To nie jest taka jasna kwestia jak mówisz, chociażby z tym początkiem, ponieważ data 476, podobnie jak inne zresztą ma dużo minusów. A średniowiecze, czy raczej jego początek, jest datowany na przestrzeni ponad 400 lat...:
-upadek dynastii Sewerów- nastąpił w 235, po nim nastąpiło mnóstwo uzurpatorów, upadek władzy cesarskiej, znaczna militaryzacja państwa, pogłębienie penetracji germańskiej, ale z durgiej strony- cesarstwo trwało i nie było powiedziane, że musi upaść
-założenie Konstantynopola- 330 rok, powstanie nowej stolicy Imperium, ostateczne przeniesienie ciężaru politycznego na wschód, budowa miasta cesarskiego, które miało być w pełni chrześcijańskie, no i też panowanie pierwszego cesarza-chrześcijanina. Z drugiej strony, poganie nadal byli silni w państwie, a Rzym nie przestał pełnić swojej honorowej funkcji, choć mocno ona ucierpiała.
-śmierć Teodozjusza- jego śmierć w 395 na stałe podzieliła cesarstwo: był on ostatnim władcą, który władał oboma częściami kraju. To za jego zasługą chrześcijaństwo stało się religią panującą. Z drugiej strony- te części i tak nie łączyło nic, poza osobą władcy. Już od dawna ciążyły w przeciwnych kierunkach, i władanie Teodozjusza można określić nawet jako unię personalną.
-zdobycie Rzymu- 476, typowa data, koniec Imperium na Zachodzie. Problem jest w tym, że Rzym już od 50 lat nie był stolicą, w momencie ataku był niewielką mieściną, której mieszkańcy byli głównie żebrakami, a władza cesarza i tak była iluzoryczna mniej więcej od końca panowania Herakliusza.
-Zamknięcie Akademii Platońskiej- w 529 zamknięto ten uniwersytet, ostatnią pozostałość po helleniźmie, ale już od ponad 100 lat akademia nie miała większego znaczenia.
-śmierć Justyniana- 565, Justynian podbił dużą część byłego Imperium na Zachodzie, w tym Italię i Afrykę Północną, jednak z perspektywy czasu nie dało to efektu kulturalnego i szybko tereny zostały utracone.
-początek islamu- nowa światowa religia, zachwianie starych potęg- Persji i Bizancjum, podbój znacznej części znanego świata, ale z drugiej strony- na ziemie polskie i skandynawskie nowa religia nie miała żadnego wpływu.
Jak więc widzisz, problem jak znacznie szerszy i nawet z początkiem średniowiecza jest spory problem. Przejdę do poszczególnych podokresów teraz.
Wczesne średniowiecze można moim zdaniem datować do ok roku 1000. Jest to okres, kiedy koczy się załamanie demograficzne, odradzają się miasta, ugruntowuje się znaczna ilość państw w Europie środkowo-wschodniej, rozszerza się chrześcijaństwo. Tak więc tak, tutaj się z Tobą zgodzę.
Potem następowałoby takie "coś" pomiędzy wczesnym średniowieczem, a średniowieczem pełnym, które datowałbym na przełom XII/XIII wieku. Dlaczego? Ponieważ XIII wiek to tworzenie się monarchii stanowych w Europie, utworzenie nowego, najbardziej dla średniowiecza charakterystycznego stylu, czyli gotyku, oraz reforma kościelna, która objawia się w panowaniu cystersów w Europie.
Okres ten trwałby do, powiedzmy, do połowy XIV wieku. Wtedy okres prosperity dla Europy został zatrzymany, przez dżumę oczywiście. Wybicie 30 procent społeczeństwa należy traktować jako nową epokę.
Potem należy jeszcze wcisnąć średniowiecze schyłkowe- jako podpodokres do podokresu średniowiecza późnego, ponieważ ponownie nastąpił gwałtowny rozwój- odkrycia geograficzne etc.
to chyba tyle