Skocz do zawartości


Zdjęcie

Leczenie przez Internet może być groźne


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak wiadomo internet to kopalnia wiedzy. Można tu znaleźć praktycznie wszystko, począwszy od kalendarza skończywszy na informacjach o wszechświecie. Wiele chorób i ich przyczyny są dokładnie opisane w internecie. Jednakże leczenie się na podstawie tych informacji może przynieść nie pożądane skutki.

 

Wielu ludzi niechcąc tracić czasu(jakże cennego teraz) decyduje sie na uzyskanie pomocy z internetu. Powierzają oni praktycznie całe swoje życie w ręce nie sprawdzonych internetowych specjalistów.

 

gnx26e2a7ssh.png

Foto: Wikipedia

Weźmy na przykład znany serwis Wikipedia. Jest to światowe centrum informacji. Wiele z nich tam zawartych może być jednak zmieniach przez użytkowników. Niesie to za sobą nie pożądane efekty. Niektóre tak wprowadzane informacje są niejednokrotnie nie zgodne z prawdą lub celewo mają wprowadzić w błąd uzytkowników. Jak twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Campbell, 9 na 10 artykułów tu zawartych posiada błędy. Dr Robert Hasty(główny autor tych badań) ostrzega, żeby nie diagnozować ani nie leczyć chorób w oparciu o informacje z Wikipedii. Na szczęście wiekszość tych błędów są w miarę niewielkie, jednakże zdarzają sie też te poważniejsze. Najczęściej  ludzie źle diagnozują(na podstawie Wikipedii): raka piersi, cukrzyce, wysokie ciśnienie krwi czy astme. Dodatkowo wcześniej odkryto, że wielu studentów czy lekarzy odnosi się do Wikipedi jak podstawowego źródła wiedzy.

 

Inne strony też mogą posiadać błędne informacje. Mogą one czerpać wiedzę z Wikipedii tworząc błędne koło. Dlatego też naukowcy polecają czerpać potrzebne dane z artykułów w czasopismach medycznych(ponieważ przechodzą one przez odpowiedni proces oceny) lub od odpowiednich lekarzy.

 

Sam ostrzegam żeby nie próbować za wszelką cene leczyć się przez internet. Wiem że u nas zanim dostaniecie się do lekarza można umrzeć czekając, ale można też sobie narobić poważnych kłopotów licząc, że internet nas wyleczy.

 

Opracowanie własne.

Źródło: http://tylkomedycyna...t-niepoprawnych


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 07.06.2014 - 20:38

  • 3



#2

DreamDiver.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dodam, że powstał z tego powodu nawet taki termin jak cyberchondria pochodzący od hipochondrii. Jeśli chcecie możecie sobie to sprawdzić na wikipedii i zobaczyć czy nie macie podobnych objawów  :szczerb:


  • 0

#3

entropia.
  • Postów: 24
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up totalnie to mam :D


  • 0

#4

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak nie było internetu, to ludzie skutecznie leczyli się za pomocą telewizora.

Kaszpirowski kiedyś naelektryzował butelki z wodą mojemu znajomemu (jak i kilku milionom Polaków).

Po ich wypiciu koleś pojechał na komisję rentową do siedziby ZUSu i  pani doktor mu powiedziała: "jest pan zdrowy".


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 08.06.2014 - 11:33

  • 0



#5

Radosuaff.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż, ja na przykładzie własnym mogę powiedzieć, że internet nie zawsze ma rację. Kiedyś jako dziecko nabawiłem się nerwicy, przez co pod wpływem silnych emocji (czyli dosyć często) dostawałem bólu brzucha, we wczesnym etapie tego były wymioty, potem złagodniało. No ale w latach późniejszych, jak już dostałem błogosławieństwo internetu, postanowiłem wygooglować moją przypadłość.
No i wujek google wesoło mi oznajmił, że od paru lat jestem w ciąży :) 
Tyle w temacie moich prób leczenia się z pomocą internetu, przemęczenie po treningach internet zdiagnozował jako rak. I w zasadzie internet większość rzeczy diagnozuje jako rak, to pewnie tak na zapas, żebyśmy uważali.


  • 0

#6

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Całe szczęście ludzie tutaj są na tyle rozważni, że w pierwszym poście doradzają jasno i stanowczo - "Od tego jest lekarz, a nie forum, tym bardziej forum paranormalne". No chyba, że ktoś czeka na poradę szamana, albo innego zielarza, kilku by się znalazło xD


Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 08.06.2014 - 18:27

  • 0



#7

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Całe szczęście ludzie tutaj są na tyle rozważni, że w pierwszym poście doradzają jasno i stanowczo - "Od tego jest lekarz, a nie forum, tym bardziej forum paranormalne". No chyba, że ktoś czeka na poradę szamana, albo innego zielarza, kilku by się znalazło xD

 

Teraz bardzo ostrożnie powinno podchodzić się do polecenia jakiegoś lekarza.  Nigdy nie wiadomo jakiego wyznania jest i jaką deklaracje podpisał.


Użytkownik Aidil edytował ten post 08.06.2014 - 18:46

  • 0



#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^ No właśnie nie wiadomo czy nie podpisał deklaracji wiary w homeopatię, irydologię, bioterapię itp.


  • 1



#9

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem. Zarówno do informacji znalezionych w internecie jak i... zaleceń lekarzy.

 

Lekarz ma za sobą lata nauki i praktyki i jest specjalistą w swojej dziedzinie jednak trzeba brać pod uwagę, że zwłaszcza w polskiej służbie zdrowia niektórzy lekarze zatrzymali się w czasach króla Ćwieczka i mają małe albo wręcz żadne pojęcie na temat nowo odkrytych czy mało zbadanych schorzeń.

Ze świecą można przykładowo szukać okulisty który słysząc że pacjent "często widzi setki migoczących punkcików przed oczami, szczególnie na gładkiej powierzchni lub przy zamkniętych oczach" przytoczy określenie śnieg optyczny i skieruje do neurologa. Będzie szukał przyczyny w "mętach" i zabrudzeniach na powierzchni oka ignorując zupełnie fakt, że w ciemności takie zabrudzenia nie są widoczne. Bo zwyczajnie nie słyszał nigdy wcześniej o wspomnianym schorzeniu więc próbuje dopasować objawy do schorzeń które zna.

Nie brakuje również lekarzy którzy na wszelki wypadek przepisują antybiotyki (zwłaszcza nierfundowane) jak cukierki i zapisują największą możliwą dawkę nawet jeżeli pacjent ewidentnie przychodzi z przeziębieniem które samo z siebie przeszłoby w przeciągu kilku dni. "Bo przecież może to być początek grypy itp."

 

W internecie co prawda mamy do czynienia zarówno ze specjalistami jak i (w większości) z osobami bez żadnego doświadczenia medycznego jednak ilość zaangażowanych osób znacznie usprawnia przepływ informacji a objawy opisywane przez inne osoby cierpiące na dane schorzenie bardziej przemawiają do wyobraźni niż suche fakty jakie można znaleść w publikacjach z zakresu medycyny.

Nie jeden raz się zdarzyło, że pacjent przeczytał o jakimś schorzeniu, wykrył u siebie objawy i podzielił się przypuszczeniem ze swoim lekarzem który następnie ową "samodzielną diagnozę" zweryfikował jednocześnie dokształcając się na temat wspomnianego schorzenia przez co w przyszłości będzie w stanie poprawnie zdiagnozować je u kolejnych pacjentów co nie byłoby możliwe gdyby nie "słuchający porad wujka Google" hipochondryk (nawet jeżeli "samodiagnoza" pacjenta okazała się błędna lekarz i tak poszerzył swoją wiedzę).

To nazywamy praktyką. Studia medyczne to tylko początek drogi, resztę wiedzy lekarz zdobywa z czasem - w mniej lub bardziej przypadkowy sposób. Morze internetowych informacji jest jedną z dróg.


  • 4





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych