Nie wiadomo, czy Jomsborg w ogóle istniał.
Hmmm ,z tego co czytałem, to raczej zastanawiano się czy była to osada wikińska czy słowiańska z punktem handlowym dla wikingów.
Jednakże ten argument jest dla mnie dosyć naciągany. Bo na przykład wikińskie groby są znajdywane na całym Pomorzu Zachodnim- był to po prostu obszar penetracji nordyckiej. Problem jest jednak w tym, że Wikingowie nie mieliby zbytnio czego szukać np w Wielkopolsce- ich rozwój na Rusi był zupełnie inny, początkowo oni wyprawiali się Wołgą w kierunku południowym, po czym zaczęli zakładać trwałe punkty handlowe, swoje własne osiedla, z którym największym i najsłynniejszym był Nowogród Wielki, którego władca, Oleg, dokonał agresji na Kijów, po czym przeniósł tam stolicę swojego państwa. W Polsce problem jest taki, że normanowie skupiali się raczej na plądrowaniu i braniu niewolników z południowego wybrzeża Bałtyku niż kolonizowaniu tych ziem, z wyjątkiem Wolina. Natomiast imię wydaje się być przerobione ze słowiańskiego na normański- przerobienie Mieszka na Burisleifa.... No cóż, być może pomylili ojca z synem?
W sumie poza tym wiadomo mi o tym, że królową duńską została również córka Sambora II, ale to czasy II poł. XIII wieku, więc się już nie mieści w datacji.
Zresztą, ważne są tutaj imiona podane przez Galla jako przodków Mieszka. Generalnie w szkole chyba się ich odrzuca jako niehistorycznych, ale można przyjąć, że takie były ich imiona, jako, że od przodków Mieszka do Galla minęło ok 250 lat. To nie tak dużo, pamięć człowieka niepiśmiennego potrafi przetrwać znacznie dłużej, np. chłopi serbscy przekazywali ustnie pieść o bitwie na Kosowym Polu. W XX wieku, kiedy nauczono ich pisać i porównano wersje, okazało się, że tylko czyny niektórych bohaterów serbskich były delikatnie wyostrzone, poza tym tekst zgadzał się w 100%, a przez kilkaset lat był przekazywany z ojca na syna ustnie.