Skocz do zawartości


Zdjęcie

APOKALIPSA ZOMBIE-jak ją przetrwać.

Apokalipsa zombie przetrwanie epidemia zaraza preppers koniec świata

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#31

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

czekamy na autora  :szczerb:  bo go coś "wcięło"

No niestety-wolego czasu coraz mniej...ale czy tylko dla paru osób kręci się filmy i seriale o zombiakach? Coś mało alternatywnych koncepcji. 

Trochę przerysowujesz, a jest to inny aspekt wydarzeń (który pomijasz) - jednak dość ciekawy, bo bardziej "życiowy" aspekt naszych 'filmowych'' rozważań. Mnie zawsze interesowały takie właśnie "prawdziwe" sytuacje. Apokalipsa przecież ma to do siebie, że często zaskakuje bohaterów z "majtami w kostkach". Nie sztuka stawić czoła fali zombie, będąc uzbrojonym po zęby, w skórzanej kurtce, z ciemnymi okularami i cygarem w zębach. Zrób to, kiedy zaczną dobijać się do kibla, w którym właśnie masz swoje 5 minut  :szczerb:

Pozostaje jedynie stać się zombiakiem lub

 

 

Jestem mało "techniczny" - uwierz mi. Robię, jak już muszę, bo wstyd wzywać hydraulika do wymiany uszczelki w głowicy. Młotek i śrubokręt mam ale obawiam się, że w razie "w" daleko bym się z nimi nie przebił.A w każdym razie - na długo by mi one nie wystarczyły. Głównie z tego powodu, że EFEKTYWNE wykorzystanie narzędzi podręcznych (bo o takich rozmawiamy) wymaga, oprócz ich posiadania, jeszcze umiejętności ich użycia.

To tak jak z Mac Gyverem. Niby każdy ma pod ręką pudełko zapałek, nić dentystyczna i chusteczki higieniczne - ale nie każdy potrafi zbudować z nich paralotnię.

To coś w stylu nowo powstałego problemu z dzieciakami ekonomistów i biznesmenów. W szkole specjalnie ich się uczy co to młotek i gwoźdź bo tata nie pokazał bo sam nie wie. 

Pęd cywilizacyjny uwstecznia nasze szanse na przetrwanie w obliczu niewiadomego zagrożenia.

Rozmawiamy trochę lajtowo i, szczerze mówiąc - wolałbym nie odpowiadać na to pytanie. To nie jest tak, że wybór jest zero-jedynkowy (ale to pewnie wiesz)

Teraz masz czas na przeanalizowanie ewentualnych sytuacji, bilans za i przeciw. W kryzysowej sytuacji nie będzie komfortu czasu lecz konieczność działania lub zaniechania. 

 

Zwróć jednak uwagę na dwie kwestie.

Po pierwsze - żyjesz w świecie "stabilnym" - unormowanym prawnie

Po drugie - najprawdopodobniej nie masz skłonności psychopatycznych - o określonym ukierunkowaniu.

Dlatego napisałeś

Cytat

ja wybrałbym inną opcję

 

Zlikwikwiduj te dwa założenia i będziesz miał odpowiedź. Opisany problem oczywiście nie dotyczy wszystkich jednostek ale my rozważamy szczególny "wyjątek" (celowo w nawiasie - bo któż wie, co "siedzi" w zwykłym księgowym, który , w warunkach ekstremalnych może uwolnić "bestię", która w nim drzemie?)

Post wcześniej-sytuacja w Haiti. 

Dodam jedynie że wiele osób walczy z wewnętrznymi demonami i w takich sytuacjach może poluzować hamulce moralne które były zaciskane głównie z uwagi na strach przed konsekwencjami. Jednak tu kluczowa jest ilość takich osób-może jakieś badania psychologiczne były robione to się znajdzie i wrzuci do analizy. 

P.S. 

W ten wątek można wkomponować rzeczywistość widoczną w Mad maxie. Pasowałaby trochę do realizmu i ewentualnych opcji. 

 

Amerykanie mogą sobie łatwo wyobrazić obronę, bo tam prawie każdy ma w mieszkaniu broń palną (a zombiaki z niej nie korzystają?)

Ta obrona jest zgubna poprzez przesadzoną ufność w możliwości broni palnej. Wystarczy niedomknięcie komory nabojowej, zła ocena broni i bez wizyty u kowala broń nie będzie strzelać. 


  • 0

#32

Yav.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ostatnio modna jest tematyka dotycząca apokalipsy zombie

 

 

 

Ostatnio ??

 

Zoombie są obecne w kulturze baardzo długo.


  • 0

#33

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z pewnością.
Tyle, że ostatnio jakby bardziej. Przynajmniej te w ujęciu "filmowym". Noc żywych trupów z 68 mego, to wyjątek - porównując ten rodzynek do produkcji z ostatnich lat, nie da się ukryć, że zapanowała moda na "sztywnych".


  • 0



#34

FosterThePeople.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Świetny temat, ale poruszę parę zagadnień.

Jeśli Apokalipsa Zombie ma być prawdopodobna to nie możemy opierać sie na scenariuszach z filmu. Nie wiadomo jakie cechy będą miały zombie bo one narazie nie istnieją! A co jeśli Zombie będą inteligentne, będą w stanie koordynować ataki, będą szybsze, silniejsze, będą w stanie skoczyć dalej od normalnego człowieka, będą w stanie pływać, skakać z 10 piętra i nic im się nie stanie.
Wtedy każdy poradnik o walce z nimi za pomocą bejsbola, tasaka, młotka, katany, miecza oraz stały pobyt będzie bez wartości bo to będzie pewna strata życia, a zyskanie nowego;) w takim przypadku najlepiej i jak najszybciej wyposażyć się w jakiegoś motocrossa ( wszędzie się zmieści i przejedzie po wszystkim ) i automatyczny 1-ręczny karabinek ( ciężko znaleźć ale da sie strzelać z crossa ).
W " Jestem Legendą " zombie były bardziej wampirami i chowały się o świcie a wychodziły dopiero po zmroku, taka opcja daje większe pole do popisu, bo w dzień można podjechać do miasta po cokolwiek na co ma się ochotę. A w nocy lepiej nie przebywać w miastach, najlepiej osiedlić się w górach.

Ale przyjmę że zombiaki to strasznie powolne, powłóczające nogami ( ożywiające się dopiero gdy ujrzą cel ) istoty, nie potrafiące otworzyć drzwi za pomocą klamki i nie potrafiących poprawnie zejść po schodach ( wygodna wersja ). W takiej sytuacji nawet ktoś jak mieszka w bloku na 12 piętrze ma realne szanse na przeżycie, bo może np. co drugi dzień pochodzić po mieszkaniach sąsiadów bo raczej uciekając nie myśleli o zamknięciu drzwi, zawsze jakaś cenna konserwa albo butelka wody, prawdę mówiąc u mnie w bloku są drzwi na mój korytarz, czyli stosunkowo na każdym piętrze nie powinno być wielkiej hordy umarlaków. No ale wiadomo, wkońcu w takim bloku też braknie jedzenia, nie wszystkie mieszkania będą otwarte bo ktoś sobie strzeli w łeb w swoim mieszkaniu albo skoczy z okna wiedząc że to koniec świata. Ale jeśli sąsiedzi zapakowali całe żarcie do plecaków i uciekli to wsiadając do samochodu za pewne daleko nie odjechali. Wątpie by w obliczu Apokalipsy ktoś przestrzegał zasady ruchu drogowe, będzie masa wypadków i powywracanych samochodów do góry nogami, po drugie utworzą się korki, które uniemożliwią jakąkolwiek ucieczkę, ludzie będą w pułapce bez wyjścia. W samochodach za pewne będą również jakieś plecaki z żarciem lub wartościowymi rzeczami.

Gdyby zombie nie były szybsze niż ja, a wręcz byłyby wolniejsze i ślamazarniejsze to nie byłoby potrzeby ucieczki crossem i strzelania do nich. Postawiłbym na piesze wycieczki i zrezygnowałbym z broni palnej. Nawet jeden wystrzał pistoletu mógłby mnie pogrążyć, bo jeden huk zaciekawiłby zombie z okolicy i nagle zamiast 13 zombie musiałbym uciekać przed 300. Bardziej stawiałbym na średniowieczne bronie, automatyczna kusza, albo chociaż zwykła kusza czy łuk, z łuku też da się strzelać szybko jak się dojdzie do wprawy a gdyby któryś był zbyt blisko to jakaś maczeta do cięcia głów byłaby najlepsza.

Nie wiadomo czy zombie będą ślepe lub nie, gdyby okazało się że zombie liczą tylko na swój węch i sluch takze byłoby lżej. Zawsze można by odwrócić ich uwagę jakimś rzuconym kamieniem, czy też zdać się na elektronikę, myślę tu o jakimś pozostawionym grającym telefonie, no ale to tylko jedna z opcji.


A nikt tutaj nie poruszył kwestii zwierząt, szczerze powiedziawszy nie chciałbym spotkać zombie-psa, albo nie daj Boże zombie-lwa, bo przecież w pobliskim mieście jest zoo, może jakiś świr uwolnił te zwierzęta w obliczu nadchodzącego końca, już sama konfrontacja z lwem albo nosorożcem na środku ulicy nie napawa optymizmem a co dopiero zombie-nosorożcem. Choć spodziewam się że o ile duże zwierzęta zginęły by szybko, tak małe psy i szybkie jak jakiś bullterier mógłby okazać się bezcennym przyjacielem gdybym np. uratował mu życie i dał mu jeść. Np. mógłby być moim kompanem i w razie zagrożenia szczekać na zombie i odciągać ich uwagę ode mnie, skoro zombie byłyby wolniejsze ode mnie to taki zwrotny i szybki bullterier byłby poza jakimkolwiek zasięgiem.

Generalnie starałbym się omijać kościoły, klasztory, urzędy, bałbym się że ludzie którzy się tam zabarykadowali udzielają pomocy obcym to kanibale i w zamian za pomoc zrobią ze mnie zupę ( to byłoby dla nich bardzo praktyczne, w ten sposób nie musieli by wychylać nosa za swojej osady ).

Z resztą nie chcę psuć zabawy, ale wirus który będzie odpowiedzialny za robienie ludzi w zombie to może unosić się w powietrzu, wtedy jak nie będziemy wyposażeni w specjalistyczny kombinezon, lub chociażby maskę gazową albo nie będziemy naturalnie na niego odporni no to Apokalipsa Zombie może się dla nas skończyć w pierwszych fazach jej wybuchu :)
  • 0

#35

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pentagon gotowy do wojny z armią zombi. Plan "CONOP 8888".

 

Armia Stanów Zjednoczonych opracowała plany wojny z różnymi odmianami zombi. To nie żart - zapewnia renomowany magazyn "Foreign Policy", który opublikował ten plan Pentagonu.

 

Armia jako jedyna w rządzie USA ma przygotowany plan działania w każdej alarmowej sytuacji, nawet na starcie z hordami zombi - żartuje sobie magazyn "Foreign Policy", który z tajnej wojskowej sieci komputerowej otrzymał plan takiej wojny.

 

Plan przygotowany w kwietniu 2011 r. ma kryptonim "CONOP 8888" i jest też określany jako plan "Przeciwdziałania Dominacji Zombi". W streszczeniu jego autorzy piszą, że dokument ten przedstawia fikcyjne założenia planistyczne dla Dowództwa Strategicznego USA w celu podjęcia działań militarnych dla "ocalenia istot ludzkich przed zagrożeniem ze strony watahy zombi".

 

Przy tym autorzy CONOP 8888 w uwagach do tego dokumentu zaznaczają, że "ten plan żadną miarą nie został pomyślany jako żart". Dokument przygotowano na przełomie 2009 i 2010 r., kiedy eksperci armii USA rozważali, jak przygotować plan obrony ludzi przed dowolnym atakiem. I wtedy uznali, że te założenia najlepiej spełni plan apokaliptycznej wojny ludzkości z zombi.

 

Mutacje zombi

 

Eksperci armii USA starannie przyłożyli się do pracy, rozważając warianty starcia z ośmioma odmianami "żywych trupów".

 

Opracowali więc plany walki z zombi wegetarianami (niezagrażającymi bezpośrednio ludziom), zombi "złej magii" (powołanymi do istnienia w efekcie praktyk okultystycznych), aż po kurczaki zombi.

 

W tym ostatnim przypadku chodzi o jedyny realny przypadek zombi, twierdzą eksperci Pentagonu, wskazując na przypadki kur, które po zatruciu tlenkiem węgla i pogrzebaniu przez hodowców czasem zdołają odzyskać świadomość i wygrzebać z jamy grobowej, strasząc potem swoim widokiem ludzi.

 

Przygotowany przez planistów armii USA katalog obejmuje też zombi z innych planet, zombi stworzone na wzór Frankensteina przez bioinżynierów, a także ludzi, którzy pod wpływem szczególnego czynnika patogennego zmienili się w zombi.

 

A jak postępować oko w oko z groźnym zombie? Odpowiedź zna każdy miłośnik filmów o nieumarłych i właśnie taką sprawdzoną receptę podają ludzie z Pentagonu. "Zakładamy, że jedynym sposobem, by efektywnie zadać szkody szeregom zombie jest koncentracja całego ognia w kierunku głowy, ze szczególnym uwzględnieniem mózgu" - napisano w planie.

 

CONPLAN 8888 wymienia także szczegółowe procedury, które należy uruchomić w razie masowej inwazji oraz krok po kroku opisuje strategiczne fazy, prowadzące do opanowania kryzysu. Wymieniane są także przeszkody, z jakimi spotkają się wojskowi (np. ograniczone zapasy w przypadku długotrwałego oblężenia). Oprócz tego możemy się dowiedzieć, które z realnych planów ewentualnościowych znalazłyby zastosowanie w przypadku inwazji nieumarłych. Wśród nich wymieniane są m. in. scenariusz na wypadek pandemii grypy czy plan odstraszania i globalnego ataku.

 

Po wojnie z zombi nic nie zaskoczy

 

Przygotowane w Pentagonie plany przewidują różne fazy wojny z zombi, przez ukrywanie się, przejmowanie inicjatywy, uzyskanie dominacji, aż po stabilizację sytuacji i na końcu odbudowę władzy cywilnej, zakładającej "przygotowanie do ponownego rozwinięcia sił do ataku na pozostałości zombi, które przeżyły".

 

W tej ostatniej fazie armia ma być też gotowa, by na polecenie prezydenta USA i sekretarza obrony, "udzielić wsparcia federalnym, stanowym i plemiennym agencjom w ich wysiłkach na rzecz przywrócenia podstawowych usług na obszarach katastrofy związanej z zombi".

 

"To nie jest plan Dowództwa Strategicznego USA" - poinformowała magazyn "Foreign Policy" rzeczniczka Dowództwa Strategicznego. Jak stwierdziła, jest to tylko narzędzie szkolne wykorzystywane do nauki na fikcyjnym scenariuszu podstawowych koncepcji planowania wojskowego.

http://wyborcza.pl/1...lan__CONOP.html

https://wiadomosci.w...31559117067393a


  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Apokalipsa, zombie, przetrwanie, epidemia, zaraza, preppers, koniec świata

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych