Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jesteś dobry, idziesz do nieba, jesteś zły, idziesz do piekła- To nie takie proste.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#31

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1. Nie ma czegoś takiego jak cechy wrodzone, to otoczenie sprawia jakim człowiek się staje.

 

Nie kpij.

 

4. Piąte przykazanie mówi "Nie zabijaj" nie jest napisane kogo mamy nie zabijać. Oznacza to, że nie należy zabijać wyszystkich istot żywych, człowieka i zwierząt. Jeżeli zabijesz wg. Boga, który nadał to przykazanie będziesz potępiony.

 

"jeśliby kto umyślnie przeciw bliźniemu swemu zasadziwszy się zdradą zabił go, i od ołtarza mego weźmiesz go i zabijesz!" (Wj 21,14).

 

9. Wg. religii w raju nikt nie ma zmartwień. Jeżeli matka będzie w raju a syn w piekle. Matka będzie miała to gdzieś bo wg. religii Katolickiej w raju nie ma zmartwień. ;)

 

Gdyby tak było to mam dla wierzących bardzo złe wiadomości bo to rzuca światło na jeszcze jedną kwestię. Wielu mówi "babcia będzie patrzeć na mnie z góry" itp. no a po co ma patrzeć z raju? Żeby przejmować się naszymi problemami kiedy jej jedyną powinnością jest być w euforii?


  • 0

#32

Michalluss.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mnie zawsze nurtowała też inna kwestia wyobraźmy sobie sytuacje:

 

Jest sobie para, małżeństwo bardzo się kochają są sobie wierni, wręcz związek idealny, jedno z nich( przykładowo kobieta) tragicznie czy też mniej tragicznie umiera i idzie do nieba w szczęściu i radości oczekiwać na swojego ukochanego.

Mąż długo rozpacza,jednak ale po kilku latach ponownie się zakochuje i tworzy równie idealny i piękny związek z inną kobietą, żyją razem, po czym umierają w wieku 130 lat ze starości.

 

I teraz, co?

Jeśli w raju wszyscy są szczęśliwi to pierwsza żona owego męża do pełni szczęści potrzebuje właśnie jego, ale on kocha też inną kobietę, co więc dalej?

Czy jego pierwsza nieskazitelne czysta żona ma się swoim mężem D\zzielic z inna (2 żoną równie nieskazitelną co pierwsza)

 

Mam nadzieje ze zrozumieliście starałem się to jakoś zobrazować mam nadzieje ze mi się udało


  • 0

#33

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak zwykle pismo święte nie udziela jasnej odpowiedzi na takie pytania. Wywnioskować można, że królestwo niebieskie to  abstrakcyjny stan, w którym ziemskie prawa nie obowiązują. Dla mnie całość obrazu królestwa niebieskiego przedstawionego z nowym testamencie najbardziej kojarzy się z nirwaną, w końcu Jezus inspirował się buddyzmem. :P

 

 

"W owym dniu przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli go 24 w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśli kto umrze bezdzietnie, niech jego brat weźmie wdowę po nim i wzbudzi potomstwo swemu bratu525 Otóż było u nas siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, a ponieważ nie miał potomstwa, zostawił swoją żonę bratu. 26 Tak samo drugi i trzeci - aż do siódmego. 27 W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. 28 Do którego więc z tych siedmiu należeć będzie przy zmartwychwstaniu? Bo wszyscy ją mieli [za żonę]». 29 Jezus im odpowiedział: «Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. 30 Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie."  Mt 22:23-30


Użytkownik buba edytował ten post 03.02.2014 - 23:32

  • 0

#34

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli w raju wszyscy są szczęśliwi to pierwsza żona owego męża do pełni szczęści potrzebuje właśnie jego, ale on kocha też inną kobietę, co więc dalej?

 

 

już kolega wyżej podał odpowiedź, ja dodaję od siebie: w przysiędze małżeńskiej znajduje się "oraz że będę Cię kochał aż do śmierci". Do śmierci, to nie wieczność- w raju nie ma małżeństw. Warto też dodać, że z punktu widzenia wierzącego, najwyższym szczęściem jest widzieć Boga, więc przebywanie z Bogiem po śmierci na wieczność zapewnia szczęście, nie zaś małżonek u boku.

 

 w końcu Jezus inspirował się buddyzmem

 

 

Hę? Z Aleppo(sprawdzałem stąd, bo z Jerozolimy coś mi się więcej zahaczyło), do Pokhary w Nepalu jest 6000 km, jak wpływy buddyzmu miałyby być widoczne w małej wiosce w Judei? I jakie to wpływy?


  • 0

#35

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie tak sobie wyobrażałem raj. Taki raj gdzie miałbym być można powiedzieć że na wiecznym haju mnie nie interesuje i równie dobrze mogę po prostu całkowicie przeminąć (co najprawdopodobniej się stanie) i na jedno wyjdzie.


  • 1

#36

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Jeśli w raju wszyscy są szczęśliwi to pierwsza żona owego męża do pełni szczęści potrzebuje właśnie jego, ale on kocha też inną kobietę, co więc dalej?

 

 

już kolega wyżej podał odpowiedź, ja dodaję od siebie: w przysiędze małżeńskiej znajduje się "oraz że będę Cię kochał aż do śmierci". Do śmierci, to nie wieczność- w raju nie ma małżeństw. Warto też dodać, że z punktu widzenia wierzącego, najwyższym szczęściem jest widzieć Boga, więc przebywanie z Bogiem po śmierci na wieczność zapewnia szczęście, nie zaś małżonek u boku.

 

 w końcu Jezus inspirował się buddyzmem

 

 

Hę? Z Aleppo(sprawdzałem stąd, bo z Jerozolimy coś mi się więcej zahaczyło), do Pokhary w Nepalu jest 6000 km, jak wpływy buddyzmu miałyby być widoczne w małej wiosce w Judei? I jakie to wpływy?

 

Oczywiście to tylko teoria, ale dla mnie bardziej wiarygodna od oficjalnej.

Polecam książkę Nicolasa Novotovitcha "Nieznane życie Jezusa Chrystusa"

Opisuje on pobyt w Indiach podczas którego spotkał on buddyjskiego mnicha, który twierdził, że w jednej z świątyń znajdują się manuskrypty opisujące życie Jezusa w Indiach. Co ciekawe książka zniknęła z półek zaraz po publikacji. Zniknęła dosłownie, nie pojawiła się żadna recenzja, żaden artykuł, nikt o niej nie słyszał. Można się domyślić co się z nią stało.


  • 0

#37

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak i co się z nią stało? cały nakład spalono w podziemiach Watykanu?

źle szukasz. Książkę można normalnie kupić. Trzeba szukać pod spolszczonym nazwiskiem

Notowicz Nikołaj ,,nieznane życie Jezusa"

Na googlach znajdziesz, jeśli umiesz szukać.


  • 1



#38

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiście to tylko teoria, ale dla mnie bardziej wiarygodna od oficjalnej.

 

 

No to ją przedstaw.

 

Co ciekawe książka zniknęła z półek zaraz po publikacji. Zniknęła dosłownie, nie pojawiła się żadna recenzja, żaden artykuł, nikt o niej nie słyszał. Można się domyślić co się z nią stało.

 

 

http://www.ceneo.pl/...e Ĺźycie Jezusa

 

http://allegro.pl/li...a&search_scope=

 

http://www.empik.com...qtype=basicForm

 

książka znajduje się też w bibliotece Uniwersytetu Gdańskiego.

 

To jak?


  • 0

#39

buba.
  • Postów: 98
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Oczywiście to tylko teoria, ale dla mnie bardziej wiarygodna od oficjalnej.

 

 

No to ją przedstaw.

 

Co ciekawe książka zniknęła z półek zaraz po publikacji. Zniknęła dosłownie, nie pojawiła się żadna recenzja, żaden artykuł, nikt o niej nie słyszał. Można się domyślić co się z nią stało.

 

 

http://www.ceneo.pl/...e Ĺźycie Jezusa

 

http://allegro.pl/li...a&search_scope=

 

http://www.empik.com...qtype=basicForm

 

książka znajduje się też w bibliotece Uniwersytetu Gdańskiego.

 

To jak?

 

Gratulacje, udało wam się odszukać zaginioną  księgę, o której nikt oprócz mnie nie słyszał. Cóż, zdaję sobie sprawę, że nie wyraziłem się jasno. Oczywiście książka jest już dostępna od dawna, ale tak jak mówiłem po zaraz po wydaniu zniknęła całkowicie z półek. Taką teorie przedstawia  Wacław Korabiewicz w swojej książce "Tajemnica młodości i śmierci Chrystusa"


Użytkownik buba edytował ten post 06.02.2014 - 22:57

  • 0

#40

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie tak sobie wyobrażałem raj. Taki raj gdzie miałbym być można powiedzieć że na wiecznym haju mnie nie interesuje i równie dobrze mogę po prostu całkowicie przeminąć (co najprawdopodobniej się stanie) i na jedno wyjdzie.

 

Widzisz, ale to zupełnie nie o to chodzi. Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że Boga powinno się kochać bardziej, niż każdego człowieka żyjącego na Ziemi. Bardziej niż rodziców, bardziej niż żonę, bardziej niż dzieci... Bóg powinien być ważniejszy od tych wszystkich osób. Wiem, że dla wielu osób, nawet wierzących, jest to trudne do zrozumienia i to dosyć kontrowersyjna sprawa. Na kazaniach też bardzo ostrożnie się o tym mówi. Sytuacja sprowadza się do tego, że jeśli uda Ci się dostąpić Nieba, to nie jest tak, że zapominasz o swoich najbliższych. Po prostu nie są oni dla Ciebie ważni wobec spotkania z Bogiem. życie na Ziemi przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie wobec spotkania z wiecznością w Niebie. Jeśli ktoś uważa, że jego dziecko jest ważniejsze od Boga, to po prostu nie jest gotowy, żeby wstąpić do Nieba.


  • 1

#41

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jest zwyczajnie w świecie głupie ? Zresztą pamiętaj, że katolicyzm to tylko doktryna, ale według mnie jedyna i najważniejsza dla Polaków. Wracając do tych zmartwień, jak myślisz, czy matka chciałaby mieć syna który skrzywdził miliony osób ( Hitler np ), czy uważasz, że płakałaby za nim w raju ? albo jakakolwiek inna matka, która urodziła potwora - nawet gorszego niż jakiś dyktator, który nie zabija własnymi rękoma. Myślisz, że to jest wszystko takie proste ? problem polega na tym, że nie jest. 
 
Dla mnie zadawanie tego typu pytań jest naprawdę zbędne, bo i tak nie uzyskasz na nie dokładnych odpowiedzi, każda doktryna będzie po swojemu i religia itd. I widzisz, jak próbujesz odpowiedzieć, to wychodzą tego typu prostoty. Trzeba zaakceptować to, że przykładowo KK składa się z ludzi, a ludzie nie są idealni, powiedziałbym również, że ci co sobie tworzyli różne teksty, które z kolei są dzisiaj uważane za święte - również nie byli ludźmi idealnymi.


Zgadzam się z Tobą, człowiek nie jest idealny i nigdy nie będzie, a to dlatego, że wiemy co to jest dobro i zło.

Pamiętam, że to doktryna :P tak jak i inne religie stworzone przez człowieka.

Wg. religii katolickiej w niebie nie ma zmartwień i nikt ich nie ma. Przez logike, co to było by za niebo gdzie matka zamartwiałaby się nad swoim "Hitlerem" ? Piekło w niebie ... ? :) Paradox! :P

Chcesz akceptować to sobie akceptuj co chcesz. Dla mnie jest to proste bo wiem jak skonstruowany jest Świat. ;)
  • 0

#42

entertain_me.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niebo - piekło...

Z tą przypowieścią o siedmiu braciach to racja - tam nie ma żadnych związków, mamy cieszyć się towarzystwem Jezusa.

Co do przeznaczenia miejsca po śmierci - czyż nie po to przyszedł na świat Jezus, by zbawić nas od grzechu? Jezus mawiał "Nie przyszedłem wzywać do upamiętania sprawiedliwych, lecz grzeszników" - MK 2;17 - jednoznaczne jest również, że skoro w  ST wypełniły się proroctwa tego dotyczące jego osoby. To ON wypełnił dziesięć przykazań, no bo zadajmy sobie pytanie - Zabiłem? Nie... Kradłem, pożądałem, czciłem bałwany...? Nie. Ale i tak mamy coś za skórą, nie rajuma wśród nas żadnego człowieka bez grzechu, nie mamy co sobie wmawiać tego, bo oszukamy Boga, prawda? Ale zbawienia możemy dostąpić dopiero wtedy kiedy - tutaj przytaczam kolejny fragment z Biblii, mianowicie Jana 11, werset 25-26 "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie na wieki." - z serca uwierzymy w to, że Jezus wybawił nas swoją męczeńską śmiercią na krzyżu od zła i grzechu, od chorób i cierpienia.  Jeszcze jakieś wątpliwości co do podziału starotestamentowego szeolu i Nowego Jeruzalem, Eden czy jak kto woli, raju?

 

Ale wydaje mi się, że nie chodzi tylko o wiarę w to, że Jezus nas odkupił... Musimy też wziąć pod uwagę, że Bóg oddał swojego jedynego syna dla całej ludzkości... Zrozumcie, jak bardzo musiał nas ukochać, że ofiarował swoje dziecko, abyśmy nie poginęli. Bo kto z nas, oddałby swoje dziecko za życie milionów ludzi?


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych