozerwany po przekroczeniu granicy Roche'a.

 

Oczywiście naszą planetę też nawiedziłyby kataklizmy na niespotykaną skalę, byłby to raczej koniec ludzkiej cywilizacji, a być może także i życia na Ziemi.

 

Jak napisała Ana Mert - raczej nam to nie grozi, Księżyc oddala się od nas, powoli ale stale.


  • 0



#11

Reptilian.
  • Postów: 48
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Do takiego gdybania polecam program Universe Sandbox. Możesz przetestować co tylko zechcesz i obserwować efekty. Między innymi sytuację, którą opisałeś.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych