Czyli co, Xgość twierdzisz że takie objawienia to były hologramy robione przez kosmitów czy ludzi? Z tego co pamiętam kiedyś tak pisałeś. Jeśli tak to nie mamy o czym gadać.
Gdyby Ezechiel widział ufo, nie ważne jakie, czy kwadratowe, trójkątne, latający spodek, to by opisał że widział owalny obiekty ze szlachetnego kruszcu, lśniący, może nie wydający żadnego dźwięku. Nie pisałby o jakiś twarzach, zwierzętach, skrzydłach. No chyba że w jego czasach kosmici latali tak jak św. Mikołaj, czyli w saniach zaprzęgniętych w renifery.
Dla mnie jest to tym samym co każda inna taka historia o tym, że ktoś widział Maryję, całe zastępy aniołów, wirujące słońce i inne cuda. Niektórzy nawet w tzw. cudzie wirującego słońca chcą widzieć ufo.
W r.1113 widziano pod Weroną w biały dzień całą armię duchów w powietrzu...
Dnia 14 marca 1191 widziano pod Nogent le Retrou bitwę w powietrzu, słyszano głos trąb, rżenie koni i szczęk broni. Na pamiątkę tego niezwykłego zjawiska mieszkańcy ufundowali pomnik.
W r. 1686 widziano pod Crossfeld w Anglii przez kilka dni manewrujące w powietrzu wojska duchów.
W Niemczech 1520 r. widziano w powietrzu jazdę i uzbrojonych chłopów...
W r. 1636 widziano na Pomorzu ognistego człowieka i czerwonego lwa na niebie...
W nocy 22 lipca 1620 między zamkiem a parkiem w Lusignan ukazało się dwóch wielkich uzbrojonych ludzi w szatach ognistych z ognistymi mieczami i pikami. Walka między oboma trwała długo. następnie ukazał się długi pas ognisty który przerzucił się przez rzekę do parku zamkowego.
Przykłady wyżej wymienione pochodzą z wspomnianej przeze mnie książki "dowody na istnienie świata duchowego".
Użytkownik Wszystko edytował ten post 18.01.2014 - 11:17