Nad tym, co było pierwsze – jajko czy kura – od wielu lat zastanawiają się nie tylko żądne wiedzy dzieci w szkołach, ale również naukowcy
Raczej pseudonaukowcy, którzy swoimi obliczeniami już nie raz udowodnili, że 2+2 niekoniecznie daje cztery.
Nawet nie chce mi się tego rozwijać, bo każdy, szanujący się naukowiec, odpowie na to pytanie:
- Nie wiem, co było pierwsze.
Ja już Wam pisałem, że dopóty, dopóki Państwo daje ogromne pieniądze na badania, to żaden naukowiec-karierowicz-filozof nie przyzna się, że gówno wie. Bo z czego miałby żyć? Przecież on nic innego nie potrafi robić, poza dorabianiem jakiś niestworzonych teorii do własnej tezy. Z czego utrzyma rodzinę?
Tak to niestety, na dzień dzisiejszy, wygląda.Oni MUSZĄ odkrywać co jakiś czas coś nowego, bo po to siedzą na tych swoich ciepłych posadkach.
Tylko niewielu z nich ma odwagę przyznać, że te ich obliczenia wskazują na to, że Wszechświat MUSI mieć kreatora.
Reszta to puste łby, oddane mamonie, dla których przysłowiowe "jajko", to jest na śniadanie - jest tylko tym, czym mogą napełnić żołądek.
Ot, cała ich filozofia...
Użytkownik portaga edytował ten post 05.09.2014 - 19:23